SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Niestandardowi

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Mova
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 500

Opis produktu:

Odważ się popłynąć pod prąd - a potem zapłać za swoją odwagę...

Nowa powieść autora Listy nieobecności

`Przepraszam, czy mogłabym zrobić panu zdjęcie?`

Takie pytanie słyszy Wiktor. Zgadza się, ale jest zaskoczony - przecież nie jest nikim szczególnym. Prowadzi nudne życie rozpięte między schematyczną pracą, sobotnimi wypadami do pubu, niedzielnymi wizytami u rodziców i pustymi wieczorami w znienawidzonym mieszkaniu. Nie ma nic do zaoferowania. Komu potrzebne jest jego zdjęcie? Tak poznaje fascynującą, tajemniczą artystkę. Wkrótce Liwia Gawlin zaprasza go do udziału w swoim rewolucyjnym projekcie. Chce mu pokazać inny świat, lepsze życie. Wiktor jej ulega i angażuje się coraz bardziej. Nie zdaje sobie sprawy, że każda wielka zmiana może nieść ze sobą nieoczekiwane konsekwencje...

Najnowsza książka Michała Pawła Urbaniaka to opowieść o okrucieństwie współczesnego świata, w którym żyją samotni `niestandardowi`. W takim świecie trudno odnaleźć siebie, za to łatwo można stać się ofiarą oczekiwań społecznych i nienawiści.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Mova
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 500
ISBN: 9788366890015
Wprowadzono: 18.05.2021

Michał Paweł Urbaniak - przeczytaj też

Doll story Książka 36,94 zł
Dodaj do koszyka
Lista nieobecności Książka 28,27 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Niestandardowi - Michał Paweł Urbaniak

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Ogród Książek

ilość recenzji:1

21-11-2021 22:27

Czy sztuka naprawdę potrafi odmienić życie? Ułatwić zaakceptowanie siebie i pogodzenie się z kompleksami? Wytyczyć nową drogę, poszerzyć horyzonty, pomóc odnaleźć własne miejsce w świecie? Liwia Gawlin tak właśnie twierdzi. Wyrywając innych ludzi z ich poukładanej codzienności, burząc ich obronne mury, powinna jednak zaoferować im coś w zamian, coś więcej niż obietnicę sławy, ale czy ona sama jest na to gotowa?

Wiktor Porocha żyje zupełnie zwyczajnie. Na co dzień pracuje w galerii handlowej, gdzie sprzedaje ludziom internet. W weekendy spotyka się z przyjaciółmi, odwiedza rodziców. I choć niedawno rzuciła go dziewczyna, jego historia mogłaby być taką, jakich wiele. Jednak pewnego dnia, gdy siedzi zaczytany na ławce w parku, zaczepia go obca kobieta, pytając, czy może mu zrobić zdjęcie. W ten sposób poznaje Liwię Gawlin, artystkę i właścicielkę sklepu Stylove. Wkrótce zgadza się wziąć udział w jej nietypowym projekcie ? kobieta chce ukazać na fotografiach piękno osób ?niestandardowych?, z różnymi defektami. Zaczyna również prowadzić dla swoich modeli warsztaty o sztuce pod nazwą ?Soboty z Picassem?. Czy udział w tym przedsięwzięciu rzeczywiście coś w ich życiu zmieni?

Bardzo długo przekonywałam się do głównego bohatera. Jego zachowanie i nastawienie do innych ludzi były wyjątkowo odpychające. Kiedy już się wyjaśniło, z czego to wynika, nadal sądziłam, że przynajmniej do pozostałych uczestników warsztatów będzie miał inne podejście. Tak się jednak nie stało. Tkwiąca w nim złość do wszystkiego i wszystkich wokół nie przewidywała wyjątków. Z czasem przestało mnie to dziwić. Taka kreacja jego postaci bardzo wyraźnie pokazywała, że stawia się on w opozycji do całego świata. Samotny, nierozumiany, niedoceniony, skazany na nijakość, pozbawiony nadziei. Spotkanie Liwii Gawlin i udział w jej projekcie okazuje się początkiem zmian, ale czy na pewno na lepsze? Kiedy człowiek otwiera się na coś nowego, może wiele zyskać. Ale nawet jeśli ten jego świat się powiększa, nadal musi jakoś się w nim odnaleźć. Kiedy dojdzie do wniosku, że i tak nie ma tam dla niego miejsca, paradoksalnie stanie się jeszcze bardziej samotny i rozgoryczony. Jedyne, co zyska, to garść wspomnień i zapewne jeszcze większą świadomość swojej inności i wyobcowania.

