Ta książka to istny Rollarcoaster. W jednym momencie, gdy autor a zarazem bohater zmaga się z przeciwnościami, aby osiągnąć wymarzony cel, jakim jest zdobycie szczytu, przechodzi do opisu poranka dnia codziennego. W innym momencie przy opisie przeraźliwego mrozu, który przenika do każdej komórki ciała widnieje opis mądrości jakie płyną ze znajomości lokalnych mieszkańców. Z opisu emocji, których nie można okiełznać w sobie, następuje opis przyrody niczym pejzażu iście z obrazów van Gogha. Przy takich opisach autor przytacza niezwykłość i wielkość otaczającego świata. Jego poczucie bycia niezwyciężonym, jak gdyby świat poza nim nie istniał, pozostawia w czytelniku niezapomniany wydźwięk. Jedyne czego brakowało autorowi w czasie opisywanej wyprawy, to minimalne ciepło, które wszystko zmienia i czuje się, że się żyje. Jego lenistwo, jak sam przyznaje, ?zawsze zatrzymuje go w łóżku, kiedy świta, a kiedy wstaje, [...] ma poczucie, że stracił ważną, zasadniczą część tego co mógł zrobić w ciągu dnia, który niestety nie jest tylko przyszłością?. Wszystko to jest z wiązane z poczuciem wolności, które wyzwala się w nim w czasie wędrówek i zmagań z samym sobą daleko w górach. Jego poczucie wolności i niezależności to nie pieniądze, samochody, praca, dom, które dają tylko iluzje fałszywej wolności. To coś więcej, czego nie da przeliczyć na rzeczy materialne. Jednak ciągła rywalizacja w wyścigach sportowych również nie daje mu pełnej wymarzonej swobody. Ciągła presja na wynik powodują ograniczenie wolności, która można poczuć w samotnych wyprawach w wysokie góry. ?Na wysokości znikają maski i wtedy widać prawdziwą osobę?. Osobę, która nie jest niczym ograniczona, ale też prawdziwa, niezakłamana.
Autor ma poczucie, że jest osobą poszukującą swojego miejsca na ziemi. Czy nie jest to coś bliskiego, naszemu obecnemu konsumpcjonizmowi? Pędzie, który zaczynamy od najmłodszych lat? W książce nie chodzi o opis konkretnego zdobycia szczytu, o którym pisze autor w pierwszej części książki. To książka o przekraczaniu granic, aby móc odnaleźć swoje prawdziwe ja. Aby móc wysiąść z pędzącego pociągu, ?móc spokojnie odpocząć, obudzić się rano i wreszcie rozpakować walizkę, którą ciągnie się ze sobą przez całe życie?
Opinia bierze udział w konkursie