SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Naturalna kolej rzeczy

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 288
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

WSPÓŁCZESNA WERSJA OPOWIEŚCI PODRĘCZNEJ.

Odurzona, przebrana w staroświeckie zniszczone ubrania i rozpaczliwie marząca o papierosie Yolanda budzi się w odizolowanym pokoju. Obok siedzi Verla, która wydaje jej się dziwnie znajoma. W oddali słychać echo tajemniczych głosów mężczyzn. Kobiety znajdują się w głębokiej australijskiej głuszy, a kolejne zniewolone towarzyszki są już w drodze.
Bite, głodzone i poniżane, muszą wykonywać ciężkie prace fizyczne bez zadawania zbędnych pytań. Nie są pewne niczego poza bolesnymi wspomnieniami z przeszłości, które je wszystkie łączą. Jedynym źródłem ich siły są zwierzęce instynkty, którym muszą się poddać, aby przetrwać. Wkrótce kobiety zamienią się z ofiar w łowców zdeterminowane, aby wydostać się z najgorszego więzienia, jakie widziały.
Dystopijna, iluzoryczna i świetnie napisana opowieść, która przypomina o największych sprzecznościach targających ludźmi - zdolności do nieokiełznanej dzikości, skrajnym egoizmie, niezwykłej odporności i możliwości odkupienia win.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 288
ISBN: 978-83-65740-45-8
Wprowadzono: 20.04.2018

RECENZJE - książki - Naturalna kolej rzeczy - Charlotte Wood

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 11 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Anna Rydzewska

ilość recenzji:1

brak oceny 28-06-2018 20:22

Pewnego dnia dziesięć pięknych, młodych dziewczyn, budzi się w dziwnym, nieznanym miejscu. Wszystkie zostały ogolone na łyso, ubrane w starodawne, grube, robocze tuniki, szorstkie wełniane skarpetki i ciężkie buty. Biorąc pod uwagę, iż dawniej prowadziły one rozwiązły tryb życia, ubierały się prowokująco, a wygląd odgrywał najistotniejszą rolę w ich życiu, sam fakt zeszpecenia, jest dla nich okrutną karą. Dodatkowym obciążeniem jest dezorientacja, gdzie są i dlaczego tu trafiły. Wkrótce tajemnicze miejsce zaczyna coraz bardziej przypominać obóz pracy, gdzie ciężko harują, dostają minimalną dawkę żywności, nie mają możliwości dbania o higienę, a za każde przewinienie lub bunt są brutalnie karane przez dwóch strażników. Cały zaułek otacza drut pod napięciem, więc ucieczka jest niemożliwa. Okrutne warunki, stałe poniżanie i głód wkrótce ujawnią ich prawdziwą naturę.



Do czego tak naprawdę jest zdolny człowiek, gdy zostaje zmuszony do walki o byt?






Książka Charlotte Wood od początku była dla mnie jedną wielką niewiadomą. Stan zdezorientowania, który pojawił się już na początku historii, tylko podsycał atmosferę, intrygował i uniemożliwiał przerwanie lektury. Jak już wielokrotnie wspomniałam, uwielbiam pozycje, które wprowadzają zamęt w głowie oraz trzymają w niepewności, dlatego "Naturalna kolej rzeczy" wywarła na mnie ogromne wrażenie.



"Powód, dla którego są tu wszystkie przetrzymywane jest jasny: nienawidzą ich. Ale dlaczego muszą tkwić w takim brudzie?"



Co ciekawsze, tak naprawdę czytelnik nie ma pojęcia, dlaczego kobiety zostały uwięzione, gdzie są przetrzymywane, przez kogo i w jakim celu. Możemy jedynie snuć najrozmaitsze spekulacje. Najprawdopodobniej ma to związek z samą płcią, jak i uczestnictwem w różnych seksualnych aferach, być może jest to rodzaj kary, sposób na wyrażenie swojej pogardy, jednak biorąc pod uwagę absurdalność tej zbrodni, niczego nie możemy być pewni.



