Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Mogę wszystko

książka

Wydawnictwo Lucky
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Na długie zimowe wieczory, z kubkiem gorącej herbaty obok...

Tatiana, zwariowana 40-latka posiadająca kochającą rodzinę, wiedzie ułożone i szczęśliwe życie. Odnosi sukcesy w pracy, wraz z najbliższymi przeprowadza się do wymarzonego domu. Wydaje się, że wszystko idzie po jej myśli. Do pewnego momentu? Kobieta będzie musiała stawić czoło przeciwnościom losu, pogodzić się z tym, co naszykowało dla niej życie. Wsparcie najbliższych pomoże jej przetrwać trudne chwile.

Autorka łączy miłość, śmierć i przyjaźń, dostarcza czytelnikowi wielu wzruszeń, a niejednokrotnie wywołuje szczery uśmiech.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Lucky
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 28.11.2016

RECENZJE - książki - Mogę wszystko

4.3/5 ( 41 ocen )
  • 5
    30
  • 4
    3
  • 3
    2
  • 2
    4
  • 1
    2

Joanna A. PrzeCzytajka

ilość recenzji:148

brak oceny 5-06-2018 10:58

?Mogę wszystko? Anity Scharmach to jej debiutancka powieść ? lecz druga, którą przeczytałam.
To pełna rodzinnego ciepła historia, która może być udziałem każdego z nas. Autorka zaczarowała mnie tą powieścią. Dziękuję Ci Anitko ? za ten kalejdoskop zdarzeń i emocji, które opisałaś w tej powieści.

Okładkowy opis zaczyna się od słów:

?Na długie zimowe wieczory, z kubkiem gorącej herbaty obok??

Tatiana, zwariowana 40-latka posiadająca kochającą rodzinę, wiedzie ułożone i szczęśliwe życie. Odnosi sukcesy w pracy, wraz z najbliższymi przeprowadza się do wymarzonego domu. Wydaje się, że wszystko idzie po jej myśli. Do pewnego momentu? Kobieta będzie musiała stawić czoło przeciwnościom losu, pogodzić się z tym, co naszykowało dla niej życie. Wsparcie najbliższych pomoże jej przetrwać trudne chwile.
Autorka łączy miłość, śmierć i przyjaźń, dostarcza czytelnikowi wielu wzruszeń, a niejednokrotnie wywołuje szczery uśmiech.

Początek jesieni również świetnie nadaje się na zatopienie w niej. Ciepła herbata, ciasteczko, kocyk...i ?Mogę wszystko? - zestaw idealny.



Anita Scharmach debiutując taką historią, wiedziała jak trafić do czytelnika poprzez realistyczny sznyt. Czytając mamy wrażenie, że taki scenariusz może napisać życie każdemu z nas, sąsiadowi, znajomemu, kuzynce?
Ciepło rodzinne bije z każdej strony, otula niczym ramiona najbliższej nam osoby. Miłość Tatiany i jej męża ? to dla mnie dowód, że jeśli się kogoś kocha, to świat zewnętrzny jest tylko skromnym dodatkiem do całości. Takie małżeństwo jest marzeniem każdej kobiety (albo prawie każdej), z pewnością niektórym się to udało, innym nie. Nie od dziś jednak wiadomo i jest to prawda stara, jak świat, że w miłości nie można być egoistą. W miłości ta druga osoba staje się Twoim drugim, o ile nie pierwszym ? JA.
Jeśli tego zabraknie, to to nie jest miłość, tylko bycie razem, a często obok siebie. I póki jest dobrze, to dobrze. Ale życie plącze się nam pod nogami, uderza nas w twarz pięścią i kiedy przychodzą trudne chwile, wówczas widać te różnice ze zdwojoną siłą. Poznałam tę drugą opcję miłości i wiem jak to jest. Dlatego ?Mogę wszystko? tak mocno mnie objęło swoim ciepłym szalem.

