Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Morderstwo na Święta

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Klasyczny brytyjski kryminał osadzony w niepowtarzalnej scenerii angielskiej prowincji.

Kiedy detektyw-amator Mordecai Tremaine przybywa do posiadłości swojego znajomego, by spędzić święta Bożego Narodzenia tradycyjnie i z dala od londyńskiego zgiełku, zastaje na miejscu kilkanaście barwnych gości, każdy z których skrywa własne tajemnice. Jako wnikliwy obserwator ludzkiej natury, Tremaine wyczuwa napięcie ukryte pod powłoką sennej świątecznej atmosfery.

Jego najczarniejsze przypuszczenia sprawdzają się, kiedy głęboką nocą goście zamiast prezentów znajdują pod choinką zwłoki ubrane w kostium Świętego Mikołaja. Pada śnieg, powietrze jest ciężkie od wzajemnych podejrzeń, a na Tremaine`a spada zadanie znalezienia świątecznego mordercy.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.12.2018

RECENZJE - książki - Morderstwo na Święta

4.5/5 ( 28 ocen )
  • 5
    21
  • 4
    2
  • 3
    4
  • 2
    0
  • 1
    1

Karolina

ilość recenzji:1

4-12-2020 16:34

Święta Bożego Narodzenia...z czym kojarzą się te zimowe święta? Z czasem spędzonym w gronie rodzinnym, z ciepłem, z dobrem, ze światłem, z nadzieją. Na pewno nie kojarzą się one nikomu z grozą, strachem, cieniem mrocznej zbrodni i złem snującym się w zakątkach domu. Ale to właśnie ze zbrodnią w bożonarodzeniową noc będzie musiał się zmierzyć nasz detektyw amator, Mordecai Tremaine.

Znany z "Morderstwo ma motyw" detektyw Mordecai Tremaine przyjeżdża na zaproszenie znajomych do posiadłości Sherbroome House by spędzić z nimi święta Bożego Narodzenia. Mimo że owi znajomi nie byli bliskimi przyjaciółmi Mordecaia, odpowiedział on pozytywnie na zaproszenie, gdyż zaintrygowała go prośba zawarta w liście od Nicholasa Blaisea, sekretarza Benedicta Gramea, właściciela wyżej wspomnianej posiadłości.

Mordecai intuicyjnie przeczuwając, że może być to intrygujący pobyt, przyjeżdża do domu Gramea. Tam poznaje całe grono interesujących postaci, które podobnie jak on sam przybyli do Sherbroome House by spędzić tu Wigilię.

Jako wnikliwy obserwator ludzkiej natury Tremaine czuje się w towarzystwie zebranych gości w domu Gramea jak ryba w wodzie. Obserwuje, próbuje poznać bliżej towarzystwo, by spełnić obietnicę daną Nickowi Blaiseowi. Zebrani pod dachem posiadłości goście są doprawdy intrygujący, ale mimo paru dziwnych sytuacji nie dzieje się nic niepokojącego. Mordecai przeczuwa jednakże, że wydarzy się coś złego. I nie myli się, w noc bożonarodzeniową wszystkich domowników budzi przeraźliwy krzyk. Po zejściu na dół okazuje się, że u stóp choinki leży martwy Święty Mikołaj, a swoim krzykiem zbudziła ich siostra gospodarza, Charlotte. Mordecai będzie musiał zaprząc swój umysł ponownie w celu odnalezienia mordercy.

W "Morderstwo na święta" mamy to co tygryski lubią najbardziej, a mianowicie zimową aurę, stare domostwo, grono podejrzanych, zamkniętą społeczność, ofiarę i pytanie: "Kto zabił? I dlaczego?". Atmosfera świąteczna dodaje całości nutki nierealności, no bo kto by się spodziewał, że w cichą, otuloną blaskiem księżyca i pierzyną z płatków śniegu noc, noc przyjścia Pana Jezusa na świat, może dojść do zbrodni, a spokój snu zostanie brutalnie przerwany przez mordercę. Atmosfera niepokoju, oczekiwania na najgorsze rośnie z resztą z każdą kolejną stroną. Bo na morderstwo trzeba będzie trochę poczekać, mimo że prolog rysuje nam co nas czeka.