Cała sytuacja przypomina eksperyment, który ma za zadanie pokazać, co tak naprawdę drzemie w każdej z nich, do czego są zdolne, gdy muszą walczyć o przetrwanie. Dziewczyny są przetrzymywane w wyjątkowo okrutnych warunkach, gdzie zaspokajane są tylko najpoważniejsze potrzeby i to w minimalnym stopniu. W końcu nawet to zostaje zaniedbane i mogą liczyć wyłącznie na siebie. Zdawać by się mogło, iż wiele zależy od nieprzyjemnych strażników, stosujących liczne, rozmaite kary, gnębiących i obrażających zakładniczki, jednak szybko okaże się, że nawet oni zostali perfidnie wykorzystani.



"Ciała dziewczyn zahartowały się, przybyło im mięśni. Ich skóra stała się grubsza od fizycznej pracy, od palącego słońca i kurzu. Większość straciła czepki i teraz drapią się wściekle po gęstych i nierówno odrosłych włosach. Zwykle któraś ma wszy."



Powieść niezwykle obrazowo ukazuje, jak w warunkach karygodnych, łatwo stracić człowieczeństwo. Kobiety wariują, nie tylko są załamane czy prześladowane przez demony przeszłości, ale w zakamarkach ich umysłów kontrolę przejmują najdziwniejsze obsesje. Każda szuka swojej ostoi, zajęcia, któremu będzie mogła się poświęcić kolejnego dnia. Udowadnia to, iż człowiek potrzebuje rytuałów, jakie dają mu choć niewielkie poczucie bezpieczeństwa.



Język autorki jest przystępny, ale i niewiarygodnie ekspresywny. Opisy zdecydowanie nie należą do subtelnych, silnie przemawiają do czytelnika i rozbudzają wyobraźnię, wielokrotnie szokują. Pisarka stworzyła także naprawdę interesujące postacie. Kobiety przez nią nakreślone nie mają może przeszłości godnej pochwały, ale wielokrotnie udowadniają, jakie są silne. Znoszą wszelkie upokorzenia, nie poddają się, walczą o przetrwanie, szukają kolejnych sposobów na odzyskanie wolności. Piekło, którego dostąpiły, odcięło ich od dawnego życia, obecnie wydaje się one nierealne, ale za to zyskały siłę walki oraz odporność, dostosowały się do nowych warunków.



"Musisz wiedzieć, CZYM jesteś. Verla nie jest zwierzęciem! Podnosi wzrok znad miski, patrzy na puste twarze pozostałych dziewczyn. Żółtawe, grube lub szczupłe, z zaczerwienionymi powiekami, podkrążonymi oczami. (...) Ogolone głowy przypominają różowy kolor surowej kiełbasy. Albo są brudne, ciemne, niczym cienie w zagłębieniu pachy. Niekształtne wszystkie. To dziwne, jakie kształty mogą mieć czaszki, jak wiele brzydoty skrywają włosy."



Akcja powieści jest wyjątkowo nieobliczalna, czytelnik nie ma pojęcia, czego może się spodziewać na kolejnych stronach, a autorka notorycznie zaskakuje i szokuje wstrząsającymi opisami. Co ciekawsze, zakończenie tak naprawdę niczego nie wyjaśnia, pozostawiając nas w totalnym osłupieniu i zagubieniu. Jedno jest pewne, ta nieszablonowa, mocna, przesycona mizoginizmem historia wywołuje wiele głębszych przemyśleń, które nie dadzą o sobie zapomnieć, jeszcze długo po lekturze.



Żyjąc w dogodnych warunkach człowiek nigdy nie dowie się, do czego jest zdolny. Dopiero w iście podłym położeniu ukazujemy swoje prawdziwe oblicze, budzą się w nas zwierzęce instynkty, kierujemy się zupełnie innymi kategoriami. Nie można jednak zapomnieć o stwierdzeniu, iż do wszystkiego można się przyzwyczaić, dostosować, wynika z tego fakt, że praktycznie każdy z nas w obliczu bestialskiego zagrożenia, nie cofnie się przed niczym, byle przetrwać.



