SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
odsłuchaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Literackie
Data wydania 2012
Oprawa miękka
Liczba stron 421

Opis produktu:

 Bóg? Honor? Ojczyzna? Morfina!
 Konstanty Willemann, warszawiak, lecz syn niemieckiego arystokraty i spolszczonej Ślązaczki, niewiele robi sobie z patriotycznych haseł i tradycji uświęconej krwią bohaterskich żołnierzy. Jest cynikiem, łajdakiem i bon-vivantem. Niewiernym mężem i złym ojcem.
 Konstanty niechętnie bierze udział w kampanii wrześniowej, a po jej klęsce również wbrew sobie zostaje członkiem tajnej organizacji. Nie chce być Polakiem, nie chce być Niemcem. Pragnie jedynie zdobyć kolejną buteleczkę morfiny i żyć swoim dawnym życiem bywalca i kobieciarza.
 Przed historią jednak uciec się nie da...

 Szczepan Twardoch w `Morfinie` osiągnął rzecz rzadką w polskiej prozie - wykreował antybohatera, którego nie sposób nie lubić. Młody pisarz tak jak najwięksi - Witkacy, Gombrowicz, Littell - potrafi ukazać słabego, rozdartego człowieka wplątanego w wielką historię.
 Szalona, transowa i odważna powieść.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2012
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 421
ISBN: 978-83-08-05011-8
Wprowadzono: 08.11.2012

RECENZJE - książki - Morfina - Szczepan Twardoch

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 17 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    2
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 17-01-2016 14:53

Czy można napisać książkę o Polakach i Niemcach, umieścić akcję na jesieni 1939 i jednocześnie nie napisać książki o wojnie? "Morfina" Szczepana Twardocha dowodzi, że owszem, i to nawet dobrą :-). Druga wojna w powieści służy nie konstrukcji głównej - nie stanowi o fabule, a pojawia się niejako w tle. Oczywiście, jest niezbędna, by przedstawić zmagania Konstantego. Willemann - z krwi Niemiec, wychowany na Polska i w miłości do Polski, uczestnik walk wrześniowych, właśnie z powodu hitlerowskiej okupacji znalazł się w kuriozalnej sytuacji. Pokonani Polacy poddać się nie chcą, a Konstanty z racji swego pochodzenia stanowi doskonały sposób, by działać z dala od podejrzeń. Nie ma więc getta, Holocaustu, łapanek, codziennego terroru, Pawiaka. Jeszcze nie. Wojna służy jedynie prezentacji wewnętrznych zmagań Willemanna. Bohater staje przed ogromnym dylematem: jest Polakiem czy Niemcem? Jeśli Polakiem, to dlaczego, skoro rodzice niemieccy? Jeśli Niemcem, to walczył przeciw swoim? Gdzie w nim polskość, gdzie niemieckość? Co świadczy o narodowej przynależności: serce czy krew? Myliłby się jednak ten, kto szukałby w Willemannie bohatera. Akurat na bohatera nadaje się najmniej: morfinista, kobieciarz, awanturnik, pijak, który jedynie własną przyjemność ma na względzie. Odlot, żona i kochanki - tak żyje ten, w którym przegrani pokładają nadzieję. Poszukiwania Konstantego to motyw stary jak świat: szukanie swej tożsamości w skomplikowanej rzeczywistości. Kim jestem? Gdzie moje miejsce? Kto nadaje mi "twarz"? Ile masek w sobie nosimy? - odwieczne pytania człowieka. Twardoch w "Morfinie" dokonuje też rozrachunku z wieloma narodowymi mitami, odczytywanymi z różnych perspektyw. Fabuła powieści bez dwóch zdań mistrzowska. Moje wątpliwości budzi język. Z jednej strony przyznaję" oryginalny, ciekawy, świadczący o wielkiej sprawności literackiej. Twardoch, burząc schematy konstrukcyjne, rozbijając zdania na pojedyncze wyrazy, "zapominając" o poprawności składniowej i wprowadzając dwugłos narracji tworzy poczucie morfinistycznego ciągu. "Uciekające" zdania, powtarzające się elementy, chaos składniowy oddaje chaos życiowy Willemanna, zwłaszcza ten wewnętrzny i zwłaszcza wtedy, gdy morfina krąży w żyłach. Z drugiej strony jednak zabiegi te rozciągnięte na kilkaset stron, powielane, powtarzane, tracą na oryginalności, stają się przewidywalne i zwyczajnie - nużące. Powieść jest więc - że tak powiem - nieco "przegadana" i po raz kolejny przekonuję się, że ilość może zabić jakość. Nie mam jednak wątpliwości" "Morfina" Szczepana Twardocha to powieść bardzo dobra, pociągająca, z doskonałą analizą psychologiczną i pozbawiona narodowych sentymentów. Gorąco polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?