SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Nieskończone światy Jane

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Jaguar
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Ilość stron 464
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Brawurowa powieść dla nastolatków.

Osiemnastoletnia Jane, na zaproszenie swojej byłej korepetytorki, przybywa do posiadłości rodziny Trashów na coroczną galę. Dom, wypełniony po brzegi cennymi artefaktami i dziełami sztuki, jest kwintesencją luksusu, a przepych wylewa się zeń drzwiami i oknami. W pewnej chwili okazuje się, że dwa dzieła sztuki - obraz Vermeera i rzeźbę Brancusiego - skradziono.
Zaczyna się poszukiwanie, a cała akcja jest uzależniona od decyzji podjętych przez Jane. W zależności od tego, którą decyzję bohaterka podejmie, jej losy (a także losy pozostałych bohaterów) potoczą się inaczej.
Niezwykle ciekawa i nieszablonowa powieść z wielowątkową fabułą o świecie pozornie pełnym nieskończonej ilości wyborów.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 145x215
Ilość stron: 464
ISBN: 978-83-7686-650-5
Wprowadzono: 17.02.2018

RECENZJE - książki - Nieskończone światy Jane - Kristin Cashore

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 8 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Ogród Książek

ilość recenzji:187

22-01-2020 17:54

Wyobraźcie sobie, że za każdym razem, gdy stajecie przed jakimś wyborem, powstaje nowy, równoległy świat. W taki sposób, że wszystko, co tylko mogło się zdarzyć, rzeczywiście w którymś ze światów się wydarzyło. Nieskończenie wiele możliwości, nieskończenie wiele wersji rzeczywistości. A gdyby tak wybrać się w międzywymiarową podróż?

Gdy Jane dostaje wiadomość o śmierci cioci Magnolii, która ją wychowywała, jej życie traci sens. Rezygnuje z collegeu i podejmuje pracę w księgarni. Jedyne, co jej pozostaje, to nietypowa pasja, a jest nią... robienie parasolek. Pewnego dnia spotyka dawną znajomą, Kiran, która niespodziewanie zaprasza ją do położonej na wyspie rodzinnej rezydencji, gdzie ma się odbyć uroczysta gala. Choć dziewczyna w gruncie rzeczy wcale nie ma ochoty się tam wybierać, przypomina sobie o złożonej cioci obietnicy: jeśli kiedykolwiek dostanie zaproszenie do Tu Reviens, nie odmówi.

Powieść Kristin Cashore intrygowała mnie już od pierwszych stron. Dlaczego Kiran zaprasza Jane na wiosenną galę i przedstawia jako swoją przyjaciółkę, choć dziewczyny ledwo się znają? Co takiego ma w sobie rodzinna rezydencja Thrashów, że ciocia Magnolia tak bardzo chce, by jej siostrzenica tam trafiła? Co ma na myśli, mówiąc, iż to miejsce kryje w sobie nieskończenie wiele możliwości? A to tylko początek! Wraz z rozwojem akcji pytań wciąż przybywa. Każdy z bohaterów ma swoje tajemnice, każdy odgrywa jakąś rolę. Co tak naprawdę dzieje się w Tu Reviens? Czy Jane zdoła poznać wszystkie sekrety tego niezwykłego domu i jego mieszkańców?

Główna bohaterka została wykreowana tak, że z miejsca ją polubiłam. Sympatyczna, z pozoru zupełnie zwyczajna, lecz jednocześnie barwna niczym rajski ptak. Nietuzinkowe stroje wyróżniały ją z otoczenia, podobnie jak oryginalne hobby. Z czasem dała się również poznać jako osoba inteligentna, dobra i niezwykle spostrzegawcza. Bardzo ciekawą postacią była dla mnie także ciocia Magnolia, która zajmowała się nauczaniem biologii morskiej i fotografowaniem podwodnego świata. Aż do feralnej wyprawy na Antarktydę, skąd nadeszły wieści o jej zaginięciu. Pozostali bohaterowie również intrygowali, choć nawet mimo ujawnienia skrywanych przez nich tajemnic, nie dało się ich poznać zbyt dobrze. Kto z nich najbardziej zapadł mi w pamięci? Tajemnicza Ivy i pani Vanders (wzorowana na pani Danvers z "Rebeki" Daphne du Maurier).

