SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Literackie
Data wydania 2017
Oprawa twarda
Liczba stron 416

Opis produktu:

Miała być kimś innym. "Telewizja? O nie!" 0 usłyszała, gdy w rodzinnym domu ojciec odebrał telefon z propozycją, by Agata Młynarska zadebiutowała przed kamerą. Plan był inny 0 matura, a potem studia, najlepiej polonistyka. Prawie została nauczycielką, ale dogoniło ja przeznaczenie. Choć biegło zakosami. Wzięła udział w konkursie na prezenterów i została finalistką, ale pracy nie dostała, nie miała jeszcze skończonych studiów. Zadebiutowała w nowym dzienniku, ale program szybko zdjęto z anteny. Została prezenterką Dwójki, ale ktoś postanowił skreślić ją z grafika dyżurów... Jej droga to przebijanie się, przez "ale".

Samodzielność i niezależność? Tak. Jednak w tyle głowy wciąż wpływ znanego ojca i rodzinnych zasad. Telewizyjna "niepodległość"? Tak, ale w granicach wyznaczonych przez charyzmatyczną szefową Ninę Terentiew. Kariera w Polsacie? Bez wątpienia. Jednak tęsknota za byciem na wizji, prowadzeniem własnego programu. Ciągle coś, co trzeba przewalczyć, udowodnić.

"Moja wizja" to zapis tej drogi i dowód, że Agata to przypadek szczególny. Brała udział w tworzeniu telewizji, która po roku 1989 rodziła się na nowo w wolnej Polsce. Z Jurkiem Owsiakiem współtworzyła Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, uczestniczyła w telewizyjnych rewolucjach - powstaniu pasma "śniadaniowego" i wprowadzeniu na antenę spektakularnych show. Prowadziła największe telewizyjne koncerty i gale, uczyła się od mistrzów. Po uszy zanurzyła się w telewizyjnej pracy na Woronicza, zna życie, które kipiało w redakcjach, ale także na korytarzach i w przystudyjnych bufetach. Na wizji przeżywała wzloty i katastrofy. Miała pomysł na to, jak nie być sztywną "panią z telewizji" i własny przepis na wykorzystanie popularności. Pomagała innym, udowadniając, że telewizja ma nie tylko misję, ale także serce.
Ze wszystkich nagród na świecie najbardziej ceni sobie Order Uśmiechu, który przyznały jej dzieci.
To książka o niej - dziennikarce, spełnionej kobiecie. Która - jak twierdzi - najlepsze lata przeżywa teraz. Ale to przede wszystkim książka o telewizji, jej kulisach i ludziach ją tworzących. Szczerość musi mieć klasę. "Dziennikarz to nie ksiądz, a wywiad to nie spowiedź" - pada w tekście. I ta zasada obowiązuje.

Partnerką w rozmowie z Agatą jest Agnieszka Litorowicz-Siegert. Doświadczona dziennikarka - od lat w miesięczniku "Twój STYL". Ale także przyjaciółka Agaty, osoba o podobnej energii. Dzięki temu klimat książki jest wyjątkowy - to więcej niż wywiad-rzeka. To głęboka rozmowa o życiu. Raz zabawna, raz poważna. W każdym momencie prawdziwa.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 416
ISBN: 978-83-08-06326-2
Wprowadzono: 25.05.2017

RECENZJE - książki - Moja wizja - Agata Młynarska, Agnieszka Litorowicz-Siegiert

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 11 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Beata Igielska

ilość recenzji:129

brak oceny 20-04-2017 10:54

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - książka ukaże się 25 maja 2017 r. nakładem Wydawnictwa Literackiego

Wywiad-rzeka z Agatą Młynarską to gratka dla jej fanów, ale i dla tych, którzy za nią nie przepadają. Po lekturze książki mogą bowiem zweryfikować swoją opinię. Tak jak ja to zrobiłam.

Po ?Moją wizję? nie sięgnęłabym, gdyby nie zaproponowało mi jej Wydawnictwo Literackie. Pomyślałam sobie, że nic nie ryzykuję. A poza tym nigdy nie zawiodłam się na biografiach i książkowych rozmowach z tego wydawnictwa, więc postanowiłam spróbować.
I to był dobry wybór, bo całość dosłownie połknęłam jednym tchem. A potem szczerze odwzajemniłam uśmiech, z którym bohaterka książki patrzy na mnie z okładki.

