SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Okrutna pieśń

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czwarta Strona
Oprawa miękka
Liczba stron 432

Opis produktu:

Pierwszy tom bestsellerowej amerykańskiej serii "Świat Verity". Autorka głośnych "Odcieni magii" powraca w wielkim stylu!

Kate Harker i August Flynn są następcami przywódców podzielonego miasta - miasta, gdzie z przemocy zaczęły rodzić się prawdziwe potwory. Kate chciałaby dorównywać bezwzględnością ojcu, który pozwala potworom wałęsać się po ulicach, a ludziom każe płacić za ochronę. August chciałby być człowiekiem, mieć dobre serce i odgrywać większą rolę w obronie niewinnych przed potworami - niestety sam jest jednym z nich. Może ukraść duszę, wygrywając pieśń na swoich skrzypcach. Jednak Kate odkrywa jego tajemnicę...

"Okrutna pieśń" wciągnie cię w świat pełen tajemnic i niepokojący wir postapokaliptycznej walki o przetrwanie. W mrocznym urban fantasy dwoje młodych ludzi musi wybrać, czy chcą zostać dobrymi czy złymi bohaterami - przyjaciółmi czy wrogami . A stawką jest przyszłość ich rodzinnego miasta.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 432
ISBN: 978-83-7976-837-0
Wprowadzono: 05.01.2018

RECENZJE - książki - Okrutna pieśń - Victoria Schwab

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 23 ocen )
  • 5
    19
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Perlasbooks

ilość recenzji:75

3-08-2022 08:00

????,,(..)Sunaj, Sunaj,
Czarnooki,
Pieśń zanuci,
Porwie duszę.
Monstra, Monstra,
Małe, duże,
Przyjdą Ci
Odebrać życie!"????

,,Okrutna Pieśń" jest pierwszym tomem dylogii Świat Verity, autorstwa Victorii Schwab, której ,,Niewidzialne życie Addie LaRue" niesamowicie mnie porwało oraz oczarowało swoją prawdziwością i prostotą. A jak było z tę powieścią autorki?

Tym razem pisarka zabiera czytelnika do miasta, gdzie z przemocy zaczęły rodzić się prawdziwe potwory. Dwaj przywódcy tego miasta mają konflikt, przez co lada moment rozejm może upadnąć i rozpocznie się wojna. A pomiędzy tym są Kate Harker i August Flynn, czyli następcy przywódców. On jest potworem, a ona łowczynią potworów. Będą przyjaciółmi czy wrogami? Czy da się uchronić Prawdomówność przed wojną? I o co chodzi z tytułową Okrutną Pieśnią?

Victoria Schwab po raz kolejny oczarowała mnie snutą historią, że nawet nie wiem, co mogłabym napisać, aby Was zachęcić do przeczytania tej jakże mrocznej opowieści. Uwielbiam jej styl pisania, który jest barwny i piękny. Uwielbiam to, jak dobrze kreuje bohaterów. Uwielbiam to, jak oryginalne powieści wychodzą spod jej pióra. Chociaż czytałam tylko dwie, ale w planach i tak mam przeczytać wszystkie.

,,Okrutna Pieśń" to powieść, która jest pełna mroku, okrucieństwa i potworów. Autorka stworzyła coś cudownego i w pełni oryginalnego. Nigdy z czymś podobnym się nie spotkałam. Świat przedstawiony jest świetnie wykreowany, a z każdą kolejną stroną wiemy coraz więcej. To historia, gdzie podzielone miasto na północne i południowe, jest zepsute, bo zepsuli je sami ludzie i ich przemoc wobec innych, z której powstały trzy gatunki potworów. Malchaje, Corsaje i Sunaje. Po co? Dlaczego? Skoro sami ludzie byli już potworni niczym potwory. W końcu ,,przemoc rodzi przemoc". Ale może gdzieś pośród tego mroku znajdzie się iskierka nadziei na lepszą przyszłość dla Miasta Prawdomówności!

Jak już wspominałam kreacja bohaterów jest bardzo dobra. Doskonale znamy ich, wiemy czym się kierują w swoich decyzjach i nawet jeśli nie podoba nam się ich zachowanie to da się ich zrozumieć, a to jest najważniejsze. August jest potworem, ale nie chce nim być. Chciałby tak naprawdę być człowiekiem i robi wszystko by za wszelką cenę pozostawić w sobie nawet iskierkę człowieczeństwa poza wyglądem oczywiście, bo Sunaje wyglądają właśnie podobnie do ludzi. Ma niesamowicie uroczy sposób bycia i nawet go polubiłam. Daje właśnie nadzieję, że pośród tego zła jest szansa na coś dobrego. Początkowo Kate pragnie aprobaty ojca, ale z czasem zaczyna zauważać, iż może on nie jest tego wart. Polubiłam także jej postać, która była taką silną, ale mającą swoje słabości bohaterką. Drugoplanowi bohaterowie na szczęście nie zostali pominięci, ale również są dobrze wykreowani. Z nich lubię Ilsę, która wydaje się być ciekawą i ważną postacią w całej dylogii. Informacje o potworach zostały fajnie przedstawione i w zasadzie poszczególne gatunki są dobrze pokazane. Potwory to potwory. Niby nie mogą być dobre, a może jednak mogą? Najbardziej polubiłam Sunaje, które wydają się interesujące.

????,,Chciałeś się czuć jak człowiek, prawda? Nie ma znaczenia, kim jesteś. Życie boli"????~ Victoria Schwab

Na uwagę zasługuje też ilość złotych i pięknych myśli/cytatów. Zawsze ogromnie to doceniam, gdy powieść fantasy oprócz samej fantastyki przekazuje coś głębiej, a tutaj mamy dużo cudownych cytatów, które ogromnie mi się podobają i są prawdziwe oraz aktualne.

Niestety książka posiada zbyt dużą ilość błędów interpunkcyjnych, stylistycznych i językowych. Zawiodła korekta i redakcja, a bardzo szkoda, bo sama książka jest dobra. Czasami tekst tego co robią w danym momencie bohaterowie pozostawał w dialogach, co utrudniało mi czytanie, bo musiałam sama się domyślać, że przecież tego nie mogli powiedzieć. A to przecież powinno zostać oddzielone do osobnej linijki.