"Nieskończone światy Jane" zaczynają się jak powieść obyczajowa, ale z czasem pojawiają się niejasności, sekrety, sytuacje i zjawiska, które trudno wyjaśnić. Przybywa ich z każdym rozdziałem, a opowieść staje się coraz bardziej niesamowita i fantastyczna. Autorka daje się ponieść swojej bogatej wyobraźni, zachowując jednocześnie spójność całej historii. Przejrzysty styl sprawia, że czyta się ją szybko i z wielką przyjemnością. Nawet literówek trudno się tu doszukać (choć kilka, oczywiście, znalazłam).

Na uwagę zasługuje także sama konstrukcja powieści. Kristin Cashore doprowadza akcję do pewnego punktu, do momentu, gdy Jane musi podjąć decyzję, z kim pójdzie porozmawiać. Kolejne rozdziały przedstawiają alternatywne wersje dalszych wydarzeń w zależności od dokonanego przez nią wyboru. Dostajemy zatem pięć różnych wariantów tej samej historii: gdy postanawia znaleźć panią Vanders, dowiedzieć się, kim jest tajemnicza dziewczynka, pójść z Kiran, Ravim lub z Jasperem. Każdy wybór niesie za sobą inne konsekwencje, nie tylko dla Jane, ale dla wszystkich mieszkańców i gości Tu Reviens.

Powieść "Nieskończone światy Jane" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tak oryginalnej, intrygującej i pokręconej opowieści. Autorka wciąż zaskakuje i zadziwia swoimi pomysłami, tworząc historię, jakich mało. Nie brak w niej grozy, humoru ani niespodziewanych zwrotów akcji. Ciekawi bohaterowie i nietypowy sposób prezentacji ich losów wywarł na mnie naprawdę duże wrażenie. Polecam, zwłaszcza miłośnikom nieoczywistych, fantastycznych historii.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Amanda

ilość recenzji:259

brak oceny 27-06-2018 17:33

STRUKTURA
Dlaczego tym razem zaczynam od struktury? Dlatego, że aby zrozumieć to, co mi się podobało, a co mi przeszkadzało w tej książce, musicie wiedzieć, jak jest skonstruowana. K. Cashore postawiła bowiem na coś bardzo nietypowego. Brak tu podziału na rozdziały, jest za to podział na części, z których każda ma swój tytuł. Jednak nietypowe jest to, że pierwsza część jest wprowadzeniem do historii, zaś pozostałe, to różne wersje przebiegu wydarzeń z TEGO SAMEGO OKRESU CZASU. Coś na kształt alternatywnych rzeczywistości. Jane dochodzi do momentu, w którym musi podjąć decyzję, na co chce zwrócić swoją uwagę i czym chce się zająć w pierwszej kolejności. Kogo posłucha? Za kim pójdzie? Czy sprawdzi swoje podejrzenia sama? Każda z tych części opowiada inny wariant. I żeby było ciekawiej - prowadzą one do skrajnie innych wydarzeń. Trochę tak, jakby autorka pozwalała nam wybrać, jak potoczy się historia i jakie będzie zakończenie.
Co jeszcze warto wiedzieć odnośnie struktury? Narracja jest trzecioosobowa i co ciekawe - jest prowadzona w czasie teraźniejszym, co jest raczej rzadkim rozwiązaniem.

