SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Nikt nie widzi Słoni (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Pactwa
Oprawa twarda
Liczba stron 48

Opis produktu:

Usłysz głos słoniowy! Przekonaj Słonia, że istnieje naprawdę, a Słoniczkę - że może być lubiana dokładnie taka, jaka jest i że wcale nie musi się zmieniać. Nikt nie widzi Słoni to niezwykła bajka o odmienności, tolerancji i akceptacji. Sprawi, że rozmowy z dziećmi o odrzuceniu potrzebie przynależności będą łatwiejsze, a także stworzy naturalną przestrzeń do rozmowy o wartościach i empatii. Wygląd, forma oraz treść zachwyć się tymi elementami naszej książki wydanej z pasji do czytania.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: dla dzieci
Wydawnictwo: Pactwa
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Liczba stron: 48
ISBN: 9788395957963
Wprowadzono: 09.12.2021

Katarzyna Wierzbicka - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Nikt nie widzi Słoni - Katarzyna Wierzbicka

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 1 ocena )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

wes****************

ilość recenzji:99

11-06-2022 00:08

W tej niewielkiej książeczce o sztywnej okładce są na pewno przepiękne i przykuwające uwagę ilustracje, które wykonała Aga Gaj. Poza tym na jednej stronie jest malutko tekstu do przeczytania, a na innej trochę więcej. Ogólnie czyta się ją bardzo szybko, no chyba że czytacie takim dzieciom jak moje, to schodzi dłużej :) Bo gdyby mama tylko czytała, a dzieci tylko słuchały, ale moje muszą w międzyczasie zadać kilka pytań, dopowiedzieć coś do danego momentu, albo zrobić choćby przerwę na coś do picia, bo niby zaschło im w gardle od czytania! No! HEJ! A czy to czasem ja nie czytałam tej książki im? Hm... Nieważne. Nie brnijmy już w to! Wracając do książki. Mamy tutaj historię Słonia, który mieszka w kawalerce, jeździ do pracy i czuje się wszędzie niewidzialnym. Nie ma kolegów, koleżanek, nie ma do kogo otworzyć buzi. Kiedy poznaje pewną Słoniczkę, której wręcz przeszkadzało ciągłe obserwowanie jej przez innych i kontrolowanie jej każdego kroku, nasz Słoń postanowił się z nią zamienić na miejsca. Jak myślicie - jak przebiegła ta zamiana? Czy Słonie były w końcu zadowolone ze swojego nowego życia? Czy to było to, czego oczekiwali od zawsze? Jak sobie poradzili w nowych sytuacjach?

Spotkaliście w swoim życiu osobę, która była inna niż Wy? Albo czy czuliście się kiedyś niewidzialni? A może czuliście się nieakceptowani przez kogoś lub przez jakąś grupę innych ludzi? Powiem tak. Kasia Wierzbicka wykonała kawał dobrej roboty pisząc tę książkę. Może ona być jako pomoc dla dzieci w tłumaczeniu trudnych tematów, jak choćby dlaczego dzieci nie chcą się ze mną bawić?

" A jest to pytanie, które łamie serce każdemu rodzicowi. - Nie przejmuj się nimi. Te dzieci nie potrafią dostrzec twojego wewnętrznego piękna. To ich strata, nie twoja, że nie chcą z tobą spędzać czasu..."

Ta książeczka może pełnić też funkcję terapeutyczną i dzieci w bardzo przystępny dla siebie sposób, porównując bohaterów tej historyjki ze sobą, mogą wyciągnąć wnioski lub choćby zrozumieć problem. Bo niestety ale zamknąć dzieci w żadnej ochronnej bańce nam się nie uda, a nawet takiej izolacji nikt by nie zniósł.

"- Jest jak biała, niezapisana kartka. Nie pozwólmy, aby napisali na niej brzydkie słowa."

Dziś dookoła nas widać dzieci i dorosłych z różnymi widocznymi lub i nie, chorobami. Jeśli widzimy kogoś innego niż my: czy to ma inny kolor skóry, albo inne rzucające się w oczy ubranie, czy uczesanie, albo może całe ciało w tatuażach, czy widoczną chorobę, choćby jak zespól Downa, albo choćby jest nowy w klasie - to dzielimy się zazwyczaj na dwie grupy: pierwsza udaje, że takiej odmiennej osoby nie widzi, a druga wręcz odwrotnie, namolnie gapi się wręcz, wytyka palcami i czasem głośno się z takiej osoby wyśmiewa. A jak postępujemy, kiedy po takiej osobie nie widać żadnej odmienności, ale przy bliższym poznaniu wychodzą różne rzeczy o których nie mieliśmy pojęcia? Przeważnie odsuwamy się i unikamy takich osób. A dlaczego tak postępujemy? Bo boimy się odmienności. A odmienność nie jest w cale taka straszna i przede wszystkim, żadna na nas nie przejdzie - "nie zarazimy się " od kogoś kolorem skóry, chorobą ( i nie mówię tu o grypie czy innych wirusach, chodzi mi o choćby wymieniony wcześniej zespół Downa). Powinniśmy sami ze sobą przemyśleć takie i podobne sprawy i tematy, a następnie bardziej być uważni i otwarci na odmienność. A jeśli zauważymy w swoim otoczeniu kogoś "odmiennego", to spróbujmy z nim porozmawiać, bo może okazać się całkiem sympatyczną osobą, z którą możemy się nawet zaprzyjaźnić. No i koniecznie pamiętajmy, że dzieci biorą z nas przykład!!! Jeśli my będziemy zauważali inność, a także takie osoby traktować w zwykły dla nas sposób, w taki po prostu naturalny, to i dzieci, kiedy w swoim towarzystwie spotkają kogoś o odmiennej karnacji, czy z jakąś widoczną chorobą, choćby na wózku inwalidzkim, będą traktować normalnie i normalnie z nią rozmawiać. Bo każdy z nas chce być lubianym i akceptowanym. A dzieci to już szczególnie takiej tolerancji potrzebują i dobrze jest im tłumaczyć, żeby i oni tolerowali innych.

Czy recenzja była pomocna?