NERON. Okrutny zbrodniarz rozgrzeszony
książka
Wydawnictwo Amber |
Oprawa twarda |
- Dostępność niedostępny
Opis produktu:
Dlaczego dla potomnych symbolem zła jest Neron Klaudiusz Druzus Germanik? Cesarz, który nigdy nie stanął na czele legionów, lecz oddawał się scenie i poezji. Rzymianin, któremu bliższa była dusza Greka. Jakie błędy popełnił, że zasłynął jako okrutnik? Co zrodziło legendę największego tyrana, która przetrwała dwa tysiąclecia?Co wiemy o Neronie? Że był to zbrodniarz, który spalił Rzym, by na jego zgliszczach śpiewać pieśń o upadku Troi; sadysta, który rzucał chrześcijan lwom; tyran, który żądał dla siebie boskiej czci; morderca, który zabił matkę i żonę; niewdzięcznik, który posłał na śmierć swego nauczyciela; pozbawiony talentu pyszałek, który kazał podziwiać swe żałosne artystyczne popisy; rozwiązły lubieżnik, który zaspokajał najbardziej dzikie żądze.
Niemal wszystko w tym wizerunku jest zmyśleniem. Neron ma na sumieniu nie więcej grzechów niż jego wychwalani poprzednicy i następcy - Juliusz Cezar, Klaudiusz, Konstantyn Wielki. A jednak to właśnie jego historia uznała za łotra wszech czasów.
Richard Holland - znakomity pisarz i wieloletni dziennikarz "The Times", znawca historii starożytnej, autor biografii Oktawian August - demaskuje mistyfikację, której ofiarą stał się Neron na przestrzeni dziejów. Nie wybiela swojego bohatera, lecz rewiduje i podważa mit odrażającego despoty, jaki narodził się tuż po śmierci cesarza, gdy jego pamięć została w Rzymie oficjalnie potępiona, a posągi usunięte z miejsc publicznych. Ta książka odsłania portret odmienny niż utrwalony w kulturze masowej przez tradycję, literaturę i film, rozpowszechniony także przez Sienkiewiczowskie Quo vadis. Odziera postać cesarza z hollywoodzkiego kiczu, ukazując innego Nerona: nie błazna, lecz ulubieńca tłumów; nie antychrysta, lecz artystę; nie wojownika, lecz pacyfistę; nie tyrana, lecz oswobodziciela; nie potwora, lecz człowieka.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Amber |
Oprawa: | twarda |
Wprowadzono: | 02.01.2007 |