SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Mosty na Wiśle

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
  • Nowość
    image-nowość

książka

Wydawnictwo Mova
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 392

Opis produktu:

Nowy kryminał autorki bestsellerowej babiogórskiej serii z Baśką Zajdą

Wyśmienita kryminalna historia, odnosząca się do prawdziwych postaci i wydarzeń, w tym okupacji Krakowa, kanibala Franza Thama i motywu grabieży polskich dzieł sztuki przez nazistów

Mosty na Wiśle - niemi świadkowie wydarzeń.Jak dalekie cienie rzucają mroczne tajemnice z przeszłości?

Kraków, 13. Hania i Estera, nierozłączne dotąd przyjaciółki, nie wiedzą, czy jeszcze kiedykolwiek się spotkają. W obawie przed prześladowaniami społeczności żydowskiej, rodzina Estery wyjeżdża do Palestyny. Hania walczy o przetrwanie w okupowanym Krakowie. Podejmuje pracę w jednym z magazynów w podgórskim getcie, a jej codzienność wypełnia obraz przemocy, jakiej nie widziała dotąd nawet w najgorszych koszmarach. Narastający strach potęgują dodatkowo mrożące krew w żyłach plotki: podobno ktoś w mieście handluje ludzkim mięsem.

Kraków, 13. Nad Wisłą odkryto zwłoki niemieckiego turysty. Mężczyzna ma na szyi szalik Cracovii. Prowadzący śledztwo Walenty Cichocki przypuszcza, że ma to związek z derbami, które niedawno odbyły się w mieście. Jednak gdy przy moście Powstańców Śląskich odnalezione zostaje ciało kolejnego Niemca, policjant dostrzega w tym pewną zależność. Ponadto dowiaduje się, że obaj mężczyźni interesowali się historią dzieł sztuki zrabowanych wiele lat temu, w czasie okupacji. Aby schwytać zabójcę, Cichocki wkroczy do mrocznego świata kibicowskich porachunków, nielegalnych interesów i odwiedzi najciemniejsze krakowskie zaułki, w których czai się prawdziwe zło.

W jaki sposób te dwa odległe światy łączą się w jeden? Przekonaj się, wkraczając do pełnego sprzeczności i niebezpieczeństw świata najnowszej powieści Ireny Małysy.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  Prezent świąteczny 🎄,  nowości,  wysyłka 24h
Kategoria: Kryminał,  Polskie kryminały
Wydawnictwo: Mova
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 392
ISBN: 9788383713908
Wprowadzono: 26.11.2024

Irena Małysa - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Mosty na Wiśle - Irena Małysa

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Natalia Waleczek

ilość recenzji:311

23-11-2024 22:16

"Za­pło­nę­ło pie­kło jego umy­słu. Czara roz­pa­czy i cha­osu się prze­la­ła..."

Mosty na Wiśle, milczący świadek "ludzkiego upadku", skąpane w świetle nadziei, deszczu wspomnień oraz głębi okrucieństwa i mroku. Łącznik pomiędzy przeszłością a przyszłością.
Kraków, 1939. Wojenna rzeczywistość obdziera Hanię z marzeń, rozdziela z bliskimi, pozostawiając jedynie strach i zgliszcza.
Kraków, 1993. Sprawa morderstw niemieckich turystów, których ciała odnaleziono pod krakowskimi mostami, łączona jest z niedawnymi derbami. Prowadzący śledztwo, Walenty Cichocki, przeczuwa, że sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana, niż się wydaje.

Dwie przestrzenie czasowe, które wzajemnie się przenikają, tworzą wciągający i poruszający obraz. Z jednej strony ze ściśniętym sercem obserwowałam wojenny koszmar z perspektywy młodej dziewczyny, której życie z dnia na dzień stało się walką o przetrwanie. Urzeczywistnieniem najgorszych koszmarów. Przymusowa praca w niemieckim magazynie przybliża nam realia krakowskiego getta, a także druzgoczące okrucieństwo wojny. Rozdziały te są tym bardziej poruszające, ponieważ zainspirowane zostały wspomnieniami babci autorki. Zawierają także szereg prawdziwych postaci oraz wydarzeń, w tym okupację Krakowa, postać kanibala Franza Thama oraz wątek grabieży polskich dzieł sztuki przez nazistów. Z drugiej strony akcja skupia się na kryminalnej zagadce i prowadzącym dochodzenie Walentym Cichockim, który "widział i rozumiał więcej niż jego koledzy?. Obserwujemy trudne zmagania ze śledztwem, ale także fobią i lękami, z którymi mierzy się każdego dnia. W tle możemy dostrzec fanatyzm kibiców rywalizujących ze sobą zespołów Cracovii i Wisły. Środowiska przedstawionego w sposób jednoznaczny, ale bez nadmiernego przerysowania. Autorka ukazuje niszczycielskie brzemię przeszłości, które przygniata, pozostawiając trwałe rysy na duszy.
To jeden z najlepszych kryminałów, jaki miałam okazję przeczytać w tym roku. Warty każdej minuty.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena

