Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Nędzole

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Para młodych Polaków wyrusza w podróż po Francji w poszukiwaniu pracy. Po licznych przygodach dojrzewa w ich głowach myśl, by osiąść w kraju nad Sekwaną na stałe.
  Mało kto w Polsce podjął się opisania tak ważnego zjawiska jak Polacy na emigracji zarobkowej po 2005 roku Masternakowi się to udało, bez serialowego upiększania.
 "Nędzole" to kontynuacja trzech powieści, które złożyły się na bestsellerowy cykl Księstwo. Trylogię młodzieńczą. Masternak to najczęściej filmowany pisarz młodego pokolenia, może dlatego, że jego proza jest oparta na obrazach i dialogach. Ma szczęście do współpracy z wybitnymi reżyserami - po Andrzeju Barańskim po jego twórczość sięga legenda polskiego kina, Krzysztof Zanussi, i to zanim jeszcze powieść została wydana.

 `Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czemu ten tekst tak dobrze mi się czyta. Czy dlatego, że pobrzmiewa w nim rzadka dziś konwencja powieści łotrzykowskiej? Czy porusza mnie pewna symetria doświadczeń? Bo jako student z PRL-u tułałem się kiedyś po paryskim bruku, biedniejszy niż bohater tej powieści. A może o sympatii do tej autobiograficznej opowieści przesądza pasja bohatera, jego wiara w sens pisarstwa. Ludzi z pasją łatwo polubić. Na motywach fragmentu tej powieści powstaje scenariusz, który zamierzamy wyprodukować w TOR-ze. Polecam lekturę, zanim film powstanie.`
  Krzysztof Zanussi


Zbigniew Masternak (ur. w 1978 r.) - prozaik, autor scenariuszy filmowych, dramaturg. Pochodzi z Piórkowa, obecnie mieszka w Puławach. Studiował prawo na UMCS w Lublinie, następnie filologię polską na Uniwersytecie Wrocławskim. W 2009 r. ukończył Scenariopisarstwo w Krakowskiej Szkole Filmu i Komunikacji Audiowizualnej. Debiutował prozą w 2000 r. na łamach Twórczości. Pracuje nad autobiograficznym cyklem powieściowym pt. "Księstwo", pomyślanym jako współczesna polska epopeja. Dotychczas ukazały się trzy księgi z tego cyklu: "Chmurołap" (2006), "Niech żyje wolność" (2006), "Scyzoryk" (2008), na podstawie których reżyser Andrzej Barański nakręcił w Górach Świętokrzyskich film "Księstwo" (2011). Masternak jest także współautorem książki "Kino polskie 1989-2009. Historia Krytyczna", oraz noweli filmowej "Jezus na prezydenta!". Twórczość Masternaka jest tłumaczona na języki obce, m.in. wietnamski i mongolski, macedoński, słoweński oraz ukraiński. W 2007 r. przebywał na stypendium literackim Homines Urabni w Krakowie. Laureat Świętokrzyskiej Nagrody Kultury (2011). W 2003 r. zagrał siebie w filmie "Wiązanka" (reż. Cezary Fila). W 2005 r. na podstawie opowiadania "Stacja Mirsk" (z powieści "Scyzoryk") powstał film, którego Zbigniew Masternak był współproducentem. Obraz ten otrzymał Grand Prix na IX Krakowskim Festiwalu Filmowym KRAKFFA. W 2010 r. Zbigniew Masternak wystąpił wraz z żoną Renatą w teledysku "Ogród półcieni" grupy Closterkeller. Reżyser Jacek Raginis przygotowuje film o tematyce piłkarskiej "Transfer" według scenariusza Zbigniewa Masternaka. Masternak jest piłkarzem MSKS Puławiak Puławy. W latach 2010-2011 zdobył 20 bramek w 24 meczach.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 19.02.2014

RECENZJE - książki - Nędzole

4.7/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

kuba koisz

ilość recenzji:1

brak oceny 7-04-2014 00:06

Nie każdy musi tyrać za granicą za kilka euro. Główny bohater powieści Nędzole Zbigniewa Masternaka żyje jednak w innym świecie, pozbawionym wygodnictwa i jasnej ścieżki zawodowej, przegrany na starcie. Nie wie, co dalej, tak po prostu, po ludzku. Poza tym targa za sobą dziewczynę. Z jednej strony chce zostać pisarzem i chłonąć doświadczenie, z drugiej gardzi emigracją francuską, na którą skazało go życie. Koniec końców i tak wszystko kręci się wokół spraw przyziemnych ? przeżyć kolejny parszywy dzień. A o wiele gorzej się żyje dźwigając krzyż niespełnionych artystycznych ambicji.