Podsumowując ,,Okrutna Pieśń" to bardzo dobry pierwszy tom dylogii Świat Verity. Ciekawy, pełen akcji i ze świetną kreacją bohaterów. Nie jest to powieść idealna nieco specyficzna, ale wspaniale spędziłam z nią czas. Ma w sobie wszystko co powinna mieć dobra powieść urban fantasy. Ode mnie otrzymuje 8/10????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytanna

ilość recenzji:1

brak oceny 29-07-2018 22:23

Kate Harter i August Flynn, to następcy przywódców podzielonego miasta, w którym z przemocy zaczęły rodzić się potwory. Kate przez cały czas próbuje udowodnić swojemu ojcu, że jest równie silna i bezwzględna jak on. August chce być dobrym człowiekiem, chce bronić niewinnych przed potworami, choć sam jest jednym z nich. Jego bronią są skrzypce, za pomocą których wygrywa melodie kradnące dusze.
Czy w tym niezwykłym, złym świecie Kate i August rozpętają wojnę i będą walczyć przeciwko sobie, czy też może coś ich połączy? Stawka jest wysoka, a dwoje młodych ludzi będzie musiało podjąć wiele trudnych decyzji.
Szczerze, nie pamiętam już, kiedy ostatnio czytałam coś z tego gatunku, więc musiało to być bardzo dawno temu. I może szkoda, ponieważ była to bardzo fajna, czytelnicza przygoda. Buntowniczą Kate polubiłam od samego początku. August, jak na potwora w ludzkiej skórze, nawet takiego, który chce wbrew swojej naturze być dobrym, okazał się mega ciepłą kluchą ???? Mimo wszystko uważam, że bohaterowie zostali świetne wykreowani, a klimat i sama historia intryguje i wciąga. Autorka zabiera nas w mroczny świat fantasy, który nie okazał się dla mnie nudnym, czy męczącym. Z przyjemnością pochłaniałam kolejne rozdziały, ciekawa co też dalej się wydarzy. Myślę, że ta powieść może się spodobać wielu osobom, którym nawet przez myśl nie przeszło, żeby sięgnąć po książki z tego gatunku. Ja osobiście szczerze polecam ????

Czy recenzja była pomocna?

patrycjaxshadow

ilość recenzji:1

brak oceny 8-07-2018 20:04

"Okrutna Pieśń" to w końcu jakaś świeżość, coś innego na rynku wydawniczym dla młodzieży. Mamy tu nie tylko potwory i walkę dobra ze złem (które wcale nie jest, takie jednoznaczne), ale też silne postaci, które przypadną większości czytelnikom do gustu. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Największy plus? Poważne tematy i wynikające z nich pytania , które skłaniają do długich przemyśleń. :)

Czy recenzja była pomocna?

Margo Roth

ilość recenzji:132

brak oceny 8-07-2018 19:21

Kate Harker i August Flynn to następcy przywódców dwóch części podzielonego miasta. Kiedy na ulicę wypełzają zrodzone z przemocy potwory, ludzie zdolni są zrobić wszystko, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Kate pragnie zostać doceniona przez swojego bezwzględnego ojca, który obejmuje ochroną mieszkańców na tyle bogatych, aby gotowi byli mu zapłacić. Dziewczyna nie pozwala sobie ani na chwilę słabości, która w tak niebezpiecznym miejscu jak świat Verity mogłaby zostać natychmiast wykorzystana. Choć głęboko w jej sercu króluje wrażliwość, skrzętnie ukrywa ją pod maską obojętności i pogardy. August Flynn chciałby być człowiekiem i odgrywać większą rolę w działaniach organizacji swojego ojca, zajmującej się obroną niewinnych przed potworami. Niestety, August sam jest jednym z nich ? owianych przerażającą sławą Sulejów, którzy za pomocą muzyki potrafią wywabić duszę grzesznika i odebrać mu ją raz na zawsze. Los łączy tą dwójkę bohaterów, jednak wokół nich aż roi się od niedopowiedzeń i sekretów. Co się stanie, gdy oby dwoje odrzucą tajemnicę i ujrzą prawdę o sobie?

Nazwisko Victorii Schwab przed oczami przelatywało mi już nie raz, a w ostatnim czasie przytrafiało się to nawet częściej. Jeszcze przed jej poprzednią książką, Mroczniejszym odcieniem magii, który od dawna widnieje na mojej liście ?do przeczytania?, w moje ręce trafiła nowsza powieść tej autorki, teraz owiana już niemałą sławą ? Okrutna pieśń. Nasłuchałam się o niej wiele, czy to z filmów na Youtube, czy to z recenzji pisanych, więc pewne oczekiwania co do tej lektury zdążyły wokół mnie narosnąć. Kiedy w końcu rozpoczęłam czytanie, ogromnie obawiałam się rozczarowania i w myślach błagałam autorkę, aby zaskoczyła mnie i przekonała mnie do siebie, tak jak uczyniła to z milionami innych czytelników. Czy moje prośby zostały wysłuchane?

Mamy do czynienia z dwoma antagonistami ? Henrym Flynnem rządzącym południową częścią miasta oraz Calumem Harkerem sprawującym kontrolę nad jego północnym terytorium. Polityka prowadzona przez obu dowódców różni się między sobą diametralnie: podczas gdy Harker jest zwolennikiem utrzymywania autorytetu i silnej władzy za pomocą przemocy i wymierzania kar śmiertelnych, Flynn pozostawia swoim mieszkańcom większą swobodę. Stosunki między Północą i Południem stają się coraz bardziej napięte, a przed otwartym konfliktem powstrzymuje obie strony tylko kruchy układ zawarty przed laty. Kate Harker, córka Caluma, i August Flynn, podopieczny Henry?ego, spotykają się po raz pierwszy w bardzo przyziemnych okolicznościach ? w szkolnej rzeczywistości Akademii Colton. August zjawia się tam z misją do wykonania. Misją, o której nikt nie powinien się dowiedzieć, Kate w szczególności. Zresztą chłopak skrywa wiele tajemnic, które, gdyby wyszły na światło dzienne, pozbawiłyby go szansy przebywania pomiędzy ludźmi.

Świat Verity pełen jest potworów. Corsaje, Malchaje oraz Sunaje powstawały wszędzie tam, gdzie miejsce miała przemoc ? czy to zbrodnia mniejszego kalibru, czy też morderstwo z premedytacją. Zrodzone z ciemności monstra sieją postrach wśród ludzi, którzy próbują chronić się przed nimi na różne sposoby: stanowczo nie należy wyprawiać się samotnie na nocną przechadzkę po ulicach miasta, nie zabrawszy ze sobą metalowej plakietki odstraszającej demony i zapewniającej względne bezpieczeństwo. Każdy potwór posiada swoje cechy charakterystyczne, własne metody działania i odbierania ofiarom życia. Sunaje, najbardziej tajemnicze spośród nich, wykorzystują pieśń wygrywaną na jednym z instrumentów muzycznych, aby ukraść ludzką duszę.

Na samym początku czytania Okrutnej pieśni nijak nie potrafiłam się w tą lekturę wgryźć. Doceniałam wykreowany z wyjątkową dawką pomysłowości i oryginalności świat, fascynowały mnie postacie potworów ? w szczególności Sunajów ? i zachwycałam się motywem muzyki, wykorzystywanej w dosyć okrutny sposób przez książkowe monstra. Wizja Sunaja, do którego, w momencie gdy zaczyna wygrywać pierwsze takty swojej pieśni, ludzie zaczynają bezmyślnie podążać niczym ćmy do źródła światła, wydaje mi się magiczna ? mimo tego, że taka niemoc w momencie śmierci jest przerażająca. Miałam jednak problemy z zaangażowaniem się w pełni w tą historię i ? jak przekonałam się później ? nie opuściły mnie one aż do końca. Akcja książki płynie swoim rytmem i nie zawsze był to rytm zgodny z moim własnym.

