SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Orkiestra bezbronnych (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Albatros
Oprawa twarda
Liczba stron 480

Opis produktu:

Współczesna wersja `Odysei` - w afrykańskim wydaniu.

Narratorem powieści, której akcja rozpoczyna się na przedmieściach jednego z dużych nigeryjskich miast, jest Chi - opiekuńczy duch.

Losy młodego Chinonso i pięknej Ndali splatają się, gdy chłopcu udaje się powstrzymać ją od samobójczego skoku z wiaduktu autostrady. Tej nocy na poboczu drogi rodzi się między nimi uczucie równie silne, co niemożliwe. Ndali, pochodząca z bogatego rodu, nie może spędzić reszty życia na farmie wśród kur - na to zresztą nigdy nie zgodzi się jej rodzina. Chinonso sprzedaje więc wszystko, co posiada, i opuszcza swój dom, by zdobyć wykształcenie na uniwersytecie na Cyprze. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że został podstępnie oszukany przez nigeryjskiego pośrednika - nie czeka na niego miejsce na uczelni. Nie ma też domu, do którego mógłby wrócić, a od ukochanej Ndali dzielą go setki kilometrów. Czy uda mu się odnaleźć swoje miejsce i szczęście u boku kobiety, która jest tą jedyną?

Chigozie Obioma, pisząc w tradycyjnym stylu literackim ludu Igbo i czerpiąc z nigeryjskiego folkloru, tworzy niesamowitą, mityczną opowieść o przeznaczeniu i determinacji - współczesną wersję `Odysei` Homera.

Książka znalazła się na krótkiej liście powieści nominowanych do nagrody `Bookera` za 2019 rok.

`Ambitna i pasjonująca opowieść i miłości i poświęceniu, której narratorem jest starożytny afrykański duch. Nowa powieść wybitnego pisarza młodego pokolenia`.
Brit Bennett, autorka powieści `Matki`

`Z literackiego pępka Afryki wyszła opowieść o nowym Odysie zmuszonym do podróży w imię miłości i godności. Powieść o uchodźstwie, jako metaforze naszych czasów`.
Paulina Wilk, `Przekrój`

`Wspaniała, błyskotliwie napisana, wybitnie oryginalna powieść - niepodobna do żadnej innej!`
`The Economist`

`Wybitna, niezwykle tragiczna powieść!`
`Boston Globe`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Liczba stron: 480
ISBN: 9788382151534
Wprowadzono: 01.10.2020

RECENZJE - książki - Orkiestra bezbronnych - Chigozie Obioma

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 3 oceny )
  • 5
    3
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Ambros

