SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ostatni dzień roku

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Muza
Data wydania 2015
Oprawa miękka
Ilość stron 448
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Monika zdaje się nie mieć żadnych problemów. Jest szczęśliwą mężatką, pracuje w bibliotece uniwersyteckiej i żyje pełnią życia. A jednak któregoś mroźnego dnia, w przeddzień Nowego Roku, wychodzi z mieszkania i przepada bez wieści. Życie jej młodszej siostry Magdy zamienia się w koszmar, na przemian karmi się nadzieją lub wątpi w to, że jeszcze Monikę zobaczy. Mijają pełne rozpaczliwych poszukiwań dni, tygodnie i miesiące. Rodzina zaginionej szuka jej wszędzie: w sektach, szemranych spelunach ze striptizem, za granicą. Zgłaszają się anonimowi życzliwi, których jedyną motywacją jest szansa na wyłudzenie paru groszy. Historią młodej mężatki, która przepadła bez śladu, zaczynają się interesować media. Przy okazji na jaw wychodzą skrzętnie dotąd ukrywane rodzinne tajemnice, a cały dotychczasowy, bezpieczny świat głównej bohaterki bezpowrotnie się rozpada. Magda dowiaduje się, że kilka miesięcy przed zaginięciem siostra usiłowała popełnić samobójstwo. Słyszy też od matki, że tato nie jest biologicznym ojcem Moniki. Dziewczyna stara się być podporą dla zrozpaczonych rodziców i pogrążonego w depresji szwagra, sama jednak kompletnie traci kontrolę nad własnym życiem. Rzuca studia, zrywa z chłopakiem i włóczy się po nocach, wikłając w przypadkowe znajomości z mężczyznami, jakby chciała się ukarać za to, że jej siostrę spotkał tak okrutny los. Mija rok i półtora. Pomimo pracy kilku detektywów, pomocy jasnowidzów i starań całej rodziny po dziewczynie wciąż nie ma śladu. Ale nadzieja umiera ostatnia, a w oczekiwaniu na cud zawsze jest cień nadziei. 
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2015
Wymiary: 130x200
Ilość stron: 448
ISBN: 978-83-287-0180-9
Wprowadzono: 20.10.2015

RECENZJE - książki - Ostatni dzień roku - Katarzyna Misiołek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Kraina Książką Zwana

ilość recenzji:25

brak oceny 29-04-2017 01:01

Macie czasami tak, że w Wasze ręce trafi najpierw druga część cyklu, po czym dopiero po skończonej lekturze dowiadujecie się, że to kontynuacja czegoś, co już było? Ja właśnie tak miałam. Po fascynującej powieści Dziewczyna, która przepadła zaczęłam zbierać informacje do napisania recenzji i dopiero wtedy dowiedziałam się, że część pierwsza jest mi nieznana! Całe szczęście nawet tego nie odczułam. Pochłonięta całkowicie historią stwierdziłam, że koniecznie muszę poznać początek. Czy przez zamieszanie kolejnością omawiana dziś pozycja straciła na swojej wartości?

Monika jest szczęśliwą i spełnioną kobietą. Zdaje się żyć z dala od wszelkich problemów. W pewną sylwestrową noc wychodzi z domu, a słuch o niej przepada. Nagle zniknęła, zapadła się pod ziemię. Nikt jej nie widział, nikt nie słyszał. Zrozpaczony mąż wszczyna poszukiwania, angażując również młodszą siostrę Moniki, Magdę. Rodzina szuka kobiety wszędzie: w sektach, spelunach ze striptizem, za granicą. Moniki nie ma nigdzie. W trakcie poszukiwań na jaw wychodzą tajemnice rodziny, które tak starannie były skrywane. Zdesperowana Magda rzuca studia, zrywa z chłopakiem i włóczy się nocami, by trafić na ślad, który zaprowadzi ją do ukochanej siostry. Zamiast tego, trafia na przypadkowych mężczyzn. Czas mija, a Monika zdaje się być już tylko wspomnieniem. Obrazem, który ciężko wymazać z pamięci. W sercach najbliższych wciąż tli się nadzieja, że z następnym dniem ją odnajdą...

