"Jesteśmy naszymi rodzicami. Jesteśmy tacy, jakimi oni nas stworzyli, poprzez swoją obecność lub jej brak."
Zastanawiam się, jak to możliwe, że ludzie są w stanie dać się tak potężnie podporządkować innym, ubezwłasnowolnić psychicznie, wyprzeć własnych potrzeb i pragnień, aby tylko zadowolić otoczenie. I bynajmniej nie chodzi tu o brak umiejętności asertywnych zachowań, ale o niemal całkowite odrzucenie własnego ja, jakby zaprzeczenie jego istnienia, praw do życia na własnych warunkach. Możemy tłumaczyć to szczególnym wychowaniem, osobliwym doświadczeniem, czy wrodzoną cechą przymusu zadowalania bliskich, a może też wyrzutami sumienia, jednak w końcu trzeba zmierzyć się z lękami, niepokojem i paniką. Autorka podejmuje ciekawe zagadnienia natury człowieka, pozwala rozwinąć się im w intrygującej fabule, nadać znamiona niepokoju, a nawet przerażenia. Frapujący pomysł na scenariusz zdarzeń, zestawienie dwóch skrajnych osobowości, wzajemne przenikanie się, wywieranie odmiennego wpływu na różnych etapach znajomości. Chętnie śledziłam losy sióstr, odkrywałam tajemnice towarzyszące ich przeszłości, obserwowałam konfrontację z najciemniejszymi koszmarami, poznawałam prawdziwą tożsamość. Zgrabnie wpleciono także kryminalny wątek, choć jego finalne rozwiązanie nasuwało się już od wczesnych stron powieści, to jego uwarunkowania i wyjaśnienie miało cechy niepewności i zaskoczenia.
Irini, jedna z sióstr, odrzucona od rodziny jako trzylatka, teraz w dorosłym życiu poszukuje poczucia przynależności, pragnie poznania prawdy skrywającej się za odtrąceniem przez rodziców, chce wiedzieć, co właściwie straciła, dlaczego zmuszona jest do życia z piętnem bycia niechcianą, a to ma pozwolić uporać się z demonami przeszłości, odzyskać część utraconego życia i siebie samej, nauczyć nawiązywać naturalne znajomości i relacje. Dopóki z tym sobie nie poradzi, nie będzie mogła liczyć na udane i szczęśliwe życie, pozbawione zbędnych balastów cierpienia i niezrozumienia. Dlatego na wieść o śmierci matki intuicyjnie decyduje się na powrót w rodzinne strony, gdzie musi zmierzyć się emocjonalnie z ojcem i siostrą. Elle, druga z sióstr, cechuje się skomplikowaną osobowością, trudno z nią nawiązać kontakt, zamiast wzbudzać nić sympatii pozwalającej na pojednanie, wytwarza wokół siebie aurę strachu, dominacji, a może nawet nienawiści. Dynamiczne rytmy akcji pomagają w zaangażowaniu czytelnika, zróżnicowane portrety postaci zapewniają interesującą oprawę psychologiczną, zaś przyjazna narracja daje powieści poczucie lekkości mimo dramatycznych wydarzeń i mrocznych klimatów. Nie wszystko w tej przygodzie do końca mnie przekonało, choćby zbytnia uległość Iriny, czy mała realność zakończenia, ale książkę czytało się przyjemnie i zajmująco, było też wyczekiwane napięcie i ożywienie, jak na debiut całkiem udanie.
Opinia bierze udział w konkursie