SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 320

Opis produktu:

Mroczny kryminał odsłaniający najciemniejszą stronę ludzkiej duszy.

Dwójka nastolatków przypadkowo natrafia w miejskim lasku na zmasakrowane zwłoki młodej kobiety. Charakter i liczba obrażeń świadczą o niepohamowanej, wręcz szaleńczej nienawiści zabójcy do swojej ofiary. Obok ciała leży pomięta kartka z rozmazanym napisem.

Śledztwo przejmuje komisarz Jan Bury, borykający się z własnymi problemami osobistymi. Niestety wszystko wskazuje na to, że ta zbrodnia to dopiero początek koszmaru, a każdy dzień zwłoki w odnalezieniu sprawcy może poskutkować kolejną bestialsko zamordowaną ofiarą.

Czy Buremu i jego zespołowi uda się zatrzymać spiralę nienawiści i dopaść okrutnego mordercę?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8116-473-3
Wprowadzono: 10.01.2019

RECENZJE - książki - Odium - Katarzyna Grzegrzółka

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 3 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Czytanka_Na_Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 30-01-2019 21:52

Odium : uczucie niechęci lub nienawiści do kogoś, kogo obarcza się winą za coś. Ta słownikowa definicja zwróciła moją uwagę. Można by się spodziewać, że autor używając właśnie tego słowa , zamierza podkreślić i nadać znaczenie, wydarzeniom które doprowadził do tragedii. W lesie znaleziono ciało młodej dziewczyny, była gwałcona, torturowana, cięta nożem. Na jej ciele znaleziono wypalony znak krzyża. Osoba zdolna do takiego bestialstwa albo jest psychopatą albo przeżyła w życiu coś szokującego, co sprawiło że jedynym sensem jej istnienia pozostała zemsta. Sięgając po tę książkę, spodziewałam się mrocznej tajemnice z przeszłości, przerażającej prawdy, która wyjdzie na jaw. Myślałam, że "odium" będzie mieć mocne podstawy. Niestety historia, którą opowiada autorka nie jest czymś co zaskakuje. Mało tego, wydarzenia które rozegrały się w przeszłości, mogłyby być udziałem wielu z nas. Owszem są przykre jednak nie wystarczające by usprawiedliwić konsekwencje. Jako czytelnik czuję się troszkę zawiedziona, szczególnie że przez cały czas czekałam na wielki finał a dostałam tylko list pożegnalny.

W lasku znalezione zostają zwłoki młodej, zmasakrowanej i zgwałconej dziewczyny. Na miejscu zbrodni pojawia się komisarz Bury. Charakter i liczba obrażeń świadczą o niepohamowanej, wręcz szaleńczej nienawiści zabójcy do swojej ofiary. Obok ciała leży pomięta kartka z rozmazanym napisem "Odium". Niestety wszystko wskazuje na to, że ta zbrodnia to dopiero początek koszmaru, a każdy dzień zwłoki w odnalezieniu sprawcy może poskutkować kolejną bestialsko zamordowaną ofiarą.

