Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Niezwykłe liczby Fibonacciego.

Piękno natury i potęga matematyki

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Ciąg Fibonacciego jest najczęściej spotykanym i najbardziej intrygującym uporządkowanym ciągiem liczb w matematyce. Niezliczone przykłady jego występowania w naszej rzeczywistości stanowią zadziwiający dowód na głęboko matematyczny charakter podstawowych praw natury.
  Dwaj wykładowcy matematyki - Alfred Posamentier i Ingmar Lehmann - wykazując się godną podziwu przenikliwością i umiejętnością przekazywania wiedzy, zabierają nas w zapierającą dech w piersiach podróż, pokazując wprost nieprawdopodobną liczbę rozmaitych przykładów obecności ciągu Fibonacciego oraz powiązanej z nim zasady złotego podziału.
  Omawiają wyczerpująco również prawie nieograniczone zastosowania ciągu Fibonacciego w matematyce. Geometria, teoria liczb, rachunek prawdopodobieństwa, algebra i trójkąt Pascala to tylko niektóre zagadnienia matematyczne, gdzie przydatna okazuje się znajomość liczb Fibonacciego.
 "Niezwykłe liczby Fibonacciego" to fascynująca, lekko i błyskotliwie napisana książka, dzięki której czytelnik będzie mógł się w pełni zachwycić prawdziwą elegancją matematyki oraz jej niesamowitymi przejawami w otaczającym nas świecie.

 `Ta książka jest niesamowitym wprowadzeniem... Przeczytawszy ją, będziesz zaskoczony i oczarowany.`
  Leon M. Lederman, laureat Nagrody Nobla


Alfred S. Posamentier - jest popularyzatorem matematyki, dziekanem School of Education i profesorem w City College of New York. Wydał ponad pięćdziesiąt książek z dziedziny matematyki.

Ingmar Lehmann - jest pracownikiem katedry matematyki w Humboldt Universität w Berlinie i autorem licznych publikacji o matematyce.

Tytuł oryginału: The (Fabulous) Fibonacci numbers
Tłumaczenie: Julia Szajkowska
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 25.11.2014

RECENZJE - książki - Niezwykłe liczby Fibonacciego., Piękno natury i potęga matematyki

4.7/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Kronika kota nakręcacza

ilość recenzji:1

brak oceny 22-12-2014 08:39

"[metoda generowania kiści Grossmana] to kolejny przykład niecodziennych właściwości ciągu, który ma niepokojący zwyczaj pojawiać się tajemniczo w różnego rodzaju wytworach ludzkich rąk i umysłów, na przykład we fraktalach, lecz także w dziełach natury. To każe zastanowić się nad istotą matematyki - choć opisywane za jej pomocą obiekty rodzą się w ludzkim umyśle, zależności między nimi wydają się być narzucone jakiegoś rodzaju koniecznością. Pewne związki pojawiają się nawet tam, gdzie nikt ich celowo nie umieszczał."

Matematyka jest królową nauk. Ale niektórym całe lata zajmuje przyzwyczajenie się do tej myśli. Mnie zajęło to ponad ćwierćwiecze, ale po "Niezwykłe liczby Fibonacciego" sięgnęłam w zasadzie tylko dlatego, że tak bardzo urzekły mnie dwie inne pozycje z serii Na ścieżkach nauki - "Jak zbudować wehikuł czasu" oraz "Skąd się wziął kot Schrödingera". I znów zakwasy w mózgu pozwalają mi mieć nadzieję, że każdy, absolutnie każdy, jest w stanie wgryźć się w matematykę. Jeśli jest dobrze podana. Ale po kolei.

Tak zwane liczy Fibonacciego to ciąg rekurencyjny odkryty przez genialnego naukowca - Leonarda z Pizy (Fibonacciego) żyjącego na przełomie XII i XIII wieku (!). Leonardo wyprowadził obliczenia dzięki analizie rozmnażania się królików. I niech nie przeraża was skomplikowany wzór ciągu, bo zasada jest prosta - każda kolejna (za wyjątkiem dwóch pierwszych) liczba w ciągu jest sumą dwóch poprzednich. Początkowe wartości to więc 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233, ... i tak dalej, bo można by obliczenia ciągnąć (sic!) w nieskończoność.