Początkowo dziwnym wydawało mi się to, że w tak nierzeczywistym świecie, pełnym nadprzyrodzonych zjawisk, potworów kroczących po ulicach i nienawiści dzielącej miasto, wciąż jest miejsce na tak zwyczajną rzecz jak szkoła. Nie ukrywam jednak, że przyjęłam pojawienie się tego motywu z dużym zadowoleniem, ponieważ uwielbiam czytać o życiu szkolnym, nawet w fantastycznym uniwersum pełnym demonów i zła. Ogromny plus należy się Victorii Schwab również za to, że ? uwaga! ? Okrutna pieśń jest wolna od wątku romantycznego! Uwierzycie w to? W młodzieżówkach jest to praktycznie niespotykane i chwilową przerwę od miłosnych afer, złamanych serc i radosnych uniesień przywitałam z wielką ulgą. Zresztą wydaje mi się, że gdyby relacja Kate i Augusta podążyła w kierunku romantycznym, w tym świecie i w tych okolicznościach, o jakich mówimy, byłoby to bardzo naciągane i nie na miejscu ? powstałoby coś w stylu jednego z najfatalniejszych filmów, jaki w życiu widziałam, Kształtu wody. Nie wiem jeszcze, jaki bieg sprawa obierze w drugim tomie serii, jednak jak na razie bardzo dziękuję Victorii Schwab za takie, a nie inne rozwiązanie.

Bywały momenty, w których powieść przejmowała kontrolę nad moim umysłem. Zaczynałam zadręczać się pytaniami, na które pragnęłam uzyskać odpowiedź: kim tak naprawdę jest August? Co potrafi? Jakie niebezpieczeństwa czają się na ulicach Verity? Jaką rolę odgrywa w tym wszystkim muzyka? Co oznaczają tajemnicze znaki na ciele Augusta, których przybywa z każdym dniem? Okrutna pieśń potrafi być iście fascynującą i porywającą historią i częściowo naprawdę ją za taką uważam. Jednak chwil, w których zagłębiałam się w tą lekturę, zapominając o Bożym świecie, nie było tak wiele, jak bym sobie życzyła. Gdy odsunę na bok wszystkie jej zalety, o których wspomniałam, pozostaje mi lekki niedosyt. Być może jest to sprawa moich wygórowanych oczekiwań względem tej książki, jakie uformowały się dzięki tym wszystkim pochlebnym opiniom, które słyszałam, jednak fakt jest taki, że Victoria Schwab nie spełniła ich w stu procentach. Powiedziałabym, że jestem w 80% zadowolona z lektury ? była to książka ciekawa i stworzona z pomysłem, jednak brakowało mi tutaj tego CZEGOŚ.

Zależy mi na tym, abyście nie odnieśli wrażenia, że Okrutna pieśń mi się nie podobała ? była dobrze przemyślaną, stworzoną z dbałością historią, która w kolejnym tomie ma duże szanse, aby przerodzić się w coś naprawdę wspaniałego. Czytało mi się ją przyjemnie, choć nie ukrywam, że wolałabym, żeby porwała mnie mocniej i od czasu do czasu wcisnęła w fotel. Nie mogę się doczekać Mrocznego duetu, który odpowie na wiele pytań, jakie mam teraz w głowie. Mam nadzieję, że znajdziecie chwilę, aby zapoznać się z powieścią Victorii Schwab ? nie pożałujecie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Red Girl Books Recenzje

ilość recenzji:161

brak oceny 20-05-2018 14:33

"Monstra, monstra, małe duże
Przyjdą Ci odebrać życie.
Corsaj, Corsaj, zęby, szpony,
Potnie, pożre na surowo.
Malchaj, Malchaj, blady, chudy,
Wyssie krew, aż będziesz suchy.
Sunaj, Sunaj, czarnooki,
Pieśń zanuci, porwie duszę.
Monstra, monstra, małe duże
Przyjdą Ci odebrać życie".

Kate Harker najbardziej na świecie pragnie udowodnić ojcu swoją wartość. Chce być taka jak on: bezwzględna, groźna i władcza. Z kolei August Flynn chciałby być prawdziwym człowiekiem oraz móc chronić ludzkość przed potworami. Niestety Flynn jest jednym z nich - Sunajem, który zgarnia dusze grzeszników.

Kate i August żyją w Prawdziwości, która po sześcioletniej wojnie terytorialnej, w wyniku ustalonego rozejmu zostaje podzielona na dwie części. W północnym mieście Prawdy rządzi Hektor, który gromadzi potwory, a ludziom każe płacić za ochronę. W południowej części władzę mają Flynnowie, którzy starają się powstrzymać zło i przemoc, w wyniku których powstają potwory.
Pewnego dnia August zostaje wysłany do Akademii Coltona, w której uczyć ma się również Kate. Chłopak ma śledzić dziewczynę, gdyż rozejm pomiędzy obiema połówkami miasta grozi zerwaniu, a ona jest jedyną osobą, na której może zależeć Hektorowi.
Jak długo chłopak ukryje prawdę o sobie? Czy będzie zmuszony wykorzystać Kate w zagrywkach pomiędzy obydwoma przywódcami?

Kiedy tylko zobaczyłam, że ta książka ma u nas zostać wydana, koniecznie chciałam ją mieć. Jednak, kiedy ją miałam to albo nie miałam okazji, by zacząć ją czytać albo zwyczajnie brakowało mi chęci. Tak więc, kiedy już zaczęłam, wiedziałam, że nie tak łatwo będzie się od niej oderwać.

Autorka krok po kroku wprowadza nas w świat Prawdziwości, jej zasady, prawa i sytuację. Nie bombarduje nas od razu tymi informacjami, dostajemy je, co jakiś czas w małych dawkach. Powoli odkrywa przed nami fascynujący świat, w którym nie brak barwnym opisów, przez co łatwiej nam jest go sobie wyobrazić.
Również postacie zostały świetnie wykreowane. Są wyraziste, każde z nich ma swoje wady zalety i z pewnością potrafią wybić się na tle fabuły. Kate z pozoru wydaje się być twarda, niebezpieczna i niczego się nie boi. Jednak momentami wyziera z niej zagubiona nastolatka, której brakuje miłości i uwagi ojca. August to również ciekawa postać. Myślicie, że Potwory są złe? Otóż nie. August nienawidzi siebie oraz tym kim jest. Chciałby być prawdziwym człowiekiem, a nie Potworem, który żyje w ludzkiej skorupie. Jest dobry, miły oraz skory do pomocy. Nie ocenia innych z góry.