Kolejna książka i kolejny mocny początek. Ciasne pomieszczenie, klatka, i dwójka zamkniętych w nim ludzi. Młoda kobieta i kilkuletnie dziecko. Oboje drżą z przerażenia, pragną się uwolnić, lecz wiedzą, że gdzieś za drzwiami czyha potwór. Kolejny akapit. Ciało znalezione w lesie. Zmasakrowane, sponiewierane, zbezczeszczone. Już wiemy że kobiecie się nie udało znaleźć drogi wyjścia. I jeszcze ten krzyż wypalony na ciele. Czy zamordowana była ofiarą w krwawym rytuale? Czy morderca działał w imię "Boga"? A może sam za takiego się uważa. I ten napis...słowo "Odium" znalezione przy ofierze. Co ono symbolizuje? Nienawiść? Rządzę zemsty? Muszę przyznać, że zaczęło się naprawdę ciekawie. Autorka nie szczędziła nam krwawych detali, opisów sekcji zwłok czy miejsc zbrodni. Choć przyzwyczaiłam się, że polskie pisarki tworzą kryminały w wersji "light" tak tym razem było brutalnie, mrocznie i typowo po męsku. Na dodatek nie jest to książka "jednego ciała" i jednej zbrodni. Trup ściele się gęsto i nigdy nie wiadomo z której strony nadejdzie kolejny cios. Komisarz Bury wraz ze swoją ekipą będą mieć trudny orzech do zgryzienia. Nad dynamiką akcji czuwa również prokurator i "Stary", nadzorujący śledztwo. Śledczy muszą się śpieszyć z rozwiązaniem zagadki, i to właśnie ten pośpiech sprawia, że kryminał na odpowiednie tempo. Czytało się naprawdę dobrze. Autorka ma lekką rękę, potrafi zainteresować i zaintrygować czytelnika. Przez cały czas myślałam, że mam do czynienia z jakąś wielką sprawą, czymś na miarę "Czerwonego smoka" Thomasa Harrisa (książkę polecam), wprost nie mogłam doczekać się zakończenia. Jednak jak przyszło co do czego to poczułam się oszukana. Jest to jedna z tych książek, które nie mają punktu kulminacyjnego. Wyobraźcie sobie rozpędzający się pociąg, lokomotywę mozolnie wspinającą się pod górę. Spodziewamy się, że jak zdobędzie szczyt to runie z pędem w dół. Niestety okazuje się, że wyjechała na równinę i spokojnie odjeżdża w siną dal. Tak właśnie było z "Odium" przez 3/4 książki autorka wspaniale budowała napięcie, posadziła mnie na krawędzi krzesła i naprawdę zainteresowała. Dziś, kiedy czasem mam wrażenie, że wszystko zostało już napisane, jest to naprawdę sztuką. Jednak pod koniec książki odniosłam wrażenie, że Grzegrzółce wyczerpały się pomysły. Autorka pisząc zakończenie poszła drogą na skróty. Owszem dostaliśmy odpowiedzi na wszystkie nasze pytania jednak nie było to wynikiem policyjnego śledztwa. Paradoksalnie książka mogła się składać wyłącznie z początku i zakończenie, bo cała reszta to po prostu dodatek do fabuły. Co prawda interesujący i wciągający, jednak w ogólnym rozrachunku bez większego znaczenia.

Tym co mi się podobało to warstwa obyczajowa. Narracja w książce prowadzona jest dwutorowo. Poznajemy tutaj zajmującego się śledztwem komisarza Burego, oraz Aśkę, młodą barmankę. Fabuła podzielona jest na czas rzeczywisty i to co zdarzyło się kilka miesięcy wcześniej, zbudowana jest na zasadzie kontrastu. Z jednej strony mamy brutalne morderstwo, okaleczone ciało i ukrywającego się psychopatę, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a z drugiej lejący się w barze alkohol, pączkującą miłość, pikniki i kąpiele w jeziorze. Przez cały czas towarzyszy nam jednak niepokój. Wiemy, że ta szczęśliwa, uśmiechnięta i spokojna barmanka, trzymająca się na uboczu normalna dziewczyna, nie żyje. I zastanawia nas co się wydarzyło. Czy mordercą jest nowo poznany, uroczy chłopak? A może natrętny klient lub były partner? Nieco mniej prawdopodobne wydaje nam się, żeby za nóż mogła chwycić najbliższa przyjaciółka, ale przecież w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe. Atmosfera strachu budowana jest stopniowo. Aśka pada ofiarą prześladowcy. Ktoś stoi pod jej blokiem, puka do drzwi, nie odzywa się w słuchawce telefonu. Dziewczyna czuje się obserwowana, dyskomfort się pogłębia, paranoja narasta. Te same uczucia buzują w czytelnikach. Ręczę wam, że jeśli będziecie czytać tę książkę wieczorową porą, to nie raz zjeżą wam się włoski na karku. Jak na debiut literacki to muszę przyznać, że wyszło bardzo dobrze, gęsto i klimatycznie. "Odium" to książka z pogranicza powieści kryminalno-obyczajowej i thrillera, czyli dokładnie to co lubię.
Zachwycił mnie również komisarz Bury, którego mam nadzieję spotkać w kolejnych częściach. Jest to człowiek doświadczony, inteligentny, spokojny i z mocnym kręgosłupem moralnym. Oczywiście nie obyło się bez złamanego serca, nieudanego związku i problemów osobistych, jednak nikt przecież nie jest doskonały. Wprowadzając dość rozbudowaną warstwę obyczajową autorka tworzy dobre podstawy do kolejnych części. Ta jest jedynie wieczorkiem zapoznawczym. Ja to zdecydowanie kupiłam. Bury mnie zaciekawił, a jego miłosne perypetie nie przytłoczyły fabuły. Ciekawi mnie jak dalej potoczą się jego losy, bo życzę mu jak najlepiej. Liczę również na to, że w kolejnych częściach lepiej poznam innych śledczych i ich życie prywatne.