Nic specjalnego, jak łatwo zauważyć - proste jak... wiadomo. Schody (i matematyczne piękno!) zaczynają się, kiedy rozważymy kilka zaskakujących właściwości ciągu. Nie będę ich wszystkich zdradzać, żeby nie popsuć zabawy podczas lektury, dlatego też podzielę się zaledwie kilkoma przykładami.

1. Po pierwsze (i zaskakujące!) suma kwadratów dwóch kolejnych wyrazów ciągu Fibonacciego jest równa wyrazowi, którego indeks (n w Fn) opisany jest sumą indeksów tamtych dwóch wyrazów. [np. F7 =13, F 8=21; kwadraty tych liczb to 169 i 441, a ich suma wynosi 610, F15 (czyli 7+8) zaś to właśnie 610!]

2. Po drugie indeksy (n) wyrazów ciągu, jeśli są podzielne przez 2, 3, 4, 5, 6, 7, ..., wyznaczają liczby również przez to podzielne. (np. przez 5 dzielą się F5, F10, F15, F20, F25 itd.!]

3. Granicą stosunków kolejnych wyrazów ciągu jest jedna z najsłynniejszych liczb matematyki - złota liczba (?). Oznacza to, że jeśli podzielimy przez siebie dowolne dwie liczby ciągu otrzymamy przybliżenie złotej liczby czyli ?=0,6180339887... Przy czym im większe liczby ciągu, tym dokładniejsze będzie przybliżenie. [np. F15/F16 = 610/987= 0,6180344..., ale już F21/F22 = 10946/17711 = 0,6180339...]

Wyliczenie ciekawych, zaskakujących, czasem skomplikowanych zależności dotyczących tego szczególnego rodzaju ciągu, można by ciągnąć (no właśnie!) niemal w nieskończoność, ale póki operujemy zaledwie liczbami, poza zaspokajaniem ciekawości poznawczej i miłości do łamigłówek, niewiele osiągamy. Tymczasem piękno ujawnia się w związku ciągu Fibonacciego z codziennością i rzeczywistością. Nie zdradzę tajemnicy, jeśli powiem, że te niezwykłe liczby spotkamy w przyrodzie (np. w przylistkach ananasa, spiralach na większości szyszek, skorupie ślimaka...), biznesie (przepowiedniach giełdowych!), architekturze (piramidy, Partenon, budynek Pentagonu...), rzeźbie (proporcje Wenus z Milo, Apolla Belwederskiego, rzeźbach współczesnych twórców, którzy deklarowali korzystanie ze złotego podziału...), malarstwie (Boticellego, Rafaela, Seurata...), muzyce (np. w budowie skrzypiec, wyznaczaniu punktu kulminacyjnego utworu lub jego określonym podziale u choćby Chopina, Mozarta, Wagnera...), wreszcie w samej matematyce (za pomocą ciągu możemy nawet szybko przeliczyć mile na kilometry i odwrotnie!).

Nauki nie trzeba się bać (trudniejsze dowody matematyczne znajdziemy w nieobowiązkowych dodatkach). Autorzy "Niezwykłych liczb Fibonacciego" zabierają czytelnika w fascynującą wybrawę wgłąb matematyki (bo muszę przyznać, że zaproponowana przez nich wyprawa wgłąb geometrii nie była dla mnie szczególnie udana), ale i świata przyrody, sztuki, codzienności. Okazuje się, że za pomocą ciągu Fibonacciego można opisać niemal całą rzeczywistość od drzewa genealogicznego trutnia po (przy pewnych założeniach) rozprzestrzenianie się plotki. No cóż, toż to czysta matematyka! A za najlepsze podsumowanie niech posłuży ostatnie zdanie posłowia Noblisty Herberta A. Hauptmana:

"Trzymacie w rękach klucz do nieskończonych rozrywek, do bram pięknego świata matematyki."