SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Naznaczeni błękitem

Kroniki Drugiego Kręgu, Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Jaguar
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Ilość stron 380
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Pierwszy tom "Kronik Drugiego Kręgu" Ewy Białołęckiej, jednej z najpopularniejszych polskich pisarek fantasy dla młodzieży. Nowe pokolenie młodych czytelników ma okazję poznać młodego maga Kamyka obdarzonego niezwykłym darem Tkacza Iluzji i jego puchatego i całkowicie niegroźnego smoka, Pożeracza Chmur. Niezwykła opowieść o poszukiwaniu tożsamości.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 135x200
Ilość stron: 380
ISBN: 978-83-7686-653-6
Wprowadzono: 07.07.2010

RECENZJE - książki - Naznaczeni błękitem, Kroniki Drugiego Kręgu, Tom 1 - Ewa Białołęcka

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 13 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Honorata

ilość recenzji:1

brak oceny 25-08-2018 17:15

Sięgając po książkę nie wiedziałam czego dokładnie mam się spodziewać. Nigdy wcześniej nie słyszałam o autorce ani jej serii chociaż jest to już kolejne jej wznowienie. Jednak zaciekawił mnie opis. Niestety to co sobie obiecałam po opisie nie bardzo sprawdziło się w książce.
Naznaczeni błękitem mogę podzielić na trzy części. Pierwsza część opowiada o Białym Rogu, kolejna o Nocnym Śpiewaku i ostatnia część o Kamyku. Tak na dobrą sprawę nie wiem po co były te dwie pierwsze części. Nie wnosiły one nic do historii Kamyka, który jest głównym bohaterem. Trochę mnie nawet one irytowały ponieważ, gdy tylko coś zaczęło się w nich dziać zaczynała się kolejna historia.
Co do bohaterów można ich polubić. Najbardziej polubiłam Nocnego Śpiewaka dlatego żałuję, że to nie on został głównym bohaterem. Może w kolejnych częściach znowu się pojawi.
W samej historii trudno szukać jakieś wartkiej akcji. Wszystko raczej powoli się rozwija. Zdarza się kilka emocjonujących momentów, ale są one dosyć krótkie. Cała seria składa się z czterech tomów, więc może ten to jest tylko takie wprowadzenie, a w kolejnych zacznie się coś dziać.
Książkę oceniam dobrze. Mogłoby być w niej więcej akcji, ale za to bohaterowie są dobrze wykreowani.
?Szkoda, że tęczy nie można zabrać ze sobą ? pomyślał chłopiec.
Ja mogę ? odparł smok. ? Zapamiętam ją i zabiorę ją w głowie. Kamyk uśmiechnął się szeroko. To prawda. W pewnym sensie wszystko, co kiedykolwiek ujrzeli i zapamiętali, pozostało ich własnością ? do odtworzenie w wyobraźni.?

Czy recenzja była pomocna?

Zarwananoc

ilość recenzji:54

brak oceny 20-07-2018 13:07

"Czemu właściwie trzymasz się ludzi? To chyba dość dziwne u smoka?
Ręce-odparł Pożeracz Chmur lakonicznie
...?...
Ludzie mają ręce. Nawet nie wiedziałem, czego mi brakuje, póki nie przybrałem tego ciała. Tyle można zrobić rękami, że to się prawie nie mieści w głowie. Ludzie są witalni- dodał po chwili. - Coś robią. Ich życie ma sens."