?Kocham Cię tak bardzo,
Jak pachnie wiosenny deszcz
Kocham Cię tak bardzo,
Jak wysuszona gleba chłonie każdą kroplę wody,
Kocham Cię całym sobą
Miłością, jakiej nie dał nikomu nikt.?

W ?Mogę wszystko? odkryjecie też sporą dawkę erotyzmu. Opisy są tak pełne porażającej delikatności i czułości, wywodzącej się z miłości bohaterów, że po prostu ujmują i podniecają swoim żarem.
Nie zabraknie przyjaźni, problemów dzieci i młodzieży, a nawet spontanicznych akcji społecznościowych ? na co warto zwrócić uwagę! Bo jeśli kłopoty czy choroba dotykają obcych, nawet wtedy możemy wyciągnąć do nich rękę. Dać coś z siebie! I to jest bardzo ważne!
Tak jak nie zobaczysz swojej twarzy bez pomocy lustra, tak nie poznasz samego siebie bez pomocy drugiego człowieka.
Miłość, przyjaźń, empatia, zrozumienie, wiara i nadzieja ? to główne przesłania powieści ?Mogę wszystko?. Każdy może wszystko jeśli tylko robi to z dobroci serca i dlatego, że po prostu chce to zrobić ? cokolwiek by to nie było!

Powieść sprawiła, że zwykłe ?mogę wszystko? stało się potężnym zaklęciem. To dwa pierwsze słowa, z którymi budzę się na ustach odkąd przeczytałam książkę Anity.
Czasem trzeba tak niewiele, by uwierzyć w siebie i zobaczyć zielone światło :)

Hanna

ilość recenzji:76

brak oceny 10-06-2017 19:54

Mogę wszystko to debiutancka powieść Anity Scharmach. Główną bohaterka i jednocześnie narratorką jest Tatiana Pietrzak ? czterdziestoletnia ustatkowana kobieta, matka trójki dzieci ? Janka, Stasia i Tosi, szczęśliwa żona Tymona, córka i przyjaciółka. Życie Tatiany to pasmo nieustających sukcesów, zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Propozycja awansu w pracy, przeprowadzka do domu, który od zawsze był spełnieniem marzeń naszej głównej bohaterki, czego chcieć więcej? Wszystko układa się rewelacyjnie, szampańsko i niejedna kobieta mogłaby pozazdrościć życia, które wiedzie Tatiana. Niemniej jednak nawet u osób, u których słońce świeci każdego dnia, czasem też pojawiają się czarne chmury... U Tatiany było podobnie... Nieoczekiwanie na rodzinę Pietrzaków spada masa druzgocących wiadomości. Zaczynają napływać przeciwności i problemy, które muszą pokonać, a co najważniejsze to Tatiana musi chwycić przysłowiowego ?byka za rogi? i nie poddać się. Co spotkało rodzinę Pietrzaków? Czy uda im się pokonać przeciwności losu, a także trudne i przykre momenty? Jaki scenariusz przygotowało dla nich dalsze życie? O tym musicie przekonać się sami!

"Szczęście jest jak motyl. Im bardziej je gonisz, tym bardziej ucieka. Ale jeśli skierujesz uwagę na inne sprawy, Szczęście przybędzie i spokojnie usiądzie Ci na ramieniu."

