SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Najważniejszy

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Pascal
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 400
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Poruszająca opowieść o rodzicielstwie, niespełnionej miłości i sile rodzinnych więzów.

Martyna jest młodą, samotną mamą czteroletniej dziewczynki. Jej kolejne związki z mężczyznami kończą się porażką. Kobieta nie potrafi zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Nie potrafi, a może nie chce?

Jest ktoś, kto bardzo chciałby zbliżyć się do Martyny i wytłumaczyć, dlaczego w przeszłości ją opuścił, ale Martyna ma w sobie za dużo żalu i nie umie wybaczyć. Powoli jednak zaczyna dopuszczać do siebie myśl, że może to właśnie w skomplikowanych relacjach z najważniejszym w jej życiu mężczyzną tkwi źródło wszystkich problemów i niepowodzeń.

Co wyniknie ze spotkania zagubionej kobiety, czteroletniego dziecka i mężczyzny, który wciąż nie potrafi zapomnieć o nieszczęśliwej miłości sprzed lat?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Pascal
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 130x200
Liczba stron: 400
ISBN: 9788381036924
Wprowadzono: 25.11.2020

RECENZJE - książki - Najważniejszy - Magdalena Majcher

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

red_sonia

ilość recenzji:161

7-12-2020 11:45

Książki Magdaleny Majcher biorę w ciemno, nawet nie muszę czytać opisów, bo wiem, że każda jej kolejna historia będzie wpisywała się w mój gust czytelniczy. Nie inaczej jest z "Najważniejszym", choć przyznam, że tą powieścią byłam zaskoczona. Na plus, to od razu zaznaczę.

Klimat tej powieści jest na wskroś zimowy, w tej wersji otulającej ciepłem, emanującej pozytywną energią, gdzie spodziewamy się tylko tego co dobre, a to, co złe idzie w niepamięć. Taka nietypowo typowa historia świąteczna. To, co w niej innego i wyróżniającego ją na tle innych, to relacje, ale tym razem nie matka-córka, a córka-ojciec, ojciec biologiczny oraz ojciec zastępczy. Oczywiście przedstawione na sposób charakterystyczny dla Magdaleny Majcher, czyli nie tylko kochający swoje dziecko nad życie, ale i traktowanie go jak zła koniecznego, jak dodatku do partnera. Oschłość niszcząca poczucie własnej wartości, popychającą w ramiona podobnych do wzorca mężczyzn, nieodpowiednich, płytkich i nastawionych na branie.
Autorka ma dar do komplikowania bohaterom życia, a jednocześnie potrafi przekazać czytelnikowi całość w bardzo wiarygodny sposób. Nie zastanawiamy się nad prawdziwością zdarzeń, pochylamy nad problemami bohaterów i analizujemy, co doprowadziło ich do miejsca, w którym się znaleźli.

"Najważniejszy" jednak ma w sobie iskrę, która z trudnej powieści płynnie przechodzi w niosącą nadzieję na pozytywny koniec. Czy tak się stanie? Sprawdźcie sami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1037

2-12-2020 17:01

Martyna jest młodą, samotną mamą czteroletniej dziewczynki. Jej kolejne związki z mężczyznami kończą się porażką. Kobieta nie potrafi zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Nie potrafi, a może nie chce?

Jest ktoś, kto bardzo chciałby zbliżyć się do Martyny i wytłumaczyć, dlaczego w przeszłości ją opuścił, ale Martyna ma w sobie za dużo żalu i nie umie wybaczyć. Powoli jednak zaczyna dopuszczać do siebie myśl, że może to właśnie w skomplikowanych relacjach z najważniejszym w jej życiu mężczyzną tkwi źródło wszystkich problemów i niepowodzeń.

Co wyniknie ze spotkania zagubionej kobiety, czteroletniego dziecka i mężczyzny, który wciąż nie potrafi zapomnieć o nieszczęśliwej miłości sprzed lat?

