SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Morderstwo ma motyw

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 312

Opis produktu:

Klasyczny brytyjski kryminał w stylu Agathy Christie.

Kiedy Mordecai Tremaine wysiada z pociągu na stacji Dalmering, morderstwo jest ostatnią rzeczą, która kojarzy mu się z sielankowym krajobrazem. Okazuje się jednak, że ta urokliwa angielska miejscowość skrywa wiele tajemnic.

Próby do amatorskiego przedstawienia teatralnego pod tytułem `Morderstwo ma motyw` idą pełną parą, lecz prawdziwy dramat rozgrywa się poza sceną. Jedna z organizatorek spektaklu zostaje znaleziona martwa i Tremaine, jako detektyw amator i gorliwy badacz ludzkiej natury, nie może się oprzeć pokusie, by pomóc policji w rozwiązaniu zagadki.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 312
ISBN: 978-83-8116-639-3
Wprowadzono: 17.05.2019

RECENZJE - książki - Morderstwo ma motyw - Francis Duncan

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 1 ocena )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Karolina

ilość recenzji:1

2-12-2020 20:29

Kryminał w klasycznym wydaniu, i to na dodatek pióra brytyjskiego autora, to musi być porcja doskonałej lektury, pomyślałam, gdy ujrzałam tytuł i opis powieści "Morderstwo ma motyw". I nie myliłam się ! Bawiłam się wyśmienicie.

Mordecai Tremaine przyjeżdża w odwiedziny do swoich starych przyjaciół, Jean i Paula Russellów, do małej, uroczej i spokojnej wsi Dalmering. Lecz miejscowość ta nie jest tak spokojna jakby się to mogło wydawać naszemu sympatycznemu bohaterowi, byłemu sprzedawcy tabaki.

W dzień jego przyjazdu do Dalmering, zostaje znaleziona martwa jedna z organizatorek przedstawienia pod tytułem "Morderstwo ma motyw", Lidia Dare. Wszyscy mieszkańcy wsi są wstrząśnięci tą śmiercią. Państwo Russell proszą Mordecaia o pomoc w znalezieniu mordercy. Tremaine, dla którego rozwiązywanie zagadek kryminalnych jest jego pasją, zgadza się. Jako wnikliwy obserwator natury ludzkiej, odkryje niejeden mroczny sekret mieszkańców Dalmering. A tymczasem nad wsią zbierają się coraz ciemniejsze chmury... Tremaine ma nielada trudny orzech do zgryzienia. Każdy z mieszkańców miałby motyw do zabójstwa Lidii, każdy zdaje się coś ukrywać. Ale Mordecai mimo że detektyw amator trafnie wytypuje sprawcę. Co prawda sama domyślałam się już w połowie powieści kto może stać za zbrodnią, z racji pewnej informacji, którą wyłapałam w treści, ale rozwiązanie zagadki ostatecznie zaskoczyło i mnie.

"Morderstwo ma motyw" to kryminał w najlepszej odsłonie. Mała, zamknięta społeczność, kilkoro podejrzanych, narastająca atmosfera strachu i grozy, detektyw amator, który prowadzi swoje śledztwo pomagając policji.

Postać Mordecaia Tremaina jest doprawdy ujmująca za serce. Poczciwy, sympatyczny sześćdziesięciolatek, z nieodłącznymi binoklami, wzbudzający zaufanie wśród ludzi, dzięki czemu chętnie z nim rozmawiają, a on jako pilny obserwator ludzi, potrafi zauważyć więcej niż przeciętny człowiek. Jego postać przywołuje na myśl sławne postacie detektywów takie jak Herkules Poirot czy Ojciec Brown. Mordecai Tremaine podbił moje serce i należy odtąd do grona moich ulubionych książkowych detektywów.

"Morderstwo ma motyw" to wspaniały brytyjski kryminał, który zachwyci miłośników klasycznego kryminału. Polecam z całego serca, a ja sięgam po kolejne przygody Mordecaia.

...