Cudowna matka, cudowny ojciec i trójka wspaniałych dzieci tworzą godną uwagi rodzinę i ciepły dom. Mogą zawsze na siebie liczyć, są dla siebie wsparciem w każdej najmniejszej sytuacji. Muszę przyznać, że Autorce świetnie udało się nakreślić na kartach swojej debiutanckiej powieści obraz rodziny, domu, wsparcia i pomocy. Pewnie każdy z Nas sobie zdaję sprawę, że nie ma czegoś takiego jak ?idealna? rodzina. Niemniej jednak Anita Scharmach namalowała słowami w Mogę wszystko piękny obraz ?idealnej? rodziny. Rodziny, która jest dla siebie opoką, ostoją, miłością. Jestem oczarowana. Biorąc pod uwagę główną bohaterkę Tatianę, momentalnie ją polubiłam. Taka prawdziwa, autentyczna, silna i rodzinna kobieta z krwi i kości. Dba o swoje pociechy i o swojego ukochanego męża. W pracy również jest oddana, skrupulatnie wykonuje swoje obowiązki, jest dobrym przykładem. Tatianę określiłabym jako taką ?dobrą duszyczkę?. Z miłością i zaangażowaniem brała udział w pomocy chorym dzieciom, organizowała również różne akcje charytatywne ze swoimi pociechami. Wszystkie przeżycie, które doświadczyła i sytuacje, które ją spotkały są naprawdę realistyczne, nie miałam poczucia, żeby było coś naciągane, wymuszone. Z zaciekawieniem dzieliła się swoimi wspomnieniami, uczuciami przemyśleniami, które niekiedy były zabawne i nieraz się uśmiechnęłam podczas czytania Mogę wszystko. Jeśli chodzi zaś o Tymona... Rany takich mężczyzna to Nam więcej trzeba. Przystojny, troskliwy, kochający maż, ojciec i w dodatku romantyczny! Po siedemnastu latach małżeństwa nadal potrafi zabiegać o swoją żonę, zaskakiwać ją, być czuły. Jego postać została pięknie nakreślona, wyraziście i z cudownym oddźwiękiem. Tatiana posiada również wspaniałych rodziców i cudowną przyjaciółkę Milenę. Pojawia się również Agnieszka ? dobra znajoma Tatiany z pracy.

***

Biorąc pod uwagę wszystkich bohaterów razem, to każdy z nich jest inny, wyjątkowy, niepowtarzalny. Autorka nadała im piękne role i cechy. Wykreowała ich z pasją. Mimo, iż w pewnym momencie bohaterowie wydali mi się trochę zbyt perfekcji, to muszę przyznać, że rzadko kiedy tak się zdarza. Mam tutaj na myśli to, że nie spotkałam się jeszcze z taką powieścią, w której bohaterowie nie mają wad, słabości (a może ja tego nie dostrzegłam?), że mimo pewnych upadków to i tak im się w rezultacie układa. A może właśnie to wyróżnia tę powieść? Mamy dosyć przykrości na co dzień... Może właśnie w ten oto prosty sposób Autorka pragnęła ukazać Nam czytelnikom, że może być też pięknie? Że nie zawsze bohater musi być negatywny, nadający dramaturgii powieści, aby go zapamiętać? Niemniej jednak polubiłam rodzinę Tatiany i ją samą, a także jej podejście do życia, i to że potrafiła się cieszyć z małych rzeczy.

?Do końca świata i jeden dzień dłużej.
Będę cię kochał do końca świata i jeden dzień dłużej...?

Książka jest napisana prostym i lekkim językiem. Całość tworzy kilkadziesiąt krótkich rozdziałów, co powoduje, iż Mogę wszystko czyta się nadzwyczaj szybko. Gdyby nie fakt, że rozpraszają mnie egzaminy, książkę z pewnością przeczytałabym w dwa wieczory. W debiucie Anity nie zabrakło również świetnych dialogów, niekiedy bardzo humorystycznych. Godne uwagi są również bardzo barwne i ekspresywne opisy pejzaży, widoków, w szczególności Paryża. Poczułam się jakbym tam była. Faktem jest również to, iż ze stron Mogę wszystko bije miłość i dobroć.

***


Reasumując: Mogę wszystko to w moim subiektywnym odczuciu bardzo udany debiut. Autorka świetnie połączyła ze sobą wątki miłości, bólu, śmierci i przyjaźni. Nie zabrakło również pięknego przesłania, że naprawdę zawsze warto pomagać innym. Powieść z pewnością u niejednego czytelnika wywoła łzę wzruszenia, a także uśmiech na twarzy. Ponadto to opowieść o bezinteresownej przyjaźni, o sile i nadziei, a także o tym, iż szczęście jest tuż obok Nas. Wystarczy się tylko dobrze rozejrzeć. Serdecznie polecam.