"Czasem wciąż za nim tęskniłam. Właśnie tak. Czasem. Nie cyklicznie, stale, ciągle. Ta tęsknota zdarzała mi się przypadkiem, jak wtedy, kiedy usłyszałam jego głos i wyobraziłam sobie, jak się przeciąga. Kiedyś budził się przy mnie. Naprawdę myślałam, że tak będzie już zawsze."

Książki Magdaleny Majcher charakteryzuje prawda. Nie tylko jeśli chodzi o wydarzenia, ale i bohaterów oraz to, co przeżywają. Tu nie ma miejsca na przesadzoną historię. Częściej jest boleśnie, ale przede wszystkim życiowo. 

Podczas lektury towarzyszyła mi cała gama emocji. Przyznaję iż pierwsze kilka stron sprawiły, iż myślałam, że nie polubiłę się z główną bohaterką, gdyż ta trochę dziwnie się zachowywała. Możliwe że i Wy odniesiecie podobne wrażenie. Jednak bardzo szybko Martyna zaskarbiła sobie moją sympatię. Autorka do samego końca trzyma nas w niepewności co do finału pewnej nowej relacji. Ale nic więcej nie mogę Wam zdradzić. Sami dprawdźcie, jak potoczą się sprawy.

"Moją największą słabością była nieumiejętność walki o swoje. Wycofywałam się. Potrafiłam walczyć jak lwica, kiedy krzywda działa się mojemu dziecku, ale kompletnie nie potrafiłam zadbać o siebie."

W książce znajdziemy motyw listu, dzięki czemu wracamy do tego, co miało miejsce lata wstecz. Odkrywamy tajemnice i kłamstwa, które zaważyły na życiu kilku bohaterów.

Historia ta uzmysławia, że człowiek zawsze potrzebuje obecności drugiej osoby obok. Zwłaszcza w tak wyjątkowym okresie jak święta. To także doskonały czas, by przebaczyć, zapomnieć o tym, co złe, dać sobie szansę na nowe życie. Ale najpierw trzeba wysłuchać, pozwolić mówić, nie snuć własnych domysłów.

"Jednocześnie bardzo chcę kochać i być kochana i boję się miłości, bo wielokrotnie przekonywałam się, że miłość oznacza rozczarowanie i odrzucenie. I właśnie dlatego powinnam wypełnić ten brak."

Otrzymałam opowieść, która zdecydowanie rozgrzewa i otula ciepłem. Niezwykle przyjemnie czytało się to wszystko, co chciała przekazać mi autorka. Te ośnieżone szczyty i te sanki sunące po białym puchu... Ach jak ja marzę o białych świętach. Ale to nie tylko zaspy mnie zachwyciły, ale również domowa kuchnia (niemal czułam te zapachy i smak potraw) oraz odrobina humoru i taka zwykła dziecięca, beztroska radość.

"Najważniejszy" to ciepła, wzruszająca, otulająca nadzieją powieść o rodzicielstwie, skomplikowanych relacjach międzyludzkich, odrzuceniu, przebaczeniu, pragnieniu kochania i bycia kochanym, ale i strachu przed uczuciem, najgłębiej skrywanych lękach, obawach i rozczarowaniach. Książka dołączyła do jednych z moich ulubionych powieści autorki. Uwielbiam tę książkę, tę historię i pierwszoosobową narrację. A kim był ten najważniejszy? Sami musicie to sprawdzić, bo gdybym Wam to wyjawiła, to już nie byłoby tak intrygujące czytanie.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blog Kto czyta książki - żyje podwójnie

ilość recenzji:1

12-11-2020 09:24

MŁODA, SAMOTNA MAMA W KONFRONTACJI ZE ŚWIATEM
Główna bohaterka powieści, którą poznajemy za pomocą narracji pierwszoosobowej pozwalającej bardzo zbliżyć się do jej postaci, to dwudziestotrzyletnia mama, która zmaga się z wizją samotnego macierzyństwa. Czteroletnia córka jest jej oczkiem w głowie, choć Martyna nieraz zastanawia się nad tym, że jej dziecko zasłużyło na lepszy los. Los, którego ona sama nie jest w stanie jej dać. Martyna chciałaby znaleźć miłość, jak każdy z nas potrzebuje bezpieczeństwa i wsparcia drugiego człowieka. Ale zdaje się, że szuka nie tam, gdzie trzeba. Dając się upokarzać i tłumiąc w sobie żal. Bo by móc zacząć dobrze szukać, trzeba wpierw uporać się z własnymi problemami i odzyskać utraconą pewność siebie. Czy jej się to uda? Nie jest łatwo, zwłaszcza, kiedy ma się na swoim koncie długą listę osób, które zawiodły. W obliczu rodzinnych tajemnic i nowych wyzwań jest szansa na ratunek, jest jednak także opcja kompletnego pogubienia. Którą drogę wybierze?