Rozpoczynając "Naznaczonych błękitem" widzimy dawny świat w którym pojawiają się rycerze, wojny, brak elektroniki, rozkwitającą naturę, lecz jest mały wyjątek odbiegający od normalności, mowa o Tkaczach Iluzji. Posiadanie tej zdolności zdaje się być wygraną w konkursie, lecz czy aby na pewno? Czy jesteś w stanie poświęcić swoje zdrowie dla zdobycia ogromnej mocy? A co zrobisz, jeśli Ci powiem, że nie masz w tym temacie nic do gadania?
Na samym początku lektury poznajemy Białego Roga, który nie może chodzić z powodu nierozwijających się nóg. Odtrącony przez ojca, wyśmiewany, lecz wyróżniający się dobrym sercem. Jesteśmy świadkami czynów mężczyzny i powolnego zmierzania do stania się legendą.
Następny bohater to Nocny Śpiewak, który przez wiele lat zostaje traktowany jak zwierze, a tak na prawdę jest dzieckiem o nietypowym wyglądzie. "Naprawa" psychiki po tak okrutnych wydarzeniach nie jest łatwa, zwłaszcza gdy człowiek nie potrafi zapanować nad swoją mocą.
Te dwie opowieści wprowadzają nas w świat głuchoniemego Kamyka dysponującego talentem Tkania Iluzji. Niezwykły dar sprawił, że chłopak utracił słuch, co skutkuje odcięciem się od rówieśników jak i korzystania w pełni z swojej mocy, lecz na wszystko znajdzie się rozwiązanie.
Ewa Białołęcka zaskoczyła mnie swoim światem. Mianowicie, słysząc smok, staje mi przed oczami olbrzymia bestia z łuskami nie mająca litości, za to książka ma inną teorię na ten temat. Sprawa się powtarza, co oznacza, że autorka łaknęła wprowadzić do swojej książki "coś innego", co owocowało udanym pomysłem.
Czytając książkę moja uwaga skupiła się na niepełnosprawnych bohaterach, trudnościach jakie czyhają na nich na każdym kroku czy decyzjach. Od razu przeniosłam się z myślami do teraźniejszości gdzie zdrowi ludzie potrafią odrzucić tych, którzy są niepełnosprawni. W książce widocznie dostrzegamy ten proces przy każdym z trzech bohaterów. Mimo, że mają na drodze tak wielką przeszkodę nadal dążą do celu nie poddając się, co skutkuje wygraną. Moja największa uwaga spoczęła na Nocnym Śpiewaku, który porośnięty długą sierścią zostaje sprzedany do cyrku. Według mnie, ta postać miała najgorszy los, a rozdziały o niej są zdecydowanie za krótkie!
Ewa Białołęcka nie dość, że stworzyła wspaniały świat, to także może się pochwalić lekkością pióra. Wszystko zostało napisane prostym i trafiającym do czytelnika językiem. Oczywiście znalazły się fragmenty przez, które ciężko było mi przebrnąć. Niepotrzebne opisy, czy ciągnąca się akcja. Bohaterowie zostali stworzeni z rozmysłem, a zwłaszcza ich imiona, które po części naprowadzają na ich charakter.
Reasumując, książkę polecę osobą, które szukają lekkiej lektury fantasy z oryginalnym pomysłem z dozą niezwykłych przygód!

"(...) a na świat przychodzą kolejni naznaczeni błękitną szarfą i ... kalectwem. Ponieważ każdy talent okupiony jest cierpieniem."

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zarwananoc

ilość recenzji:54

brak oceny 20-07-2018 13:07

"Czemu właściwie trzymasz się ludzi? To chyba dość dziwne u smoka?
Ręce-odparł Pożeracz Chmur lakonicznie
...?...
Ludzie mają ręce. Nawet nie wiedziałem, czego mi brakuje, póki nie przybrałem tego ciała. Tyle można zrobić rękami, że to się prawie nie mieści w głowie. Ludzie są witalni- dodał po chwili. - Coś robią. Ich życie ma sens."

