Nielegalny

Moje dzieciństwo w RPA

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Jedna z najdowcipniejszych książek roku i wielki bestseller `New York Timesa`.

Pełne kapitalnego poczucia humoru wspomnienia znanego amerykańskiego satyryka, który dorastał w trudnych warunkach w czasach apartheidu w RPA. To też opowieść o miłości, jaka łączyła go z niezłomną matką, która nie bała się sprzeciwiać ani rasistowskiemu systemowi, ani tradycjom, spychającym afrykańskie kobiety na sam dół społecznej drabiny. Wciągająca narracja, fantastyczne pełnokrwiste postacie i pozytywne podejście autora do ludzi i życia składają się na podnoszącą na duchu, mądrą książkę.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 28.02.2018

RECENZJE - książki - Nielegalny, Moje dzieciństwo w RPA

4.4/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Czytaczyk

ilość recenzji:221

brak oceny 20-03-2018 17:02

Czasy apartheidu w RPA to ciężkie czasy dla ludzi, dla których liczyło się uczucie, a nie kolor skóry. Właśnie jedną z takich par byli rodzice Trevora. Połączyła ich wielka miłość, której był owocem mulat. Ojciec Trevora był Szwajcarem, a matką czarną kobieta. Nad ich związkiem wisiało widmo pięcioletniego więzienia, więc nie mogli stworzyć rodziny z prawdziwego zdarzenia. Mogli się spotykać wyłącznie prywatnie. Nie do pomyślenia było, żeby ukazali się razem publicznie. Sam Trevor z racji koloru skóry był nieakceptowany zarówno przez białych, jak i czarnych. Dużo wtedy wycierpiał przez te niepojęte i chore zasady. Dzieciństwo spędził głównie w domu, aby nie zostać zabranym przez rząd. W tej autobiografii pojawia się wiele gorzkich wspomnień, które autor stara się przytaczać w lekki i zabawny sposób. Dzięki temu przystępnemu stylowi treść zyskuje, przynajmniej dla mnie, jeszcze większy urok. Ta lektura wywołuje całą masę skrajnych emocji i totalną burzę myśli. Dzieło Trevora niesie za sobą wiele wartości i otwiera oczy na to, jakie mamy szczęście, że żyjemy w obecnych czasach, gdzie takie sytuacje nie zdarzają się w cywilizowanym świecie. To jedna z bardziej wartościowych książek, jaką miałam okazję ostatnio czytać. Jestem pełna podziwu dla matki Trevora. Na pewno rozbudziła moją ciekawość i chęć do zgłębienia wiedzy na temat tamtych czasów.

subiektywnik literacki

ilość recenzji:1

brak oceny 19-03-2018 15:15

Czy autobiografia może być zarówno zabawna, przerażająca, pouczająca i poruszająca? okazuje się, że tak! A reszty dowiecie się z książki, bo musicie ją przeczytać!
Jak to zwykle w autobiografii bywa, narratorem opowieści jest autor. Trevor Noah nie jest nielegalnym imigrantem, jak w pierwszym skojarzeniu możemy sobie pomyśleć, ale jest dzieckiem z nielegalnego związku.

Zwykle dziecko jest dowodem miłości swoich rodziców. Ja byłem dowodem ich winy. Spotykałem się z ojcem tylko w czterech ścianach. Kiedy wychodziliśmy z domu, on musiał iść drugą stroną ulicy. Z mamą chodziłem bez przerwy do Joubert Park. To taki Central Park Johannesburga: piękne ogrody, zoo, wielka szachownica z pionkami rozmiarów człowieka. Wiem od mamy, że raz - miałem wtedy dwa latka - tata próbował pójść z nami. Byliśmy w parku, szedł w pewnej odległości, a ja pobiegłem w jego stronę, wołając: "Tatusiu! Tatusiu!. Ludzie zaczęli się oglądać. Ojciec się wystraszył. Wpadł w panikę i uciekł. s. 41

W czasach apartheidu, związek pomiędzy czarnoskórą kobietą a białym mężczyzną był w RPA karany pięcioletnim więzieniem. Ojciec Trevora był Szwajcarem, dlatego też jego matka nie mogła normalnie żyć pod jednym dachem z jego ojcem, ale znajdowała co raz to nowe sposoby, by spotykać się prywatnie.

Życie Trevora od samego początku skazało na przeciwności. Był zawieszony pomiędzy białymi i czarnoskórymi. Przez to często zmieniał miejsce zamieszkania, szkoły i znajomości.

Gdy jest się outsiderem, można się schować do swojej skorupy, by być anonimowym, niewidzialnym. Ale można też obrać inną taktykę. Można się otworzyć. nie trzeba prosić ludzi, żeby akceptowali nas w całości, wystarczy, że zaakceptują nas od tej strony, od której chcemy, żeby nas znano. s.167

Więcej o fabule, czyli o tym co przytrafia się Trevorowi nie będę pisała, ponieważ dzieje się tam sporo, a chciałabym, żebyście sięgnęli po ten tytuł. Powiem wam dlaczego! Jest to bardzo lekko napisana biografia, która przekazuje wiele treści dodanych. Autor opisując swoje życie pokazuje jak wyglądało tak rzeczywiście życie za czasów apartheidu. Już dawno nie czytałam książki, z której wyciągnęłabym tyle faktów, a do tego podanych bardzo przystępnym językiem, który często śmieszy, bo autor nie stroni od żartów. Do tego przedstawione wydarzenia pokazują, jak tak naprawdę wyglądało życie czarnoskórych ludzi w RPA, którzy chcieli lepszego życia i emigrowali do miasta. Sporo tutaj opisów sytuacyjnych, dlatego też czyta się to jak urywki z filmu, a to co spotyka autora pozwala na przemyślenie problemów rasowych, które dotyczą i dzisiejszych czasów.

Polecam waszej uwadze tę niezwykłą książkę. Uważam, że każdy kto interesuje się tamtymi czasami, Afryką, czy problemami rasowymi, lub po prostu chce poznać historię pewnego chłopca, powinien sięgnąć po tę książkę.