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

brak oceny 31-07-2019 14:13

Pewnego dnia Mordecai wysiada na stacji w Dalmering, a morderstwo jest ostatnią rzeczą, jaka kojarzy mu się z sielankowym krajobrazem. Okazuje się jednak, że miasteczko skrywa wiele tajemnic. Mieszkańcy chcą wystawić amatorskie przedstawienie pt.: Morderstwo ma motyw, a próby do niego idą pełną parą. Prawdziwy dramat rozgrywa się jednak poza sceną. Jedna z organizatorek przedstawienia zostaje znaleziona martwa, a Tremaine nie potrafi się oprzeć pokusie i postanawia pomóc angielskiej policji.

Głównym bohaterem jest właśnie Mordecai Tremaine, czyli detektyw amator. Nie ma on wykształcenia potrzebnego prawdziwemu detektywowi, ale ma ogromne chęci, a to już połowa sukcesu. Jest on mężczyzną wyrozumiałym i sympatycznym, ale potrafi być również przebiegły, co pokazywał wielokrotnie pozostałym bohaterom powieści. Mordecai jest również dobrym obserwatorem i zauważa rzeczy, które umykają pozostałym. Mam względem niego dość mieszane uczucia. Z jednej strony wzbudza on we mnie podziw i inspiruje do działania, ale z drugiej chwilami mnie irytował swoim udowadnianiem na siłę wszystkim, że potrafi rozwiązać zagadkę morderstwa.

Bohaterem, którego zdecydowanie nie polubiłam był inspektor Boyce. Chociaż jest on bardzo inteligentny i widać, że wie, na czym powinien skupiać się w swojej pracy, to jego zachowanie mnie doprowadzało do szewskiej pasji. Na początku rzucał się prawie z pięściami do Tremainea, a potem nagle sam prosił go o pomoc. Ten mężczyzna jest u mnie już skreślony.

Akcja powieści skupia się wokół tajemniczego morderstwa, a także porusza kwestię tego, kto i dlaczego tak bardzo chciał wypuścić na deski teatru sztukę właśnie o morderstwie. Z początku obawiałam się, że ten kryminał w ogóle nie przypadnie mi do gustu i że nie będę w stanie go czytać. Jednak o dziwo, tę książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i jest to jeden z nielicznych kryminałów, które mnie wciągnęły.

Warto wspomnieć o tym, że choć jest to klasyka brytyjskiego kryminału, to autor pisze w sposób przystępny i język, jakim się posługuje, jest bardziej współczesny. Miało to również wpływ na komfort podczas czytania.

To, co zasługuje moim zdaniem na wielkie brawa, jest to, że Francis Duncan poprowadził akcję powieści tak, że naprawdę trudno domyślić się, kto jest winnym. Skutecznie udało mu się mnie zmylić i przez całą powieść, wodzić za nos. Oczywiście, ja podejrzewałam ostatnią osobę, z jaką spotkała się ofiara, ale kto by tego nie robił? Również pozostali bohaterowie po czasie zaczęli wzbudzać we mnie podejrzenia, aż w końcu nie wiedziałam już kompletnie, kto jest mordercą.

W tej książce znajdziecie ciekawych bohaterów (choć czasami są bardzo irytujący), dobrze poprowadzoną akcję, nieprzewidywalność i nieoczekiwane zwroty akcji. Ponadto, dzięki stylowi autora, powieść czyta się przyjemnie i szybko.

Dlatego, jeżeli zaczytujecie się w kryminałach i chcielibyście sięgnąć po coś, być może, nowego dla Was, to zdecydowanie polecam Wam tę pozycję.

Czy recenzja była pomocna?

Popkulturowy Kociołek

ilość recenzji:1082

brak oceny 23-07-2019 11:39

Mordecai Euripides Tremaine to emerytowany sprzedawca tytoniu, który swój wolny czas od bardzo wielu lat poświęca przeróżnym zagadką kryminalnym. Być może ma już swój wiek, ale jego umysł nadal jest bystry i gotowy do działania, dzięki czemu zjednał sobie przychylność niektórych stróżów prawa. Chcąc odpocząć od zgiełku miasta, wybrał się on do swoich dobrych znajomych do małego angielskiego miasteczka Dalmering, gdzie miał oddać się beztroskiemu relaksowi. Jego plany jednak bardzo szybko musiały, uleć drastycznym zmianom. Po przyjeździe na miejsce okazuje się, że w tej spokojnej okolicy doszło do strasznego morderstwa, a on został poproszony o rozwikłanie tej sprawy. Spokojne wakacje zamieniają się w polowanie na mordercę, który zrobi wszystko, aby nie zostać złapanym.

