Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

OPOWIEŚCI Z MOULIN DU BRUIT

książka

Wydawnictwo REBIS
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Pełna humoru i ciepła powieść Whartona. Nakreślone w powieści sylwetki członków rodziny narratora oraz mieszkańców uroczej wioski Moulin du Bruit, ich życiowe perypetie, skłaniają do niebanalnych rozmyślań nad sensem ludzkiego istnienia i wartościami uniwersalnymi w każdej kulturze. William Wharton to najpopularniejszy zagraniczny pisarz lat dziewięćdziesiątych w Polsce. Urodził się w 1925 r. w Filadelfii. Uważa się przede wszystkim za malarza. Swoje pisarstwo traktował początkowo jako autoterapię po przeżyciach wojennych. Debiutował w wieku 54 lat powieścią Ptasiek, która przyniosła mu międzynarodową sławę, zwłaszcza dzięki nagrodzonej w Cannes ekranizacji w reżyserii Alana Parkera (1985). Na ekran przeniesiono również dwie inne książki tego autora: W księżycową jasną noc,(1992) oraz Tato (1989). Od 1995 roku pisarz corocznie odwiedza Polskę, spotykając się każdorazowo z tysiącami swoich wielbicieli. Dotychczas odwiedził 26 miast. Jego książki 25 razy znalazły się wśród 10 najpoczytniejszych tytułów roku według Rzeczypospolitej i Notesu Wydawniczego.

Więcej książek z serii z Salamandrą
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: REBIS
Oprawa: miękka
Wprowadzono: 17.02.2004

RECENZJE - książki - OPOWIEŚCI Z MOULIN DU BRUIT

5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

wilku

ilość recenzji:6

brak oceny 22-11-2010 01:47

Jest to kolejna książka, zaraz po (lub może tuż przed) "Domem na Sekwanie" - które bardzo lubię i cenię. I bynajmniej nie za wartką akcję, bo takiej tu nie ma. Nie ma tu również romansów czy choćby gwałtownej miłości (pamiętałabym, gdyby było to istotne w tej książce). Jest natomiast pewna, dość dziwna, historia. Jak to bohater (w gruncie rzeczy Autor) z rodziną zapragnęli zamieszkać na wsi. Spodobało im się w wiosce Bruit. Typowi mieszkańcy, nie lubiący obcych, nieufni. Jednak po jakimś czasie, bohaterowi pokazano młyn. Stary, bodaj trzynastoletni. Sypiący się tu i ówdzie. Zagracony, nieszczelny, niezbyt bezpieczny zwłaszcza na piętrze, gdzie deski byly spróchniałe. Ale nasz bohater, którego młyn urzekł, postanowił kupić go i naprawić. Zajęło to sporo czasu, kosztowało nie mało, trzeba było nakombinować, nagimnasykować się i wymyślać różne sposoby remontowania (wszak był to młyn stary, wysoki, z piętrami i półpiętrami, zagracony dużymi szczątkami maszynerii) = ale bohater nie został sam. Okoliczni mieszkańcy stopniowo otwierali się na przybysza, pomagali mu i radzili. Ich pomoc na pewno była nieodzowna, nieoceniona i ułatwiła w znacznym stopniu renowację. Przy okazji bohater słyszy historię o wojnie, jej złych stronach, jej wyniszczajacym działaniu. Jest to "wstawka" jednocześnie odrywająca od młyna i ukazująca, jak ukształtowane mogą byc ludzkie charaktery, z początku źle i powierzchownie ocenione. Praca nad młynem dobiega końca, owszem. Końcowy opis efektu poraża - aż chciałoby się tam być! Historia ciepła, rodzinna, o przyjaźni, ludziej pomocy, o bezsensie wojny, o pięknie rzeczy pozornie zwyczajnych. To właśnie urzekło mnie w tej książce. Pozornie stary zrujnowany młyn, który przeobraża się w piękne "gniazdko". Podobnie jak wspomniana na początku książka "Dom na Sekwanie", tak i ta nie jest dla każdego. Jeśli chcecie płynąć wolno przez piękną okolicę, słuchać opowieści starszego pana i obserwować metamorfozę pozornie zwyczajnej rzeczy - polecam. A może sami po lekturze inaczej spojrzycie nazwykłe, otaczające Was rzeczy?...