Magdalena Majcher w swoim dorobu pisarskim ma naprawdę sporo książek. Jak to się stało, że ?Najgorszy dom? to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością? Może dlatego, że książki autorki kojarzyły mi się bardziej z obyczajówkami, po które sięgam naprawdę rzadko. Jej najnowsza książka zaciekawiła mnie opisem, a okładka zdecydowanie zaintrygowała, przez co długo się nie zastanawiając, postanowiłam ją przeczytać. I jakież wielkie było moje zaskoczenie, że ja od tej książki nie mogłam się oderwać i te 300 stron przeczytałam niemal na raz!
Łucją Buchta jest prywatnym detektywem. Gdy pewnego dnia dostaje telefon, że jej siostra zaginęła, długo nie myśląc, postanawia wrócić do rodzinnej miejscowości, żeby pomóc w poszukiwaniach. I choć policja nie traktuje tej sprawy za poważnie, bowiem nastolatka już nieraz znikała, tak teraz sprawa wydaje się bardzo podejrzana. Łucja po rozmowie ze znajomymi siostry, ma wrażenie że wydarzyło się coś naprawdę złego. Czy uda jej się ją odnaleźć? Co więcej, czy uda jej się powrócić do rodzinnego domu i spojrzeć najbliższym prosto w oczy, po tym co przeżyła w dzieciństwie?
Jestem ogromnie zaskoczona tym, że ta historia tak ogromnie mi się podobała! I choć mamy tu elementy thrillera, kryminału i obyczajówki, tak dla mnie było to połączenie idealne. Do tego lekkość z jaką czytało się tę książkę, ani na chwilę nie pozwalała mi ją odłożyć na miejsce. Za każdym razem jak już musiałam zająć się jakimiś pracami domowymi, to ciągle o niej myślałam i tylko wypatrywałam momentu, aż znowu się w nią zagłębie. Autorka stopniowo buduję napięcie i choć akcja nie jest dynamiczna, tak z zapartym tchem odkrywa się coraz to nowsze rewelacje i poszlaki. Aura tajemniczości odczuwana jest przez całość historii, a powroty do przeszłości głównej bohaterki wywołują ciarki na plecach. Świetnie wykreowana postać kobieca - Łucja i jej demony przeszłości, które miały naprawdę ogromny wpływ na to, jaka jest obecnie. A wszystko to pokazane jest w naprawdę genialny sposób. Zresztą każdy z bohaterów wnosi naprawdę sporo do całej fabuły, przez co niemal do samego końca nie wiadomo co się wydarzy i kto tak naprawdę jest tym złym charakterem. Takiego zakończenia się nie spodziewałam, przez co tym bardziej jestem zadowolona z całej lektury. Postać Łucji bardzo mi się podobała, dlatego też nie obraziłabym się, gdyby zamiast jednotomowej historii, autorka zrobiła z niej serie ;)
?Najgorszy dom? swoją premierę będzie mieć już 1 czerwca, dlatego ja Wam ogromnie polecam tą pozycję. Moje pierwsze spotkanie z autorką uważam za niezwykle udane i z pewnością sięgnę po inne jej historie.
Opinia bierze udział w konkursie