SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Negatyw szczęścia Inizio

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Editio
Oprawa miękka
Ilość stron 424

Opis produktu:

Pełna humoru opowieść o tym, jak zacząć od nowa i nie zwariować!

Miłość i intrygi w świecie pret-a-porter

Czy początkująca adeptka zawodu może otrzymać lepszą posadę od stanowiska asystentki fotografa w mediolańskim domu mody? Oczywiście, że nie! Sasza powinna przyjąć ofertę z pocałowaniem ręki. Rzucić wszystko i wsiąść w pierwszy samolot do Włoch! A jednak się waha. Ma wątpliwości, ponieważ świetna z pozoru propozycja wychodzi od jej wiecznie nieobecnej matki, byłej modelki. To wysoce podejrzane! Ponieważ jednak Sasza znajduje się akurat na kolejnym życiowym zakręcie, ostatecznie puka do drzwi firmy Di Volpe...

Wkrótce dzięki nowym fantastycznym przyjaciołom pochłania ją szalone mediolańskie życie. Trudna okazuje się jedynie znajomość z synem właścicielki domu mody, Alessandrem. On uważa Saszę za płytką, rozpuszczoną pannicę, nieodrodną córkę jej matki, a ona widzi w Alessandrze jedynie bawidamka i playboya.

Czy będą potrafili odsunąć na bok wzajemną niechęć, kiedy intrygi w świecie mody zaczną zagrażać młodej fotografce?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Editio
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x208
Ilość stron: 424
ISBN: 9788328364950
Wprowadzono: 23.07.2020

RECENZJE - książki - Negatyw szczęścia Inizio - Ludka Skrzydlewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

lalka1

ilość recenzji:489

19-10-2020 11:02

Książka mnie urzekała ale nie od pierwszej strony. Czytając ja z początku myślałam , że będzie nudna. Miał być romans a było dość sporo opisów samych głównych i pobocznych bohaterów. Nic ciekawego się w zasadzie nie działo aż tak mniej więcej w połowie akcja nabrała rumieńców. Warto było na to poczekać. Sasza jest dziewczyną , która trafia do Mediolanu.Dzięki matce dostaje pracę asystentki fotografa w domu mody. Skomplikowane relacje z matkę , nowi znajomi i szef . który przyciaga ją jak magnezć ale .....Intrygi i tajemnice, zazdrość i oskarżenia. Komu zawiniła Sasza? Kto ją i za co nienawidzi? Sami musicie przeczytać.
Główni bohaterowie Sasza i Alessandro są cudownie wykreowani. Oboje uparci i zamknięci w sobie, nie potrafią ze sobą rozmawiać. Oboje to mocne charaktery, które walczą o dominację. Nie odpuszczają, próbują przeforsować swój punkt widzenia.
Dużym plusem są postacie drugoplanowe. Wyraziste, dobrze wykreowane i bez nich ta historia nei miałą by takiego smaku. Książka kończy się w takim miejscu , że nie można nie przeczytać części drugiej......

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

AnastazjaB.

ilość recenzji:29

1-10-2020 17:43

Jestem takim typem czytelnika, który jak już pokocha pióro danego autora, to nie ma przebacz. Akurat w tym przypadku, zachowanie jest czarno-białe. Albo się podoba, albo nie wracam. Chyba, że najdzie mnie na dzień dobroci, daję kolejną szansę. Jednak mój książkowy nos przeważnie (żeby nie skłamać, że zawsze!) podsuwa mi same smaczki. I tak, kreacje szyte z liter, zlepek słów i zdań przez Ludkę Skrzydlewską są smaczkiem.


?Moje życie przypominało obecnie białą kartkę, którą miałam dopiero zapisać. Tylko że jeszcze nie miałam pojęcia, w jaki sposób.?



