Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jaką podjęlibyście decyzję, gdyby okoliczności zmusiły Was do natychmiastowego dokonania wyboru pomiędzy życiem kogoś bliskiego a zupełnie obcej osoby? Czy w ogóle można mówić w takim przypadku o świadomej decyzji, czy to raczej kwestia odruchu? A jeśli tak, to czy powinna ona podlegać moralnemu osądowi?
W tak niekomfortowej psychicznie i niejednoznacznej moralnie sytuacji znalazła się Rose McKenna dyżurująca jako wolontariuszka w stołówce podstawówki swojej córki, Melly. Dziewczynka z powodu szpecącego znamienia na policzku była obiektem złośliwości i drwin rówieśników, więc Rose, zgłaszając się do pomocy w szkolnej stołówce chciała zobaczyć, jak sprawa wygląda w rzeczywistości. Kiedy dręczycielka Melly, Amanda, po raz kolejny zaczyna jej dokuczać, Rose zatrzymuje ją na sali, żeby z nią porozmawiać. Niespodziewanie w kuchni dochodzi do potężnego wybuchu, pożar szybko się rozprzestrzenia. Kiedy Rose odzyskuje przytomność ma zaledwie parę chwil na to, by wyprowadzić z płonącego pomieszczenia Amandę - lub uwolnić z toalety własną córkę. Kobiecie udaje się doprowadzić dziewczynkę do wyjścia, po czym wrócić po nieprzytomną Melly. Kiedy wychodzi z córką na zewnątrz okazuje się, że Amanda nie wyszła z budynku. Choć ratownikom udaje się ją odnaleźć, życie dziewczynki wisi na włosku, zaś Rose zostaje oskarżona - przez matkę Amandy i miejscową społeczność - o ratowanie własnej córki kosztem życia innego dziecka, o świadome pozostawienie go na pastwę losu, ponieważ dokuczało Melly.
Dla Rose rozpoczyna się prawdziwy koszmar, który może zagrozić nie tylko jej rodzinie i małżeństwu, ale także postawić pod znakiem zapytania całą jej przyszłość.
"Ocal mnie" okazało się lekturą trzymającą w nieustannym napięciu; czytałam ją siedząc jak na szpilkach i w stanie permanentnego wzburzenia. Moralny dylemat, przed jakim w ułamku sekundy staje Rose; decyzja, której konsekwencje tak czy inaczej obciążą jej sumienie; fałszywe i absurdalne oskarżenia, którym bohaterka musi stawić czoło, medialna nagonka i napiętnowanie przez całą społeczność - oto główne kwestie, które autorka porusza w swojej powieści, a które wywołują lawinę emocji - i to niekoniecznie tych pozytywnych. Niemiłosiernie irytowało mnie zachowanie społeczności miasteczka, głównie tłumu matek, które bezmyślnie i pod wpływem emocji dokonały osądu i ostracyzmu głównej bohaterki. Denerwowała mnie bierność i bezradność Rose, pokora, z jaką przyjmowała - na szczęście do czasu - szarganie jej dobrego imienia; wyjątkowo irytowała mnie też jej postawa, kiedy próbowała upodobnić córkę do głupiutkich szkolnych koleżanek, by nie czuła się wyobcowana, zamiast pomóc jej poczuć się dumną ze swej inteligencji i inności. Nie potrafię jej tego wybaczyć i pomimo koszmaru, jaki przeżyła, trudno mi pałać do niej sympatią.
Książka Lisy Cottoline pozytywnie mnie zaskoczyła. Zapowiadała się powieść psychologiczno - obyczajowa (co nawiasem mówiąc w stu procentach nie tylko się sprawdziło, ale też wyjątkowo mnie usatysfakcjonowało), a tymczasem autorka zupełnie nieoczekiwanie wplotła w fabułę wątek kryminalno - sensacyjny. Muszę jednak przyznać, że połączenie okazało się nad wyraz udane, choć może sprawiać wrażenie "zbaczania z kursu".
"Ocal mnie" to harmonijne połączenie niezwykle realistycznej i wiarygodnej pod względem obyczajowym fabuły (głównie dzięki wykorzystaniu elementów psychologii tłumu, szukania kozła ofiarnego i zachowania zaszczutej jednostki) oraz interesującej, płynnej intrygi cec[...]ącej się wartką akcją i logicznym - choć nieco uproszczonym - następstwem faktów.
Jedyne, do czego mogę mieć pretensje, to zakończenie. Przypomina ono przecięty nagle węzeł gordyjski i przyprawia o ból zębów. O ile dzięki moim zszarganym nerwom początkowo przyjęłam je z ulgą i bez mrugnięcia okiem, o tyle - kiedy emocje opadły - poczułam pewien niedosyt (przesyt?).
Mimo tego serdecznie polecam książkę Lisy Cottoline, gdyż warto po nią sięgnąć, zwłaszcza jeśli gustujecie w wywołujących potężne emocje, realistycznych powieściach obyczajowych okraszonych nutką psychologii. To książka o trudnych życiowych wyborach i ich konsekwencjach, o tym, jak łatwo przychodzi nam ocenianie i potępianie innych, a także o tolerancji, potrzebie akceptacji i rozliczenia się z przeszłością.