O czym Agata Młynarska rozmawia z Agnieszką Litorowicz-Siegert? Oczywiście o sobie, swoich bliskich, rodzinie, przyjaciołach, sąsiadach, ale także o ludziach, z którymi zetknęła się podczas wieloletniej pracy w telewizji.
Wśród wielu nazwisk pojawiają się osoby doskonale znane. Szczególnie dużo miejsca zajmują opowieści o tych, którzy wywarli na panią Agatę największy wpływ, stając się dla niej nie tylko medialnymi autorytetami.
To między innymi Jerzy Owsiak, z którym prezenterka prowadziła program ?Róbta, co chceta? , później przemianowany na ?Kręciołę?, i oczywiście słynne finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
To także Nina Terentiew, która właściwie prowadziła Młynarską do telewizji publicznej, była jej patronką, pierwszą nauczycielką i zawodową przewodniczką.
We wspomnieniach nie brak też osób, z którymi bohaterce nie było po drodze. Mówi o nich jednak bez złości, raczej z żalem, a przede wszystkim z taktem i za to należy się jej duży plus.

Ważne w kontekście całości są rodzinne wspomnienia. Przecież pani Agata i dwójka jej rodzeństwa to dzieci wybitnej osobowości, jaką był Wojciech Młynarski, i mniej znanej , ale także utalentowanej aktorki, Adrianny Godlewskiej.
Dorastanie w domu pary artystów miało ogromne znaczenie. Z jednej strony otworzyło na świat, z drugiej jednak postawiło wysoko poprzeczkę. Obie te kwestie wywarły na stawiającą pierwsze kroki w medialnym biznesie Agatę ogromny wpływ i towarzyszyły jej przez wiele lat.
O relacjach z rodzicami, zwłaszcza z ojcem, Młynarska mówi dużo i zaskakująco szczerze. Jednocześnie nie przekracza nigdy granicy dobrego smaku, nie pierze publicznie brudów i nie daje czytelnikowi sensacyjnej pożywki.
W podobnym tonie opowiada o swoich związkach z mężczyznami i za to należy się jej kolejny plus.

Największą zaletą książki jest jednak, w moim odczuciu, snucie opowieści o pracy w telewizji, o tym, jak zmieniała się ona na przestrzeni lat. Szczególnie interesujące są wspomnienia z czasów, gdy nie było jeszcze Internetu, gdy poziom techniki nie pozwalał na tak szybkie zdobywanie i przekazywanie informacji jak dziś, gdy prowadzący programy musieli rzetelnie się do nich przygotowywać i mieli wpływ na to, co mówią.
Dziś, jak się okazuje, niejednokrotnie teksty prowadzącym piszą zupełnie inne osoby, a bezlitosny czas antenowy skraca rozmowy nawet z najciekawszymi ludźmi do minimum, bo przecież musi się znaleźć miejsce na reklamy? Smutne, ale prawdziwe.

Dzięki tej książce poznałam także nieznaną mi dotychczas twarz Agaty Młynarskiej ? kobiety, która właściwie wychowała, oprócz własnych dzieci, dwie dziewczynki z domów dziecka.
Duże wrażenie zrobiła też na mnie charytatywna działalność, o jakiej wcześniej nie wiedziałam. Oraz praca na rzecz kobiet, zwłaszcza założenie i prowadzenie portalu OnaOnaOna i pomoc przy otwieraniu w różnych zakątkach Polski klubów zrodzonych przez portal.

O tej książce można by pisać i pisać. Lepiej jednak po prostu ją przeczytać, zwłaszcza, że jest to bogato ilustrowana zdjęciami, pasjonująca opowieść o życiu i zmaganiu się z nim, o pasji, odpowiedzialności za słowa, o miłości, przyjaźni, a przede wszystkim o realizowaniu własnych marzeń i akceptowaniu siebie takim, jakim się jest.

Polecam z czystym sumieniem:)
BEATA IGIELSKA

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?