"Okrutna pieśń" jest dopracowana, pod każdym względem jeśli chodzi o wykreowany świat, postacie i akcję. Autorka pokazuje nam, że zło, które powodujemy rodzi Potwory, ale to jak to zrozumiemy zależy od nas. W tej książce nic nie jest czarno białe - niekiedy to ludzir mają w sobie potwora. Autorka stworzyła historię, gdzie nie brak odwagi, brutalności, niebezpieczeństwa, ale istnieje tu również przyjażń, miłość i lojalność. Czego można chcieć więcej? Myślę, że tylko kolejnej części.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Gnacikowska

ilość recenzji:21

brak oceny 8-03-2018 20:10

Nareszcie nastał dzień, kiedy to mogę trochę potruć na temat pozycji, która spędzała mi sen z powieki. Od momentu wycieku informacji od Czwartej Strony, a w sumie młodzieżowego działu wydawnictwa ? We need Ya, dał cynk o wydaniu książki ? puściły mi hamulce. Taniec po mieszkaniu trwał bez końca! A dlaczego? Lubię autorkę i zaczęłam czytać Okrutną Pieśń w oryginale, jednak obowiązki jak zwykle przeszkodziły mi w czytaniu. Żebyście jednak nie myśleli, że powieść ma jakieś fory. Zdecydowanie ich nie ma! Po angielsku przeczytałam kawałek, za mało żeby wyrobić sobie opinię. Czy szumna promocja była warta? Każdy mówi o książce w superlatywach, a może jednak ma więcej wad, niż zalet? Zapraszam do zapoznania się z moim, skromnym zdaniem.

https://kosmetyczny-bzik.blogspot.com/2018/03/sowie-opowiesci-62-victoria-schwab.html

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 22-02-2018 23:42

Przed lekturą ?Okrutnej pieśni? nigdy wcześniej nie słyszałam o twórczości Victorii Schwab, dlatego rozpoczynając swoją przygodę z Kate Harker i Augustem Flynnem nie wiedziałam czego się spodziewać. Cieszę się bardzo z tego powodu, ponieważ dzięki temu nie miałam okazji zepsuć sobie przyjemności z poznania tej historii przez zbyt wygórowane oczekiwania. Piszę o tym, dlatego że rozpoczynając tą książkę można szybko się do niej zniechęcić robiąc sobie właśnie zbyt duże nadzieje. Wszystko z powodu tego, że początkowe rozdziały nie są z rodzaju tych, które pędzą niczym rollercoaster i pochłaniają czytelnika całkowicie. Wręcz przeciwnie. ?Okrutna pieśń? jest książką, w której wszystko dzieje się stopniowo. Zaczyna się wolno i z pozoru nieistotnie, aby później wciągnąć oraz zaciekawić czytelnika w takim stopniu, że nie będzie chciał zrezygnować z jej czytania nawet na minutę.

?Nawet potwory bały się śmierci.?

Historia przedstawiona na kartkach tej powieści niesie ze sobą bardzo istotne dla współczesnych czasów przesłanie. Pokazuje nam, że wbrew pozorom największym zwyrodnialcem wcale nie jest monstrum czy agresywne zwierzę tylko człowiek. Losy Kate są świetnym przykładem na to jak okrutni dla siebie nawzajem mogą być ludzie. Autorka w mistrzowski sposób ukazała tutaj problematykę współczesnych czasów.

Duży plus należy się również Victorii Schwab za wykorzystanie motywu muzyki. Przyznam, że byłam dość sceptycznie do niego nastawiona, jednak koniec końców jestem naprawdę pod wrażeniem. Nie spodziewałam się, że w książce za pomocą muzyki można stworzyć tak fascynujący i mroczny klimat.

Szybko można zauważyć, że w ?Okrutnej pieśni? brakuje wątku romantycznego, tak typowego dla powieści YA. To naprawdę zaskakujące, zwłaszcza że między głównymi bohaterami widać wyraźne chemię. Jednak wbrew wszystkim przesłanką Kate i August nie dają się porwać miłosnym uniesieniom, a ich znajomość nabiera głębi innego rodzaju.

?Moja siostra uważa, że chodzi o piękno. Że nasza muzyka nawiązuje do pierwszego pięknego dźwięku, jaki usłyszeliśmy. Ja usłyszałem skrzypce. Ona usłyszała czyjś śpiew.?

Gdy przymkniemy oko na odrobinę nużący początek odkryjemy, że Victoria Schwab wykreowała mroczny i intrygujący świat bez oczywistych schematów. ?Okrutna pieśń? to jedna z tych książek, które na długo pozostają w pamięci czytelnika. Gorąco polecam!

Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki ?Okrutna pieśń? autorstwa Victoria Schwab.


Szukaj mnie na:
http://tygrysica.tumblr.com/
https://www.instagram.com/tygrysicaa/

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Amanda

ilość recenzji:266

brak oceny 1-02-2018 20:07

KATE JEST CÓRKĄ SWOJEGO OJCA
Kate chce być bezwzględna i brutalna. Chce rządzić miastem u boku ojca, jednak czy wie o nim wszystko? I przede wszystkim - czy wie wszystko o sobie?
Nasza bohaterka, chociaż zbudowana nieco na schemacie trudnej dziewczyny, która pod maską twardzielki ukrywa kogoś znacznie delikatniejszego, była niezwykle ciekawa i chętnie śledziłam jej losy. Jej przeszłość również wzbudzała zainteresowanie i cieszę się, że autorka pokusiła się o rozwinięcie wątku matki dziewczyny. Podobało mi się również nakreślenie otoczenia Kate - Malchaje, w tym okrutny Sloan to zdecydowanie potwory, o których mam nadzieję jeszcze trochę poczytać przy okazji drugiego tomu. Zwłaszcza, że sporo tu namieszały!

AUGUŚCIE, ZAGRAJ SWOJĄ PIEŚŃ
August przez lata był ukrywany w domu, jednak zawsze marzył o tym, aby walczyć jak jego brat. Z tym, że on chciał walczyć w obronie ludzi. Gdy dostaje szansę wyjścia z domu, jest zadziwiony zadaniem, jakie dostaje - zbliżyć się do córki wroga. Nie tak wyobrażał sobie swoją pierwszą misję. I do samego końca będzie ona nietypowa.
August jest Sunajem - najgroźniejszym z potworów, który poprzez muzykę może siać zniszczenie. Jednak czy faktycznie jest taki groźny? Przyznam, że młodego Flynna obdarzyłam większą sympatią niż Kate. Miała na to wpływ z pewnością jego nietypowa tożsamość, bo z takim potworem jeszcze się w literaturze nie spotkałam! Jego rodzina również wzbudziła moją sympatię, a szczególnie tajemnicza Ilsa - pierwsza z Sunajów. Mam nadzieję, że w kontynuacji tej historii dowiem się jeszcze więcej o tych niezwykłych istotach i ich charakterach.

POTWORY SĄ WŚRÓD NAS
Chociaż powieść ma warstwę fantastyczną, w której to potwory są głównym źródłem strachu, to jednak pojawia się tu również gorzkie przemyślenie o tym, że czasami to ludzi powinniśmy bać się bardziej. Czasami to właśnie oni stają się gorszymi potworami i to właśnie oni sprawiają, że te okropne kreatury w ogóle powstają. Niezwykle podobał mi się taki wydźwięk i już trzymam kciuki, aby drugi tom był równie dobry, co pierwszy. A są na to ogromne szanse, zwłaszcza, że zaskakujące zakończenie pozostawiło otwartą furtkę i spore pole do popisu.

STRUKTURA
Nasza książka jest niczym pieśń, nawet jeśli chodzi o jej strukturę. Podzielona jest bowiem na preludium, cztery wersy, w ramach których mamy jeszcze podział na numerowane rozdziały i elegię. Narrację autorka powierzyła zaś trzecioosobowemu narratorowi, który naprzemiennie towarzyszy Kate i Augustowi. Co do stylu autorki natomiast - przyjemny w odbiorze i bez większych zgrzytów.
Zadowoleni będą również miłośnicy estetycznych wydań, bo Okrutna pieśń zdecydowanie do takich należy. Ozdobne strony z tytułami kolejnych części oraz numeracja rozdziałów w minimalistycznej, jednak pasującej do treści formie.
Pod względem technicznym nie mam żadnych zastrzeżeń.