"Naturalna kolej rzeczy" to nieszablonowa, mocna, nawet kontrowersyjna powieść o tym, że zniewolony i poniżony człowiek jest zdolny do wszystkiego. Gdy w grę wchodzi walka o przetrwanie, dowództwo zawsze przejmują zwierzęce instynkty, które tak naprawdę drzemią nieuaktywnione w każdym z nas. Nie jest to lektura lekka czy przyjemna, ale dzięki swojej tajemniczości i dotknięciu niezwykle istotnych, trudnych tematów, pochłania czytelnika na długie godziny po to, by na koniec pozostawić go w całkowitej dezorientacji oraz plątaninie przeróżnych refleksji nad ludzką naturą. Brutalna rzeczywistość, przesycona mizoginią, wielokrotnie wami wstrząśnie, ale zapewniam, iż fani silnych wrażeń nie będą mogli wyjść z podziwu dla pióra autorki. Polecam gorąco!

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

brak oceny 5-06-2018 19:13

Choć opis książki Charlotte Wood mnie naprawdę zaciekawił, to jednak coś mi w niej nie pasowało.

Już na początku poznajemy Yolandę, która budzi się w towarzystwie nieznanej kobiety, w nieznanym jej miejscu. Obie kobiety nie mają pojęcia dlaczego tam trafiły oraz nie pamiętają momentu porwania. Później okazuje się, że zostały uwięzione razem z kilkoma innymi kobietami w odosobnionym ośrodku w Australii.

Zacznę od tego, że powieść moim zdaniem zdecydowanie nie przedstawia "świata zdominowanego przez mężczyzn". Tak nie było, a na pewno nie w ośrodku. Kobiet pilnowało dwóch mężczyzn, z których jeden był naprawdę okropny. Wyzwiska, bicie, psychiczne znęcanie się. Wyglądało to tak, jakby chciał się na tych biednych kobietach zemścić. Za co? Może za to, że po prostu tam są.
Drugi z mężczyzn natomiast był współwinny, ponieważ nie powstrzymywał swojego kolegi, choć sam kobiet nawet nie tknął.

Jeśli chodzi o mieszkanki ośrodka, to za bardzo nie wiem co o nich powiedzieć. Każda z nich na swój sposób była wyjątkowa, choć wszystkie łączyło jedno: nienawiść do mężczyzn z ośrodka. Czy połączyła je przyjaźń? No, nie nazwałabym tego przyjaźnią na całe życie, ale jakaś więź między nimi na pewno się pojawiła.

Przechodząc już do fabuły.
Szczerze mówiąc, ja dalej nie wiem co miała ukazać historia opisana w tej książce. Może to jak ludzie się jednoczą w obliczu zagrożenia i strachu? Albo to, że jednak kobiety potrafią być silniejsze od mężczyzn? No nie wiem sama. W pewnej scenie, na początku książki jest opisane jak kobiety ubrane w dziwne, workowate stroje oraz z ogolonymi głowami są, nazwijmy to, "wyprowadzone na spacer". Ta właśnie scena bardzo, ale to bardzo skojarzyła mi się z jakimś obozem koncentracyjnym.

Kolejne, ostanie już pytanie: czy rzeczywiście jest to powieść grozy?
W jakiejś części jest, ale w naprawdę bardzo małej. W tej książce szaleństwo, które stopniowo opanowywało młode kobiety nie napawało mnie grozą, a litością.


Jest to powieść dość specyficzna i dosyć ciężka, zarówno przez ładunek emocjonalny (emocje jakie by nie były, jednak występowały podczas czytania) jaki za sobą niesie oraz przez język, jakim posługuje się autorka. Mnie nie do końca przypadła do gustu, ale kto powiedział, że nie spodoba się ona wszystkim? Myślę, że na pewno znalazłyby się osoby, które szczerze by tę pozycję pokochały.

