Ta książka jest potężna, od początku zaskakuje swoją objętością, a w drugiej kolejności - szczegółowością w ujęciu tematu. Autor odwołuje się do tradycji wschodnich, ale również do współczesnych badań, żeby pomóc odbiorcom w wypracowaniu najlepszej diety i w procesie samoleczenia za pomocą składników odżywczych zawartych w codziennych posiłkach. Dokładnie rozpisuje, co i jak wpływa na organizm, żeby chorym łatwiej było wyeliminować z jadłospisu czynniki ryzyka, a zdrowym - odpowiednio sterować doborem zawartości talerza. Odwołuje się też autor do filozofii Wschodu, w zasadzie przez cały czas - i przez to europejskim odbiorcom może być dużo trudniej korzystać z wielokrotnie wznawianego i uzupełnianego tomu. Zwłaszcza gdy Pitchford używa skrótów myślowych - raz wyjaśnionych, ale niekoniecznie zakorzenionych w świadomości odbiorców terminów. Tłumaczy na przykład, czym jest (i jak się objawia) przewaga "gorąca" w organizmie, a potem już, przy wskazywaniu rodzajów ryzyka, zaznacza tylko "zwiększenie gorąca". Trzeba więc sporo się natrudzić, żeby właściwie odczytywać kolejne wskazówki. Autor nie posługuje się zwyczajami z kioskowych poradników, pełnych uproszczeń. Zmusza czytelników do myślenia nad dietą i do świadomego stosowania kompleksowych rozwiązań. Daje im pełnowartościowy przewodnik, bogatszy jeszcze o sferę "duchowości" (nie mylić z religijnością), ale nie wykonuje za nich pracy przy planowaniu posiłków. Dzięki temu może być pewny, że trafi wyłącznie do zainteresowanych tematem i nie spotka się z krytyką laików. Ten tom to prawdziwe wyzwanie - ale w epoce chorób cywilizacyjnych proponuje bardzo kuszące zmiany w trybie życia i odżywiania. Pitchford nie obiecuje cudów, ale prowadzi odbiorców przez zmianę mentalności, zwalnia tempo i przekonuje do zdrowych diet dostosowanych do indywidualnych potrzeb. Jeśli ktoś odchudzanie lub wegetarianizm traktuje na poważnie, powinien przymierzyć się do tej właśnie książki - nie do upraszczanych i skrótowych poradników, które czyta się w pół godziny w tramwaju i natychmiast o nich zapomina.
Opinia bierze udział w konkursie