PODSUMOWUJĄC
Okrutna pieśń to oparta na niezwykle oryginalnym pomyśle historia, która wprowadza nas do Świata Verity. Mocne strony tej powieści to zdecydowanie fabuła, kreacja bohaterów i styl autorki. Minusy? Pojawił się tylko jeden zgrzyt, odnośnie wieku bohaterów, jednak mam nadzieję, że to rozjaśni mi się jakoś w drugim tomie. Podsumowując, spędziłam z tą książką bardzo dobrze czas i czytało mi się ją szybko i płynnie. Zadowoleni z lektury powinni być miłośnicy intrygujących i pomysłowych koncepcji oraz fantastycznych wizji alternatywnej rzeczywistości. Serdecznie polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Sheti

ilość recenzji:463

brak oceny 28-01-2018 10:42

Victoria Schwab już za pomocą swojej powieści Mroczniejszy odcień magii udowodniła, że potrafi tworzyć niesamowite i niepowtarzalne historie. Nie inaczej jest w przypadku Okrutnej Pieśni. Choć książka jest skierowana raczej do młodzieży, to w ogólnym rozrachunku wpasowuje się w gatunek dark urban fantasy, a to zdecydowanie coś, za czym przepadam. Na polskim rynku nie ma zbyt wielu powieści tego typu, dlatego tym bardziej warto zapoznać się z historią Kate Harker i Augusta Flynna. Choć tak naprawdę przemawia za tym jeszcze wiele innych powodów.
Akcja powieści rozgrywa się w niesamowicie opisanym świecie. To taka postapokaliptyczna wizja podzielonego miasta, w którym niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. I wydawać by się mogło, że mieliśmy z tym do czynienia już wiele razy, chociażby w Niezgodnej, czy też z czymś podobnym w przypadku znakomitych Igrzysk Śmierci, a także w wielu innych książkach tego typu, jednak styl Schwab sprawia, że jest to coś zupełnie innego, niespotykanego, oryginalnego. Z ludzkiej przemocy rodzą się potwory, istnieją ich trzy rodzaje, a każdy posiada konkretne cechy, które go charakteryzują i sprawiają, że wzbudzają one w ludziach lęk. Porządek na ulicach miasta jest utrzymany dzięki Callumowi Harkerowi, który przejął władzę nad monstrami. Ale istnieje trójka potworów zwanych Sunajami, nad którymi nie potrafił zapanować?
Rozgrywające się wydarzenia poznajemy z dwóch perspektyw. Pierwszą jest perspektywa Kate, córki Harkera. To istna buntowniczka, która brnie po trupach do celu. Czasami dosłownie. Nie boi się pobić koleżanek ze szkoły czy spalić kaplicy. Chce być taka jak jej ojciec. Chce budzić strach i respekt. Chce, aby ojciec był z niej dumny. Przyznam szczerze, że polubiłam tę szaloną dziewczynę. W wielu momentach byłam w stanie się z nią identyfikować. To taka twarda dusza, śmiało idąca przez życie, która swoim zachowaniem potrafi zaskoczyć czytelnika. Jest niebezpieczna i nieprzewidywalna. Podoba mi się. Druga perspektywa to przeżycia Augusta Flynna, potwora w ludzkiej skórze, który za pomocą pieśni wygrywanej na skrzypcach potrafi odebrać ludziom duszę. Żywi się nimi, jednak chce być tym dobrym bohaterem w swojej bajce. Jednym słowem, w ogóle nie przypomina potwora.
Victoria Schwab stworzyła naprawdę porywający świat i zadbała o jego szczegółowe przedstawienie. Choć stopniowo dawkuje nam informacje o świecie Verity, to przed naszymi oczami już od pierwszych stron zaczyna się on budować w naszej wyobraźni. W mocny i dosadny sposób, począwszy od samochodu, którym jeździ Kate, na brutalnych scenach walki kończąc. Ta historia to po prostu pełnowymiarowa i niezwykle dopracowana opowieść, porywająca czytelnika w swoje objęcia po prostu momentalnie, nawet nie wiadomo, kiedy. Pięknie nas otacza swoimi mackami, a potem nie chce wypuścić. A właściwie nie! To my nie chcemy, żeby nas wypuściła! Cały ten klimat, ta nieziemska atmosfera, Ci bohaterowie! To się po prostu chce czytać, stale i ciągle! Wciąga maksymalnie.
Zdecydowaną zaletą tej książki jest nieprzewidywalność. Naprawdę. Victoria Schwab nie trzyma się schematów, nie powiela tego, co już było. Idzie swoim rytmem, nie boi się przekraczać granic i naprawdę potrafi zaskoczyć. Nie tylko samym pomysłem na fabułę i świat, w którym rozgrywa się akcja, ale również fabularnymi zwrotami i decyzjami podejmowanymi przez bohaterów. Tak naprawdę nie można wiedzieć, czy zaraz cegła nie spadnie nam na głowę. Jednak jedno jest pewne ? w tej książce nie ma schematów, nie ma nawet romansu, choć wielu osobom mogłoby się wydawać, że takowy się narodzi, ale nie! Są piękne relacje, poruszające, ale nie ma kolejnego, ckliwego, zakazanego romansu. I tak naprawdę poruszane są tutaj ciekawe i konkretne tematy: dobro i zło, walka, przetrwanie, poszukiwanie siebie, ale w zupełnie innym stopniu niż znamy to z powieści typowo młodzieżowych, nawet młodzieżowo-fantastycznych.
Okrutna Pieśń to naprawdę udana pozycja. Porządnie napisana, wciągająca, konkretna i pozbawiona stereotypów. Uwielbiam książki, które mnie zaskakują i to w takim stopniu, że naprawdę mówię w trakcie lektury: ?Wow!?. Oby tak dalej!