Chyba każdy z nas zna powiedzenie "nie oceniaj książki po okładce". Tym razem dobitnie ukazana została jego słuszność. Ostatni dzień roku ma piękną, rzucającą się w oczy okładkę, przywodzącą na myśl błogi okres świąteczny. Zdecydowanie stwierdziłabym, że kryje się pod nią dobra obyczajówka, bądź ciekawy romans. To, co jednak znajduje się w środku odbiega od wszelkich norm. Katarzyna Misiołek zafundowała czytelnikom mocną powieść z pogranicza powieści obyczajowej i thrillera psychologicznego.

Całą historię poznajemy z punktu widzenia Magdy, siostry Moniki, która robi wszystko, aby tylko odnaleźć zaginioną kobietę. W pewnym momencie prosi, by znalazła się żywa, bądź martwa... Autorka starannie i bardzo umiejętnie stworzyła portrety psychologiczne postaci. Podjęła się trudnego tematu i bardzo dobrze sobie z nim poradziła. Uczucia, jakie towarzyszą mężowi, siostrze i rodzicom zaginionej choć podobne, zdecydowanie się od siebie różnią. Każdy z nich inaczej radzi sobie z ogromną stratą i bólem, jaki zawładną ich ciałem i umysłem po tragicznym wydarzeniu.

W moje ręce po raz kolejny trafiła trudna, lecz bardzo prawdziwa historia. Jak często słyszymy w wiadomościach, że zaginęła osoba? Niekoniecznie kobieta. Jak często słyszymy apele rodziców, aby pomóc odnaleźć ich dziecko. Ludzie przechodzą okropną traumę. Ich psychika szaleje, by w końcu błagać choć o odnalezienie ciała. Nie żywej osoby, ciała... Jak będzie tym razem? Czy modlitwy Magdy zostaną wysłuchane? Czy walka Kuby przyniesie rezultat?

Pomimo tego, że autorka podjęła się bardzo trudnego, ważnego i bądź co bądź, smutnego tematu, to książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko. Działo się tak za sprawą bardzo wciągającej fabuły, od której nie sposób się oderwać (nawet, jeśli wcześniej poznałam część drugą!) oraz lekkiego i plastycznego języka autorki. Ja w tej lekturze przepadłam i z niecierpliwością wyczekuję przesyłki z kolejną książką autorki, która niedawno miała swoją premierę.

Ostatni dzień roku to pełna uczuć i emocji powieść o sile miłości i ludzkiej psychiki. To książka, która opisuje historię bardzo prawdziwą i szalenie realną, która mogła się przytrafić każdemu z nas. Wciągająca fabuła, przyjemny w odbiorze język i bardzo urokliwa okładka, to tylko kilka elementów, które zdecydowanie zachęcają do sięgnięcia po tę pozycję. Ja mogę jedynie Wam ją polecić!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Książkomania

ilość recenzji:165

brak oceny 3-01-2016 21:38

Walka ze stratą.

Prawie codziennie słyszymy o zaginięciach. Ludzie zostają uprowadzani, mordowani, znikają bez śladu, uciekają. Co czuje wtedy rodzina, najbliżsi? Jak radzą sobie z tą niewiadomą? Katarzyna Misiołek porusza ten trudny temat. ?Ostatni dzień roku? to bolesna walka ze stratą i radzeniem sobie z niepewnością jaka bierze w swoje macki najbliższych Moniki, która w Sylwestra znika bez śladu.

?Czułam się tak, jakbym rozpadła się na tysiąc drobnych kawałków, każdego dnia nadaremnie usiłując zebrać je wszystkie do kupy. Problem polegał na tym, że zawsze, kiedy już myślałam, że najgorsze minęło, kompletnie się rozsypywałam??

