SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O psie, który dał słowo

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment odsłuchaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 472

Opis produktu:

Nowa książka autora najbardziej rozmerdanych opowieści!
Dla fanów bestsellera `Był sobie pies` W. Bruce`a Camerona.

Na Baileya, psa o wielu wcieleniach, którego pokochały setki tysięcy dzieci i dorosłych, czeka bardzo ważne zadanie. Tym razem nie będzie pamiętał swoich poprzednich żyć, ale nie będzie sam! Dołączy do niego urocza psina Lacey, z którą wspólnie postarają się dotrzymać psiego słowa. Burke to bardzo uzdolniony chłopiec, który jeździ na wózku. Kiedy przestanie rosnąć, będzie mógł poddać się operacji. Jednak do tego czasu potrzebuje wsparcia silnego psa, który pomoże mu w codziennych czynnościach. Ktoś tu będzie miał łapy pełne roboty!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść przygodowa,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 472
ISBN: 9788365601261
Wprowadzono: 09.03.2021

W. Bruce Cameron - przeczytaj też

Był sobie pies (pocket) Książka 10,56 zł
Dodaj do koszyka
Był sobie szczeniak Ellie Książka 20,58 zł
Dodaj do koszyka
Był sobie szczeniak Molly Książka 20,58 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - O psie, który dał słowo - W. Bruce Cameron

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Martyna Myszke (ryszawa.blogspot.com)

ilość recenzji:1

24-04-2021 21:31

Bailey powraca na świat w kolejnym wcieleniu, lecz tym razem nie pamięta swoich poprzednich żyć. Jako Cooper ma do spełnienia ważną misję. Ma służyć pomocą chłopcu, który znajduje się na wózku inwalidzkim, nie jest to jednak jego jedyne zadanie. Tajemniczy głos, który mówi mu, że jest grzecznym pieskiem, prosi go, by spełnił jego obietnicę.

Cooper przychodzi na świat, jako mądry pies o starej duszy. Rodzina do której trafia, składa się z babci, taty i dwóch synów. Ich mama odeszła od nich i nie chciała utrzymywać z nimi kontaktu. Nie poradziła sobie z myślą o niepełnosprawności swojego dziecka. Burk i Grand, choć są braćmi, nie dogadują się najlepiej, ale mają Coopera, który ma w sobie mnóstwo miłości.

?O psie, który dał słowo? to piękna, mądra, urocza powieść, która doprowadziła mnie do łez. Zasługuje na maksymalną ocenę, podobnie jak poprzednie części. Bailey jest moją ulubioną literacką, zwierzęcą postacią. To pies, który bezgranicznie kocha, wierzy w to, że przyszedł na świat, by służyć ludziom. Zawsze jest gotowy, by pomóc, a gdy nie może, to pozwala wypłakać się w swoje futro. Wszyscy cierpimy, gdy odchodzi od nas nasz pupil, ale Bailey zawsze powraca, mimo że wygląda inaczej, a jego rodzina nie wie, że to on, to dla niego liczy się tylko to, by być przy nich.

Opowieść toczy się z wysokości czterech łap i choć nasz bohater nie rozumie co oni mówią, ani po co ludzie robią niektóre rzeczy, zamiast po prostu zająć się swoim pieskiem, to zawsze kręci się wokół nich, dzięki czemu wiemy, co dzieje się w życiu rodziny. Zżyłam się z tymi osobami, a także z ich przyjaciółmi. Chase jest przywiązany do farmy, która z pokolenia na pokolenie przechodzi na kolejnych krewnych, nie wyobraża sobie życia w innym miejscu, jego synowie mają zupełnie inne podejście do tej sprawy, oboje są uparci i zawzięci, przez co nie mogą się dogadać, kiedy na ich drodze staje płeć piękna, okazuje się, że między nimi dzieje się jeszcze gorzej. Wszyscy troje panowie Trevino, to dobrzy ludzie, którym po prostu życie dało nieźle w kość.