Czy recenzja była pomocna?

zatraceni w kartkch

ilość recenzji:1

brak oceny 24-01-2018 19:25

. Jestem w takim szoku, że nie wiem od czego zacząć. Ta książka jest taka idealna, że nie wiem jaki może mieć minus. Od dłuższego czasu zauważam, że czytam same świetne książki, ale "Okrutna pieśń" to jakiś ewenement... Victoria Schwab stworzyła dla nas książkę, której akcja toczy się w mieście Prawdziwość, które jest podzielone na dwie części. Wcześniej na terenach miasta panowała wojna, jednak na mocy porozumienia zostało ono podzielone. Część rodziny Hekerów i rodzinę Flynnów. Niby spoko, ale... W tym świecie pojawiają się też potwory. Takie prawdziwe P O T W O R Y. Co prawda dzielimy je na 3 grupy. A skąd się one biorą? A no są skutkiem działania niewyobrażalnego zła jakim jest zabójstwo. Te najrzadsze, których jest baardzo mało, pojawiają się jako efekt masowej śmierci np. wybuch bomby. Najciekawsza z nich, to ta najrzadsza, która pochłania ludzką duszę muzyką. Uroczo, prawda? Kate, czyli córka Harkera, jest typową buntowniczką. W ciągu pięciu lat zmieniała sześć razy szkołę, żeby w końcu zamieszkać z ojcem i pokazać światu, że jest taka jak on. Dopina swego w całkiem ciekawy sposób, o którym czytamy w preludium. Nie jest słabiutką dziewczynką, która potrzebuje obrońcy. To raczej inni potrzebują się bronić przed nią Teraz uczy się w normalnej, przeciętnej szkole w mieście. Do tej samej szkoły trafia nasz August, czyli jak się domyślacie ten najrzadszy z potworów. Jego zadaniem jest zbliżyć się do Kate, obserwować ją i dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Chłopak jest tak naprawdę potworem tylko z nazwy. Tak naprawdę, to cudowne stworzenie, które ma pytania i problemy wynikające z tego kim jest. Powiedziałbym, że jest ideałem. Jest delikatny, czuły ale i oddany, kochany i potrafi się poświęcić w obronie bliskich. OKŁADKA Jejku. Ona jest cudowna. Te skrzypce, czcionka, no urocze. I to nie jest przypadek, że akurat taki tytuł i taki instrument. Wcale. Książka pięknie się prezentuje na zdjęciach, na półce a nawet czytając ją na szkolnym korytarzu wygląda się z nią uroczo (tak, słowo "uroczo" to moje nowe, ulubione słowo). Litery tytułu są wypukłe i no muszę się przyznać, ale nie mogłem się powstrzymać i cały czas jeździłem palcem po literkach. Może się wydawać, że to przeciętna książka o przetartych szablonach, ale nie! Tak się tylko wydaje. W rzeczywistości "okrutna pieśń" jest tak oryginalna, że nie ma bata, by się nią znudzić. Jeśli myślicie, że to kolejna seria o bohaterach, którzy zakochują się od pierwszego wejrzenia, to jesteście w wielkim błędzie. Podobnie jak Maja, która jest ambasadorką Czwartej Strony, stwierdzam, że dawno nie było książkowej pary, która tak do siebie pasuje jak Kate i August. "Okrutna pieśń" to nie jest książka o relacji między Kate i Augustem. Dziewczyna chce pokazać ojcu że jest godna być jego córką. On nie dostrzega tego. Chłopak natomiast nie jest dumny z tego kim jest. Chciałby być człowiekiem a nie potworem, który może zabić. Spotyka się z uczuciem odrzucenia, bo wie, że jeśli ludzie się dowiedzą kim jest naprawdę, jego życie nie będzie takie samo. To bardzo trudne tematy- odrzucenie, brak akceptacji czy bezsilność w sytuacji jakiej znajdują się bohaterowie. Jednak na przykładzie Augusta i Kate autorka w bardzo fajny sposób to opisuje. Naprawdę świetnie jej to wychodzi. Podsumowując. "Okrutna pieśń" to książka, którą muszą przeczytać wszyscy. Nie jest istotne czy lubisz fantasy czy nie. Wczujesz się w klimat bez problemu. Książka niesie ze sobą wartości nieprzemijające i odpowiedzi na pytania, które stawia współczesny nastolatek. Jeśli miałbym wytypować książkę, która za sto lat powinna znaleźć się w zakresie lektur obowiązkowych do matury podstawowej, zaliczyłbym tam właśnie "Okrutną pieśń" Victorii Schwab. Nie ma co się oszukiwać. Książka jest tak dobra, że skala do 10 pkt., jest za mała.

Czy recenzja była pomocna?

Z herbatą wśród książek

ilość recenzji:1

brak oceny 23-01-2018 14:14

Jak wyglądałby świat, gdyby każdy akt przemocy nie tylko przemieniał ludzi wewnętrznie, ale i przybierał materialną formę, w postaci potwora? Taką właśnie rzeczywistość stworzyła Victoria Schwab w powieści ?Okrutna pieśń?, rozpoczynającej serię Świat Verity. Ludzkie zbrodnie nie pozostają bez echa, ale z każdej z nich rodzi się monstrum: drapieżny Corsaj, krwiożerczy Malchaj, lub Sunaj, który za pomocą muzyki może ukraść człowiekowi duszę. Obszar dawnych Stanów Zjednoczonych podzielony jest na dziesięć Terytoriów, o sugestywnych nazwach, takich jak: Męstwo, Dobrobyt, Niezłomność czy Prawdziwość, daleko im jednak do ideału. Stolicę Prawdziwości przedziela mur - w jednej części rządzi brutalny Callum Harker, trzymający potwory na smyczy i zapewniający ludziom płatną ochronę, w drugiej natomiast przywódcą jest Henry Flynn, który sprzeciwia się bezwzględnym metodom Harkera i dąży do utrzymania rozejmu między dwiema częściami miasta. Córka Calluma, Kate, desperacko chce udowodnić ojcu, że jest godna jego nazwiska, nie zważając na cenę, natomiast podopieczny Flynna, August, oddałby wszystko, aby być człowiekiem, należy jednak do rasy Sunajów. Kiedy ścieżki tych dwojga nastolatków przecinają się, rozpoczyna się niebezpieczna gra, a kruchy pokój w Mieście Prawdy staje pod jeszcze większym znakiem zapytania. Czy potwór może pozostać człowiekiem, a człowiek dorównywać okrucieństwem potworom?

Przyznam szczerze, że na początku miałam bardzo mieszane uczucia odnośnie do tej książki, nie potrafiłam wciągnąć się w fabułę ani przekonać do dwójki głównych bohaterów, jednak im bliżej końca, tym bardziej rosło moje zainteresowanie, aż w końcu ostatnie 200 stron przeczytałam za jednym posiedzeniem. Nie była to więc dla mnie jedna z tych książek, które wciągają od pierwszych stron, ale cieszę się, że nie zniechęciłam się po kilku rozdziałach i doczytałam ją do końca.

Postapokaliptycznych powieści YA powstało już wiele, przez co autorzy nie mają łatwego zadania, jeśli chcą wymyślić coś oryginalnego. Victorii Schwab udało się jednak stworzyć świeżą i bardzo interesującą wizję świata, w którym zło rodzi zło w dosłownym, namacalnym sensie, pozostawiając na ludziach piętno i zwiększając niebezpieczeństwo, od którego ostatecznie nie jest w stanie nikogo ochronić żadna cena, zapłacona chciwemu przywódcy. Ciekawe są też trzy rodzaje potworów, które rodzą się w zależności od popełnionej przez człowieka zbrodni. Podczas gdy Corsaje i Malchajowie są źli do szpiku kości i śmiertelnie niebezpieczni, Sunaje są o wiele bardziej niejednoznaczni, ponieważ wyglądem nie różnią się od ludzi i mogą pożywiać się tylko grzesznikami, na których ciąży piętno zła. To skłania do refleksji, czy zabicie zbrodniarza ciągle jest morderstwem, czy tylko wymierzaniem sprawiedliwości.