Sylwester każdemu kojarzy się z dobrą zabawą, jednak ten pamiętny Sylwester Magda zapamięta na zawsze ? jej siostra Monika znika bez śladu. Magda wraz z najbliższymi rozpoczynają poszukiwania, zgłaszają zaginięcie na policję. Nikt nie umiem im pomóc ? detektywi, jasnowidze, informatorzy ? wszyscy okazują się bezsilni. Jak radzić sobie ze stratą, z niepewnością? Magda każe siebie za to, co spotkało jej siostrę. Uważa, że nie może jej spotkać nic dobrego, że nie ma prawa do szczęścia i miłości. Rzuca studia, zrywa ze swoim chłopakiem, godzi się na przypadkowy sex z obcymi mężczyznami. Wszystko, by czuła się źle, zbrukana, nieszczęśliwa. Czy jej siostra żyje? Czy Monika się odnajdzie?

?Świat jest urządzony na zasadzie brutalnego kontrastu ? piękno zderza się z najohydniejszą brzydotą, okrucieństwo z miłosierdziem, dramat z banalną farsą.?

Książka opisuje radzenie sobie ze stratą bliskiej osoby. Nie chodzi o śmierć i żałobę, ale o coś gorszego. Bo wiadomo, że czas leczy rany i w końcu każdy kiedyś kończy opłakiwanie zmarłego. A co, gdy ktoś bliski zaginie, nie ma o nim żadnych wieści. Ta niepewność, brak informacji, te ciągłe myśli piętrzące się w głowie. To gorsze niż żałoba. Nie wiedzieć, co dzieje się z bliską osobą, czy żyje, czy uciekła, czy ją porwano? Nikomu nie życzę takiej sytuacji. Autorka przedstawia taką właśnie historię pisaną z punktu widzenia siostry zaginionej. Wychodzą na jaw różne tajemnice. Każdy bliski radzi sobie inaczej w tej trudnej sytuacji. Mijają dni, tygodnie, miesiące, lata, a dziura w sercu nie maleje, nie zabliźnia się rana. W tym przypadku czas nie leczy ran, lecz trzeba w jakiś sposób się przystosować do życia bez zaginionej osoby.

?Ostatni dzień roku? to książka, która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Muszę się przyznać, że byłam nastawiona nieco sceptycznie do tej lektury. Jednak już od pierwszych stron zaciekawiła mnie tak bardzo, że nie umiałam jej odłożyć choćby na chwilę. Książka jest przepełniona emocjami, które przeżywamy razem z bohaterami podczas czytania. Nie umiem sobie nawet wyobrazić, co czuje główna bohaterka i reszta bliskich osób zaginionej Moniki, jednak autorka doskonale oddaje klimat i wręcz czujemy, że jesteśmy w centrum wydarzeń.

?Świat przypomina teatr, na którego deskach jednocześnie rozgrywają się i dramat, i komedia.?

Pomysł na książę jest ciekawy i wręcz idealny na scenariusz filmowy. Książka oddaje prawdziwe życie, prawdziwą historię, bo zaginięcia zdarzają się bardzo często. Cieszę się, że coraz więcej pisarzy opisuje w swoich powieściach trudne tematy, które dosięgają nas codziennie. Autorka zadbała o każdy szczegół. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, nie mają w sobie nic drażniącego. Każdy przeżywa stratę na swój sposób. Bezsilność jaką czują bohaterowie jest tak dobrze oddana, że przeżywamy ją razem z nimi. Autorka doskonale pokazała ten stan zawieszenia w teraźniejszości, kiedy cały świat pędzi do przodu. Dla bliskich Moniki czas się zatrzymał i pozostają w swoim smutnym, popapranym i przepełnionym żalem świecie.

Książę czyta się szybko i przyjemnie, mimo iż porusza przygnębiający temat. Opisać coś tak trudnego i smutnego, w sposób by czytelnik nie mógł się oderwać od czytania, na pewno nie jest łatwo. Katarzyna Misiołek zdała ten egzamin celująco i tym samym mogę dumnie powiedzieć, że mamy dobrych, bardzo dobrych polskich pisarzy i powinniśmy częściej sięgać po literaturę rodaków. ?Ostatni dzień roku? polecam każdemu, bo jest to książka, którą warto przeczytać i mieć na swojej półce.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?