Jest to moje drugie spotkanie z twórczością Ludki Skrzydlewskiej. Po fenomenalnie spędzonym czasie przy ?Po godzinach?, stwierdziłam, że czym prędzej muszę poznać inne historie kreowane jej ręką. Czy Ludka wypadła lepiej? Czy pojawiły się zgrzyty? Bardzo, ale to bardzo nie chciałam, by początkowe zauroczenie się w piórze autorki okazało się złudną iluzją. Jaka jest prawda?



?Pół godziny? W to nie zamierzałam wierzyć. On nie wyglądał na człowieka, który czekałby pół godziny nawet na papieża, a co dopiero na byle jaką nową pracownicę, nawet jeśli poleconą przez Francescę Visconzi.?



Z początku, przyznaję, było ciężko. Natłok imion i informacji przez pierwsze kilka stron mnie przytłoczył. Kwestia niepolskich imion? Być może. Kwestia tego, że jako czytelnik, wolę delektować się informacjami, niż obrywać nimi, niczym samochód postawiony samotnie na parkingu podczas gradobicia? Zdecydowanie.

Dopiero po kilkunastu stronach wciągnęłam się w historię, pochłaniając genialne opisy kreowane przez Ludkę Skrzydlewską. Ta kobieta zapewne opisałaby nawet białą ścianę tak, że ta w moim umyśle przedstawiłaby się, jako najpiękniejsza biała ściana, jaką widziałam w życiu.



? ? Nie wiesz? ? zdziwił się, na co odpowiedziałam niecierpliwym tupnięciem nogi. Czy oni wszyscy naprawdę uważali, że łączyła mnie z Alessandrem jakaś mistyczna, tajemnicza więź?!?



Oczywistym, że obszerne, szczegółowe opisy nie każdemu czytelnikowi sprawią tyle przyjemności. Jedni wolą szybkie rozwiązania, większą wagę przy dialogach czy monologach, ale dla mnie osobiście opisy pozwalają wczuć się w historię. Poczuć zapach, zobaczyć obrazy, odczuć emocje. Tutaj prócz lawirowania między pomieszczeniami w sławnym domu mody Di Volpe, również zwiedzamy uliczki pięknego, włoskiego i urokliwego Mediolanu. Coś świetnego, zwłaszcza, że Włochy stanowią moje małe must have, zanim wybiorę się na tamten świat.



? ? Jak to dobrze, że nie znam polskiego ? zadrwił następnie Alessandro, zatrzaskując za sobą drzwi. ?Jestem pewien, że mówiłaś o mnie same przyjemne rzeczy. Zaprosisz mnie do środka??



Sama kreacja bohaterów niemalże nienaganna. Główni, jak Sasza, a może bardziej Aleksandra i Alessandro Di Volpe. Para wybuchowa, jak łatwopalny gaz. W zasadzie nie wiadomo, o co im chodzi, ale to ma swój urok. I ten urok pochłania, sprawia, że czytelnik chce więcej. Przekomarzania? Biorę cały pakiet! Absurdalnie zabawne sytuacje? Jakże by inaczej!

Ludka Skrzydlewska nie zapomniała także o pobocznych, czy drugoplanowych postaciach. Każda miała swój charakter, wady, jak i zalety. Teo, Chiara, Caterina, Marcello i każda, jedna postać, jaka pojawiła się na tle tej historii. Jedyne, co nie umknęło mojej uwadze, to powtarzalność pewnych kwestii. Łatwo było się domyśleć, który z bohaterów jest innej orientacji, nie trzeba tego podkreślać. Wracając, nierzadko zdarza się tak, bym nie żywiła jakichś nienawistnych uczuć wobec jakiegoś bohatera w czytanej akurat historii. A tutaj wszystko do siebie pasuje, nawet, jeżeli ktokolwiek, choć trochę mi wadził, jednocześnie rzucał i dopełniał Negatyw szczęścia: inizio.