Rozpoczynając "Naznaczonych błękitem" widzimy dawny świat w którym pojawiają się rycerze, wojny, brak elektroniki, rozkwitającą naturę, lecz jest mały wyjątek odbiegający od normalności, mowa o Tkaczach Iluzji. Posiadanie tej zdolności zdaje się być wygraną w konkursie, lecz czy aby na pewno? Czy jesteś w stanie poświęcić swoje zdrowie dla zdobycia ogromnej mocy? A co zrobisz, jeśli Ci powiem, że nie masz w tym temacie nic do gadania?
Na samym początku lektury poznajemy Białego Roga, który nie może chodzić z powodu nierozwijających się nóg. Odtrącony przez ojca, wyśmiewany, lecz wyróżniający się dobrym sercem. Jesteśmy świadkami czynów mężczyzny i powolnego zmierzania do stania się legendą.
Następny bohater to Nocny Śpiewak, który przez wiele lat zostaje traktowany jak zwierze, a tak na prawdę jest dzieckiem o nietypowym wyglądzie. "Naprawa" psychiki po tak okrutnych wydarzeniach nie jest łatwa, zwłaszcza gdy człowiek nie potrafi zapanować nad swoją mocą.
Te dwie opowieści wprowadzają nas w świat głuchoniemego Kamyka dysponującego talentem Tkania Iluzji. Niezwykły dar sprawił, że chłopak utracił słuch, co skutkuje odcięciem się od rówieśników jak i korzystania w pełni z swojej mocy, lecz na wszystko znajdzie się rozwiązanie.
Ewa Białołęcka zaskoczyła mnie swoim światem. Mianowicie, słysząc smok, staje mi przed oczami olbrzymia bestia z łuskami nie mająca litości, za to książka ma inną teorię na ten temat. Sprawa się powtarza, co oznacza, że autorka łaknęła wprowadzić do swojej książki "coś innego", co owocowało udanym pomysłem.
Czytając książkę moja uwaga skupiła się na niepełnosprawnych bohaterach, trudnościach jakie czyhają na nich na każdym kroku czy decyzjach. Od razu przeniosłam się z myślami do teraźniejszości gdzie zdrowi ludzie potrafią odrzucić tych, którzy są niepełnosprawni. W książce widocznie dostrzegamy ten proces przy każdym z trzech bohaterów. Mimo, że mają na drodze tak wielką przeszkodę nadal dążą do celu nie poddając się, co skutkuje wygraną. Moja największa uwaga spoczęła na Nocnym Śpiewaku, który porośnięty długą sierścią zostaje sprzedany do cyrku. Według mnie, ta postać miała najgorszy los, a rozdziały o niej są zdecydowanie za krótkie!
Ewa Białołęcka nie dość, że stworzyła wspaniały świat, to także może się pochwalić lekkością pióra. Wszystko zostało napisane prostym i trafiającym do czytelnika językiem. Oczywiście znalazły się fragmenty przez, które ciężko było mi przebrnąć. Niepotrzebne opisy, czy ciągnąca się akcja. Bohaterowie zostali stworzeni z rozmysłem, a zwłaszcza ich imiona, które po części naprowadzają na ich charakter.
Reasumując, książkę polecę osobą, które szukają lekkiej lektury fantasy z oryginalnym pomysłem z dozą niezwykłych przygód!

"(...) a na świat przychodzą kolejni naznaczeni błękitną szarfą i ... kalectwem. Ponieważ każdy talent okupiony jest cierpieniem."

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Miasto Książek

ilość recenzji:224

brak oceny 23-06-2018 13:21

Wyobrażacie sobie, że wielki mag iluzji jest głuchoniemy? Lub inny mag jest cały porośnięty sierścią? Nie? To jeszcze nie wiecie co można znaleźć w powieściach fantastycznych. W tej historii wielcy magowie za swoją moc, musieli wiele poświęcić. Nie chcieli tego, ale los postanowił to za nich. Wybrani musieli bardzo się wykazać. Czasami nie zdawali sobie sprawy, że posiadają tak wielką moc. Tylko czy będą bezpieczni?


Wiecie co, po raz pierwszy ogarnia mnie strach, gdy mam napisać recenzję. Nie chodzi o to, ze boje się odbioru czy coś w tym stylu. Bardziej martwi mnie to, że nie mam kompletnego pojęcia jak się zabrać do niej. Ta powieść jest wyjątkowa i bardzo oryginalna, dlatego boję się cokolwiek napisać, by Wam nic nie zaspojlerować i nie pomieszać w głowach. Jednak muszę coś o niej opowiedzieć.

