Po taką książkę nie sięga się codziennie. Można też czuć niechęć do czytania o takich sprawach, lecz czy można pozwolić, by wokół transplantologii narastały nieporozumienia czy tajemnice?
Autorzy, dwoje dziennikarzy: Judyta Watoła i Dariusz Kortko, podejmują ważną społecznie kwestię, obok której nie da się przejść obojętnie. Nie jest to książka manipulująca uczuciami, choć nie przeczę, że dostarcza mnóstwo wzruszeń i emocji. Nie jest też wysławianiem odwagi lekarzy, rodzin dawców czy społecznym przymusem.
Autorzy doskonale opanowali warsztat pisarski. Surowym, reporterskim stylem, bez żadnych zbędnych upiększeń i metafor, opisują ludzkie losy. Bohaterowie to ludzie szczególni – każdy jest jedyny i niepowtarzalny, jednak każdy zmaga się z niedoskonałościami swojego organizmu, ale też trudnymi pytaniami, na które ciężko znaleźć odpowiedź. Czy, aby mogło dojść do przeszczepu, musi zginąć inny człowiek? Czy moralnie słuszne jest decydowanie o oddaniu narządów swoich bliskich zmarłych? Z jakimi problemami borykają się lekarze-transplantolodzy? Na czym polegają ograniczenia w myśleniu bądź niedoinformowaniu o tego typu zabiegach i jak wpływają na rozwój transplantologii w Polsce?
To tylko niektóre z kwestii poruszanych na kartach książki. Autorzy podchodzą do tematu bardzo rzeczowo i naświetlają go z wielu perspektyw. Mamy więc zarys rozwoju transplantologii w Polsce, pierwsze pionierskie kroki w tej dziedzinie, stawiane przez lekarzy, ryzykujących nie tylko oskarżenia społeczne, ale też niekiedy prawne. Prócz historii znajdujemy tu także wypowiedzi socjologa, księdza-etyka, znanych lekarzy. Najważniejsze jednak są historie pacjentów, które napisało życie. To oni i ich rodziny ukazani ą w niezwykłych zmaganiach, niejednokrotnie o stawkę najwyższą – swoje życie.
Sucha i rzeczowa relacja nie zawiera komentarza odautorskiego, ale czy jest on potrzebny? Tekst przepełniony jest emocjami, jest żywy, skłania do zastanowienia się nad darem, który otrzymaliśmy - życiem. Ale równocześnie ukazuje, ile możemy zrobić dla bliźnich. Ile możemy ofiarować drugiej, potrzebującej osobie.
Książka trudna, ze względu na poruszany temat. Skłaniająca do refleksji. Myślę, że bardzo potrzebna na polskim rynku wydawniczym. Dyskutuje z schematami społecznymi, przypomina podstawowe wartości, ukazuje perspektywę i pacjentów, i lekarzy. Naprawdę bardzo polecam.