Przypadkowy włamywacz znajduje w domu oprócz wielu wartościowych fantów ciało mężczyzny. I nie umarł on śmiercią naturalną. Tylko czy włamanie rzeczywiście było przypadkiem, a może złodziej miał odwiedzić właśnie ten dom?
Zamordowanym okazuje się sławny choreograf Teatru Wielkiego, Peter Simon. Z każdym kolejnym rozdziałem okazuje się, że osób, którym mogłoby zależeć na jego śmierci jest coraz więcej. Mamy byłą żonę, która go nienawidzi i młodszą o kilkadziesiąt lat kochankę, ale również dilera narkotyków, pierwszą solistkę Teatru Wielkiego, a nawet kochanka.
Prowadzący śledztwo Iga Mirska i Jacek Budryś, to dwoje policjantów z charakterem. Ona, idealistka, która świat chciałaby widzieć jedynie w białych i czarnych barwach. Trudno jej zrozumieć, że życie nadaje mu wiele odcieni szarości, nawet gdy tego nie chcemy. Budryś, na którego zawsze można liczyć, jednak z widmami z przeszłości, które ujawniają się i nie dają o sobie zapomnieć. Czy komisarz zdecyduje się spłacić zaciągnięty przed laty dług i czy odbędzie się to kosztem prowadzonego śledztwa?
Podczas czynności śledczych wchodzimy w świat teatru od strony kulis, co daje książce dodatkowy, ciekawy smaczek. Poznajemy specyfikę życia tancerzy, która niejednokrotnie wymaga od nich pracy ponad siły. Przysłowiowe ?krew, pot i łzy?.
Książkę czyta się rewelacyjnie. Autorka ma idealne wyczucie jeżeli chodzi o tempo akcji. Z każdą kolejną stroną znajdujemy rozrzucone elementy układanki, które po złożeniu dają nam pełen obraz sytuacji. Czuć, że książka jest spójna i dopracowana.
Osobom , które nie czytały pierwszego tomu na pewno nie będzie przeszkadzać jego nieznajomość, jednak po debiutancką książkę tak dobrej autorki warto sięgnąć. Ja to zrobię z przyjemnością. Będę też niecierpliwie wypatrywać kolejnej części z Igą Mirską i Jackiem Budrysiem.
Opinia bierze udział w konkursie