POKOCHAĆ POTWORA
Mroczne dzieje Elizabeth Frankenstein to książka nietypowa. Z jednej strony zaskakuje, zaś z drugiej gdzieś podskórnie czuliśmy, że właśnie to się wydarzy. To również książka pełna mroku i potworów o różnych twarzach. Z postaciami niejednoznacznymi i z pierwiastkiem zła ukrytym głębiej lub pozostającym na zewnątrz. Skrywa w sobie warstwę fantastyczną, ale też i metaforyczną, którą łatwo możemy dostosować do obecnych realiów i toksycznych związków, z których czasami nie ma ucieczki. Elizabeth tak bardzo pragnęła wyrwać się z biedy i poczuć się bezpieczną, że nie zważała na to, jaką maskę musi przybrać i jak wiele poświęcić. Jak bardzo musi zatracić prawdziwą siebie i ile osób zranić. Tylko co, jeśli wszystko legnie w gruzach, a ona sama nie będzie już wiedziała, kim tak naprawdę jest?
Ta książka może nie była czymś spektakularnym, ale ten klimat niepokoju, jaki utrzymywał się przez całą lekturę oraz fakt, że była ona czymś absolutnie innym, niż zwykle spotykam w literaturze, sprawiła że nie sposób o niej przestać myśleć. Podobał mi się też pomysł na historię oraz kreacja bohaterów. Z czystym sumieniem mogę więc ją polecić wszystkim fanom nietypowych lektur. Sądzę, że się nie zawiedziecie!
STRUKTURA
Książka podzielona jest na części oraz numerowane rozdziały. Każdy z elementów ma również nadany dosyć poetycki tytuł, potęgujący tajemniczy klimat opowieści. Narrację powierzono Elizabeth i to jej oczami poznajemy Victora oraz jego otoczenie. I tu pojawia się ciekawy zabieg - mamy akcję teraźniejszą oraz retrospekcje w formie wspomnień bohaterki. Trzeba przyznać, że ten zabieg pomógł nam poznać przeszłość bohaterów oraz nieco rozjaśnić nam okoliczności niektórych wydarzeń, do których postacie odnosiły się w teraźniejszości. Jeśli chodzi zaś o styl pisania - był on łatwy w odbiorze, ale nie nazbyt prosty. Idealnie pasował do czasu i miejsca akcji naszej historii. Od strony technicznej nie mam więc żadnych zgrzytów.
W tej książce ukryty jest pewien magnetyzm. Z jednej strony wydaje Ci się dziwna, momentami brutalna, a z drugiej coś przyciąga Cię do niej i dalej czytasz, póki nie dotrzesz do ostatniej strony.
Opinia bierze udział w konkursie