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Kat

ilość recenzji:352

brak oceny 27-05-2018 15:25

"Naturalna kolej rzeczy" to niecodzienna, niesamowita, oryginalna i mocno kontrowersyjna książka. Szczerze mówiąc przeczytałam ją już trochę czasu temu, jednak nie potrafiłam przelać swoich myśli tutaj. Dlaczego tak się dzieje?
Jest tak dlatego, że z jednej strony książka jest kolokwialnie mówiąc dziwna, z drugiej jednak, kiedy w trakcie jej lektury zaczniemy intensywnie myśleć i rozumieć to, co autorka chciała nam przekazać, okazuje się, że ta niepozorna książka ma wielkie przesłanie. Nawet teraz po czasie trudno mi zebrać myśli, dlatego przepraszam, jeśli coś pokręcę. W tym utworze poznajemy Yolandę oraz Verlę, autorka przedstawia nam je praktycznie w tym samym momencie, gdy obie, prowadzone są przez mężczyznę przez obskurne pomieszczenia, obie nie wiedzą co w tym miejscu robią, jak się w nim znalazły ani dlaczego, jednego są pewne - nie są w tym miejscu jedynymi kobietami. Dziesięć kobiet otrzymuje małe racje żywnościowe, obcinane są im włosy, zabrane ubrania i pilnowane są przez dwóch mężczyzn. Zmuszane do ciężkiej pracy fizycznej, poniżane i bite. To właśnie staje się ich codziennością. Książka przedstawia surowy obraz ludzkich słabości, krzywdzących stereotypów, które cały czas mają się dobrze, myślę, że to właśnie było celem autorki. Pokazać, jak łatwo pozbawić nas ludzi człowieczeństwa, kiedy żyjemy w zamknięciu, bez dostępu do dóbr materialnych. Jak w szybki sposób możemy ulec zezwierzęceniu i utracić szacunek do siebie i do drugiego człowieka. To trudna książka, która po jej przeczytaniu zostawia nam wiele niedopowiedzianych sytuacji i miliony myśli, które sprawiają, że doceniamy swoje życie. Nie wiem dlaczego ta książka ma tak zły odbiór na naszym rynku, bo z tego co orientowałam się w opiniach, nie były pochlebne. Myślę, że powodem tego jest to, że do takich lektur trzeba mieć więcej niż kilkanaście lat. Znajdziemy w niej również wiele niedopowiedzeń, które mają nas zmusić do refleksji nad całym celem tej specyficznej działalności. Każda z kobiet została "ukarana" za swoje dotychczasowe życie. A aby poznać dokładniejsze fakty i szczegóły, sięgnijcie po tę szokującą książkę.
Książka nie nadaje się dla każdego czytelnika, to zdecydowanie poważniejsza lektura, a nie na jedno posiedzenie. Mnie zachwyciła, a jakie będzie Wasze zdanie? Przekonajcie się sami!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Adrian

ilość recenzji:56

brak oceny 9-05-2018 11:08

Cywilizowany świat się skończył w momencie ocknięcia się bohaterek. W azylu, w którym się znalazły nie ma dobrego wychowania i kultury, tylko brutalna próba sił i patriarchat, w którym dominują mężczyźni.

Czy recenzja była pomocna?