ilość recenzji:662

9-11-2020 19:36

Orkiestra dusz gra nastrojową muzykę, czas płynie spokojnie, a nawet leniwie, klimat nostalgiczny i sprzyjający zadumie. A pośród tego my, wraz z wrażliwym i opiekuńczym duchem Chi. Chciałoby się mieć takiego duszka obok siebie, który szepnąłby czasem miłe słówko, doradził lub przestrzegł. Warto mieć marzenia ?
Bohater Orkiestry bezbronnych ma nadzieję na szczęście. Próbuje wyrwać się z dotychczasowego spokojnego życia na uboczu nigeryjskiej wioski i żyć szczęśliwie u boku ukochanej. Ale czy to możliwe, aby biedny chłopak z prowincji zajmujący się hodowlą kur mógł żyć u boku majętnej i wykształconej panny z dobrego domu? Mało prawdopodobne, ale warto mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia. Chinonso pewnego dnia uratował Ndali przed popełnieniem samobójstwa. Teraz ona jest jego dłużniczką. Między nimi nawiązuje się nić sympatii, która z czasem ma szansę przerodzić się w coś głębszego. Chłopak sprzedaje swoją hodowlę i postanawia wyruszyć na Cypr, aby zdobyć odpowiednie wykształcenie. Ma nadzieję, że to pozwoli mu na zdobycie zaufania rodziców ukochanej i nie przekreśli jego szans. Gdy przybywa na Cypr okazuje się, że nic nie jest załatwione, a pośrednik, któremu zapłacił, oszukał go. Chłopak jest załamany, nie dość, że stracił dobytek życia, to jeszcze nie ma gdzie wrócić. Co teraz na to wszystko powie ukochana, która jest setki kilometrów od niego? Czy los da im szansę? Czy ukochana będzie jeszcze chciała na niego spojrzeć? Przecież niczym nie jest w stanie jej zaimponować? Czy młodzi wygrają walkę z czasem? Chi był taki ufny i stracił wszystko. Ale jeżeli Ndali darzyła go prawdziwym i szczerym uczuciem, to może czeka na niego?
Całą opowieść spijamy delikatnym smakiem z ust narratora, opiekuńczego ducha Chi. On jest nieustannie przy naszym bohaterze, zarówno w tych dobrych, jak trudnych chwilach. Nigdy go nie opuszcza. Stara się prowadzić chłopaka przez życie, wskazuje drogę, ale wiadomo, każdy jest kowalem swojego losu. Również Chinonso uczy się życia metodą prób i błędów, zdeterminowany idzie przed siebie za ukochaną, za upragnioną miłością, za wyobrażeniem o lepszym życiu. Tylko ona, nikt inny. Wiele dla niej poświęca, nic się nie liczy dla niego, tylko wizja szczęścia u boku Ndali motywuje go do określonych czynów, nie zawsze roztropnych. Czy uda mu się uzyskać spełnienie, przekonajcie się sami. Nie jest to typowa opowieść o dwóch zranionych duszach. Ona jest opowiedziana w innym klimacie niż dotychczasowe szybkie romanse, ona płynie jak toń spokojna, bez pośpiechu, czasami leniwie i bez polotu. Ale ta historia ma w sobie coś magicznego, trudnego do opisania i ujęcia w słowa, coś, co powoduje, że chce się być w środku tej przygody, chociaż momentami nie dzieje się wiele, chwilami akcja zamiera. Ale to tylko dlatego, abyśmy mieli czas dla siebie, czas na chwilę refleksji nad własnym losem i swoim miejsce na świecie. Czy każda lektura nas do tego skłania? Niestety nie. Ale ta spokojna i mądra opowieść jest balsamem na zranione serca, potrafi skutecznie i umiejętnie przewartościować nasz system moralny, oczywiście w tę właściwą stronę. Jej jest trudno się oprzeć, ona nas zaczarowuje od pierwszej chwili, przede wszystkim nietypowym i błogim klimatem, marazmem i ciszą. To takie piękne i niecodzienne przeżycia, zwłaszcza w dzisiejszych czasach ciągłego i nieustannego pośpiechu, pogoni za czymś. Ona wyraźnie do nas mówi: przystań na chwilę, złap myśli, uspokój się, przemyśl dzisiejszy dzień.
Cieszę się, że miałam okazję sięgnąć po tę dość nietypową lekturę, która jest cudownym ukojeniem dla każdego. Zdecydowanie polecam, nawet jak nie trafi w wasze gusta, to jestem przekonana, że zostawi swój ślad w waszej pamięci i sercu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:662

