- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
: ,,Jadę do miasta". Stary Cwajnosa pracował w szczęśliwickiej wagonowni przy konserwacji taboru kolejowego. W wolnych chwilach zajmował się uprawą niewielkiego poletka i mieli własne warzywa, ziemniaki. Matka chodziła w sezonie do badylarzy, których gospodarstwa ciągnęły się aż do Włoch. Mieszkańcy sąsiednich domków trudnili się podobnymi zajęciami. Podczas okupacji Cwajnos jako wyrostek z innymi rówieśnikami zajął się ,,kitą" z towarowych pociągów. Proceder kiciarski nie ograniczał się jedynie do kradzieży węgla; zajmowali się również innymi transportami. To zajęcie stało się szczególnie atrakcyjne po wojnie, kiedy szły pociągi pełne wszelakiego zdobycznego dobra z Niemiec na wschód. Oczywiście było to bardzo ryzykowne. Dzięki swym talentom Cwajnos utrzymywał całą rodzinę. Był to niewątpliwie jego najlepszy czas. Zawsze przy forsie, ubrany w alianckie sorty mundurowe z camelem przylepionym do kącika warg, bawił się z fantazją po knajpach i później, w podeszłym wieku, powtarzał z nostalgią: ,,Nie powiem, na kawalerce dobrze sobie żyłem". W pierwszych latach PRL-u dorobił się konia i platformy. Był jednoosobową firmą przewozową. Wkrótce zmotoryzował się i jeździł półciężarówką z wojskowego demobilu. Założył rodzinę i urodził mu się syn, też cwajnosowaty z wyglądu. A kiedy komuna zaczęła gnieść kapitalistyczne przeżytki, zaczął robotę na państwowym jako kierowca w bazie transportu. Syna wykształcił na technika budowlanego i pomógł mu w spłacie spółdzielczego mieszkania. Tak toczyło się życie Cwajnosa. Czasem wypijał ćwiartkę, którą nazywał starym, warszawskim zwyczajem ,,czterdziestką" i kiedy udało mu się wypić drugą, rozrzewniał się i śpiewał o młodej żebraczce w śniegowej zamieci, patrzącej tęsknie za pięknym, strojnym panem w saniach, zaprzężonych w ogniste konie. Puchowy śniegu tren, dzwoniły u sanek jancza - wyciągał Cwajnos, fałszując okropnie i wnet zasypiał. Z roku na rok kurczył się świat małych domków i zielonych ogródków. Większość sąsiedzkich zabudowań już przestała istnieć. Martwe, walące się rudery, zarosłe dziczyzną podwórza. Wokół ryją ziemię buldożery. Tylko Cwajnos jeszcze trwa. Jest stary i schorowany, porusza się ociężale. Ale opuścić swego rodowego siedliska, jak powiada z dumą, nie ma zamiaru. Jego domek zapadł się głęboko w ziemię, ściany pękają, grzyb wszedł w podłogę i zimą okropnie kopci piec, więcej dymiąc, niż grzejąc. Warzywny ogródek zarósł chwastami. Dawniej uprawiała go pieczołowicie kobieta. Ona już prawie wcale nie chodzi, połamał ją reumatyzm. Cwajnos człapie po obejściu. To i owo zreperuje, podpiera kołkami walący się płot, łata dziurawy dach. Robota idzie mu powolnie, nie daje sobie rady ze wszystkim. Syn przyjeżdża z dzieciakami raz w miesiącu. Dzieciaki hasają po podwórzu. Podoba się im u dziadka. Syn namawia ojca, żeby przeniósł się wreszcie do jego przestronnego mieszkania w bloku na Jelonkach. Cwajnos kręci przecząco głową. - To chociaż mamę zabiorę - mówi syn. - Matka zostanie ze mną - odpowiada Cwajnos. Syn czytał gdzieś, że mają tu budować jakieś magazyny, hale, garaże. Ziemię będą wykupywać. - Mnie nie wykupią - mówi Cwajnos. Podnosi głowę i nasłuchuje narastającego łoskotu pociągu. Sprawdza czas na swoim zegarku. - Pośpieszny do Krakowa - stwierdza. Willa na Piłsudskiego Dom znajdował się na krańcach miasteczka. Tu już ulica Piłsudskiego zamieniała się w wyboistą drogę między polami i gliniankami. Dalej były tory, które oddzielały Włochy od Woli. Dom był piętrowy, płaski z werandą i tarasem, duże, weneckie okna, przeszklone drzwi. Surowa, geometryczna bryła w kolorze piaskowym. Nowoczesne b
książka
Wydawnictwo Iskry |
Oprawa twarda w obwolucie |
Ilość stron 340 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | Iskry |
Oprawa: | twarda w obwolucie |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 165x235 |
Ilość stron: | 340 |
ISBN: | 978-83-244-0125-3 |
Wprowadzono: | 07.04.2010 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.