Historia zaczyna się opowieścią o Białym Rogu, który jest Tkaczek Iluzji, jednak z małą wadą jaką jest nieproporcjonalność nóg do tułowia. Chłopak przeżywa przez to wiele nieprzyjemności. Jednak jego dom zostaje zaatakowany, a Biały Róg musi ochronić dom i brata przed najgorszym. Wykorzystuje swoją moc w pełni, ponieważ przez trzy dni trzyma iluzję świetnie zaopatrzonej i przygotowanej do walki twierdzy. Dzięki temu wyczynowi zapisał się w historii jako największy Tkacz Iluzji. Kolejne postacie, przewijające się w powieści wspominają jego wielki wyczyn i chcą być takie jak on. Tylko, że każdy z nich ma swoje zadanie do spełnienia...

Nie powiem, początek z tą powieścią nie wypadł mi za dobrze. Nie rozumiałam fabuły, ciężko mi się ją czytało i nie wiedziałam, do czego ta historia zmierzała. No ale, jak można przypuszczać im dalej tym lepiej. Gdy przewijali się kolejni bohaterowie, coraz bardziej doceniałam pomysł autorki. Pani Ewa stworzyła cudowny świat, który jest pełen magii, niebezpieczeństw i smoków!

Co do bohaterów to naprawdę ich polubiłam! Może mieli dziwne imiona jak Biały Róg, Nocny Śpiewak, Kamyk, Koziołek. To czasami bawiło, no ale to dzieło autorki. Każdy z tych bohaterów mnie czymś ujął. Biały Róg z poświęceniem walczył o dom i życie brata. Dla niego był w stanie zabić i samemu się poświęcić. Koziołek, jego młodszy brat, nie bał się wyruszyć w samotną i długą podróż, tylko po to, by pomóc bratu. Nocny Śpiewać za to od małego był traktowany jak zwierzę. Było mi go okropnie żal i liczyłam, że jego historia skończy się dobrze. No i Kamyk i Pożeracz Chmur, czyli najlepszy duet ? Uwielbiałam ich przygody i przekomarzania. Pasowali do siebie idealnie i świetnie się wypełniali!

Co mogłabym jeszcze powiedzieć? Nie zrażajcie się początkiem. Im więcej się przeczyta, tym powieść staje się lepsza. Styl autorki jest oryginalny i taki bardzo klimatyczny. Nie da się tego podrobić i sprawia, że ta powieść staje się jeszcze bardziej wyjątkowa!

Jeżeli macie ochotę na dobrą rodzimą fantastykę, to z ręką na sercu mogę polecić Wam serię Kroniki Drugiego Kręgu! Pierwsza część jest świetnym wprowadzeniem i już nie mogę się doczekać aż znajdę chwilę, by poznać kolejne przygody młodych magów!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zatraceni w kartkch