Kocham tę trylogię, zakończenie mnie wzruszyło, aż brakuje mi słów, by wyrazić, to co teraz czuję. Nie spodziewałam się tego, co zafundował mi W. Bruce Cameron. Jeśli macie ochotę przeczytać tę powieść, to zachęcam Was, byście poznali tę historię od początku i sięgnęli po pierwszy tom, inaczej nie zrozumiecie dokładnie, o co chodzi. Spodoba Wam się, jeśli lubicie książki, w których narratorem jest zwierze i to ono odgrywa pierwsze skrzypce, to również odpowiednia pozycja dla miłośników literatury obyczajowej oraz dramatów. Myślę jednak, że nawet miłośników dreszczowców, ta powieść podobnie jak mnie, powaliłaby na łopatki.

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

22-04-2021 18:44

Jestem totalną psiarą, wszystkie pieski są moje, piękne i cudowne. Ale nie lubię książek i filmów, których bohaterami są te zwierzaki, bo zawsze musi im się przytrafić coś złego. Dlaczego więc zabieram się za powieść, której narratorem jest uroczy futrzak?

Książka jest napisana prostym językiem, z perspektywy Baileya - słodkiego szczeniaka, a potem dużego psa. I przez ten mało wyszukany, nie skomplikowany język jest to idealna pozycja dla młodszych czytelników, chociaż i dorośli chętnie spędzą z nią czas. Mnie trochę brakowało tam akcji, ale historia jest wzruszająca i emocjonalna.

Powieść mogę polecić każdemu, to ciepła opowieść o pieskiej miłości i bezgranicznemu oddaniu.

Czy recenzja była pomocna?

Miasto Książek

ilość recenzji:224

31-03-2021 22:24

Mogłoby się wydawać, że ten psiak skończył swoje zadania. Okazuje się, że Ethan ma jeszcze jedną prośbę. Jednak jest pewien haczy, nie będzie pamiętał tym razem swoich poprzednich wcieleń. Bailey ponownie rodzi się jako szczeniak i musi odnaleźć sens swojej obietnicy. Tym razem nie będzie sam w swojej misji, pomoże mu Lacey. Bruce to młody i ambitny chłopak, który nie ma łatwo. Niestety urodził się z pewnym schorzeniem, przez co, dopóki nie skończy rosnąć musi poruszać się na wózku. Teraz potrzebuje psa, który pomoże mu w codziennym funkcjonowaniu. Tylko, co dzieje się na farmie? Jakie zadania czekają na psiaka? Czy uda mu się spełnić obietnice?


Zanim zaczęłam ją czytać bałam się, że to kolejna pozycja, która nic nowego nie wniesie w tej historii i będzie następną zapchaj dziurą. Nawet nie wiecie jakie było moje zaskoczenie po jej zakończeniu. To chyba najlepsza pozycja z tych wszystkich dotychczas wydanych! Pokazuje jak ważne jest, by psiaki miały w swoim życiu cel.



Książkę czyta się rewelacyjnie. Jesteśmy wciągnięci w ten świat od samego początku i angażujemy się w życie rodziny. Dodatkowo ile razy ja płakałam, to nawet nie zliczę. Niektóre wydarzenia były tak wzruszające, że po prostu nie dało się inaczej. Dodatkowo autor też porusza kilka ważnych i aktualnych problemów ludzi, które świetne zostały pokazane z perspektywy psiaka. To bardzo pouczająca pozycja i każdy czytelnik będzie zwracał uwagę na inne detale.



Jeżeli chodzi o bohaterów to zostali naprawdę ciekawie wykreowani. Mamy tutaj cały wachlarz charakterów. Każdy ma swoje problemy i różnie sobie z nimi radzi, jednak psiak zawsze przypędzi im z pomocą. Nie chciałabym Wam za dużo zdradzać, bo naprawdę to są osoby, które trzeba poznać osobiście. Jednak wszyscy są unikalni i łatwo można ich polubić. To mogę zapewnić. Dodatkowo przez ten szeroki wybór na pewno znajdzie się jakaś osoba, która będzie podobna z charakteru do Was!



To świetna historia, której zakończenie jest małym, ale miłym zaskoczeniem i wiele może wnieść do ogólnie całej serii z Baileyem. Ten pies jest niesamowity, a ta część idealnie dopełnia wszystko i daje możliwość niesamowitej podróży i misji, którą ten zwierzak musi spełnić.