9-11-2020 19:28

Orkiestra dusz gra nastrojową muzykę, czas płynie spokojnie, a nawet leniwie, klimat nostalgiczny i sprzyjający zadumie. A pośród tego my, wraz z wrażliwym i opiekuńczym duchem Chi. Chciałoby się mieć takiego duszka obok siebie, który szepnąłby czasem miłe słówko, doradził lub przestrzegł. Warto mieć marzenia ?
Bohater Orkiestry bezbronnych ma nadzieję na szczęście. Próbuje wyrwać się z dotychczasowego spokojnego życia na uboczu nigeryjskiej wioski i żyć szczęśliwie u boku ukochanej. Ale czy to możliwe, aby biedny chłopak z prowincji zajmujący się hodowlą kur mógł żyć u boku majętnej i wykształconej panny z dobrego domu? Mało prawdopodobne, ale warto mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia. Chinonso pewnego dnia uratował Ndali przed popełnieniem samobójstwa. Teraz ona jest jego dłużniczką. Między nimi nawiązuje się nić sympatii, która z czasem ma szansę przerodzić się w coś głębszego. Chłopak sprzedaje swoją hodowlę i postanawia wyruszyć na Cypr, aby zdobyć odpowiednie wykształcenie. Ma nadzieję, że to pozwoli mu na zdobycie zaufania rodziców ukochanej i nie przekreśli jego szans. Gdy przybywa na Cypr okazuje się, że nic nie jest załatwione, a pośrednik, któremu zapłacił, oszukał go. Chłopak jest załamany, nie dość, że stracił dobytek życia, to jeszcze nie ma gdzie wrócić. Co teraz na to wszystko powie ukochana, która jest setki kilometrów od niego? Czy los da im szansę? Czy ukochana będzie jeszcze chciała na niego spojrzeć? Przecież niczym nie jest w stanie jej zaimponować? Czy młodzi wygrają walkę z czasem? Chi był taki ufny i stracił wszystko. Ale jeżeli Ndali darzyła go prawdziwym i szczerym uczuciem, to może czeka na niego?
Całą opowieść spijamy delikatnym smakiem z ust narratora, opiekuńczego ducha Chi. On jest nieustannie przy naszym bohaterze, zarówno w tych dobrych, jak trudnych chwilach. Nigdy go nie opuszcza. Stara się prowadzić chłopaka przez życie, wskazuje drogę, ale wiadomo, każdy jest kowalem swojego losu. Również Chinonso uczy się życia metodą prób i błędów, zdeterminowany idzie przed siebie za ukochaną, za upragnioną miłością, za wyobrażeniem o lepszym życiu. Tylko ona, nikt inny. Wiele dla niej poświęca, nic się nie liczy dla niego, tylko wizja szczęścia u boku Ndali motywuje go do określonych czynów, nie zawsze roztropnych. Czy uda mu się uzyskać spełnienie, przekonajcie się sami. Nie jest to typowa opowieść o dwóch zranionych duszach. Ona jest opowiedziana w innym klimacie niż dotychczasowe szybkie romanse, ona płynie jak toń spokojna, bez pośpiechu, czasami leniwie i bez polotu. Ale ta historia ma w sobie coś magicznego, trudnego do opisania i ujęcia w słowa, coś, co powoduje, że chce się być w środku tej przygody, chociaż momentami nie dzieje się wiele, chwilami akcja zamiera. Ale to tylko dlatego, abyśmy mieli czas dla siebie, czas na chwilę refleksji nad własnym losem i swoim miejsce na świecie. Czy każda lektura nas do tego skłania? Niestety nie. Ale ta spokojna i mądra opowieść jest balsamem na zranione serca, potrafi skutecznie i umiejętnie przewartościować nasz system moralny, oczywiście w tę właściwą stronę. Jej jest trudno się oprzeć, ona nas zaczarowuje od pierwszej chwili, przede wszystkim nietypowym i błogim klimatem, marazmem i ciszą. To takie piękne i niecodzienne przeżycia, zwłaszcza w dzisiejszych czasach ciągłego i nieustannego pośpiechu, pogoni za czymś. Ona wyraźnie do nas mówi: przystań na chwilę, złap myśli, uspokój się, przemyśl dzisiejszy dzień.
Cieszę się, że miałam okazję sięgnąć po tę dość nietypową lekturę, która jest cudownym ukojeniem dla każdego. Zdecydowanie polecam, nawet jak nie trafi w wasze gusta, to jestem przekonana, że zostawi swój ślad w waszej pamięci i sercu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:1