"Odium" czyta się bardzo szybko. Mi zajęło to zaledwie kilka godzin. Duże litery, mnóstwo dialogów i prosty język sprawiają, że książkę wręcz się pochłania. Nie ma tutaj rozbudowanych opisów, oprócz tych dotyczących sekcji i miejsc zbrodni, dokładnych portretów psychologicznych czy monologów wewnętrznych bohaterów. Jest dokładnie tak jak w dobrym kryminale : szybko, mocno i ostro. To jest jedna z tych książek nad którymi nie musicie się zbytnio zastanawiać, ponieważ autorka prowadzi was po nitce do kłębka nie zostawiając miejsca na przemyślenia czy analizę. Zresztą nie ma się zbytnio nad czym tutaj zastanawiać.


Katarzyna Grzegrzółka to osoba, o której ciężko jest znaleźć jakiekolwiek informacje w internecie. Nie wiem czy jest matematykiem czy biologiem, a może dziennikarzem czy technikiem, nie wiem czy kończyła warsztaty pisarskie czy może jest samoukiem. Jedno wiem na pewno, jest doskonałym przykładem na to, że zawsze warto spróbować swoich sił, w każdej dziedzinie. Iść za głosem serca. "Odium" to dobry debiut. Owszem zakończenie rozczarowuje, retrospekcje momentami wprowadzają chaos i spowalniają fabułę, jednak całość zrobiła na mnie dobre wrażenie. Myślę, że powinniśmy dać szansę autorce i zmotywować ją do napisania kolejnych tomów. Komisarz Bury ma przed sobą przyszłość. A ja chcę się dowiedzieć co się stało z Baśką. Dajcie im szanse. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Barbara

ilość recenzji:295

3-05-2022 15:30

?RECENZJA?