Postacią, która najbardziej mnie zainteresowała, jest August - potwór w ludzkim ciele, rozdarty między pragnieniem zachowania człowieczeństwa, a swoją naturą, która domaga się ofiar. Jego sytuacji nie ułatwiają naciski ze strony starszego brata, który chciałby, żeby August zaakceptował to kim jest i przestał walczyć ze swoją mroczną stroną. Mimo to Sunaj pozostaje łagodny, współczujący, kochający muzykę, zamiast traktować ją tylko jako środek do pozyskiwania dusz. Właśnie ta łagodność i tragizm jego sytuacji były tym, co najbardziej przekonało mnie do tego bohatera. Kate również jest w pewien sposób interesująca, ze swoją determinacją, aby udowodnić ojcu swoją wartość. Chociaż potrafi być twarda, w głębi serca pozostaje jednak córką swojej tragicznie zmarłej matki, ciepłej i dobrej, tak różnej od bezwzględnego Calluma Harkera.

Podobała mi się relacja między dwójką głównych bohaterów, od początkowej ostrożności, przez niechętne zaufanie, aż po współpracę. Dopiero wtedy książka naprawde zaczęła mnie wciągać, kiedy Kate i August musieli przestać działać niejako przeciwko sobie i zjednoczyć siły przeciwko wspólnemu wrogowi. Dużym plusem tej powieści jest też całkowity brak wątku romantycznego i skupienie się na akcji. Być może w drugim tomie między Kate a Augustem rozwija się jakieś uczucie, co mogłoby być ciekawe, ale na szczęście w pierwszym autorka uniknęła oklepanego motywu zakazanej miłości od pierwszego wejrzenia.

Jeżeli chodzi o minusy, to chwilami miałam pewne zastrzeżenia co do tłumaczki, która nie mogła się zdecydować, czy używać polskich czy angielskich nazw Terytoriów i stosowała je zamiennie, a także przetłumaczyła ?verse? w tytułach poszczególnych części, na jakie podzielona jest książka, na ?wers?, choć wydaje mi się, że w tym przypadku o wiele bardziej pasowałaby ?zwrotka?. Inna sprawa, chociaż nie jestem pewna, czy to wina tłumaczki czy kiepskiej korekty, ale w książce roi się od błędów gramatycznych, źle odmienionych wyrazów (mój ulubiony kwiatek to ?ból zelży? - ciekawe kogo i za co) i źle skonstruowanych zdań. Zapewne nie każdemu będzie to przeszkadzać, niektórzy czytelnicy nawet nie zwrócą na te błędy uwagi, ale mnie znajdowanie takich wpadek w druku zawsze odbiera część przyjemności z lektury.

?Okrutna pieśń? to ciekawa i oryginalna powieść młodzieżowa, która może przypaść do gustu także starszym czytelnikom. Nie znajdziecie w niej wyświechtanych motywów i czarno-białego świata, ale mnóstwo odcieni szarości, wartką akcję oraz interesujących, złożonych bohaterów. Chociaż z pewnością nie chcielibyście żyć w stworzonym przez V. Schwab świecie, warto odwiedzić go na kilka godzin, aby razem z bohaterami odkryć tajemnice Miasta Prawdy.

Czy recenzja była pomocna?

Książki Moni

ilość recenzji:597

brak oceny 18-01-2018 14:26

Świat już nie jest bezpieczny. Pełno w nim zła, przemocy i cieni. Flynnowie i OSF zapewniają względne bezpieczeństwo i eliminują potwory, jednak ludzie nadal się boją. Ci, którzy są skłonni zapłacić za bezpieczeństwo i żyć w spokoju, choćby miało to być tylko iluzją, wybrali stronę bezwzględnego Harkera. Kate pragnie być taka jak ojciec i zrobi wszystko, by zdobyć jego aprobatę i miłość. August Flynn dąży do utrzymania pokoju. Kiedy ich ścieżki się przecinają, wszystko bezpowrotnie się zmienia. Potwory atakują, prawda wychodzi na jaw, a prawdziwa natura Augusta może doprowadzić do katastrofy!

?Okrutna pieśń? całkowicie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się kolejnej powieści, w której młodzi bohaterowie będą walczyć o władze i zachowywać się jak dorośli oraz doświadczeni wojownicy. Już po przeczytaniu kilku stron, byłam w głębokim szoku. Historia Augusta i Kate pochłonęła mnie całkowicie. Dwójka młodych i zagubionych ludzi, którzy szukają swojego miejsca na świecie.

Ona jest człowiekiem, lecz pragnie być zła! Często zachowuję się nieracjonalnie i chwilami mocno mnie irytowała, ale świat, w którym dorastała odbił na niej swoje piętno. Pragnie uwagi ojca i widać, że to właśnie ta relacja zaważyła na jej wyborach. Jestem w stanie zrozumieć ją, lecz nie zmienia to faktu, że pomimo fascynacji jej osobą, nie wiem, czy mam ją lubić, czy też nienawidzić.

August jest potworem, ale pragnie być człowiekiem.

Sunaj, Sunaj, czarnooki,
Pieśń zanuci, Porwie duszę.

Niezwykła postać. Intryguje i wzbudza dużo pozytywnych emocji. Delikatny i potężny. Co tu dużo mówić ? UWIELBIAM GO! Pomysł na wykorzystanie muzyki jest cudowny i wpływa na klimat, który jest mroczny i osnuwa całą tę historię.

Autorka miała świetny pomysł i wykorzystała go w pełni. Kiedy August i Kate spotykają się w szkole, byłam, co najmniej zdziwiona. Było to nieco surrealistyczne i odbiegało od moich wyobrażeń dotyczących tej książki. ?Okrutna pieśń? zafundowała mi wiele takich zaskoczeń, bo akcja wre do przodu i naprawdę dużo się dzieję. Narracja również zasługuję na plus.



Jest to młodzieżowe Urban Fantasy, które czyta się bardzo szybko. Dialogi są wartkie i pełne ognia, a sama akcja nie pozwala się nudzić. Bohaterowie są dziwni i nadzwyczajni. Nie spodziewałam się, że tak szybko się z nimi zżyję. Czuję ogromny niedosyt, gdyż książka skończyła się za szybko. Dużo walk i krwi. Miłość? Hmmmm? moja wyobraźnia żyję własnym życiem i już mam plan na ten wątek, ale czy zostanie spełniony, okaże się dopiero w przyszłości. Jak na razie brak miłosnych rozterek, tu chodzi o coś więcej! Książa spodoba się wszystkim fanom Urban Fantasy, a i miłośnicy dystopii znajdą w tej powieści coś dla siebie.


?Okrutna pieśń? okazała się wielkim zaskoczeniem i trudno będzie przebić wrażenie, jakie po sobie zostawiła. Historia świeża i błyskotliwa, taka, w której można zatracić się całkowicie. Victoria Schwab łamie schematy i jeśli zdecydujecie się poznać tę historię, to zapewniam, że czeka Was dużo emocji i wrażeń, o których nie będziecie chcieli zapomnieć! 9/10

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Miasto Książek

ilość recenzji:224

brak oceny 17-01-2018 18:50

Prawdziwość została podzielona na mocy rozejmu. Głowni bohaterowie są potomkami przywódców i to wszystko komplikuje. Kate została wydalona z sześciu szkół, by wreszcie znaleźć się w domu. Za to August przez pojawienie się dziewczyny, musi iść do szkoły, by ją śledzić. Czy rozejm się utrzyma? Czy potwory się zbuntują? Kto tak naprawdę jest potworem?


