Nie ma jej

książka

Wydawnictwo Świat Książki
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Caroline Shipley wraz z mężem Hunterem i dwiema córeczkami, Michelle i Samanthą wyjeżdża do snobistycznego kurortu Baja w Meksyku, żeby uczcić rocznicę ślubu. Namówiona przez męża zostawia dziewczynki bez opieki w apartamencie hotelowym i schodzi z Hunterem na kolację. Po powrocie dokonuje przerażającego odkrycia: dwuletnia Samantha zniknęła.
Caroline czekają lata udręki. Próbuje ratować rozpadające się małżeństwo, jest nękana przez media, które piętnują ją jako zimną, nieodpowiedzialną matkę, musi też radzić sobie ze skłonną do zachowań autodestrukcyjnych starszą córką. Borykając się z tymi problemami, rozpaczliwie chwyta się nadziei, że Samantha kiedyś się odnajdzie. Pewnego dnia otrzymuje telefon. Głos młodej dziewczyny w słuchawce oznajmia: "Chyba jestem pani córką".
Nie ma jej to pełna psychologicznego napięcie i ludzkiego dramatu opowieść o rozdartej rodzinie i szokującej prawdzie, która kryje się w zgliszczach tej rodziny.

Joy Fielding - kanadyjska pisarka, autorka kilkunastu bestsellerów "New York Timesa", znana z wielu powieści łączących intrygę kryminalną z celnymi obserwacjami obyczajowymi. Nakładem wydawnictwa Świat Książki ukazały się m.in. Morderstwa nad Shadow Creek, Laleczka, Zabójcze piękno, Strefa szaleństwa, Ulica Szalonej Rzeki, Martwa natura.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Świat Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 25.04.2017

RECENZJE - książki - Nie ma jej

4.7/5 ( 15 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Bookendorfina

ilość recenzji:1526

brak oceny 3-06-2017 07:02

"Ich więź przekształciła się w zaklęty krąg przyciągania i odpychania, w którym jedna się odsuwała, gdy tylko druga wyciągała rękę. Zdawało się, że po każdym kroku naprzód następowały dwa wstecz."

Thriller, który zrobił na mnie spore wrażenie, i to nie tyle ciekawie sformułowaną intrygą i dobrze budowanym napięciem, ale rewelacyjnie poprowadzonym wątkiem złożonej relacji matki z córką. Poddawanie ostrej krytyce, odepchnięcie, odrzucenie, zepchnięcie na boczny tor, faworyzowanie przez rodzica jednego potomka kosztem drugiego. Właśnie aspekt świadomego lub podświadomego wyróżniania i protegowania wybranego dziecka, brzmiał niezwykle przekonująco, okazał się starannie przemyślany i sugestywnie przedstawiony. Przyglądamy mu się wnikliwie, tym bardziej, że autorka umożliwiła spojrzenie na niego z kilku perspektyw, także tej, kiedy to osoba krzywdzona powiela nieprawidłowy wzorzec i staje się krzywdzicielem.

Sama intryga została interesująco skonstruowana, choć nie nosi znamion świeżości. Powstało wiele podobnych książek, a mimo to wciąż chętnie dajemy się zaprosić do świata, w którym rodzice tracą dziecko w wyniku porwania, a później starają się poznać prawdę o dramatycznych wydarzeniach, ustawić ją we właściwym kontekście, odpowiednio zinterpretować ujawniane fakty, tak aby ukochana pociecha jak najszybciej wróciła do domu. I nawet wiele lat niepowodzeń w poszukiwaniach, nie jest w stanie umniejszyć przejmującej tęsknoty, ogromnych pokładów wyrzutów sumienia z tytułu zaniedbania, niedostatecznej opieki rodzicielskiej, nasilających się wzajemnych oskarżeń, choć także tlących się głęboko w sercu silnej wiary i pokładów nadziei.

Również i rodzina Shipleyów, po niespodziewanym zniknięciu dwuletniej Samanthy podczas meksykańskich wakacji, nie może mimo upływu piętnastu lat pozbierać się po traumatycznych przeżyciach. Ojciec, matka i starsza siostra, wciąż żyją w cieniu tragedii, jej mrocznych tajemnic i niewyjaśnionych okoliczności. Czy przy tak silnych emocjach, wewnętrznych walkach, niemożności zapomnienia, rodzina jest w stanie stanowić spójną całość? Dlaczego nieustannie poddaje się roztrząsaniu każdy element i szczegół z dnia zaginięcia? Z jednej strony bardzo chciałoby się cofnąć czas, wymazać bolesne wspomnienia, oddalić je od siebie. A z drugiej strony nie opuszcza uciążliwa świadomość, że kiedy tylko się na to pozwoli, na zawsze utraci się coś szczególnego, wyjątkowego, niezastąpionego, fragment samego siebie? Na ile można wybaczyć sobie i innym, rozliczyć się z nieszczęściem, złym losem i piekłem niepewności?