Fabuła brzmi dość znajomo? Tak jak widnieje na okładce książki, mamy tutaj do czynienia z klasycznym brytyjskim kryminałem, który prawie zawsze oparty jest na tych samych schematach. Od razu można więc napisać, że powieść ta nie będzie dla każdego, jeśli ktoś nie lubi flegmatycznych historii kryminalnych, w których akcja jest tak porywająca, jak gra emerytów w bingo, to zdecydowanie powinien poszukać czegoś bardziej współczesnego.

Książka jest napisana naprawdę bardzo dobrze, zachowując wszystkie najważniejsze elementy klasycznej powieści kryminalnej. Mamy tutaj tajemnicze morderstwo (nawet nie jedno), zawężone grono podejrzanych, przestępcę który stara się zmylić ścigających go stróżów prawa, a nawet iście teatralny finał z wielką mową oskarżycielską Mordecaia. Wszystko jest na swoim miejscu, podane w odpowiednich proporcjach dla tego rodzaju literatury. Nie można jednak nie odczuć tutaj powielania sprawdzonych schematów i czerpania pełnymi garściami z innych klasycznych tytułów. Trudno jednak wymyślić na nowo koło i stworzyć dzieło zaliczane do ?klasyki angielskich kryminałów?, nie będą jednocześnie podobnym do Arthura Conana Doylea czy Agathy Christie.

Ważnym elementem każdego dzieła z gatunku kryminałów jest postać głównego ?śledczego?. Tutaj w tej roli występuje Mordecai Tremaine, bohater łączący w sobie cechy zarówno Sherlocka Holmesa, jak i Herkulesa Poirota, przy jednoczesnym pozbawieniu go ich iście nadprzyrodzonych zdolności detektywistyczno-obserwacyjnych. Mordecai jest amatorem i jest to momentami nad wyraz widoczne, szczególnie kiedy popełnia błędy, a jego detektywistyczny umysł podąża w zupełnie błędnym kierunku. Ma on również chwile duchowej słabości, pozwalając na to, aby emocje i uczucia miały wymierny wpływ na jego analizę sytuacji. Ma to swój urok i sprawia, że bohater wydaje się o wiele bardziej przyziemny i podobny do innych ludzi.

Sprawa morderstwa (morderstw) jest tutaj poprowadzona poprawnie, autor stworzył swoje dzieło w taki sposób, że nic nie jest tutaj oczywiście. Kolejne pojawiające się dowodu odrobinę rozjaśniają sytuację, aby po chwili ponownie zagmatwać sytuację i zmylić czytelnika. Zagadka zbrodni utrzymuje się do samego końca (co wcale nie jest takie łatwe), ale postać zabójcy nie jest specjalnym zaskoczeniem, dla wytrawnego miłośnika tego rodzaju literatury.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1531

brak oceny 20-07-2019 14:39

"Ilu z nas wie, jakimi dziwnymi stworzeniami stają się nasi sąsiedzi, kiedy wracają do swoich domów i zamykają drzwi przed światem?"

Wielką przyjemność i satysfakcję sprawiło mi zagłębianie się w tę książkę, fantastycznie się przy niej wyluzowałam, a nie ukrywam, że ostatnie dni były dla mnie życiowo bardzo ciężkie. Właśnie takiej rozrywki na najwyższym poziomie potrzebowałam, porywającej i skutecznie odwracającej uwagę od trosk codzienności. Klasyka powieści detektywistycznej w najlepszym wydaniu, przesiąknięta specyficznym klimatem dawnej Anglii, bez zdobyczy nowych technologii, za to na pierwszy plan stawiane są umiejętności umysłu człowieka. Delikatne nuty londyńskiego zgiełku, atrakcyjne krótkie podróże kolejowe, sielankowe obrazy prowincjonalnych miejscowości. Bogata w opisy narracja, zwłaszcza w pierwszych rozdziałach, momentami wręcz poetycka, co też sprzyja radości czytania.