ilość recenzji:172

19-11-2024 16:09

Irena Małysa, znana dotąd głównie z serii o Baśce Zajdzie, postanowiła w "Mostach na Wiśle" sięgnąć po zupełnie nowego bohatera - Walentego Cichockiego. Przyznam szczerze, że byłam bardzo ciekawa, czy autorka poradzi sobie z taką zmianą. Jak jej wyszło? Myślę, że całkiem dobrze, choć nie bez zastrzeżeń.
Powieść przenosi nas w dwa różne czasy: okupacyjny Kraków i miasto z początku lat 90., a obie linie czasowe są równie fascynujące. W czasie II wojny światowej poznajemy dramatyczną historię Hani, młodej kobiety walczącej o przetrwanie w okrutnej rzeczywistości. Jej codzienność naznaczają nie tylko łapanki i strach przed nazistami, ale również makabryczna obecność kanibala i handel ludzkim mięsem. To wątek, który mrozi krew w żyłach - Małysa maluje okupacyjny Kraków z niezwykłą plastycznością, sprawiając, że historia Hani na długo pozostaje w pamięci i poraża brutalnością czasów okupacji.
Z kolei w latach 90. autorka przedstawia komisarza Walentego Cichockiego - bohatera o skomplikowanej psychice i licznych dziwactwach. Kraków po transformacji ustrojowej staje się areną brutalnych starć kibiców i brudnych interesów, a Cichocki musi zmierzyć się z mrokiem tego świata, zagłębiając się w najciemniejsze zakamarki miasta, w tym świat prostytucji. Równocześnie walczy z własnymi demonami ? nerwicą natręctw, która utrudnia mu codzienne życie, ale jednocześnie nadaje jego postaci wyjątkowy rys.
Obie linie czasowe splatają się w intrygującą historię kryminalną, w której odnajdujemy ciała pod mostami na Wiśle. Cichocki, by rozwiązać zagadkę, musi sięgnąć głęboko w przeszłość, co prowadzi do interesujących zwrotów akcji. Niestety, zakończenie książki, choć logiczne, wydaje się nieco spłaszczone i pozostawia pewien niedosyt. Po tak porywającej fabule spodziewałam się bardziej spektakularnego finału.
Jednym z największych atutów powieści jest sposób, w jaki Małysa przedstawia Kraków. Czy to podczas okupacji, czy w latach 90., miasto żyje, oddychając swoją skomplikowaną historią. Topografia i klimat są przedstawione tak sugestywnie, że miałam wrażenie, jakbym spacerowała ulicami Podgórza czy Kazimierza. Co więcej, książka wplata w swoją fabułę wiele faktów historycznych, co nadaje jej walor edukacyjny i skłania do refleksji nad losami miasta oraz jego mieszkańców.
Walenty Cichocki to bohater z potencjałem - nietuzinkowy, pełen sprzeczności, z pewnością różniący się od Baśki Zajdy, a jednak równie intrygujący. Mam nadzieję, że Małysa zdecyduje się kontynuować jego historię.
"Mosty na Wiśle" to poruszająca i klimatyczna powieść, która ukazuje mroczne strony historii i teraźniejszości. Choć zakończenie nieco osłabia ogólny wydźwięk, całość pozostaje godna polecenia. Małysa udowodniła, że potrafi stworzyć bohatera na miarę Baśki Zajdy, a jej najnowsza książka na pewno pozostaje w pamięci.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

szyszka_czyta

ilość recenzji:114

17-11-2024 13:05

"Mosty na Wiśle" to najnowsza książka Ireny Małysy, która pochłonęła mnie od pierwszej strony. Uwielbiam takie książki, gdzie historia przeplata się z teraźniejszością.