Gdy Wiktor zaczyna patrzeć na otaczającą go rzeczywistość z nieco większym optymizmem i nadzieją, autor kontrastuje to z nienawiścią społeczeństwa, która wydaje się wszechobecna. Nawet anonimy otrzymywane przez Liwię nie robiły takiego wrażenia jak komentarze zamieszczane w sieci przez internautów. Nie oszczędzali nikogo, także informacja o tragedii nie przeszła bez echa ? hejt i pełne złośliwości wpisy musiały pojawić się i tam. Wyglądały tak prawdziwie, że nie zdziwiłabym się, gdyby zostały przez autora żywcem wciągnięte do powieści z jakiejś strony internetowej. I to z zachowaniem oryginalniej pisowni, pełnej błędów, która jeszcze dodawała im autentyczności. Ale taka właśnie jest ta wirtualna przestrzeń. Można znaleźć w niej wszystko, choć trafić na coś wartościowego coraz trudniej, gdy przykrywają to całe tony wypowiedzi niemających innego celu niż komuś dopiec, skrytykować, wyśmiać czy poniżyć. Czytając to, można dojść do wniosku, że żyjemy w świecie wrednych, pozbawionych empatii psychopatów. A to trochę przeraża.

Michał Paweł Urbaniak stworzył powieść, po którą z całą pewnością warto sięgnąć. Nie jest to lektura lekka i przyjemna, czytana dla zabicia czasu. Ta historia niesie za sobą ogromny ładunek emocjonalny i zmusza do refleksji nad wieloma różnymi aspektami życia. Każe przystanąć i pochylić się nad losem tych, których się nie dostrzega, bo wydają się zbyt zwyczajni i stanowią tylko element jakiegoś nieokreślonego, szarego tłumu. A także tych, których zwykle omija się wzrokiem, gdyż z jakichś powodów nie mieszczą się w ramach obecnie przyjętych kanonów piękna. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1004

27-08-2021 22:22

Jak nas widzą inni? Postrzegają nas przez pryzmat naszego wyglądu, charakteru, zachowania? I jak my postrzegamy samych siebie? Co może zburzyć, lub zachwiać naszą oceną?

Gdy zaczynamy odstawać od standardów odgórnie ustalanych, czujemy się przegrani, odrzuceni przez społeczeństwo. Pojawia się poczucie niesprawiedliwości, złość. Życie z dnia na dzień i brak oczekiwań.

Charyzmatyczna i nieco ekscentryczna fotografka Liwia Gawlin, zamierza stworzyć projekt ?Zobacz mnie naprawdę? wystawiając fotografie osób, które doświadczyły straty, zostały okaleczone. Swoim darem przekonywania sprawia, że uczestnicy projektu stopniowo obnażają się przed nią psychicznie i fizycznie. A później i przed szeroką publicznością.

Projekt ma szczytne cele, ale co wniesie w ich życie? Czy społeczeństwo jest gotowe na to, by ujrzeć ich takimi, jakimi są naprawdę? I jakimi pobudkami kieruje się jego autorka?

Wiktor jest jednym z uczestników i to przede wszystkim z jego perspektywy odnosimy się do tematu i postaci Liwii, która go fascynuje. Czujemy jego emocje. Znamy jego myśli, w których jest szczery do bólu i słowa, nie zawsze z nimi zgodne. Widzimy jego niską samoocenę i jej wpływ na jego życie i odbiór bieżących wydarzeń.