Masternak pisał tę książkę kilka lat i jak mówi w wywiadach ? bał się, że ktoś w tym czasie ugryzie temat emigracyjny i zrobi to podobnie albo lepiej. Niepotrzebne te zmartwienia, ponieważ nie wyszła mu książka tylko o emigracji, a nawet jeśli głównie o niej, to jej obraz wychodzi poza nawias. Spodziewałem się czegoś innego, bowiem wątek tułaczki po Francji pełni tutaj podobną rolę do zmieniającej się scenerii w poprzednich powieściach świętokrzyskiego pisarza. Pejzaż skakał w tak zwanym cyklu ?Księstwo? z wiejskiego, mrocznego i dusznego, na miejski, równie rozczarowujący. Historia, w której wyśnione i idealizowane ?wysokie? ściera się z ?niskim? jest bolesnym doznaniem. Na takim poziomie książka radzi sobie bardzo dobrze ? to wypełniona dygresjami oraz prozą życia, a nie wzniosłą liryką, opowieść o zapieprzaniu za euro. Masternak złośliwie sobie pogrywa z czytelnikiem, bo narrator, który podróżuje po Paryżu ze swoją nie mogącą narzekać na brak uwagi partnerką, porusza się na dwóch płaszczyznach. Jedna jest surowa, wręcz reportażowa i pełna opisów zmagania się z codziennością, szukania pracy, choćby dorywczej. Historia spisana jako notatki z emigracji niekiedy przybiera też inną formę, wtedy już objawia się pełny obraz mentalności bohatera, bo druga płaszczyzna to literackie dygresje o poszukiwaniu spełnienia twórczego. Dziwi niekiedy optymizm, a jeszcze bardziej to, że bohater żyje złudzeniami. By może pomaga mu erudycja, która ? jak sam często powtarza ? jest zbiorem niepragmatycznych opowiastek. To człowiek filtrujący obraz Francji przy użyciu doświadczeń związanych z lekturami. Taki coraz bardziej kwaśniejący ?czytacz?, który przyjechał nad Sekwanę tyrać jak inni robole, a różni się od reszty tylko a może aż aspiracjami i poziomem wrażliwości na piękno. Przykre jest, jak ten romantyzm skonfrontowany jest z emigracyjnym kotłem. Uderza dysonans poznawczy, jaki towarzyszył narratorowi przez całe życie, a najmocniej objawia się wtedy, gdy odlewa się on pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Ideał to w tym momencie to nic więcej niż morka plama pod pomnikiem. Brzmi dołująco? Nie zdradzę szczegółów, ale to w dalszym ciągu literatura o nadziei.

Masternak uparł się, aby pisać o sobie i w pierwszej osobie, co po lekturze Nędzoli nie powinno dziwić. Nie jest może odkrywczym fakt, że każdy szuka siebie, wszędzie, codziennie, co chwilę. I niektórym się nie udaje. Jest jednak coś podnoszącego na duchu w historii mężczyzny, który czasami bierze najbardziej parszywą pracę pod słońcem, aby za chwilę ?na lewo? napić się dobrego wina w restauracji i zaserwować swojej ukochanej wykład na temat ulic Paryża, cyganerii i napływających mas emigracyjnych. Masternak tryumfuje dzięki dwóm cechom ? jest tym zaczytanym w Balzakach wrażliwcem, który chętnie chłonie różne opowieści i zdarzenia, aby później utkać z nich krytykę społeczną, autentyczną, gorzką i niepoprawną politycznie. Jest też kimś więcej. Jest łotrem, który włóczy się po Francji, aby przeżyć. Mieszanka to niebanalna i głos pokolenia, który wcale ? wbrew obawom pisarza ? się nie zdezaktualizował.

Autor: Kuba Koisz

Emigrant

ilość recenzji:1

brak oceny 6-04-2014 14:35

Uważam, że to najlepsza rzecz o polskiej emigracji od czasów "Emigrantów" Mrożka i "Szczuropolaków" Redlińskiego

Czytelnik

ilość recenzji:1

brak oceny 6-04-2014 09:47

Dobra rzecz! Masternak się rozwija!

ela

ilość recenzji:1

brak oceny 25-02-2014 11:24

Po cyklu powieściowym "Księstwo" z niecierpliwościa czekałam na najnowszą książkę Zbigniewa Masternaka. Podoba mi się jego realistyczny sposób przedstawiania świata, w ogóle sposób pisania :). "Nędzoli" przeczytałam błyskawicznie i z uznaniem. Mam za sobą epizod na emigracji, więc wiem, jak wygląda tam życie i że dalekie jest od sielanki. Zachęcam do przeczytania!

ela

ilość recenzji:1

brak oceny 25-02-2014 11:23

Po cyklu powieściowym "Księstwo" z niecierpliwościa czekałam na najnowszą książkę Zbigniewa Masternaka. Podoba mi się jego realistyczny sposób przedstawiania świata, w ogóle sposób pisania :). "Nędzoli" przeczytałam błyskawicznie i z uznaniem. Mam za sobą epizod na emigracji, więc wiem, jak wygląda tam życie i że dalekie jest od sielanki. Zachęcam do przeczytania!