Sprytnie zawiązana intryga, nieustannie podsuwane są nowe tropy, niełatwe do odgadnięcia społeczne zależności, zaskakujące zwroty akcji. Przyznam, że chętnie dawałam się wodzić za nos, zagłębiałam w mroczną naturę człowieka, wynajdywałam słabości postaci, aby dotrzeć do prawdziwych motywów ich działań. Znakomicie zaprezentowana paleta różnorodnych charakterów, z których każdy zajmująco ubarwia scenariusz zdarzeń, wystawia czytelnika na intelektualną rozrywkę, zabawę w snucie domysłów i przypuszczeń, grę szacowania i interpretacji. Jest tak potrzebne w kryminale napięcie, podsycanie niepewności, wprowadzanie na błędne tropy, ale i subtelne podsuwanie właściwych wskazówek. Zakończenie powieści spięło wszystkie incydenty w zgrabną klamrę, choć nagłych zdarzeń w opowiadanej historii nie brakuje, nadało im harmonijne brzmienie, wyjaśniło każdy wątek, pozostawiło z poczuciem czytelniczego spełnienia.

Ogromnym atutem kryminału jest kluczowa postać, dystyngowany sześćdziesięciolatek, sentymentalny romantyk, nieco zabawny detektyw amator, Mordecai Euripides Tremaine. Dawniej właściciel sklepu z tytoniem, teraz w pełni oddający się pasji wnikliwego obserwowania osób i wszechstronnej ich oceny. Trudno nie polubić tego zapalonego kryminologa, gorliwego badacza ludzkiej natury, amatora podróży. Przybywając w odwiedziny do przyjaciół, mieszkających w archetypie prześlicznej urody wiejskiej Anglii, jakby dla kontrastu, styka się ze świadectwami zbrodni. Natychmiast zabiera się za przenikliwą obserwację, zadawanie dociekliwych pytań, dedukcyjne rozumowanie, czynności mające doprowadzić do rozwiązania zagadki brutalnego morderstwa młodej kobiety. Okazuje się, że Dalmering kryje mroczne i zgniłe sekrety czające się pod powierzchnią pozornego spokoju, cuchnące siły ciemności i potwornego zła. Czy Tremaine zdoła posortować i ponazywać wrażenia, umieścić elementy układanki o dziwnych kształtach we właściwych miejscach? A może podda się mistrzowskiej ułudzie i zręcznej manipulacji?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Beata Igielska

ilość recenzji:1

brak oceny 19-06-2019 20:53

"Morderstwo ma motyw" to klasyczny angielski kryminał, nawiązujący do najlepszych tradycji spod znaku prozy Agathy Christie i Arthura C. Doylea. Całość trzyma w napięciu od pierwszych do ostatnich stron, a zakończenie zaskakuje ? prawdziwa gratka dla miłośników gatunku!

Francis Duncan to zapomniany i niedoceniany u nas autor wielu powieści kryminalnych, na czele z cyklem, którego głównym bohaterem jest Mordecai Tremaine, detektyw-amator, postać zapadająca w pamięć i niezmiennie budząca w czytelnikach sympatię oraz podziw.

Ten były właściciel sklepu z tytoniem jest prawdziwym dżentelmenem. Nieco staroświecki, przywiązany do tradycji, ale jednocześnie niepoprawny romantyk, który czyta romanse i zawsze sprzyja zakochanym, chociaż jest starym kawalerem.

W pierwszym tomie Mordecai przybywa do małego miasteczka Delmering na zaproszenie pary przyjaciół. Ma u nich spędzić kilka tygodni, wspólnie rozkoszować się wypoczynkiem i rozmowami przy kominku.
Szybko jednak planowana sielanka zamienia się w koszmar. Zamordowana zostaje jedna z organizatorek i aktorek amatorskiego teatru. Kto mógł zabić powszechnie lubianą, życzliwą wszystkim kobietę, która wkrótce miała wyjść za mąż?
Taka brutalna zbrodnia nie mieści się w głowie!

Z czasem jednak na jaw wychodzą różne sekrety skrywane przez zacnych mieszkańców Dalmering.
Francis Duncan kreśli wyraziste i niejednoznaczne sylwetki postaci, co sprawia, że czytelnik cały czas trzymany jest w napięciu. Nowe tropy nieraz, zamiast rozwikłać sprawę, jeszcze bardziej ją komplikują, tym bardziej, że treść wystawianej sztuki dziwnie i niebezpiecznie przypomina rzeczywistość.