red_sonia

ilość recenzji:161

brak oceny 7-05-2018 16:18

?Naturalna kolej rzeczy? ma niesamowicie przyciągająca okładkę, delikatna róża spętana łańcuchem. Jest piękna i niepokojąca zarazem. Przyciągnęła mnie rekomendacja Pauli Hawkins znajdująca się na okładce. Nawiązywała ona do Opowieści podręcznej, którą znam, więc z dużymi oczekiwaniami sięgnęłam po książkę Charlotte Wood. Fabuła skojarzyła mi się z historią z obozu pracy, jednak realia okazały się zupełnie inne. Kobietom, które zostały uwięzione, ogolono głowy ? interpretuję to jako chęć złamania kobiet, sprawienia, aby poczuły się bezwartościowe. Pewnie że o wartości kobiety nie decydują piękne włosy, jednak są nieodłącznym atrybutem kobiecości, długie i lśniące mogą przyciągać tak samo jak zgrabna figura. Dodatkowo zapinanie kobiet na smycz, czynność zupełnie zbędna, bo one nie miały ani gdzie ani jak uciec, to kolejny zabieg by utwierdzić je w przekonaniu, że znaczą tyle co zwierzęta. Ciężka i bezsensowna praca fizyczna (przekładanie kamieni na środku pustyni), głodowe racje żywnościowe i stałe okazywanie przez strażników, kto tu rządzi. Wszystko to sprawiało, że z każdym kolejnym akapitem czułam się jak w koszmarnym śnie. Szkoda, że takiej dusznej i ciężkiej atmosfery autorce nie udało się zachować do samego końca. Zakończenie? Nie zamyka żadnej kwestii ani nie daje odpowiedzi na pytania, jakie zrodziły się podczas lektury. To co przebija z kart tej powieści to niesamowita siła kobiet. I to bynajmniej nie ta fizyczna, ale znacznie potężniejsza siła psychiczna.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Celina

ilość recenzji:160

brak oceny 7-05-2018 09:49

Silne uprzedzenia, wręcz nienawiść do kobiet ujawniają się tutaj w wielu fragmentach opowieści. Dla mnie nie do pomyślenia, że tacy mężczyźni gdzieś funkcjonują, stąd moja fascynacją książką, plus oczywiście cudowny styl autorki.

Czy recenzja była pomocna?

Magda

ilość recenzji:119

brak oceny 5-05-2018 09:47

Książka to fenomenalny złodziej czasu. Można spędzić przy niej cały weekend i będzie smutno, że już się kończy, bo jak w dobrym serialu chcemy kolejne części - nowe odcinki i sezony. Przednia rozrywka.

Czy recenzja była pomocna?

Karolina

ilość recenzji:108

brak oceny 25-04-2018 19:49

Na polskim rynku książki ta zaskakuje oryginalnością i brutalnością opisu. Oczywiście mnie to pociąga w książkach autorki więc jest jak zawsze wspaniale i z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje w jej dorobku.

Czy recenzja była pomocna?

Erna

ilość recenzji:1

brak oceny 25-04-2018 14:27

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy zamknięci w miejscu, gdzie pojawiają się najgorsze instynkty. Traktowani niczym zwykłe marionetki, zmuszani do rzeczy, których nigdy byśmy nie zrobili. To tam ludzie stają się zwierzętami, wyłącznie po to, aby przetrwać. Przetrwać, mimo kompletnej niewiedzy?

Dziewiętnastoletnia Yolanda Kovacs budzi się w dziwnym pomieszczeniu, ubrana w starodawny strój, nieświadoma tego, co się stało. W pokoju obok siedzi dziewczyna o imieniu Verla, która wydaje się być znajoma. Znajdują się w samym środku australijskiego odludzia, odseparowane od społeczeństwa. Jest tylko elektryczne ogrodzenie, bez żadnej szansy ucieczki. Okazuje się, że przebywa tam więcej kobiet. Z ogolonymi głowami, jedzą tyle, by przeżyć. Nikt nie rozumie sensu całej sytuacji, przypominającej iście koszmarny sen, wypełniony strachem. Grupy pilnuje dwóch strażników, Boncer i Teddy, ciągle rozmawiających między sobą o zepsuciu i złu wynikającym z przynależności do płci żeńskiej. Asystuje im niejaka Nancy, przebrana w cudaczny kostium pielęgniarki. Więźniarki pozornie zdają się być sobie zupełnie obce, ale jest coś, co je wszystkie łączy ? seks. Każda z nich była zamieszana w skandal, była ofiarą molestowania lub zwyczajnie, przepadała za dobrą zabawą. Kto stoi za ich porwaniem? Jaki ma cel w upokarzaniu kobiet?