Izabela

ilość recenzji:1034

brak oceny 2-02-2017 09:42

Tym razem zacznę od tego, że książka trafiła w moje ręce kiedy zupełnie się tego nie spodziewałam. A osobą, która tę niespodziankę mi sprawiła była sama autorka. Dziękuję Pani Anito. A czy "Mogę wszystko" spełniła moje oczekiwania? Jednym książka podoba się bardziej, innym mniej. Jak zawsze podkreślam, w każdej książce staram się znaleźć jak najwięcej pozytywów. Czasem nie dostrzegam minusów, niedociągnięć. Wynika to zazwyczaj z tego, że opowiedziana historia wzbudzi we mnie szereg emocji i zmusi do refleksji. Nie inaczej było w przypadku niniejszej pozycji. Potrzebowałam takiej książki, takich bohaterów i takich rozwiązań. Ale o tym dalej.

Główna bohaterka, blisko 40-letnia Tatiana ma wszystko. Jest oddaną, spełnioną matką, kochającą żoną, wspaniałą przyjaciółką. Realizuje się zawodowo, lecz w pewnym momencie musi poradzić sobie z tragedią, która nagle na nią spada. Jedna wiadomość zmienia dotąd poukładane jej dotychczasowe życie. Bardzo kibicowałam tej kobiecie. Odnalazłam w niej kilka cech, które i u siebie dostrzegłam. Dlatego z tego powodu jest mi w jakiś sposób bliska.

Książka może nie rozpoczyna się jakimś wielkim wow!, ale w miarę upływu stron akcja nabiera tempa, dzieje się coraz więcej i coraz bardziej wsiąkałam w tę historię. Powieść ma swój klimat, który bardzo mi odpowiadał.

Bohaterowie są różnorodni, mają swoje problemy, które i w prawdziwym życiu się zdarzają. Mogą wydawać się zbyt perfekcyjni, niektórym może to przeszkadzać, bo przecież ideałów nie ma. Każdy z nas ma jakieś wady. Ale z drugiej strony na to patrząc, takich bohaterów na ten czas potrzebowałam, więc jestem w pełni usatysfakcjonowana.

Chęć niesienia pomocy innym to przewodni motyw powieści. Oprócz tego nie bak oczywiście miłości, której jest tu naprawdę dużo. Miłości, którą okazują sobie wszystkie bliskie sobie postaci z tej książki. Widzimy jak nawzajem się wspierają, pomagają sobie.

Autorka w dużej mierze skupia się na relacjach międzyludzkich. Mąż, dzieci (w tym niełatwa relacja z nastolatkami), przyjaciele, znajomi - daje nam wskazówki jak poradzić sobie z problemami, ale i jak osiągnąć szczęście i spełnienie marzeń.

"Szczęście jest jak motyl. Im bardziej je gonisz, tym bardziej ucieka. Ale jeśli skierujesz uwagę na inne sprawy, Szczęście przybędzie i spokojnie usiądzie Ci na ramieniu."

Autorka operuje prostym językiem, na początku może zbyt suchym, trochę przypominającym zdawanie informacji, ale wraz z upływem stron szybko to wrażenie mija i jest coraz lepiej. Dochodzi więcej ekspresji, emocjonalności, uczuć. Styl jest przejemny, przejrzysty, a słowa, których autorka używa celnie trafiają w punkt. Rozdziały są króciutkie, zaledwie dwu, trzy stronicowe, co sprawia, że czyta się w ekspresowym tempie. Książka nie tylko bawi, ale i wzrusza. A poniższy fragment rozbroił mnie całkowicie.

"- Wiesz, a co to znaczy pocałować z języczkiem? - zapytałam zmieszana. - No z jęzorem przejechała mi po ustach, bo nie otworzyłam - powiedział nieco zakłopotany, ze wzrokiem wbitym w czubki swoich butów."

To powieść o niesieniu dobra oraz o tym, że zawsze warto pomagać. Opowieść o walce ze strachem, bólem, cierpieniem. Ale to także opowieść o wewnętrznej sile, którą każdy z nas ma, ale trzeba chcieć jej w odpowiednim momencie użyć. To także powieść o śmierci bliskich osób, chorobie, miłości, bezinteresownej przyjaźni, nadziei. O tym, że szczęścia możemy szukać w zwykłych codziennych czynnościach.