?W środku siedziało krwiożercze zwierzę, które planowało w najbliższym czasie pozbawić mnie życia, równocześnie udając uroczego futrzaka, a co najgorsze, Chiara wcale tego nie dostrzegała.?



Do samej fabuły nie mam żadnych zastrzeżeń. Ludka Skrzydlewska w intrygujący sposób wprowadza nas w świat Saszy, stawiając nas razem z nią na uliczkach Mediolanu, w domu mody, gdzie włoski temperament przebija się przez ściany, aż po intrygę, która zaskakująco kończy pierwszy tom tej historii.

Negatyw szczęścia: inizio jest pierwszą częścią przygód młodej polki na włoskich ziemiach. Przepiękne opisy, nietuzinkowi bohaterowie i słoneczny temperament sprawią, że fani gatunku nie tylko zarwą nockę dla tej historii, również nabawią się nowych (ale jakże uroczych!) zmarszczek mimicznych wokół oczu, od śmiechu rzecz jasna. Szczerze polecam i zabieram się za kolejny tom!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blog Kto czyta książki - żyje podwójnie

ilość recenzji:1

2-08-2020 07:08

BAZUJĄC NA POZORACH, CZYLI SŁOWO O BOHATERACH
Znajomość głównych bohaterów rozpoczyna się dość niefortunnie. Być może gdyby główna bohaterka zrobiła dokładniejszy research przed objęciem zagranicznego stanowiska, uniknęłaby niektórych wpadek. Tymczasem początkowo nieświadoma pozycji osoby, z którą rozmawia, pokazuje siebie od tej dość niefrasobliwej strony. Szybko utwierdzając Alessandro w przekonaniu, że ma on do czynienia z dość rozpuszczoną i nierozgarniętą osobą. Tymczasem Sasza, w rzeczywistości Aleksandra, to Polka wychowywana przez ojca. Dziewczyna, która nie mogła liczyć na matczyną miłość wtedy, kiedy tak bardzo jej potrzebowała. Daleko jej do płytkiej czy rozpuszczonej, chociaż nie zawsze potrafi trzymać język za zębami. I choć momentami wydaje się dość naiwna, potrafi zawalczyć. Przychodzi jej konfrontować się z postacią Alessandra, który jest synem właścicielki domu mody. Flirciarz, który zdaje się nie przepuścić żadnej kobiecie być może na pozór sprawia wrażenie pewnego siebie i zadzierającego nosa playboya. Czy jednak warto oceniać ludzi po pozorach? Ta dwójka rozgrywa słowne batalie, które zdecydowanie potrafią poprawić nastrój.

PRESTIŻOWE ŚRODOWISKO
Autorka zabiera czytelnika w głąb prestiżowego świata mody otwierającego bramy szalonego Mediolanu. Rzeczywistości pełnej pozorów i powierzchownego piękna, w której nie zabraknie fałszu, afer oraz intryg. A wszystko za sprawą bohaterów drugoplanowych, pośród których znajdą się gotowi do pomocy przyjaciele, ale i czarne owce. Na uwagę zasługuje postać matki głównej bohaterki. Byłej modelki, która stara się utorować córce drogę do kariery. Czy to znaczy, że powinna być jej wdzięczna? Nie polubiłam tej zatwardziałej perfekcjonistki, która dla własnej kariery poświęciła całe macierzyństwo i zabrała swojemu dziecku to, co mu się należało. Jaką teraz odegra rolę w życiu Saszy? W powieści nie brakuje humoru, zabawnych i poprawiających nastrój dialogów. Są wkradające się uczucia, które nie przytłaczają wszystkich stron, wszak w powieści niejeden przewija się wątek. Jest sensacja, sytuacja z pewnym mailem, jest afera i pogmatwane plany. Pojawia się jednak także postanowienie walki o siebie, co na pewno będzie stanowiło ciekawy materiał na kolejny tom. A ten mam już w domu.