Podsumowując, to przepiękna, ciepła historia dla starszych i młodszych. Spędzicie z nią kilka przyjemnych godzin. Nie zabraknie w niej śmiechu, radości, ale też smutku, płaczu i przemyśleń. Porusza takie tematy jak samotne rodzicielstwo, choroba, rozwój technologii przez co ludzie tracą pracę, ale też o przyjaźni, dorastaniu, pierwszej miłości. Pokazuje też, że pies to nie tylko słodki umilacz do przytulania, ale też zwierzę, które potrzebuje kontaktu, misji i celu. Naprawdę genialna pozycja!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

podrugiejstroniematki

ilość recenzji:1

29-03-2021 09:49

Bruce Cameron kolejny raz roztrzaskał moje serce w drobny mak. Mistrz budowania emocji, historią Bayleya (Coopera) niesie ze sobą ogromny przekaz. "O psie, który dał słowo" to emocjonalna, wzruszająca powieść, która skłania do refleksji. Bayley kolejny raz przybywa w nowym wcieleniu, by pomóc ludziom, a konkretnie zdolnemu chłopcu, który porusza się na wózku. Autor dotyka wielu problemów. Od niepełnosprawności, po życiowe troski i smutki. To powieść o trudnych relacjach, o budowaniu więzi, o wyrozumiałości i sile przyjaźni i bezwarunkowej miłości. Czytając poprzednie części, autor chwytał mnie za serce sposobem przedstawienia psiego życia. W sposób realistyczny pokazał uczucia i perspektywę myślenia najwierniejszego przyjaciela człowieka. I w tej części utwierdził mnie, że robi to po mistrzowsku. Podczas czytania miałam przyjemność być czymś innym niż materią ludzką. Mogłam żyć psim życiem. "O psie, który dał słowo" to pięknie skrojona powieść, która topi bariery i pokazuje, czym jest miłość, zaufanie. Jednocześnie przedstawia rodzinę z prawdziwej perspektywy. Nie zawsze jest kolorowo, upadamy i się podnosimy. Życiowa mądrość, jaka się z niej sączy, sprawia, że ta książka jest wielopokoleniowa. Każdy z niej może wynieść coś mądrego dla siebie. Daje wiarę i nadzieję, a także wzrusza do łez. W posłowiu czytamy, że autor chciał pokazać, że miłość i nadzieja są w stanie pokonać śmierć. Przyznaję z pełną świadomością, że mu się to udało...  I to zakończenie  powieści, jest  tego przykładem. Serdecznie polecam.

Czy recenzja była pomocna?

dream_books25

ilość recenzji:75

15-03-2021 19:51

?O psie, który dał słowo? ? W. Bruce Cameron, w tłumaczeniu: Edyty Świerczyńskiej

Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka ? ależ oczywiście!!!

Jest to już kolejna książka z cyklu ?Był sobie pies?. Sama okładka jak i tytuł wskazują na to, że czworonogi odgrywają w niej istotną rolę. Młody, inteligentny, bardzo uzdolniony chłopiec, poruszający się na wózku potrzebuje silnego psa do pomocy. Tym razem Bailey wciela się w Coopera i ma pełne łapy roboty! Z czasem pomiędzy Burkiem, a psiakiem zradza się niesamowita więź, mogąca pokonać nawet śmierć? Nie chcę zdradzać więcej szczegółów ponieważ odkrywanie historii samemu, strona po stronie sprawia największą frajdę z lektury J

Jest to piękna, a jednocześnie bardzo trudna książka. Z jednej strony - dorastanie, złożona sytuacja rodzinna, kalectwo, porzucenie, zdrada, ubóstwo, śmierć. Z drugiej zaś strony ? przyjaźń, miłość oraz czworonogi. Czyli doskonały przepis na świetną, wartościową książkę. Właśnie słowo ?wartościowa? najlepiej opisuje tę powieść, a ?lojalność? psich bohaterów.