Trudno mi określić, który impuls dokładnie sprawia, że wybieramy daną książkę. W tym przypadku chyba i okładka, i opis występujący w zapowiedzi. Przyznaję, iż dość wysoko postawiłam poprzeczkę, ponieważ podczas oczekiwania na swój egzemplarz sporo się zastanawiałam nad fabułą. Zgadywałam, wymyślałam. Gdy finalnie sięgnęłam po lekturę, to zaczęłam czuć trochę sprzeczne emocje. Owszem, me wymagania nieco odbiegały od rzeczywistości, ale prawda nie okazała się negatywna. Początek powieści bardzo mnie zainteresował, czytało się szybko, jednak w którymś momencie coś zazgrzytało. Odkładałam książkę, po chwili do niej wracałam, parę razy z rzędu. Jakoś dobrnęłam do końca, średnio usatysfakcjonowana, więc zabrałam się za całość ponownie i było lepiej. Teraz próbuję zrozumieć, dlaczego nie dałam rady za pierwszym podejściem, chyba wiem ? zbyt wielki chaos oraz moje nieprzyzwyczajenie do naprawdę otwartych wątków.

Okładka fascynująco współgra z klimatem tej pozycji, stosunkowo brutalnym, dotykającym specyficznych tematów. Połączenie delikatności oraz okrucieństwa. Idea ma w sobie duży potencjał, lecz wykonanie mogłoby być lepsze. Widzę w tym dobry materiał na scenariusz filmowy, gdyby tylko pojawiło się konkretne zakończenie. Nie chciałabym wiele zdradzać, by nie psuć komuś przyjemności z lektury, ale zabrakło mi konkretniejszej puenty. Narodziło się sporo pytań, jednak odpowiedzi nie są dostatecznie zadowalające. Chociaż mogę pojąć, iż takie było zamierzenie autorki, właśnie w ten sposób zechciała poprowadzić akcję. Po prostu do mnie trafia uchylenie nawet rąbka tajemnicy, inaczej się irytuję.

Ciekawie przedstawiono narrację. Wydaje się być duszna, przytłaczająca, dobrze można utożsamić się z więzionymi bohaterkami. Razem z nimi zastanawiamy się nad mnóstwem kwestii, próbujemy znaleźć rozwiązania. Potrzeba dużej dozy cierpliwości i skupienia, aby móc odpowiednio wczuć się w mroczną atmosferę. Ogrom dziwnych zdarzeń, skomplikowanych w odbiorze i nieustanna chęć orientowania się motywach oprawców. Książka trzyma w napięciu, ciekawość o losy postaci aż zżera, chyba dlatego ciężko odłożyć egzemplarz na stałe, porzucić dalszą lekturę, mimo wspominanych wcześniej minusów. Nie chodzi o nudę, tylko o mętlik.

Charlotte Wood odnalazła interesującą metodę na przekazanie problemu mizoginii nadal panującego we współczesnym świecie. Gdyby wybrała nieco inną formę, wówczas ta pozycja trafiłaby do większego grona, więcej ludzi zrozumiałoby płynący z jej słów komunikat. Ja mogę się go jedynie domyślać, ponieważ nie został stwierdzony wprost, aż za mocno go zawoalowano. Bohaterki wzbudzają współczucie, kibicuje się im, lecz też trudno do nich przywyknąć, gdyż zbyt szybko zmieniają się punkty widzenia. Istnieją we mnie dwie różne opinie, które się ze sobą zderzają. Powieść ma wady, chociaż nie mogłabym stwierdzić, że zmarnowałam na nią czas. Kto wie, może powinnam przeczytać jeszcze po raz trzeci?

?Naturalna kolej rzeczy? spodoba się osobom lubiącym historie wypełnione po brzegi tajemnicami, ale równocześnie nie czują szaleńczej potrzeby, by wszystkiego się dowiedzieć. Charlotte Wood pozostawiła czytelnikom mnóstwa pola do popisu, więc książkę można interpretować na wiele sposobów, co wypada dość interesująco.

Czy recenzja była pomocna?