ilość recenzji:1

brak oceny 23-03-2018 21:52

Recenzja z bloga: zatraceni w kartkach
Czytanie fantastyki to czysta przyjemność dla kogoś, kto ma tak wybujałą wyobraźnię jak ja. Książka Ewy Białołęckiej to bardzo ciekawie zapowiadająca się seria z cyklu ?Kroniki Drugiego Kręgu?. Serdecznie zapraszam!
Ewa Białołęcka zabiera nas do baśniowego świata Lengorchii. Tam istnieją osoby obdarowane różnego rodzaju talentami. Najbardziej niesamowici są Tkacze iluzji, którzy potrafią stworzyć iluzję nie tylko dla oczu, ale i dla innych zmysłów. Inni nazywani są Stworzycielami, ponieważ potrafią władać nad materią. Panujący nad ogniem nazywani są Iskrami. Kolejny dar, to umiejętność pokonywania ogromnych odległości. Posiadaczy takiego daru nazywa się Wędrowcami. Następni są Strażnicy słów, którzy mają ogromną pamięć. Jest jeszcze wiele, wiele innych rodzajów, ale długo by o nich pisać. Każdy mag, który zaliczy egzamin Kręgu, czyli rady magów, może nosić błękitną szarfę. Ten kto zda test jest NAZNACZONY BŁĘKITEM.
?Naznaczeni Błękitem? to coś czego mi brakowało. Inny świat fantastyki, w którym magia jest wszędzie. Tak właściwie to książkę można podzielić na 3 części, bo w każdej z nich poznajemy innego bohatera. Autorka zastosowała zasadę ?coś za coś?. Każdy, kto dostaje dar, czyli niezwykłą umiejętność, musi poświecić coś. Jeden z bohaterów o imieniu Biały Róg, którego poznajemy, poświęcił nogi, żeby zostać Tkaczem iluzji. Ewa Białołęcka pokazała też gorszą stronę tego niesamowitego daru. Ojciec chłopaka miał co do pierworodnego inne plany. Chciał przekazać mu cały majątek, jednak Biały Róg nie jest jakoś szczególnie przejęty. Cieszy się życiem i tym co może go w nim spotkać.

Następnym bohaterem jest chłopiec żyjący sto lat po Białym Rogu. Jest on bardzo doświadczony przez życie. Bity przez właściciela cyrku, w którym mieszka, w końcu trafia w opiekuńcze ręce. I TERAZ MUSZĘ SIĘ ZASMUCIĆ. Autorka bardzo pobieżnie potraktowała historię Śpiewaka, a ja jestem mega ciekawy co u niego słychać!

Osiem lat po Śpiewaku p. Białołęcka zapoznaje nas z Kamykiem. Chłopcem głuchoniemym, który jest Tkaczem iluzji. Mimo że wiedział, jaką cenę musiał ponieść za dar, pragnie wyleczyć się z tej choroby. Tworzenie iluzji nie znając dźwięków jest mega trudne, dlatego Kamyk wyrusza w poszukiwanie Stworzyciela, który może wyleczyć jego przypadłość. Po drodze pcha się w niesamowitą przygodę.* I tutaj można się uśmiechnąć* Bohater poznaje puchatego smoka, który mu towarzyszy. To w historii Kamyka jesteśmy najdłużej poznając jego bliskich.

Autorka ma niesamowity styl pisania. Tworząc świat i bohaterów użyła wachlarza wielu pojęć i charakterów. W jednym czasie poznajemy Różę, której profesja nie jest chlubna, ale kobieta ma wielkie serce. W innym miejscu poznajemy Pożeracza, który jest smokiem i zupełnie inaczej patrzy na świat ludzi, naszą moralność i przyzwyczajenia. Każdy z bohaterów jest jedyny w swoim rodzaju. Jest wyjątkowy i przemawia do czytelnika na swój sposób.

Moją ulubioną postacią jest Śpiewak, który cały czas wierzył, że jest psem i tak był traktowany. Przecież to okropne! Jest mu bardzo trudno odnaleźć się w świecie ludzi, ale na szczęście na jego drodze stanęła osoba, która chce mu pomóc.

Wszystkie trzy historie to niesamowite połączenie różnych, ale i takich samych chłopców doświadczonych przez życie. Biały Róg, który stawia czoło wrogowi najeżdżającemu na tereny jego rodziny. Śpiewak, który otwiera oczy i nie boi się, że zostanie pobity, który zaczyna komuś ufać i uśmiechać się. No i Kamyk, który znajduje prawdziwego przyjaciela w istocie dość nietypowej.

Podsumowując ?Naznaczonych Błękitem? stwierdzam, że Ewa Białołęcka stworzyła piękny świat, w którym młody czytelnik znajduje młodych bohaterów i niesamowitej historii, którą warto opowiedzieć.

Czy recenzja była pomocna?