"Nie doceniamy piękna drobnych rzeczy, zanadto zamartwiając się ich krótkim życiem, bo świadomość, że wkrótce przestaną istnieć, nie pozwala nam cieszyć się chwilą."
Wysoko oceniłam tę propozycję czytelniczą, gdyż bardzo mi się spodobała, czas spędzony z nią zaliczam do wyjątkowo udanych i satysfakcjonujących. Autorce wyśmienicie udaje się wodzić za nos w odkrywaniu prawdy, zaskakiwać co rusz nowymi elementami, przybliżać mentalnie do głównej postaci powieści. Niezwykły dar wciągania czytelnika w wir niewiadomych, kłamstw, oszustw, matactw i manipulacji. Doskonale odczuwamy jak przenikają one zmysły, wywołując różnorodne emocje, od pozytywnych do negatywnych, od wyważonych do skrajnych, od dobrze nam znanych do tych nowo zaznanych dzięki wniknięciu w psychikę mistyfikatora, lawiranta czy psychopaty.
Od pierwszej do ostatniej strony czułam, że przeżywam fascynującą przygodę czytelniczą, przekonującą intrygującym pomysłem na fabułę, porywającym stylem, mroczną i gęstniejącą atmosferą, wyrazistymi sylwetkami kluczowych bohaterów, wieloma perspektywami, oraz wartkim przebiegiem akcji. Trudno oderwać się od sprytnego zawikłania, sprzecznych interpretacji, pozornie czarnych i białych odsłon zła i dobra. Lorena Franco stawia czytelnika nie tylko w funkcji obserwatora mało przewidywalnych zdarzeń, ale też subtelnie nakłania do gry w ocenianie czynów i postaw. I jeszcze niepokojące wizje i podszepty intuicji głównej bohaterki, które tak wiele mogą zamieszać w dociekaniu zgodności z rzeczywistością. Thriller dostarcza niezapomnianych wrażeń, zdecydowanie warto go uwzględnić w planach czytelniczych.
Trzydziestotrzyletnia Andrea, niespełniona autorka powieści kryminalnych, i jej mąż Nico, prawnik, mieszkają na spokojnym osiedlu pod Barceloną. Kobieta uzależniona jest od alkoholu, środków nasennych i uspokajających, a także wnikliwego obserwowania życia sąsiadów. Każdy dzień wypełniony jest rutyną, nawykami i zamroczeniem, jednocześnie zmierza ku rozsypce i destrukcji, nie ma miejsca na prawdziwe szczęście i ekscytację, aż do dnia, w którym nieoczekiwanie pojawia się brat męża, a kilka dni później w niewyjaśnionych okolicznościach znika sympatyczna sąsiadka. Od tego momentu niemal wszystkie słowa i gesty zaczynają mieć drugie dno, zaś zbytnia ciekawość i dociekliwość wiązać się może z zagrożeniem i niebezpieczeństwem. Ale jak zignorować usilne przeczucie, że coś zatrważającego kryje się za dziwnym nagromadzeniem zbiegów okoliczności?
bookendorfina.pl
Opinia bierze udział w konkursie