Dwójka nastolatków.
Przypadkowe znalezisko.
Zamordowana kobieta.
Tajemnicza kartka.
Komisarz Jan Bury.
Śledztwo zespołu.
Kolejne zwłoki.
Wiele niewiadomych.
Czy Bury razem ze swoimi ludźmi znajdzie sprawcę tych wszystkich zbrodni?
????
"Odium" autorstwa ... to debiut, który jest dość dobry, jednak nie wszystko było takie kolorowe ???? Lecz zacznę od początku ???? Pisarka ma bardzo fajny, przyjemny oraz lekki styl, jak również i pióro. Od początku spodobało mi się to wszystko, więc i książkę czytałam z ogromną przyjemnością. Historia toczy się pomału, nie było niczego za dużo, ani za mało. Opisów, za którymi nie przepadam, też nie było zbyt wiele, co jest ogromnym plusem. Dobrą sprawą jest rozwijająca się w swoim tempie akcja, a jej zwroty potrafią bardzo zaskoczyć. Jednak dialogi nie były takie płynne, takie naturalne. Oczekiwałam od nich takiego "życia". Dla mnie były one troszkę sztuczne, czasem napisane na siłę, albo rozmowa poprowadzona na siłę. Może się mylę, może mam złe wrażenia, ale właśnie chodzi o to, żeby być szczerą, prawda? ???? Również troszkę zmartwiło mnie to, że znów jest kolejna postać komisarza z trudną przeszłością, z jakimś życiowym ciężarem, a co za tym idzie? Odrobinkę śledztwo się sypie, lecz tak najwidoczniej miało być ???? Mimo tego małego niuansu, polubiłam głównego bohatera - Burego i kibicowałam mu w tym, żeby znalazł tego zbrodniarza, jak i w innych aspektach jego życia. Uważam, że jego kreacja, jak i innych postaci była dobra i podobała mi się. Byli dobrze stworzeni, pełni emocji, różnych doświadczeń, no po prostu tacy życiowi. Muszę wspomnieć o czymś bardzo ważnym w książce, a mianowicie o czasie. Zawsze zastanawiam się, jak autorom udaje się stworzyć te okresy czasowe i że się w tym nie gubią ???? Podziwiam taki zabieg w powieściach i to w jaki sposób jest to skrupulatnie poprowadzone, przedstawione oraz że ma ręce i nogi. Dodatkowo, dzięki takiemu oddzieleniu przeszłości od teraźniejszości, można poznać przeszłość naszych bohaterów i to, co spowodowało u nich takie, a nie inne zachowania. Jest to super sprawa! ???? Zakończenie zbiło mnie totalnie z moich tropów i w jednym momencie uznałam, że coś mi się pogmerało i dawaj od nowa rozdział ???? A tu taka niespodzianka, że nic się nadal nie zmieniło i właśnie się tak skończyło, jak się skończyło ???? Pani autorko - to było dobre i zaskakujące! Polecam! Uważam, że ta lektura warta jest uwagi miłośników kryminałów ????
????
Egzemplarz do recenzji wraz z cudowną, imienną dedykacją otrzymałam od pisarki ...za co bardzo, ale to bardzo dziękuję! ???? Również dziękuję za ogromne zaufanie jeśli chodzi o moją osobę, jak i mój profil. To jest dla mnie ogromne wyróżnienie, kiedy autor osobiście pyta, czy zrecenzuję jego książkę! ????
????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kosz z Książkami

ilość recenzji:301

brak oceny 28-01-2019 21:37

,,Odium? to lektura dla wszystkich osób gustujących w mrocznych kryminałach, w których równie ważnym co poszukiwania przestępcy są uczucia i losy powiązanych ze śledztwem osób. Z pewnością będę przyglądać się dalszej karierze pisarskiej Katarzyny Grzegrzółki, mając nadzieję, że spod jej pióra będą wychodzić coraz to lepsze powieści.

Cała recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami!

Czy recenzja była pomocna?

Beata Igielska

ilość recenzji:1

brak oceny 21-01-2019 17:44

Odium to pierwsza powieść Katarzyny Grzegrzółki. Debiut nie do końca udany, chociaż robiący wrażenie. Nie ukrywam, że jest to mroczna lektura dla czytelników o silnych nerwach. Autorka jest miłośniczką kryminałów, która w pewnym momencie postanowiła nie tylko czytać, ale i pisać. Jej debiutancka książka przepełniona jest okrucieństwem, przemocą i atmosferą grozy. Trzyma w napięciu do ostatnich stron, ja jednak dość wcześnie dobrze wytypowałam mordercę. Akcja Odium rozgrywa się współcześnie. Bohaterowie to młodzi ludzie, którzy szukają swego miejsca na ziemi, są zapracowani, jednak znajdują czas na wspólne spotkania i randki. Zupełnie inny jest komisarz Jan Bury, śledczy ze sporym stażem i osobistymi problemami, co jest dość typowe dla kryminałów. Wydarzenia biegną dwutorowo. Poznajemy pracę policjantów prowadzących śledztwo w sprawie zamordowanej bestialsko młodej kobiety. Odnalezione zwłoki są zmasakrowane, więc trudno ustalić, kim jest denatka. Dodatkową zagadką okazuje się porzucona obok ciała kartka z niewyraźnym napisem. Drugi plan czasowy stanowi opowieść o Joannie, barmance, która ma za sobą ciężkie dzieciństwo, niechętnie kontaktuje się z ojcem, z trudem ufa poznanym mężczyznom. Pewnego dnia w jej i tak skomplikowane życie wkracza dziwny prześladowca... Zamordowana w potworny sposób kobieta to nie jedyna ofiara, jaka pojawia się w powieści. Kim jest kolejny trup, nie zdradzę, by nie popełnić śmiertelnego grzechu spojlerowania. Napiszę jedynie, że ten nowy wątek jest szczególnie drastyczny. Osobiście nie przepadam za takim epatowaniem okrucieństwem, ale pewnie znajdą się czytelnicy, którym takie rozwiązanie przypadnie do gustu. Powieść Katarzyny Grzegrzółki w dużej mierze zbudowana jest z dialogów. Nie wszystkie one wypadają przekonująco i naturalnie. Rozwiązanie kryminalnej intrygi można różnie odbierać. W moim odczuciu jest ono nieco naciągane. Debiut autorki to przykład niewykorzystanego do końca potencjału. Może z czasem autorka nabierze wprawy i udoskonali swój warsztat. Szczerze jej tego życzę, bo zawsze trzymam kciuki za osoby stawiające pierwsze kroki w dziedzinie literatury i w dodatku mające do zaoferowania coś intrygującego. Na razie pozostaję jako czytelnik ze sporym niedosytem. Być może wynika to z faktu, że cenię klasyczne kryminały i nieprzewidywalne intrygi, więc stawiam autorom wysoko poprzeczkę... BEATA IGIELSKA