MIESZANE ODCZUCIA
No właśnie... Ta książka zdecydowanie pozostawiła mnie z mieszanymi odczuciami. Z jednej strony miała wiele elementów, które ogromnie mi się podobały, ale z drugiej... coś nie zagrało.
Ogromnym i nie wiem, czy nie jedynym w moim odczuciu plusem tej książki był pomysł na historię. Różne wersje tej samej opowieści i to jak bardzo były one od siebie odmienne - mega oryginalne, zarówno w zamyśle, jak i wykonaniu. Na początku nie miałam pojęcia, co mnie czeka, więc byłam ogromnie zdziwiona, gdy przy kolejnej części coś mi zaczynało podobnie brzmieć i zdawało mi się, że coś tu się cofnęło w czasie. Podejrzewałam nawet, że nastąpił jakiś błąd w druku. Jednak jak się okazuje, podobne było tylko kilka początkowych zdań, później już wszystko potoczyło się inaczej.
I jak tak myślę o tej historii, to mam w głowie jedną myśl - ale to genialne! Co więc zawiodło? Niestety, ale sporo elementów. Po pierwsze - chaos. Ten związany z powtarzaniem w kółko tego samego okresu czasu, ale w różnych kombinacjach mi nie przeszkadzał, bo to była cała gratka w Nieskończonych światach Jane, ale już tego chaosu związanego z całym Tu Reviens i bohaterami wybaczyć nie mogę. Momentami strasznie gubiłam się w tej lekturze, lub wręcz traciłam zainteresowanie. Mam świadomość, że autorka chciała wprowadzić tu jakiś chaos, by czytelnik poczuł zwariowany klimat tajemniczej posiadłości, jednak w moim odczuciu średnio jej się to udało i nieco zagubiła się we własnej powieści. Do tego dochodzą bohaterowie, którzy najzwyczajniej w świecie byli nijacy. Pojawiło się ich tylu, że Cashore nie była w stanie jakoś nadać im osobowości, skoro co średnio 100 stron pojawiała się alternatywna wersja wydarzeń poprzedzających galę. Za dużo wątków, za mało treści. Niestety, ale nie udało mi się nawet polubić głównej postaci, czyli Jane. Nie rozumiałam jej wyjątkowości, ani głupiego zachowania, z gadaniem do psa w momencie tropienia ludzi (oczywiście nikt ich nie słyszał, no przecież) na czele. Patrząc też na rozmiary tej książki, można byłoby spodziewać się konkretnej historii, a jednak okazuje się, że to książka... o niczym. Jest nawet parę wersji, ale co z tego, skoro każda z nich wydaje się dziwnie wyrwana z kontekstu i w sumie życia to ona nie zmieni...
Ta powieść zdecydowanie miała potencjał, ale smutne jest to, że autorce nie udało się go udźwignąć i pokazać.

PODSUMOWUJĄC
Nieskończone światy Jane, to książka, której nie można odmówić oryginalności. Kilka alternatywnych zakończeń, które zmieniają się wraz z podjęciem przez Jane różnych decyzji i coraz dziwaczniejsze scenariusze, jakie zaserwowano naszym bohaterom. Powieść nie uchowała się jednak przed wadami, w wyniku czego mogę stwierdzić, że książkę tę można potraktować jako ciekawostkę - jak najbardziej potrafi zainteresować swoją strukturą i całym zamysłem, jednak niekoniecznie zachwyci wykonaniem.
Nie polecam, ale też i nie odradzam, bo to tytuł tak specyficzny, że decyzja o sięgnięciu po Nieskończone światy Jane musi należeć w całości do Was. Znajdą się zapewne osoby, dla których ta lektura będzie gratką, ale też będą tacy czytelnicy, których ta historia ani trochę nie zachwyci. Ja plasuję się gdzieś po środku.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kasia P

ilość recenzji:399

brak oceny 19-02-2018 18:52

Czasem życie toczy się swoim nieśpiesznym rytmem, aż do momentu gdy coś zakłóca ten spokój. Bywa, że w końcu egzystencja jako tako nabiera zwyczajnego charakteru, ale kolejny wstrząs okazuje się jeszcze mocniejszy i po nim nie ma już mowy by cokolwiek było takie jak wcześniej. Potem wszystko zaczyna gwałtownie przyśpieszać i każda kolejna godzina przynosi nowe niespodzianki podkopujące życiowe pewniki oraz bezpieczne przystanie.

