"Z każdą nową informacją o Aislinn jej obraz staje się coraz bardziej nieostry i rozmazany."
Mocno rozbudowany kryminał, drobiazgowe opisy i relacje, wiele dzieje się w przetasowaniach między odkrywaniem osobowości ofiary a typowaniem mordercy. Autorce udało się zapleść skomplikowaną intrygę, uwikłać detektywów w złożone śledztwo, gdzie mnóstwo tropów i wskazówek, a jednak prawda wciąż wymyka się pochwyceniu. Presja nie tylko wyjaśnienia zagadkowego morderstwa młodej kobiety, ale także konieczności stanięcia do walki z brudnymi wewnętrznymi rozgrywkami w dublińskim wydziale zabójstw.
Żarty, szykany, złośliwości, kawały, a nawet ingerowanie w dowody, aby utrzeć nosa kobiecie detektywowi. Wydaje się, że jedynym wsparciem dla Antoinette Conway jest jej policyjny partner Stephen Moran. Młodzi śledzczy, do tej pory eksploatowani do rutynowych czynności, nagle otrzymują do rozwiązania ambitną sprawę, zaś do pomocy przydzielony zostaje starszy kolega Breslin. Antoinette i Stephen po raz pierwszy mają okazję udowodnić umiejętności zdobywania informacji, przesłuchiwania świadków, kojarzenia faktów i formułowania prawdopodobnych hipotez. Jednak kierunek, w jakim toczy się scenariusz zdarzeń, bardzo zaskakuje. Dlaczego tak trudno pełnić im funkcję rozgrywających w prowadzonym przez siebie śledztwie? Czy potrafią odrzucić animozje, przebić się przez zmowę milczenia, właściwie wytypować tożsamość zabójcy?
Przyznam, że pełnemu wciągnięciu się w powieść przeszkodziła niecierpliwa, irytująca, dotknięta manią prześladowczą główna bohaterka. Wielokrotnie drażniła pochopnymi wypowiedzeniami i lekkomyślnymi działaniami. Jej nerwowość z czasem w pewien sposób udziela się czytelnikowi. Wiem, że to świadomy zamysł autorki, przekonująco oddany portret, aby odtworzyć realia pracy kobiety w zdominowanym przez mężczyzn środowisku, lecz zbyt wiele negatywów temperamentu spowodowało, że choć pojawiło się zrozumienie, to zabrakło współczucia i sympatii. Podobała mi się konstrukcja fabuły, mnogość poruszonych aspektów, spojrzenie z różnych perspektyw, a także dość wartka akcja, gwałtowne zwroty i zadziwiające zależności. Nieco wyżej oceniłam przygody czytelnicze z poprzednimi odsłonami serii, "Lustrzane odbicie" i "Kolonia", ale i po tę intrygującą i ekscytującą powieść warto sięgnąć. Co ciekawe, w tomy można zagłębiać się niezależnie.
bookendorfina.pl
Opinia bierze udział w konkursie