Akcja powieści toczy się w dwóch płaszczyznach czasowych. W przeszłości poznajemy losy Hanki i jej otoczenia, rodziny i znajomych w obliczu okupacji niemieckiej w Krakowie. Te rozdziały są emocjonalne, rozrywają serce, ale najbardziej chciałam poznać właśnie je. Kibicowałam Hance, kiedy w obliczu największego zagrożenia, potrafiła pomagać wszystkim wokół, widać jej szlachetność i niezłomność, a mimo to życie nie było dla niej łaskawe, a wojna odcisnęła ogromne piętno. W teraźniejszości, w roku 1993, mamy śledztwo prowadzone przez Walentego Cichockiego. Nad Wisłą odkryte zostają zwłoki niemieckiego turysty, wszystko wskazuje na to iż jest to kibic Cracovii. Niedługo potem śledztwo się komplikuje, zostają odnalezione kolejne zwłoki, a na jaw wychodzą interesujące fakty dotyczące znalezionych mężczyzn.

Powieść, mimo ogromnego ładunku emocjonalnego napisana jest lekkim i plastycznym stylem. Hipnotyzuje swoją historią i z wielkim zaciekawieniem poznajemy kolejne karty tej powieści. Autorka snuje pełną bólu i lęku opowieść o ludziach, których spotkało prawdziwe piekło, i o tym nie wolno nam zapomnieć. Takie książki szczególnie zapadają mi w pamięć. Autorka z dużą starannością oddała klimat tamtych czasów, także obrazowe przedstawienie miasta zachęca do wybrania się na spacer, śladami bohaterów. Wątek kryminalny prowadzony solidnie i tak jak lubię, śledztwo skupia się na poszlakach i rozpytaniu mnóstwa świadków. Zwroty akcji odpowiednio utrzymują zaciekawienie czytelnika, a z każdą stroną odkrywamy nowe tropy, prowadzące do finału. Sama postać Walentego jest owiana nutką tajemnicy, wiemy, że uczestniczy w terapii i zmaga się z fobiami, które odziedziczył od matki.

Początkowo nie możemy się rozeznać, co łączy czasy obecne z przeszłością, ale właśnie to jest najbardziej intrygujące, jak autorka łączy te dwie historie w jedną. Uwielbiam takie połączenie, kiedy tajemnice sprzed lat mają wpływ na życie obecne bohaterów. Obok tej książki nie możecie przejść obojętnie, czytajcie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

poc****************

ilość recenzji:43

15-11-2024 16:57

Irena Małysa pisze tak dobre książki, że biorę je w ciemno. Tym bardziej, kiedy jednak przeczytałam, że jest to inna historia, niż moja ulubiona seria "Babiej góry". Nie mogłam się jej doczekać i jak tylko kurier ją przyniósł, od razu zaczęłam ją czytać.

Jakie na mnie wrażenie zrobiła? Niebotyczne!

Autorka od pierwszej strony potrafi zainteresować, wciągając jeszcze bardziej, każdą następną stroną, łącząc historię, która rozgrywa się w Krakowie w dwóch przestrzeniach czasowych. W mistrzowski sposób łączy w nim wciągającą fabułę z intrygującą zagadką kryminalną, włączając do tej niezwykłej historii prawdziwe postacie i wydarzenia, w tym okupację Krakowa, kanibala Franza Thama oraz wątek grabieży polskich dzieł sztuki przez nazistów.

"Mosty nad Wisłą" to powieść, która wciąga czytelnika w mroczny świat okupowanego Krakowa. Autorka z niezwykłą precyzją odtwarza atmosferę tamtych czasów, łącząc elementy thrillera kryminalnego z historią.

To, że autorka splotła w swojej powieści wątki z różnych epok, jest niezwykle interesującym zabiegiem literackim. Dzięki temu bohaterowie stają się bardziej wiarygodni, gdy poznajemy ich przeszłość. Ich decyzje i zachowania są uwarunkowane doświadczeniami, które przeżyli. Przeszłość rzutuje na teraźniejszość, a wydarzenia z dawnych lat mają wpływ na losy kolejnych pokoleń. Równoległe opowiadanie historii z różnych czasów pozwala na bardziej dynamiczną narrację i wprowadzenie większej liczby wątków.

Czas przeszły to rok 1939. Dwie przyjaciółki muszą się rozstać. Jedna wyrusza do Palestyny, a druga zostaje i podejmuje pracę w jednym z magazynów w podgórskim getcie, a jej codzienność wypełnia obraz przemocy, jakiej nie widziała dotąd nawet w najgorszych koszmarach. Hania walczy o przetrwanie w okupowanym Krakowie, gdzie toczy się walka o wszystko, by tylko przeżyć. Dochodzi do sytuacji, gdzie zaczynają krążyć plotki o sprzedaży ludzkiego mięsa, To jest potworne, ale ludzie, by przeżyć, w tamtych czasach posuwali się do wielu skandalicznych sytuacji. Jedni się nad ludźmi pastwili i zabijali, a inni zabijali i jedli, lub sprzedawali ludzkie mięso, jak mięso świń?.

