SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Minimalizm dla zaawansowanych

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czarne
Data wydania 2015
z serii Black Publishing
Oprawa miękka
Liczba stron 168

Opis produktu:

Standardowy zestaw problemów współczesnego człowieka to brak czasu, brak pieniędzy (lub długi), nadwaga, niezdolność do koncentracji, lęk przed samotnością, śmiercią, chorobą i starością. Nie każdy człowiek doświadcza wszystkich z wymienionych dolegliwości, ale niemal każdy dostrzega u siebie co najmniej jedną z nich. Autorka głośnej książki Minimalizm, wskazuje jak poradzić sobie z tymi wyzwaniami, odwołując się do realnych przykładów z życia. Jednocześnie (również na podstawie konkretów) sprawdza granice minimalizmu. Odpowiada na pytania: Gdzie kończy się umiar, a gdzie zaczyna asceza? Czy asceza jest potrzebna, a jeśli tak, to komu i kiedy? I wreszcie: Czym jest szczęście i czy naprawdę minimalizm może pomóc w jego osiągnięciu?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: poradniki,  samodoskonalenie
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2015
Wymiary: 125x205
Liczba stron: 168
ISBN: 978-83-8049-184-7
Wprowadzono: 14.12.2015

RECENZJE - książki - Minimalizm dla zaawansowanych - Anna Mularczyk-Meyer

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 23 ocen )
  • 5
    19
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Matka Puchatka

ilość recenzji:2

brak oceny 6-03-2016 00:07

Minimalizm zyskał w ostatnim czasie na popularności. Wszyscy o nim słyszeli, ale nie każdy wie, z czym to się je. Z odpowiedzią przychodzi czytelnikom Anna Mularczyk-Meyer, która tłumaczy, jak uczynić życie jeszcze prostszym.
Nie jest to typowy poradnik, w którym znajdziemy konkretne rady - brak tu recepty na szczęśliwe życie, ale autora opowiada nam o swoich doświadczeniach i przemyśleniach. Czy weźmiemy je pod uwagę i poddamy się temu szałowi oczyszczania własnej przestrzeni ze zbędnych przedmiotów? To zależy od nas. Jeśli "wpuścimy" minimalizm do naszego domu, istnieje spore prawdopodobieństwo, że obejmie on też pozostałe strefy naszego życia. Czy jesteśmy na to gotowi. Sama jestem daleka od idei minimalizmu, co prawda nie zbieram bibelotów czy nie posiadam tony kosmetyków, jednak do minimum mi daleko.
Autorka twierdzi, że gromadzenie przedmiotów (w jej przypadku) było tematem zastępczym. Nie była w stanie pogodzić się ze swoim wyglądem, nie była zachwycona pracą, nie potrafiła być szczęśliwym człowiekiem, chociaż niczego tak naprawdę jej nie brakowało.
Swoją przygodę z minimalizmem zaczęła od przeglądania szaf, opróżniania kosmetyczki czy wyrzucania tego, co nie było jej, tak naprawdę, w życiu potrzebne. Rezygnowała z dóbr doczesnych, a im więcej przedmiotów ubywało, tym lepiej potrafiła skupić się na swoim wnętrzu i określić, czego pragnie, kim jest i dokąd zmierza.
Treść zahacza o takie sfery naszego życia jak: jedzenie (tu przeczytamy o nietypowej "diecie odchudzającej"), ciało, dusza czy relacje z otoczeniem. Te obszary - potraktowane minimalizmem - zmieniają się na lepsze, stając się lekkimi, dając maksymalną przyjemność przy minimalnych środkach.
Wyobrażacie sobie upchnąć wszystkie Wasze przedmioty do jednej walizki, a gdyby ta zaginęła na lotnisku, nie rozpaczać z tego powodu? To właśnie istota minimalizmu - korzystać z tego, co najpotrzebniejsze, ale nie przywiązywać się do tego. Przecież to TYLKO rzeczy, którymi zapychamy niepokój, zagłuszamy to, co nas uwiera.
Podsumowując, mogę stwierdzić jedynie tyle, że ja się do minimalizmu nie przekonam, to nie moja bajka. Rozumiem jednak, że taka "metoda oczyszczenia" swojej przestrzeni może zmienić czyjeś życie. Moje też na pewno uległoby przeobrażeniu, gdybym pozbyła się tego, co teraz mam. Myślę sobie, że ja tej książki i takiej metody po prostu nie potrzebuję, na co chyba znalazłam potwierdzenie w samej treści: "Wydaje mi się, że minimalizm jest dla ludzi, którzy mają jakiś problem."(rozmowa z Olą). Autorka zaznacza, że minimalizm wiąże się z wyjściem ze swojej strefy komfortu, z miejsca, w którym czujemy się bezpiecznie. Wspomina o strachu, o możliwości porażki, przy czym zapewnia, że ten odważny krok może zmienić czyjeś życie.
Ja podziękuję, ale wierzę, że ta treść może zmienić czyjeś życie na lepsze (a na pewno wywrócić do góry nogami).

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?