DRUGI PLAN, RODZINA I MĘSKIE GRONO
Na drugim planie przewija się szereg mniej czy bardziej istotnych dla fabuły postaci, z których żadna nie jest czarno-biała, choć tak na początku mogłoby się wydawać. Bohaterowie stają się dowodem na to, że czasami pokręcone życiowe ścieżki wręcz zmusiły ich do podjęcia radykalnych decyzji i nie warto zamykać się na tłumaczenia drugiego człowieka, trzeba pozwolić mu przedstawić własną perspektywę. Toteż w powieści pojawia się wizja ojca córki Martyny, byłego partnera, na którego zawsze może liczyć ? ale z którym w codziennym życiu po prostu jej nie wyszło. Jest eks teściowa, która była w stanie pokazać Martynie prawdziwą wizję kobiecych relacji, jest babcia, której niegdyś przypadła rola matki czy ojciec, którego nie było wtedy, kiedy dziewczyna tak bardzo go potrzebowała. Nie brak i męskich postaci uwikłanych w sercowe sprawy. O nich pisać nie będę, by nie odbierać przyjemności samodzielnego odkrywania tej książki.

UTRACONE ZAUFANIE, ZYSKIWANA MIŁOŚĆ
Autorka stworzyła powieść bazującą na emocjach. Ukazującą trudne odsłony ludzkiego życia, w których nie brakuje rozczarowań czy nieszczęść. Pojawia się wątek miłości, szukanej nie tam, gdzie trzeba i odnajdywanej w miejscu, gdzie nikt by się jej nie spodziewał. Nie ma wymuszonej namiętności, bo jeszcze na nią nie pora, jest zaś szczerość, wstępne nieśmiałe kroki i ciepło, którego tak bardzo potrzeba poranionym duszom. Do kontrastu zostaje wstawiona wizja przelotnych przygód, które nigdy nie kończą się niczym dobrym ? wręcz przeciwnie, odbierają nadzieję na lepszą przyszłość, jeśli dotyczą oczywiście osób szukających stabilizacji i czegoś głębszego. Nie brak tematów pobocznych, a dopracowanych i skłaniających do refleksji. Jest kwestia trudnego, samotnego macierzyństwa, są zerwane rodzinne relacje, niewyjaśnione rodzicielskie problemy, które zaczynają pokazywać swoje prawdziwe oblicze, jest nadszarpnięte zaufanie i nadzieja na lepsze jutro. W tle świąteczny, choć nienachalny klimat, stanowiący delikatne tło, nie zaś jeden z mocno uwidocznionych wątków.

PODSUMOWANIE
?Najważniejszy? to słodko-gorzka historia, w której autorka nie poskąpiła wartościowych tematów. Jak zawsze autentyczna i wiarygodna, dotykająca różnych sfer ludzkiego życia. Są rozczarowania i są miłości, są trudne doświadczenia i jest światełko w ciemnym tunelu, nieśmiało postępujące uczucia rodzące się w miejscu, gdzie nikt ich nie szuka. Młoda bohaterka, która zmaga się z konsekwencjami podjętych niegdyś decyzji jej samej ? ale także jej rodziców ? staje w obliczu nowych wyzwań przekonując się o tym, że los niesie ze sobą wiele odcieni i należy nauczyć się umiejętnie je interpretować. Ciekawa, spokojna, emocjonująca książka, którą z czystym sumieniem polecam wszystkim fanom dobrych, polskich powieści obyczajowych.

...

Czy recenzja była pomocna?