Autor w bardzo nieszablonowy sposób podchodzi do ukazania schematów, w których, chcąc nie chcąc, tkwimy. Językiem dosadnym obnaża brak empatii i okrucieństwo wobec inności, brak tolerancji wobec brzydoty i wykraczania poza przyjęty standard. Zmusza do refleksji nad ulotnością i kruchością życia. Wystarczy przecież chwila, by nasze życie przewróciło się do góry nogami, byśmy stanęli po drugiej stronie, stali się niestandardowi.

To trzeba przeczytać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Chomicz

ilość recenzji:1

28-07-2021 09:06

"Niestandardowi" to opowieść o ludziach, który "odbiegają" od reszty społeczeństwa. Poprzez swoją "inność" wyłamują się z klasycznego kanonu piękna, przez co narażani są na hejt. Zatem, na kartach tej powieści poruszane są takie tematy jak brak akceptacji, lęk przed odrzuceniem czy nawet brak wiary w siebie.
.
Nie będę ukrywać, książka momentami mnie mocno irytowała. Pojawiały się takie chwile, że nie chciałam jej po prostu kończyć, a powodem tego byli sami bohaterowie. I nie zrozumcie mnie źle, bo oni nie zostali kiepsko wykreowani, wręcz przeciwnie - każdy z nich był zupełnie inny i oryginalny, jednak ich sposób myślenia czy zachowania czasami kompletnie nie rozumiałam, przez co się irytowałam. Jednak wydaje mi się, że to był celowy zabieg autora, więc nie będę się tutaj do tego mocno przyczepiać.
Co do fabuły, to pomysł był bardzo ciekawy i przede wszelkim odważny, bo poruszane tematy były ciężka ale jak najbardziej aktualne, dlatego ogromny szacunek dla Urbaniaka za podjęcie się takiego tematu. Jednak sam pomysł na fabułę to nie wszystko i jej przedstawienia już nie do końca do mnie trafiło.
.
Zatem, co do "Niestandardowych" to mam nieco mieszane uczucia.
Z jednej strony, książka wywarła na mnie duże wrażenie i sporo mi uświadomiła ale z drugiej strony, czasami się męczyłam jak ją czytałam.
Ciężko mi jest ją po prostu ocenić, bo jest bardzo ( jak sam tytuł nam wskazuje ) niestandardowa.

Czy recenzja była pomocna?

przezpryzmatksiazki

ilość recenzji:51

6-07-2021 10:00

To jest na pewno specyficzna książka. Dla jednej grupy na pewno bardzo się spodoba, a dla drugiej nie. Niestety ja jestem w tej drugiej grupie?

Zacznę od tego, iż bardzo nie podobał mi się język w tej książce, ponieważ był taki bardzo potoczny i wulgarny. To sprawiało, że dość ciężko czytało mi się tę pozycję. W oczy rzucało mi się najbardziej słowo facetka, które już nawet w głowie mi się wyryło.

Sam pomysł na fabułę nie był zły. Historia kręciła się wokół Wiktora, który doznał poparzenia nóg. Pewna kobieta dostrzegła go w parku i zrobiła mu zdjęcia. Potem ta znajomość przerodziła się w coś więcej. Liwia Gawlin postanowiła poprowadzić zajęcia właśnie dla osób z niską samooceną, które doznały krzywd od życia. Końcowym planem było wystawienie zdjęć tych osób w galerii.

Co do bohaterów - są oni po prostu dziwni. W moim odczuciu trochę płytcy, dziecinni i bardzo denerwujący w tym wszystkich. Nie wiem, czy to było zamierzone przez autora, czy może ja nie dostrzegam sensu takich postaci.

Akcja była czasami ciekawa, lecz mimo wszystko nie wciągnęła mnie na tyle, bym mogła stwierdzić, że ta książka bardzo mi się podobała.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mysilicielka

ilość recenzji:527

5-06-2021 19:33

"Przepraszam, czy mogłabym panu zrobić zdjęcie?" - to jedno pytanie zadane przez nieznajomą w parku zmąci spokój w życiu Wiktora. Będzie o tej kobiecie myślał, aż te myśli będą swędzieć. Będzie musiał ją odnaleźć, nie ma innej rady. Kim ona jest, czemu go tak przyciąga? Jakie to irytujące... Jak on może się z nią równać? Taki on, taki nikt.