Czy recenzja była pomocna?

katarzyna kat

ilość recenzji:352

brak oceny 11-01-2019 20:49

Ten rok rozpoczęłam falą książek, które wyszły spod pióra polskich autorów, i szczerze mówiąc wcale tego nie żałuję. "Odium" to bardzo dobry kryminał, który kryje w swoim wnętrzu całą gamę tajemnic i sekretów, które stopniowo poznajemy wraz z upływem stron.
Jan Bury to filar tej powieści, komisarz, który za wszelką cenę chce odnaleźć zabójcę młodej kobiety, brutalnie zamordowanej, przy której zwłokach znaleziono tajemniczą karteczkę, na której widniał wyraz odium. Tajemnicza śmierć, która ujawnia bardzo okrutny charakter człowieka, który popełnił zbrodnię, ale jest to również metafora, która dotyczy każdego z nas. Uczucia takie jak nienawiść, zemsta, ukryty, mocno zakorzeniony żal, pielęgnowane przez lata mogą sprawić, że człowiek traci kontakt z rzeczywistością i staje się całkowicie inną osobą. Na jednej ofierze jednak się nie kończy, policja nie jest w stanie namierzyć zbrodniarza, czas ucieka, a sprawa staje się coraz bardziej poplątana. Autorka w sprytny sposób podstawia nam, jak na dłoni, podejrzanych, których sami musimy ocenić i przewidzieć, kto z nich jest zbrodniarzem. Jedyny minus, na który muszę zwrócić tu uwagę to zbyt sztuczne dialogi, które jak na kryminał były za bardzo "grzeczne" i bez wyrazu. Brakowało mi tu mocnego akcentu prawdziwego gliniarza, który nie bawi się w dzień dobry, do widzenia, tylko prosto z mostu uderza w czułe punkty osób, z którymi rozmawia, bo miałam wrażenie, że praktycznie każde przesłuchanie wyglądało podobnie, według opracowanego schematu. Jednak to nie zaważa mocno na mojej opinii i nie zmienia faktu, że jest to dobry kryminał. Szczegółowe opisy sekcji, które dają nam pełen obraz obrażeń jakie poniosły ofiary, skomplikowana akcja, to wszystko było dobrze przygotowane i dopracowane. Podobał mi się również sposób na prowadzenie fabuły, w której poznajemy nie tylko postępy prowadzonego śledztwa, ale i możemy przeczytać o tym, co działo się w życiu ofiary na długo przed wypadkiem. Całość wjeżdża na jeden tor, w punkcie kulminacyjnym, w którym poznajemy tajemnicę zabójstwa, a zagadka okazuje się brutalną rzeczywistością. Myślę, że kiedy skusicie się na ten kryminał, nie będziecie żałować.
Autorka pokazuje nam jak nienawiść może zniszczyć życie. Mam nadzieję, że to początek mojej przygody z Janem Burym i może pojawią się kolejne śledztwa, które będzie prowadził. Jeśli szukacie kryminału na zimowy wieczór, to "Odium" z pewnością rozgrzeje Wasze umysły.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?