Mordecai Tremaine jak zwykle prowadzi swoje dochodzenie z gracją i z wyczuciem. Dedukuje, myśli logicznie i układa elementy tej zagmatwanej, świątecznej zagadki.

"Morderstwo na święta" to ponownie udany klasyczny kryminał brytyjski. Idealny na grudniowe przedświąteczne i świąteczne (bo przecież święta tuż tuż) wieczory ! Polecam, doskonała rozrywka gwarantowana, a także uczta dla szarych komórek. Wasze umiłowanie do dedukcji i odkrywania z głównym bohaterem, kto stoi za zbrodnią zostanie w pełni usatysfakcjonowane. Polecam !

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

brak oceny 7-01-2019 11:48

Głównym bohaterem jest wspomniany w opisie Mordecai Tremaine. Tutaj się na chwilę zatrzymam i muszę przyznać, że jego imię bardzo kojarzy mi się ze słowem "morderstwo". Za każdym razem, gdy pojawiało się jego imię- ja czytałam je jako Morderstwo Tremaine. Moim zdaniem to podobieństwo nie jest przypadkowe.
Jest to osobnik cichy, spokojny, ale jednocześnie dość uparty w dążeniu do wyznaczonego celu. Jest on również jedynym bohaterem powieści, który jako tako wzbudził moją sympatię.

Fabuła tej książki przypomina mi odrobinę fabułę Niechcianego gościa Shari Lapeny. Nie wiem, czy podobieństwo jest przypadkowe, czy też celowe, jednak na to właśnie zwróciłam uwagę. Autor ciekawie wykreował bohaterów, ale moim zdaniem ich przedstawienie w książce trwało zbyt długo. Żeby poznać każdego z bohaterów kryminału, czytelnik musi przeczytać blisko sto stron, a to 1/3 tej książki. Rozumiem, że może i tak jest łatwiej, ale moim zdaniem lepiej byłoby poznawać poszczególne postaci podczas trwania jakiegoś wydarzenia.

Na oklaski zasługuje natomiast to, jak Francis Duncan wprowadził do tej powieści atmosferę, która trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Cały ten dworek, w jakim znaleźli się wszyscy bohaterowie, jest dość mroczny, tajemniczy i z pewnością nie chciałabym spędzić tam nocy (a co dopiero świąt!).
Każde niepokojące zachowanie gości wzbudzało we mnie coś w rodzaju niepokoju, ponieważ kompletnie nie wiedziałam, z której strony mam spodziewać się wybuchu.

Zakończenie jest ogromnie zaskakujące i do tej pory nie mogę przeżyć tego, kto okazał się tym złym, a kto tym dobrym. Myślę, że będzie to idealna pozycja dla miłośników zaskakujących kryminałów oraz dla osób, którym spodobał się właśnie Niechciany gość. Należy pamiętać również, iż jest to wznowienie powieści Duncana, po 65 latach od jej pierwszego wydania. Mamy tutaj więc do czynienia z prawdziwą klasyką gatunku.

Martyna Myszke (ryszawa.blogspot.com)

ilość recenzji:1

brak oceny 11-12-2018 15:49

Do posiadłości znajdującej się z daleka od miejskiego zgiełku przybywa Mordecai Tremaine ? detektyw amator. Dostał on specjalne zlecenie, dlatego też pod przykrywką bożonarodzeniowego gościa, obserwuje pozostałych kilkunastu ludzi, jednocześnie analizując ich zachowanie oraz osobowość. Zdaje się, że każdy ma coś do ukrycia i pilnie strzeże swych sekretów. W budynku czuć niepokojący klimat, choć śnieg i świąteczny wystrój nieco go tuszują. Kiedy zamiast prezentów, pod choinką znajdują zwłoki w kostiumie Świętego Mikołaja, sprawdzają się najgorsze przypuszczenia detektywa. Kto dopuścił się zbrodni?

Wyczytałam, że ?Morderstwo na święta? jest drugą powieścią z cyklu o Mordecai Tremaine, ale zdaje się, że pierwsza nie została w Polsce w ogóle wydana. Cała seria ma pięć tomów i powstała między 1947, a 1952 rokiem. Czuć w niej starodawny klimat, co niewątpliwie jest plusem. Ja raczej nie zabiorę się za resztę przygód, ale może spodoba się ona fanom Agathy Christie, gdyż w stylu autorów wyczuwam podobny klimat.