- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ej nagle, że to nieprawda. Musiała jednak coś powiedzieć. -- Głupia, ślepa, mała wilczyca. -- Jego głos był twardy i ochrypły jak zgrzyt żelaza. -- W dupę z Joffreyem, w dupę z królową i w dupę z tym małym, pokręconym potworkiem, którego zwie bratem. Skończyłem z ich miastem i z ich Gwardią Królewską. Skończyłem z Lannisterami. Powiedz mi, co pies ma wspólnego z lwami? -- Sięgnął po bukłak, pociągnął długi łyk, otarł usta i podał naczynie Aryi. -- Ta rzeka to był Trident, dziewczynko. Nie Czarny Nurt. Wyobraź sobie mapę, jeśli potrafisz. Jutro powinniśmy dotrzeć do królewskiego traktu. Potem pojedziemy już szybko, pro sto do Bliźniaków. To ja oddam cię tej całej twojej matce. Nie szlachetny lord błyskawica czy ten szarlatański kapłan od płomieni, ale potwór. -- Uśmiechnął się, widząc jej minę. -- Wydaje ci się, że tylko twoi wyjęci spod prawa przyjaciele potrafią zwęszyć okup? Dondarrion zabrał mi złoto, a ja zabrałem mu ciebie. Jesteś warta pewnie ze dwa razy więcej niż to, co mi ukradli. Może nawet więcej, gdybym sprzedał cię Lannisterom, jak się obawiasz, ale tego nie zrobię. Nawet pies może mieć dość kopniaków. Jeśli ten cały Młody Wilk ma choć tyle rozumu, ile bogowie dali ropusze, zrobi mnie lordem i będzie mnie błagał, bym wstąpił do niego na służbę. Potrzebuje mnie, choć pewnie jeszcze o tym nie wie. Być może nawet zabiję dla niego Gregora. To by mu się spodobało. -- Nigdy cię nie przyjmie -- warknęła. -- Nie ciebie. -- W takim razie wezmę od niego tyle złota, ile zdołam unieść, zaśmieję mu się w twarz i odjadę. Jeśli mnie nie przyjmie, to najrozsądniej postąpiłby, gdyby mnie zabił, ale tego nie zrobi. Z tego, co słyszałem, za bardzo przypomina swojego ojca. No i bardzo dobrze. Tak czy inaczej, będę wygrany. I ty też, wilczyco, więc przestań jęczeć i warczeć na mnie. Mam już tego dosyć. Trzymaj gębę na kłódkę i rób, co ci każę, to może nawet zdążymy na ten cholerny ślub twojego wuja. JON Klacz była wykończona, lecz Jon nie mógł jej pozwolić na odpoczynek. Musiał dotrzeć do Muru przed magnarem. Spałby w siodle, gdyby tylko je miał. Bez siodła nawet na jawie trudno mu się było utrzymać na końskim grzbiecie. Ból w rannej nodze nasilał się coraz bardziej. Nie było mowy o odpoczynku wystarczająco długim, by rana się zagoiła, i dosiadając konia, za każdym razem otwierał ją na nowo. Gdy wjechał na wzniesienie, ujrzał przed sobą brązowy, zryty koleinami królewski trakt, który wił się na północ przez wzgórza i równiny. -- Teraz wystarczy, jak pojedziemy drogą, dziewczynko -- rzekł, klepiąc klacz po szyi. -- Mur już niedaleko. Nogę miał teraz sztywną jak drewno, a od gorączki mieszało mu się w głowie do tego stopnia, że dwukrotnie złapał się na tym, iż jechał w niewłaściwym kierunku. Mur już niedaleko. Wyobraził sobie przyjaciół, popijających we wspólnej sali grzane wino. Hobb krzątał się przy garach, Donal Noye w kuźni, a maester Aemon siedział w swych pokojach pod ptaszarnią. A Stary Niedźwiedź? Sam, Grenn, Edd Cierpiętnik, Dywen ze swymi drewnianymi zę Jon mógł jedynie modlić się o to, by niektórym z nich udało się uciec z Pięści. Myślał też wiele o Ygritte. Pamiętał zapach jej włosów, ciepło jej ciał i jej minę w chwili, gdy poderżnęła staruszkowi gardło. Źle zrobiłeś, że ją pokochałeś -- szeptał mu jeden głos. Źle zrobiłeś, że ją opuściłeś -- odpowiadał mu inny. Zastanawiał się, czy jego ojciec czuł się podobnie rozdarty, gdy porzucał jego matkę, by poślubić lady Catelyn. On złożył przysięgę lady Stark, a ja Nocnej Straży. Omal nie minął Moles Town. Gorączka dręczyła go tak bardzo, że nie wiedział, gdzie się znajduje. Większa część wioski kryła się pod ziemią i w bladym świetle księżyca widać było tylko garstkę małych chat. Burdel był szopą nie większą niż wychodek, a jego czerwona, poskrzypująca na wietrze latarnia przypominała przekrwione oko wpatrujące się w mrok. Jon zsunął się z klaczy pod przylegającą do burdelu stajnią i obudził krzykiem dwóch chłopców. -- Potrzebny mi świeży wierzchowiec, z siodłem i uzdą -- oznajmił im niedopuszczającym sprzeciwu tonem. Wykonali jego polecenie i przynieśli mu też bukłak wina oraz pół bochna brązowego chleba. -- Obudźcie ludzi -- rozkazał. -- Ostrzeżcie ich. Na południe od Muru są dzicy. Zbierzcie cały dobytek i ruszajcie do Czarnego Zamku. Zaciskając zęby z powodu rozrywającego nogę bólu, wspiął się na karego wałacha, którego mu przyprowadzili, i popędził na północ. Gdy gwiazdy na wschodzie zaczęły już przygasać, ujrzał przed sobą Mur, który wznosił się nad drzewami i pasmami porannej mgły. W lodzie odbijał się blady blask księżyca. Jon popędzał ostro wałacha, jadąc śliską od błota drogą,
książka
Wydawnictwo Zysk I S-Ka |
Data wydania 2014 |
z serii Pieśń Lodu i Ognia |
Oprawa twarda |
Liczba stron 636 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2014 |
Wymiary: | 145x205 |
Liczba stron: | 636 |
ISBN: | 978-83-7785-300-9 |
Wprowadzono: | 08.04.2014 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.