Podsumowując Pan Cameron jest mistrzem (przynajmniej w moim mniemaniu) w pisaniu książek, w których głównymi bohaterami są pieski. Oprócz sielskich, krajobrazów porusza wiele istotnych spraw. Muszę się do czegoś przyznać. Mianowicie kilkakrotnie łezka mi się w oku zakręciła? Jest to piękna, a jednocześnie bardzo trudna historia. Nie tylko dla młodzieży (której jest dedykowana), a dla całej rodziny <3 Nie musisz znać wcześniejszych tomów, żeby się nią zachwycić i coś z niej wynieść.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mysilicielka

ilość recenzji:528

12-03-2021 09:38

Trzeba przyznać, że W. Bruce Cameron wie, jak oczarować czytelnika. Zaczęłam czytać tę książkę z myślą, że jestem przecież dorosła, bądźmy poważni, a moja siostra na pewno się zgrywała, kiedy mówiła, że w kinie na filmie z tej samej serii płakała kilka razy (a jest nauczycielką i była tam ze swoją klasą, wszystkie dzieci oczywiście też miały mokre oczy). Po ledwo paru stronach, gdy dwóch mężczyzn zastanawiało się, w jaki sposób pozbyć się bezbronnych szczeniaczków, serce mi stanęło, a w głowie krzyczałam "nie! zostawcie te biedne pieski!". Cóż, 1:0 dla pana Camerona.

Piesek Bailey, znany z poprzednich części, tutaj dostaje imię Cooper i staje się przyjacielem oraz asystentem niepełnosprawnego chłopca. Bardzo podoba mi się motyw psiej duszy, która po śmierci powraca, ale w innym ciele. To daje nadzieję i pozwala lepiej sobie poradzić ze stratą. Ta powieść, pisana z perspektywy psa, właśnie taka jest - pocieszająca, dobra, ciepła i familijna. Cooper jest głuptaskiem, zastanawia się, jak ludzie mogą trzymać w lodówce boczek i nie zjadać go albo czemu dostaje smakołyki za komendę "Zostaw", która polega na niejedzeniu innego smakołyku. Bohater tego nie rozumie, ale ufa swoim ludziom i kocha ich. Takie momenty są jednocześnie zabawne i wzruszające, dlatego, gdy dzieje się ze zwierzęciem coś złego, tym bardziej przeżywamy jego ból.

"O psie, który dał słowo" to nie tylko prosta opowieść o rodzinie z psem. Oglądanie świata oczami zwierzęcia daje do myślenia. Cooper dostrzega rzeczy, których jego właściciele nie widzą, np. mowę ciała. Niektórych kłótni można by uniknąć, gdybyśmy byli bardziej spostrzegawczy i odpowiednio wcześnie zauważyli, że nasze słowa kogoś ranią! Czasami też niepotrzebnie przejmujemy się tyloma sprawami.

Choć to bardzo dobra książka z ciekawą i chwytającą za serce historią, na dłuższą metę taka formuła jest dla mnie męcząca. Raczej nieprędko sięgnę po kolejne części. Ten sposób narracji trzeba po prostu pokochać albo przeżywać go np. wspólnie z dzieckiem. Zachęcam do zapoznania się z treścią mimo wszystko, powieść można spokojnie przeczytać bez znajomości innych tomów tej serii.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Monika

ilość recenzji:357

11-03-2021 21:50

Kto z was zna przygody słynnego psa Baileya z książki "Był sobie pies"????? Ja miałam okazję czytać książkę jak również oglądałam film. I jedno i drugie bardzo mi się podobało.
"O psie, który dał słowo" to kontynuacja przygód Baileya, chociaż moim zdaniem można tą książkę czytać, nawet jeśli nie znacie pierwszych części, do czego oczywiście bardzo was namawiam.
Najnowsza książka Williama Brucea Camerona opowiada o przygodach psa Baileya, który zapomina o swoich poprzednich wcieleniach i wkracza do nowej rodziny, gdzie będzie miał mnóstwo misji do spełnienia.
Jest to urocza opowieść o relacjach międzyludzkich, o przyjaźni, o trudnych relacjach rodzinnych. Ta książka udowadnia stwierdzenie, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka.

Czy recenzja była pomocna?