Czas teraźniejszy od samego początku mnie zastanawiał, jak ta historia może mieć powiązanie z czasem przeszłym?

Jest rok 1993, gdzie po derbowym meczu męcz piłki nożnej w Krakowie, znaleziono nad Wisłą ciało turysty z Niemiec z szalikiem Cracovii. Niedługo po tym zostaje znalezione kolejne ciało, tym razem przy moście Powstańców Śląskich. Sprawą zajmuje się Walenty Cichocki, który czuje, że te dwa denaty mają ze sobą coś wspólnego. Tych mężczyzn łączy jedno, obaj mężczyźni interesowali się historią dzieł sztuki zrabowanych wiele lat temu, w czasie okupacji. Przed Cichockim trudna sprawa, bo aby schwytać zabójcę, musi wkroczyć w szeregi kibicowskiego świata, ustawek, przekrętów, nielegalnych interesów itp.

Co czas przeszły ma wspólnego z czasem z naszych lat? Ma i to wiele. Do tego warto wspomnieć, że opisane sytuacje miały naprawdę miejsce. Autorka napisała tę książkę, po zdobyciu materiałów, które były dla niej natchnieniem. Temu opisana historia trzymająca w napięciu, a ciekawość dalszych losów sięgają zenitów. Niesamowita historia, którą warto poznać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:284

14-11-2024 09:08

Lubicie książki z historią w tle?
Lubicie książki, których akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych?
Lubicie książki z motywem kryminalnym?

Jeśli odpowiedź na wszystkie te pytania brzmi "tak", to oddaję w Wasze ręce książkę Ireny Małysy "Mosty na Wiśle".

Uwierzcie, że ta powieść to coś więcej niż thriller psychologiczny.
To powieść, która porusza najczulsze struny ludzkiej duszy. Skłania do refleksji. Skłania do pochylenia się nad historią, a dokładnie nad czasem drugiej wojny światowej. Trudnym, bolesnym czasem okupacji.

Autorka nasączyła książkę całą gamą emocji.
Podczas lektury nieustannie czuje się dreszcz niepokoju i niepewności.
Nieustannie się analizuje i próbuje rozwiązać kryminalną zagadkę.
Z niesłabnącą ciekawością śledzi się losy bohaterów. A te są zawiłe. Brutalne. Okrutne.
I choć historia przebiega dwutorowo, to jednak w jakiś sposób się ze sobą łączy, tworząc spójną całość.
Bo ta historia ma ogromny wpływ na to, co dzieje się współcześnie.
A dzieje się naprawdę dużo.

Akcja powieści rozgrywa się w Krakowie.

Mamy rok 1939.
Właśnie tutaj poznajemy losy Hanny, której przyszło mierzyć się z okrucieństwem, jaki niesie za sobą wojna.
Młoda dziewczyna, w krótkim czasie, doświadczyła wielu okropieństw. Przemoc, strach i niepewność o jutro stały się jej codziennością.
Bo każdy dzień to walka o przetrwanie.
Każdy dzień to walka o kromkę chleba.
Każdy dzień to walka o życie.

Mamy rok 1993.
Właśnie tutaj dochodzi do licznych zabójstw. Giną mężczyźni. I to mężczyźni, którzy interesowali się dziełami sztuki, zrabowanymi wiele lat temu podczas okupacji.
Śledztwo zaczyna prowadzić Walenty Cichocki.
Sprawca nieustannie jest krok przed nim, jednak policjant depcze mu już po piętach.
Czy komisarzowi uda się rozwiązać kryminalną zagadkę?
I jak wiele będzie musiał przejść, by tego dokonać?

"Mosty na Wiśle" to powieść, która zapada w pamięć. Meandruje wokół przeświadczenia, że zło rodzi zło. Wszak "wszyscy jesteśmy ofiarami ofiar". Lewiruje między nocnymi majakami, wyobraźnią i koszmarną codziennością, która potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie.
Niezwykle poruszająca.
Niezwykle realna.
Tytułowe mosty mają tu niemałe znaczenie.
Są łącznikiem czasów.
Są symbolem.
Są wyznacznikiem.
Serdecznie polecam ??

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?