"Uratowałaś mi życie, gdyby ktoś powiedział mi pół roku temu, że tak będzie - wyśmiałbym go. Jesteś Aniołem."

Po tej lekturze z całą pewnością mam większy dystans do swojej osoby i otaczającego mnie świata. Dla mnie to największa wartość tej książki. Anita Scharmach przypomniała mi, co w życiu jest najważniejsze, a o czym często zdarza mi się zapominać. Empatia, zwykły ludzki odruch, życzliwość - to cechy i wartości, które zawsze będą w cenie, a które nic nie kosztują. Pamiętajmy o tym w zabieganym życiu. Nie zatracajmy się w tym świecie, pędzie donikąd. Przystańmy na chwilę, pomyślmy... Debiut interesujący, moim zdaniem udany, niosący przesłanie, refleksję. Będę wypatrywać kolejnych książek Anity Scharmach.

"Jedni się spotykają i są, inni ulegają pokusom i w pędzie, jaki ma ten szalony świat, gubią się po prostu."

...

KanapaLiteracka

ilość recenzji:38

brak oceny 9-01-2017 18:07

Przyznaję, że książka nie robi piorunującego wrażenia od pierwszej strony, ale już gdzieś od około czterdziestej nie potrafiłam się od niej oderwać. Ma absolutnie niepowtarzalny styl i klimat. Zahipnotyzowała mnie, zaczarowała wciągnęła między karty jako jedną z bohaterek. Jako matkę, żonę, przyjaciółkę i sąsiadkę. To jedna z najrealniejszych i najbardziej ludzkich historii jakie czytałam.
Autorka obnaża emocje w jakiś zupełnie unikalny sposób. Powiem szczerze, że przeżywałam setki książek, ale tutaj słowa są tak proste i takie w punkt, reakcje takie prawdziwe, a czyny oczywistą wynikową, że pozostawia to w totalnym osłupieniu. Uświadamiacie sobie, że to dokładnie coś, co sami byście poczuli, zrobili w danej sytuacji.
Dużo zaczerpnęłam z tej niby prostej, niby lekkiej i zabawnej lektury. Uczy wrażliwości, uczy dystansu do siebie i dbania o bliskich. Pokazuje jak bardzo zatraciliśmy swoje normalne ludzkie odruchy, jak ważnym jest pobudzanie w dzieciach empatii i to już od najmłodszych lat. Jak odwracanie wzroku od ludzkiej krzywdy stało się normą współczesnego świata. A wystarczy naprawdę mały gest, żeby odmienić ludzkie życie.

Tatiana staje oko w oko z tragedią. I tutaj przyznaję, że z wielu względów traktowałam to zupełnie osobiście. Czy sobie z nią poradzi? Czy jej bliski ideału świat legnie w gruzach? Czy potęga jaką zbudowała pod własnym dachem pomoże jej w otrząśnięciu się z tramy?

Dla kobiet, które są matkami, dla kobiet, które są żonami, które kochają i które szanują wartości rodzinne. Dla mężczyzn zakochanych w swoich żonach, będących głowami rodzin i chcących uczestniczyć w podtrzymywaniu ogniska. Czyli reasumując dla ludzi mających w sercach więcej miejsca dla kogoś niż dla siebie.
Nie jest to literackie arcydzieło, ale ma wrażenie, że zupełnie nie po to pisze się takie książki, żeby krytycy zachwycali się nad składnią. Ta książka ma bawić, wzruszać i jakby w lustrzanym odbiciu pokazywać nas samych. Czy wybierzemy gonitwę za nieosiągalnym ideałem, czy dostrzeżemy, że tuż obok nas stoi skrzynia ze skarbem zależny już od indywidualnej interpretacji. Ja się czuję dużo bogatsza niż dotychczas przypuszczałam.
Polecam.