Muszę przyznać, że początek książki nie zapowiadał się obiecująco. Nie rozumiałam wykreowanego świata, wszystko było dla mnie zbyt nowe i styl autorki jakoś mi nie podpadł. Jednak wszystko zmieniło się później. Świat został już lepiej ukazany i jego zasady również. Później z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów i liczyłam abym im się powiodło.


Historia opiera się przede wszystkim na Kate i Auguście. Kate to córka Harkera i stara się za wszelką cenę udowodnić, że zasługuje na to nazwisko, jak i na uwagę ojca. To silna i zdeterminowana dziewczyna, która dąży do osiągnięcia swoich celów. Bardzo podobała mi się jako postać i wolałabym ją mieć bardziej za przyjaciela niż wroga :D Za to August skradł moje serce już od początku. To wyjątkowy chłopak, który nie chce pogodzić się ze swoją naturą. Mimo że i tak jak na siebie robi najmniej złego, to i tak sobie to zarzuca i buntuje. Jednak konsekwencje tego buntu mogą nieść za sobą fatalne skutki. Poza tym August gra na skrzypcach <3 Co dla mnie jest boskie i ogólnie ma bardzo duże znaczenie dla fabuły.

Co mogę Wam jeszcze o tej pozycji powiedzieć? Początek jest ciężki, ale nie zrażajcie się tym. Później jest tylko lepiej, akcja nabiera tempa, pojawiają się nowe niebezpieczeństwa i do samego końca nie wiadomo jak to się wszystko skończy.

Moim zdaniem ?Okrutna pieśń? to dobre rozpoczęcie historii. Nie brakuje tu akcji, intryg i ciekawych bohaterów. Może styl pisania nie powala, ale dla samej fabuły warto po nią sięgnąć. To naprawdę świetnie wykreowany i skomplikowany świat, gdzie żyją potwory, ale tak naprawdę nie wiadomo czy tymi potworami są one, czy jednak ludzie?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Upadły czy Anioł

ilość recenzji:75

brak oceny 16-01-2018 17:03

Czy potwory mogą istnieć tylko w bajkach?
Czy nasze czyny nie mogą stworzyć potwora?
Kim tak naprawdę jest potwór?

Potworem nie musi być osoba/istota o szpetnym wyglądzie...
Potworem jest ten co czyni zło...przyczynia się także do stworzenia innych, bardziej bezwzględnych bestii. Potworem może być każdy z nas!


August jest potworem - takim z krwi i kości, choć wyglądem przypomina człowieka, narodził się z okrucieństwa ludzi. Jednak nie chce nim być. Broni się przed swoją naturą. Bo jego dusza nie jest owładnięta mrokiem.
Kate pragnie dorównać swojemu ojcu. Chce mu pokazać, że jest godną następczynią jego dziedzictwa. Jednak jej skorupa obojętności na czyny rodzica jest powierzchowna...
Gdy ścieżki Augusta i Kate się łączą, obydwoje mają swoje cele i zadania. Nie podejrzewają jednak, że ich cele mają wiele wspólnego ze sobą.
Jednak rozejm w podzielonym mieście wisi na włosku, potwory się buntują i spiskują po obu stronach. Ludziom grozi niebezpieczeństwo...
Kate jest celem buntowników...Kto ją ochroni? Komu może zaufać?

"Okrutna pieśń" wyróżnia się pomysłowością autorki, która przez fikcję pokazała kto jest największym potworem i w jaki sposób można go stworzyć.
Potwory, które do literackiego życia powołała literatka rodzą się dzięki złej naturze ludzi...tylko jeden z tych potworów ma ograniczenia w mordowaniu. Jest nim August, który należy do Sunajów. Istot, które żywią się duszami grzeszników. Dzięki muzyce są w stanie zawładnąć człowiekiem z czerwoną duszą. Niestety mają też swoją ciemniejszą stronę, która ich dopada, gdy tracą kontrole. Najlepiej być daleko, gdy do tego dochodzi.
Literatka stworzyła jeszcze dwa nowe typy potworów Corsaje i Malchajów, ale im poświęciła mniej uwagi. Pisarka najbardziej skupiła się na Sunajach, bo one w treści są najistotniejsze.

Fabuła w przeważającej mierze skupia się na Kate i jej indywidualnej historii, dzięki której poznajemy świat w jakim dorastała i dlaczego pragnie zaimponować ojcu oraz Auguście, który nie jest istotą ludzką, choć pragnie nią być.
Para głównych bohaterów jest ciekawie wykreowana. Ale...Kate pierwotnie jest dość niegrzeczną dziewczyną, która pragnie wrócić do "domu". Początkowo jej zadziorność bardzo mi się podobała, niestety z czasem jej awanturniczość jakoś złagodniała.August natomiast...hm zabrakło mi w nim większej męskiej iskry, choć to nastolatek to wyczuwa się w nim jeszcze nutkę dziecka.
Dzięki podzielonej narracji, łatwiej zrozumieć postępowanie głównych "aktorów" powieści, co nie oznacza, że zawsze się z nimi można zgodzić.
Choć rzadko mi się to zdarza, ale nie potrafię jednoznacznie powiedzieć czy polubiłam bohaterów. Nie irytowali mnie, więc uznaje to za plus.

Dużym problemem dla mnie było bardzo trudno wczucie się w opisaną historię. Choć fabuła jest interesująca ma jednak wady, które utrudniają jej szybkie poznawanie. Otóż autorka początkowo bardzo wolno rozwija wydarzenia...znużenia może nie odczuwałam, ale mozolnie mi się czytało. Dopiero z czasem dzieje bohaterów przyśpieszają, zaczyna się robić bardziej gorąco i wówczas już czytanie idzie z górki.
W moim odczuciu styl autorki też wyszedł twardo, choć jest dość barwny, ale nie lekki, ani młodzieżowy. Fabuła jest dopracowana, nie ma w niej niedociągnięć. Pod względem formalnym wszystko wypada ok.

Muszę powiedzieć, że już dawno nie miałam okazji czytać powieści o tak mrocznym klimacie. Fabuła jest przepełniona przemocą, morderstwami i choć sceny samych bezprawnych czynów nie są krwiście przedstawione, to jednak wyobraźnia może sobie poużywać.

Jeśli jednak chodzi o wrażenia w trakcie czytania...Fabuła to powiew świeżości. Nowe potwory, nowe światy i poglądy. Opisane wydarzenia nie wywołują emocji, nie ma w nich także gorącego romansu. Jest przygoda, ucieczka, zdrada i odkryte tajemnice. Jest także nauka...Jest mrok, muzyka i nowe możliwości.

"Okrutna pieśń" jest dobrym wprowadzeniem do nowej serii, do nowego świata, do nowych bohaterów. Czy polecam? Tak, osobom lubiącym mroczne klimaty.
[ blog niebo piekło ziemia]

Czy recenzja była pomocna?