"Morderstwo ma motyw" to powieść utrzymana w klimacie przypominającym najlepsze utwory angielskich klasyków kryminału: Agathy Christie Arthura C. Doylea. Nasuwają się też skojarzenia z filmami Alfreda Hitchcocka.
Jeśli ktoś lubi takie konwencje, to lektura książki Duncana powinna go usatysfakcjonować.

Autor umiejętnie dozuje napięcie, sprawiając, że nie sposób oderwać się od powieści. Raz nikt nie wydaje się podejrzany, innym razem na listę potencjalnych zabójców chciałoby się wpisać większość postaci.
Nie ukrywam, że uwielbiam takie kryminały. Oprócz głównej intrygi mamy tu również wiele wątków obyczajowych, które z jednej strony ubarwiają treść, z drugiej ? coraz bardziej ją komplikują.

Całość czyta się jednym tchem! Polecam z czystym sumieniem!

BEATA IGIELSKA

Książka "Morderstwo ma motyw" Francisa Duncana (w przekładzie Tomasza Biedronia) ukazała się 20 maja 2019 r. nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka

Czy recenzja była pomocna?

alexx

ilość recenzji:230

brak oceny 14-05-2019 14:45

?Nie można dostrzegać w świecie, tylko piękna. Trzeba też widzieć szpecące plamy, rzeczy wstrętne i nieestetyczne. Ponieważ takie jest życie: nie tylko piękne, cudowne i zadziwiające, ale również brzydkie i niechlujne. Trzeba widzieć ten brud, a jednocześnie nie stać się cynikiem; trwać przy swoich ideałach; zachować wiarę w ludzką przyzwoitość ? taki jest prawdziwy cel życia.?, czyli klasyczny brytyjski kryminał.

Morderstwo ma motyw to moje pierwsze spotkanie z twórczością Francis Duncan. Jest to klasyczny, brytyjski kryminał napisany w latach 40. XX wieku. Darzę wielką sympatią ten gatunek i zawsze chętnie sięgam po takie książki.

Tremaine udaje się do małego miasteczka Dalmering. Na miejscu dowiaduje się, że poprzedniej nocy dokonano zabójstwa jednej z organizatorek przedstawienia ?Morderstwo ma motyw?, w którym aktorami są mieszkańcy miasteczka. Tremaine jest detektywem amatorem i postanawia pomóc policji w rozwiązaniu sprawy. Śledztwo jest prowadzone przez jego przyjaciela ze Scotland Yardu. Z pozoru spokojna miejscowość skrywa w sobie wiele mrocznych tajemnic. Wraz z rozwojem akcji wychodzi na jaw wiele intrygujących spraw mieszkańców. Liczba podejrzanych stale rośnie, a to nie koniec morderstw.

Jeśli lubicie twórczość Agathy Christie czy Arthura Conan Doylea, to jest to książka dla Was. Morderstwo ma motyw to klasyczny kryminał w angielskim stylu. Zawiera wszystko, co dobre w kryminale. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Oczywiście domyślałam się, kto może być mordercą, ale mimo to książka nie straciła na tym na wartości.

Barwni bohaterowie ? uczynni, gwałtowni, opanowani. Jest tutaj tyle postaci, że czasami można się pogubić (szczególnie na początku gdzie jest ich bardzo dużo), ale dzięki różnorodności charakterów łatwiej jest ich zapamiętać. Moją sympatię zdobył Mordecai Tremaine, który słynie z tego, że obserwuje i analizuje ludzi. Uważa się za detektywa amatora z sukcesem na koncie. Ma sześćdziesiąt lat.

Spokojne miasteczko żyje morderstwem, a mieszkańcy zaczynają bać się o własne życie. Przyjaciele stają się wrogami. Nie wiadomo, komu można ufać.

