- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a ochotę zapytać, czy jest tu jeszcze jakaś inna służba, lecz rzut oka na twarz A Longa sprawia, że zmienia zdanie. Dom wydaje się zaskakująco pusty. Tekowy parkiet jest wyślizgany, a z nieprzeszklonych okien o drewnianych żaluzjach rozciąga się widok na jaskrawą zieleń dżungli. Umeblowanie jest skromne, nie licząc rattanowych foteli i stołu z krzesłami w jadalni, wygląda, jakby stanowiło część pierwotnego wyposażenia domu. Żadnych obrazów na ścianach, nawet bladych akwareli tak ukochanych przez angielskie memsahib. Doktor MacFarlane był nieporządny, a ślady jego zainteresowań dawało się dostrzec w każdym zakątku jego domu. Ren zastanawia się, jak to możliwe, że tych dwóch mężczyzn łączyła przyjaźń. Przypomina sobie przedśmiertną prośbę starego doktora i znowu odlicza dni. Gryzie go także ostrzeżenie kierowcy furgonetki z pożartymi psami. Miał nadzieję, że uda mu się szybko odnaleźć palec, na przykład w jakiejś gablotce ze spreparowanymi okazami. Tak byłoby najlepiej. Ale doktor MacFarlane nie miał nawet pewności, czy palec w ogóle znajduje się w tym domu. - Może Acton już go nie ma - szepnął raz ochryple. - Może go komuś oddał. Albo zniszczył. - Dlaczego po prostu nie poprosi go pan o zwrot? - zapytał Ren. - Przecież to pana palec. - Nie! Lepiej, żeby nic o tym nie wiedział. - Starzec wczepił się w nadgarstek chłopca. - Trzeba mu go odebrać albo ukraść. REN WŁAŚNIE ZAMIATA podłogę ostrożnymi ruchami miotły, kiedy A Long przychodzi powiedzieć mu, aby zajął się również pokojem pana. Chłopiec otwiera zatem drzwi do gabinetu i staje jak wryty. W półmroku półprzymkniętych okiennic widzi przed sobą szkliste oczy i rozwartą paszczę, jak do warknięcia. Powtarza sobie, że to tylko tygrysia skóra. Smutna pamiątka po jakimś dawno zapomnianym polowaniu. - Czy pan poluje? - On? Nie, tylko kolekcjonuje - mruczy A Long. - Na twoim miejscu bym tego nie dotykał. - Dlaczego nie? - Ren mimo niepokoju jest dziwnie zafascynowany skórą. Co prawda tygrys został haniebnie rozpostarty na podłodze, a jego futro pokrywają już łyse plamy, lecz srogie szklane oczy nadal robią groźne wrażenie. Tygrysie oczy ceni się dla twardych części znajdujących się wewnątrz gałki; osadza się je w złotych obrączkach jako pierścienie i uważa za cenne talizmany, podobnie zresztą jak kły, wąsy i pazury tych zwierząt. Zasuszona i sproszkowana wątroba tygrysa jest warta swej dwukrotnej wagi w złocie. Nawet kości przegotowuje się na galaretę. - Ayia! Bo ten tygrys był ludożercą. Zanim go ustrzelono, zabił w Seremban dwóch mężczyzn i jedną kobietę. Widzisz te otwory po kulach na boku? - A w jaki sposób ta skóra trafiła do naszego pana? - Trzyma ją dla przyjaciela, który powiedział mu, że ten tygrys to był keramat. Ha! Że niby keramat w ogóle dałby się tak zastrzelić! Ren aż za dobrze rozumie, co znaczą te słowa. Keramat to uświęcone zwierzę, stworzenie obdarzone zdolnością pojawiania się i znikania niczym upiór, które bezkarnie depcze trzcinę cukrową albo atakuje żywiznę. Zawsze wyróżnia je jakaś cecha szczególna, na przykład brakujący kieł albo rzadko spotykany albinizm - lecz najczęstszym wskaźnikiem jest uschnięta lub okaleczona łapa. Kiedy Ren przebywał jeszcze w sierocińcu, widział raz ślady pewnego rozszalałego słonia, Gajah Keramat. Była to sławna bestia - widywano ją od Teluk Intan aż po tajlandzką granicę. Cętkowanej skóry Gajah Keramat nie imały się kule, samiec miał też niezwykłą zdolność wyczuwania zasadzek. Tamtego ranka palące promienie słońca malowały piaszczystą drogę na krwistą czerwień, podkreślając sylwetki stojących na niej ludzi, którzy nachylali się nad tropami wiodącymi z przekopu na drugą stronę, do dżungli. Ren również przystanął, żeby dowiedzieć się, skąd to zbiegowisko - Tentulah, toż to Gajah Keramat. Rozległy się twierdzące posykiwania. Ren przecisnął się do przodu i zobaczył w wilgotnej czerwonej ziemi dziwny odcisk pozostawiony przez uwiędłą lewą przednią nogę słonia. Potem, kiedy już zamieszkał u doktora MacFarlanea, opowiedział mu o tym incydencie. Stary doktor był zafascynowany tą historią, spisał ją nawet w jednym ze swoich notesów, utrwalając słowa chłopca starannym kaligraficznym pismem. Wtedy jeszcze Ren nie wiedział, jak głęboko sięgają zainteresowania jego pana zwierzętami keramat. Teraz, kiedy spogląda na rozpostartą na podłodze tygrysią skórę, przejmuje go dreszcz. Czy to właśnie jest ogniwo łączące starego doktora z nowym? I czy śmierć nadchodzi tu właśnie na miękkich łapach? A może poszła przodem, niczym cień uwolniony od swojego właściciela, i już zdążyła tu dotrzeć? Ren ma rozpaczliwą nadzieję, że to wszystko jest tylko dziwnym zbiegiem okoliczności. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść społeczno-obyczajowa, książki na jesień, książki na lato |
Wydawnictwo: | Poradnia K |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 135x205 |
Ilość stron: | 504 |
ISBN: | 9788366005860 |
Wprowadzono: | 02.07.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.