Już pierwsze rozdziały natychmiast nasuwają analogie do wielu faktycznie mających miejsce porwań dzieci, w podobnych okolicznościach i zbliżonych sytuacjach. Jak bardzo mrożą one krew w żyłach, stawiamy się w sytuacji rodziców, którym właśnie wyrwano z życia dziecko, mocno solidaryzujemy się z nimi, empatycznie odbieramy intensywność krzyku rozpaczy, bólu, złości i poczucia bezsilności. I jeszcze to swoiste piętno naznaczenia wrzawą i rozgłosem, przypinania nieprzychylnych i oskarżycielskich etykiet przez media, analizowania każdego spojrzenia, gestu i słowa przez opinię publiczną, rozpoznawalności przez członków społeczeństwa podczas codziennych dni, w pracy, szkole, sklepie, parku czy u lekarza. Konieczność przeżywania cierpienia i udręki na oczach wszystkich, ale też poddawanie się ostrej ocenie i krytyce.

bookendorfina

Anna

ilość recenzji:871

brak oceny 9-05-2017 18:00

Książki Joy Fielding czytam już od ponad 15 lat i zawsze sięgam po nie z ciekawością i czytam z przyjemnością. Autorka potrafi świetnie pisać, każda jej książka jest inna, ale wszystkie trzymają wysoki poziom.

"Nie ma jej" od pierwszych stron skojarzyła mi się ze stale aktualną sprawą zniknięcia w portugalskim kurorcie małej Amerykanki, Madlaine. Temat niedawno znowu został nagłośniony, zbliża się kolejna rocznica jej zniknięcia, a nadal nie została odnaleziona.

Hunter i Caroline są szczęśliwym małżeństwem z dwoma córeczkami, Michelle i Samanthą. Aby uczcić 10 rocznicę ślubu, Hunter zabiera żonę do eleganckiego hotelu w Meksyku, Hotel jest bogato wyposażony, ma wiele atrakcji dla dzieci i oferuje opiekunki dla dzieci. Małżeństwo chce z tego skorzystać i choć troch pobyć razem. Jakież jest zdziwienie Caroline, kiedy po przyjeździe zatają w hotelu przyjaciół i jej brata z żoną. Hunter chciał, aby ich rocznica była wyjątkowa i aby mogli świętować ją w gronie przyjaciół. Ostatniego wieczora zaplanowano uroczystą kolację, a dziewczynkami miała zająć się opiekunka. Niestety, nie pojawiła się, a recepcja poinformowała o anulowaniu zamówienia. Hunter namówił żonę, aby zostawić śpiące dzieci same i co pół godziny przychodzić sprawdzać, czy nic się nie dzieje. Po powrocie pokoju, po kolacji okazuje się jednak, że w pokoju nie ma malutkiej Samanthy, a jej łóżeczko jest puste. Rodzice stawiają na nogi cały hotel, ale po dziewczynce nie ma śladu. Rozpoczyna się poszukiwanie przez policję, detektywa i rodziców - nic. Caroline jest zrozpaczona, a dodatkowo prasa robi z niej kozła ofiarnego.
Małżeństwo nie wytrzymuje tej próby i dochodzi do rozwodu. Michelle zostaje z matką, a Hunter zakłada nową rodzinę. Po latach, podczas kolejnej rocznicy, niespodziewanie dzwoni telefon. Dziewczyna, która przedstawia się jako Lili, twierdzi, że może być Samanthą. Nadzieja rośnie w sercu Caroline, choć inni ją torpedują. Czy Lili okaże się Samanthą, czy to kolejna oszustka?
Przekonajcie się sami!

"Nie ma jej" to bardzo dobry thriller, choć muszę przyznać, że finał jest podany zbyt "wprost". Za mało tutaj jak dla mnie niedopowiedzenia i tajemnicy. Temat zaginięcia dzieci jest ostatnio dość popularny w literaturze, sama czytam już chyba trzecią, czy czwartą powieść z porwaniem dziecka jako głównym wątkiem. Może dlatego postawiłam tak wysoko poprzeczkę bardzo lubianej przeze mnie Joy Fielding. Powieść jest naprawdę bardzo dobra, ale jak dla mnie zbyt oczywista.
Przeczytała z przyjemnością, jednak zabrakło mi efektu zaskoczenia, tak charakterystycznego dla Joy Fielding. Mimo tego - polecam jej książki, naprawdę pisze znakomicie :)


....