Historia jest ciekawa i przemyślana w każdym nawet najmniejszym szczególe. Nie zrażajcie się dość nudnym początkiem, później fabuła się rozkręca. Warto przemęczyć się przez kilka pierwszych stron, aby potem nie żałować, że się zrezygnowało. Dla fanów gatunku będzie to dobra zabawa, dla innych może szansa na polubienie klasycznych kryminałów. Liczę na wydanie kolejnych książek Francisa Duncana, który kilkanaście lat temu napisał sporo kryminałów.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Popkulturka Osobista

ilość recenzji:41

brak oceny 12-05-2019 21:32

Doświadczenia z angielskimi kryminałami nie mam praktycznie żadnego, bowiem w moim życiu zdarzyło mi się przeczytać wyłącznie ,,Strzały w Stonygates" Agathy Christie, które były zresztą moją lekturą szkolną. Przyznam, że do książki Francusa Duncana podeszłam bez jakichkolwiek większych oczekiwań i nie wiedziałam, czego mogę się po niej tak naprawdę spodziewać, ponieważ kryminały nigdy znajdowały się wśród moich ulubionych gatunków książek. Cóż... jednak po ,,Morderstwo na motyw" nabrałam ochoty na więcej podobnych historii.

Dalmering to malownicza, brytyjska miejscowość, do której przybywa detektyw amator Mordecai Tremaine w celu odwiedzenia swoich przyjaciół. Zaraz po po dotarciu na miejsce dowiaduje się o okropnej tragedii, która wstrząsnęła mieszkańcami tego spokojnego miejsca. W Dalmering doszło do tajemniczego morderstwa i Mordecai, jako ogromny fan kryminalnych zagadek i badacz ludzkich zachowań, wręcz nie potrafi powstrzymać się od pomocy w schwytaniu zabójcy.
W międzyczasie odbywają się próby amatorskiej grupy teatralnej, która przygotowuje się do wystawienia nietypowej sztuki o tytule ,,Morderstwo ma motyw". Każdego z aktorów poruszyła nagła śmierć osoby zaangażowanej w całe przedsięwzięcie, jednak nie zmienia to faktu, że równie dobrze jeden z nich może mieć z nim jakiś związek...
Spokojne miasteczko zaczyna powoli zamieniać się w miejsce, gdzie nikt nie może czuć się bezpiecznie, a w powietrzu unosi się ciągłe uczucie strachu i obawy o własne życie. Dawni przyjaciele stają się wrogami i już nikt nie wie, komu tak naprawdę może zaufać.
Fabuła jest ciekawa i do samego końca nie można być pewnym, jak to wszystko się skończy. Co rusz pojawia się zwrot akcji, który zmienia postrzeganie na całe dochodzenie. Czytelnik poznaje nowe fakty, nowe osoby, ukrywaną prawdę... Mordecai Tremaine ma więc z tą sprawą naprawdę nie lada wyzwanie!
Muszę niestety stwierdzić, że na początku trochę się przy tej książce nudziłam. Co prawda nie było aż tak źle, jednak jakoś nie potrafiłam się wciągnąć w fabułę i ten cały klimat... Na szczęście to było jedynie chwilowe i szybko udało mi się z tym problemem uporać. Może to po prostu było spowodowane moim sceptycznym podejściem do angielskich kryminałów?

Bohaterów jest dość sporo, jednak każdy z nich jest na tyle barwny, że zapamiętanie ich wszystkich nie jest wcale aż tak wielkim problemem. No i oczywiście w dodatku po jakimś czasie ich ilość zaczyna się powoli zmniejszać, jak to w kryminałach często bywa... Niestety Mordecai i policjanci mają przez to jeszcze więcej pracy! Bardzo polubiłam głównego bohatera. Jest on naprawdę uroczym starszym panem, który z całego serca chce pomóc policjantom w odnalezieniu zabójcy.
Cóż, przyznam, że ja detektywem byłabym beznadziejnym. Żadna z moich teorii się niestety nie sprawdziła! Jak dobrze, że to nie ode mnie zależało, czy mieszkańcy Dalmering będą bezpieczni i wolni od mordercy!

,,Morderstwo ma motyw" to naprawdę świetny brytyjski kryminał. Akcja książki osadzona jest w spokojnym, niezwykle klimatycznym miasteczku, co pozwala wciągnąć się w perypetie bohaterów już od pierwszych rozdziałów. W Dalmering trup ściele się gęsto, a ludzie zaczynają obawiać się, kto będzie następny... Do samego końca czytelnikowi towarzyszy uczucie niepokoju i niepewności. Choć jestem kryminalnym laikiem, sprawa, którą zajął się Mordecai Tremaine bardzo mnie wciągnęła i być może jeszcze kiedyś sięgnę po jakąś książkę w podobnym klimacie. Zdecydowanie polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?