9-11-2020 19:21

Orkiestra dusz gra nastrojową muzykę, czas płynie spokojnie, a nawet leniwie, klimat nostalgiczny i sprzyjający zadumie. A pośród tego my, wraz z wrażliwym i opiekuńczym duchem Chi. Chciałoby się mieć takiego duszka obok siebie, który szepnąłby czasem miłe słówko, doradził lub przestrzegł. Warto mieć marzenia ?
Bohater Orkiestry bezbronnych ma nadzieję na szczęście. Próbuje wyrwać się z dotychczasowego spokojnego życia na uboczu nigeryjskiej wioski i żyć szczęśliwie u boku ukochanej. Ale czy to możliwe, aby biedny chłopak z prowincji zajmujący się hodowlą kur mógł żyć u boku majętnej i wykształconej panny z dobrego domu? Mało prawdopodobne, ale warto mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia. Chinonso pewnego dnia uratował Ndali przed popełnieniem samobójstwa. Teraz ona jest jego dłużniczką. Między nimi nawiązuje się nić sympatii, która z czasem ma szansę przerodzić się w coś głębszego. Chłopak sprzedaje swoją hodowlę i postanawia wyruszyć na Cypr, aby zdobyć odpowiednie wykształcenie. Ma nadzieję, że to pozwoli mu na zdobycie zaufania rodziców ukochanej i nie przekreśli jego szans. Gdy przybywa na Cypr okazuje się, że nic nie jest załatwione, a pośrednik, któremu zapłacił, oszukał go. Chłopak jest załamany, nie dość, że stracił dobytek życia, to jeszcze nie ma gdzie wrócić. Co teraz na to wszystko powie ukochana, która jest setki kilometrów od niego? Czy los da im szansę? Czy ukochana będzie jeszcze chciała na niego spojrzeć? Przecież niczym nie jest w stanie jej zaimponować? Czy młodzi wygrają walkę z czasem? Chi był taki ufny i stracił wszystko. Ale jeżeli Ndali darzyła go prawdziwym i szczerym uczuciem, to może czeka na niego?
Całą opowieść spijamy delikatnym smakiem z ust narratora, opiekuńczego ducha Chi. On jest nieustannie przy naszym bohaterze, zarówno w tych dobrych, jak trudnych chwilach. Nigdy go nie opuszcza. Stara się prowadzić chłopaka przez życie, wskazuje drogę, ale wiadomo, każdy jest kowalem swojego losu. Również Chinonso uczy się życia metodą prób i błędów, zdeterminowany idzie przed siebie za ukochaną, za upragnioną miłością, za wyobrażeniem o lepszym życiu. Tylko ona, nikt inny. Wiele dla niej poświęca, nic się nie liczy dla niego, tylko wizja szczęścia u boku Ndali motywuje go do określonych czynów, nie zawsze roztropnych. Czy uda mu się uzyskać spełnienie, przekonajcie się sami. Nie jest to typowa opowieść o dwóch zranionych duszach. Ona jest opowiedziana w innym klimacie niż dotychczasowe szybkie romanse, ona płynie jak toń spokojna, bez pośpiechu, czasami leniwie i bez polotu. Ale ta historia ma w sobie coś magicznego, trudnego do opisania i ujęcia w słowa, coś, co powoduje, że chce się być w środku tej przygody, chociaż momentami nie dzieje się wiele, chwilami akcja zamiera. Ale to tylko dlatego, abyśmy mieli czas dla siebie, czas na chwilę refleksji nad własnym losem i swoim miejsce na świecie. Czy każda lektura nas do tego skłania? Niestety nie. Ale ta spokojna i mądra opowieść jest balsamem na zranione serca, potrafi skutecznie i umiejętnie przewartościować nasz system moralny, oczywiście w tę właściwą stronę. Jej jest trudno się oprzeć, ona nas zaczarowuje od pierwszej chwili, przede wszystkim nietypowym i błogim klimatem, marazmem i ciszą. To takie piękne i niecodzienne przeżycia, zwłaszcza w dzisiejszych czasach ciągłego i nieustannego pośpiechu, pogoni za czymś. Ona wyraźnie do nas mówi: przystań na chwilę, złap myśli, uspokój się, przemyśl dzisiejszy dzień.
Cieszę się, że miałam okazję sięgnąć po tę dość nietypową lekturę, która jest cudownym ukojeniem dla każdego. Zdecydowanie polecam, nawet jak nie trafi w wasze gusta, to jestem przekonana, że zostawi swój ślad w waszej pamięci i sercu

Czy recenzja była pomocna?