Nie każdy polubi się z Wiktorem, głównym bohaterem powieści. Co tutaj lubić? Facet jest zgorzkniały, cyniczny i ciągle tylko marudzi. Wszystko jest na nie, wszystko można skwitować jakimś wyszukanym wulgaryzmem, po co się starać i po co być. Dla mnie jego zachowanie było na swój sposób fascynujące. Czasami, gdy się zapominał i z czegoś cieszył, szybciutko interpretował sytuację w taki sposób, żeby wyszło jednak na złe.

Liwia doskonale wie, jak do takiego trudnego przypadku dotrzeć. Nie obraża się na niego, jest wyjątkowo cierpliwa, a po wybuchu złości podchodzi i się przytula, w ten sposób umiejętnie kruszy jego skorupę, w której skryła się skrzywdzona dusza. Jest nietuzinkową artystką, taką kobietę się wielbi, jak powiedziała to jedna z uczestniczek jej warsztatów. Jest tak niesamowicie dobra i empatyczna (aż do porzygu, jakby to powiedział Wiktor). Nasz bohater i narrator spotyka się z nią, bo pod pozą gbura pragnie zaufać drugiemu człowiekowi mimo wszystko. Ja przy Liwii stąpałam ostrożnie, z tyłu głowy zapalała mi się mała ostrzegawcza lampka, ale czy słusznie, tego musicie dowiedzieć się sami.

"Niestandardowi" to piękna i niestety gorzka powieść o osobach, które siebie nienawidzą, które czują, że stoją obok społeczeństwa, a nie w nim. Oprócz głównej pary, poznamy innych równie barwnych bohaterów. Od lektury nie można się oderwać, bo czytelnika ciekawi, co wyniknie z relacji pomiędzy postaciami i jak będzie ostatecznie wyglądać projekt Liwii. Bardzo podobał mi się styl autora, to w jaki sposób odsłaniał przed czytelnikiem prawdę o ludziach, jak portretował rzeczywistość. W książkę wplecione są wiersze Szymborskiej, jest jednocześnie potocznie i poetycko. Zdecydowanie polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

moniczyta

ilość recenzji:92

21-05-2021 11:12

Okrucieństwo tej fabuły rozlewa się we mnie i żąda zemsty. Realizm przytłacza, wzbudza gniew, gniew, rozpacz. W jakim świecie my żyjemy? Co jest z nami nie tak? Dlaczego tak łatwo przychodzi nam wykorzystywanie słabszych? Dlaczego tyle radości sprawia nam gnębienie innych? Tyle myśli przechodzi przez moją głowę i wiecie, co jest najgorsze? Tą książkę można jedynie przeczytać, wziąć na siebie niesprawiedliwość świata, przepracować, olać, stać się egoistą, bo inaczej nie dali byśmy rady dalej żyć.

Z jednej strony punkt psychologiczny jest odwzorowany po mistrzowsku. Z drugiej odczuwam niepokój i złość, przez co ciężko było mi przez nią przebrnąć. Doskonale zdaję sobie sprawę, że wynika to jedynie z moich odczuć, a nie z tego, że jest zła. Ten styl przypomina Listę nieobecności. Moje wrażenia są identyczne, jak tam. Książka jest napisana bardzo dobrze i te odczucia są prawidłowe, ale zarazem tylko negatywne. Przez to mimo że jest wartościowa, nie jestem w stanie jej polubić. Trochę to skomplikowane, ale zrozumiecie po przeczytaniu.

To z pewnością tytuł dla osób silnych, otwartych na głębie treści, które docenią odwagę i pracę autora. Jej piękno, jak w przypadku Listy nieobecności odkrywa się po czasie, gdy już opadną emocje. Dość wulgarny język również nie wszystkim przypadnie do gustu. To nie jest łatwa lektura, przy niej się nie odpoczywa, ale z pewnością znajdzie swoich popleczników. Mi osobiście przeszkadzała czasem mnogość opisów, ale po przeczytaniu całości wiem, że były one potrzebne. Dziękuję ... za egzemplarz.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?