Tu Reviens nie jest zwykłym domem, to coś więcej nawet niż rezydencja. Zaproszenia do takiego miejsca nie odrzuca się zwłaszcza gdy ktoś bliski prosi by je przyjąć. Jane, spełniając prośbę ukochanej ciotki Magnolii, nie przypuszcza co ją czeka. Już na samym wstępie niesamowite wnętrze robi na dziewczynie ogromne wrażenie, ale ono stanowi jedynie scenę dla gości i mieszkańców, równie niezwykłych. Jedni i drudzy stanowią zagadkę i jak się okazuje skrywają wiele sekretów, a może to jedynie złudzenie? Siedziba rodziny Trashów zdaje się uosabiać jej skomplikowanych członków oraz ich przyjaciół. Co w takim miejscu ma zrobić skromna krewna Magnolii? Dlaczego tej ostatniej tak zależało by Jane trafiła do Tu Reviens? Dziewczyna zdaje się być na dobrej drodze do odkrycia tajemnic, które wprost ją osaczają, lecz czy nie jest to jedynie urojenie? Czy to zaproszenie ma drugie dno? Może ktoś nad interpretuje rzeczywistość zamiast brać wszystko takim jakim jest? Tyle pytań, a odpowiedzi zdają się być niewystarczające lub po prostu bez sensu, chociaż wydają się logiczne. Rezydencja oraz goszczący w niej ludzie są dla Jane źródłem domysłów i powodem podjęcia amatorskich poszukiwań prawdy. Zasłyszane pogłoski, niedopowiedziane zdania i spojrzenia stanowią niezłe pole do popisu dla wyobraźni, lecz gdzie kończy się realny świat i zaczyna coś co w ogóle nie było brane pod uwagę? Wokół Jane zaczynają dziać się niecodzienne wydarzenia, mniej lub bardziej wciągające ją w głębię, gdzie wiele spraw nabiera innych barw i pokazuje inne oblicze niż było dostrzegane do tej pory.

Tu Reviens jest więcej niż luksusową rezydencją, lecz zauważa to niewiele osób. Co zobaczy w niej zagubiona dziewczyna, tworząca niezwykłe parasolki?

Na poły sensacyjne, na poły surrealistyczne ?Nieskończone światy Jane? stanowią lekturę, po której można się wszystkiego spodziewać oprócz nudy. Pomiędzy gatunkami autorka książki odnalazła własną drogę, na której nie brak intrygujących zwrotów akcji, niebanalnego motywu i przede wszystkim więcej niż barwnych postaci. W pewnym momencie można się poczuć jak przysłowiowa Alicja w krainie czarów, gdyż wydarzenia mają przebieg fantazyjny i niecodzienny, a ich efekt końcowy to coś więcej niż zaskakujące rozwiązanie. Prawie wszystko czego nie da się przewidzieć będzie miało miejsce w powieści pióra Kristin Cashore. Na uznanie zasługuje rozwinięcie motywu głównego i nadanie mu gotyckiego klimatu, dodatkowo podkreślonego przez drugi plan jakim jest rezydencja Tu Reviens. Autorka zadbała o każdy najmniejszy detal tworząc wielopłaszczyznowy świat, mający wiele twarzy i zaskakujący za każdym razem gdy zdaje się, że już znaleźliśmy klucz do jednych z drzwi prowadzących do odkrycia sekretów jego mieszkańców. ?Nieskończone światy Jane? to historia będąca gratką dla fanów fantastyki, sensacji, opowieści obyczajowych, a nawet tych o charakterze szpiegowskim. Mogłoby się wydawać, że w takiej liczbie gatunków literackich zginie gdzieś pierwotny zamysł pisarki, nic bardziej mylnego, im mocniej zagłębiamy się w tę książkę tym więcej szczegółów intryguje i jednocześnie stają się one znakami zapytania. Kristin Cashore w treści ukryła wiele smaczków nawiązujących do literatury i nie tylko, ale najważniejsze są postacie, a zwłaszcza tytułowa Jane, odkrywająca z czytelnikami niezwykłe Tu Reviens oraz to co to domiszcze kryje w sobie, a sekrety prawie na każdym kroku dają o sobie znać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?