PODSUMOWANIE
Uwielbiam włoskie klimaty, a kiedy ujrzałam padającą w tekście nazwę miasta Siena, od razu powróciły wspomnienia. Przekonała mnie kreacja bohaterów, zarówno z pierwszego jak i drugiego planu i zaintrygował bieg akcji, która potrafi zaskoczyć. Przyznaję uczciwie, że niektóre opisy trochę mi się dłużyły, gdyby tak skrócić ich o połowę i pozwolić fabule szybciej się rozkręcić, pojawiłaby się z mojej strony stuprocentowa satysfakcja. Tymczasem z oceną mocnego siedem w dziesięciostopniowej skali stwierdzam, że poprzednia powieść autorki podobała mi się deczko bardziej, choć nadal polecam ten tytuł jako udany romans i z przyjemnością sama sięgnę po dalszy ciąg.

...

Czy recenzja była pomocna?

wioletreaderbooks

ilość recenzji:1

18-07-2020 11:07

Ludka Skrzydlewska powraca z nową serią, która owiana jest tajemnicą, charyzmatycznymi bohaterki i mnóstwem akcji. Włochy są idealnym miejscem dla wielu z nas, młoda Polka ma szansę na nowe życie i nową pracę, ale czy poradzi sobie na obcej ziemi ? Czy ludzie okażą się tacy, jak sobie wyobraża ? Czy wszyscy będą mieli wobec niej uczciwe intencje ?
?Moje życie przypominało obecnie białą kartkę, którą dopiero miałam zapisać.?
Dom mody, temperamentni Włosi i ona - dziewczyna z Polski z ognistym charakterem. Reakcja wybuchowa gwarantowana.
?Niepotrzebnie zbliżyłam się do Alessandra. To nie był facet dla mnie i to nie mogło się udać.?
Jest i on Włoch - Alessandro - mężczyzna, który przyciąga urodą, ale zdecydowanie nie charakterem. Jest bezpośredni, bezczelny i dosyć zaborczy. Pomimo tego, że nie chce się wiązać i otwarcie to mówi, jednak Sasha go intryguje. Ale czy szef i podwładna to właściwe połączenie ?
?Owszem, może i był przystojny, ale poza tym ponury i gburowaty, a także trochę nieprzyjemny.?
Od pierwszych stron jestem zakochana w tej historii (jak w każdej Ludki), bo ona przenosi nas w magiczne miejsca, pomimo tego, że jej powieści są długie nie nudzą czytelnika, tylko z każdą kolejną stroną podkręcają atmosferę. Żadne opisy nie są tu zbędne, bohaterów nie da się nie lubić i im kibicować, a do tego włoski klimat to jest idealny sposób na spędzenie wakacji.
Ludka wyrobiła już sobie styl, gdzie tworzy charakterze postaci - ona zadziorna, on tajemniczy i gburowaty. Bardzo podobają mi się takie kreacje bohaterów, dodatkiem jest wątek zagadkowy - bo tutaj nie ma jasno powiedziane, kto zawinił. Wątek jest w taki sposób przedstawiony, że do ostatnich chwil nie wiemy, co się wydarzy. To jest dopiero część pierwsza, ale już czytelnik jest pochłonięty i ubezwłasnowolniony tą historią.
Pozostaje nam dziękować wydawnictwu i autorce, że zlitowali się nad czytelnikami i mamy podwójną premierę jednego dnia. Jest to najlepsze, może spotkać niezadowolonych po zakończeniu pierwszej części czytelników.
Jest kilku polskich autorów, po których książki sięgam bez czytania opisów i ogólnego zarysu akcji. Po prostu widzisz nazwisko i bierzesz, bo wiesz, że się nie zawiedziesz takim właśnie autorem jest Ludka Skrzydlewska.
Nie ma opcji, żebyś po lekturze był rozczarowany. Nie może zabraknąć jej w twoje biblioteczce.

Czy recenzja była pomocna?