SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Miłość w zamkniętej kopercie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Editio
Oprawa miękka
Liczba stron 302

Opis produktu:

Birdie Maxwell miała na pieńku ze Świętym Mikołajem. Cztery lata temu poprosiła go o coś naprawdę ważnego, ale zawiódł. Mama nie wyzdrowiała. Po namyśle dziewczynka zdecydowała się dać mu ostatnią szansę i ponownie napisała do niego list, choć do Bożego Narodzenia pozostało kilka miesięcy.

Sadie, redaktorka prowadząca kolumnę Świąteczne życzenia, często dostawała listy adresowane do Świętego Mikołaja. Rzadko jednak przychodziły już w czerwcu. A jeszcze rzadziej były tak szczere i wzruszające. Spełniła więc życzenia Birdie, przynajmniej niektóre. Jakież było jej zdziwienie, gdy za jakiś czas znowu otrzymała od małej list. A później kolejny. Przy okazji spełniania następnego życzenia zapragnęła zobaczyć dziewczynkę, oczywiście incognito. Birdie towarzyszył ojciec. I Sadie wpadła po uszy. Sebastian Maxwell był oszałamiająco przystojnym facetem. I do tego samotnym ojcem.

Sadie nie zdołała się wycofać z zabawy w Świętego Mikołaja. Birdie stała się jej bardzo bliska, a Sebastian... cóż, był najatrakcyjniejszym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek spotkała. To wszystko sprawiło, że zachowała się irracjonalnie i... podszyła pod kogoś, kim nie była. Pewnego dnia stanęła w drzwiach ich domu.

A potem sprawy zaczęły zmierzać ku nieuchronnej katastrofie. Jedno kłamstwo wymusiło drugie. Sadie bardzo zależało na dziewczynce i jej szczęściu. Czy jednak dobre intencje mogą uzasadnić oszustwo? I co się stanie, gdy prawda wyjdzie na jaw?

A może wbrew wszystkiemu ta historia znajdzie szczęśliwe zakończenie?

List do Świętego Mikołaja stał się początkiem miłości...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Editio
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x208
Liczba stron: 302
ISBN: 9788328371187
Wprowadzono: 23.09.2021

RECENZJE - książki - Miłość w zamkniętej kopercie - Vi Keeland, Penelope Ward

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

WritersLullaby

ilość recenzji:1

30-01-2022 23:59

Sadie, która pracuje jako redaktorka prowadzi kolumnę ?Świąteczne życzenia?. Choć do świąt Bożego Narodzenia pozostało kilka miesięcy, w jej korespondencji pojawia się list. List zaadresowany do Świętego Mikołaja. Zdziwiona kobieta otwiera go i dowiaduje się, że nadawcą jest dziesięcioletnia dziewczynka Bridie Maxwell. Jej list jest nietypowy, nie taki, jakie powinno napisać dziecko. Nie prosi o górę wymarzonych zabawek, a o coś wyjątkowego. Sadie nie może się powstrzymać, bo jak się okazało bardzo wiele łączy ją z nową korespondentką. Redaktorka postanawia spełnić niektóre z życzeń dziewczynki, jednakże kobieta nie potrafi przestać i wręcz czeka, aż mała ponownie do niej napisze.
Z każdym wymienionym listem Sadie czuje, że z łączy je coraz silniejsza więź. Przypadkiem - albo i nie - nogi same poniosły Sadie pod dom państwa Maxwellów. Kobiecie tak bardzo zależało na tym, aby uszczęśliwić dziewczynkę, że wciągnęła się w koło kłamstw, gdzie jedno, przeganiało drugie. Chociaż jej kłamstwa zbliża ją do Bridie i jej ojca Sebastiana, który po śmierci żony samotnie wychowuje córkę. Kobietę zaczęło gryźć sumienie, zrozumiała, że czas jakoś wybrnąć z niezręcznej sytuacji, aczkolwiek było już za późno.
Nie chcąc ranić Bridie, Sebastian postanawia wybaczyć kobiecie. Ale na jaw zaczęły wychodzić przeróżne fakty, które były jak małe punkty na kartce. A gdy się je połączyło, wszystko nabrało sensu.

Kolejna historia duetu, który pokochałam. Nie wiem, jak te kobiety to robią, że piszą tak świetne książki. Co następna, to jestem coraz bardziej zaskoczona. Historia małej Bridie Maxwell będzie jedną z tych, które będę często wspominać. Te kłamstwa, tajemnice, a także rozwijające się więzi sprawiają, że historia ściska za serce. A na samym zakończeniu czytelnik śmieje się w głos. Tak, to były zdecydowanie gówniane zaręczyny :)
Co do książki nie mam ani najmniejszego zarzutu. Wszystko, jak za każdym razem jest świetne, bohaterowie dobrze wykreowani, fabuła wciągająca już od pierwszych kartek. Jest to idealna książka dla fanek lekkich romansów z domieszką pieprzu ;)

Czy recenzja była pomocna?

Barbara Szpak - szpaczek_czyta

ilość recenzji:295

28-11-2021 17:32

Dzień dobry w ten piękny czwartkowy dzień! ????

U Was też dziś pogoda tak szwankuje? Raz jest słońce, raz deszcz, a raz misz-masz? ???? Powiem Wam, że u mnie to jest istny armagedon, ale kompletnie mi to nie przeszkadza ???? na recenzję powieści, która... no właśnie - urzekła mnie, czy raczej wręcz przeciwnie? Jak myślicie? ????

?RECENZJA?

"Birdie Maxwell miała na pieńku ze Świętym Mikołajem. Cztery lata temu poprosiła go o coś naprawdę ważnego, ale zawiódł.
Mama nie wyzdrowiała. Po namyśle dziewczynka zdecydowała się dać mu ostatnią szansę i ponownie napisała do niego list, choć do Bożego Narodzenia pozostało kilka miesięcy...
(...)
List do Świętego Mikołaja stał się początkiem miłości..."
Powyższy opis pochodzi od wydawcy
??
... po raz kolejny mnie zachwyciły swoim kunsztem pisarskim, lekkością pióra i stylem. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że nie czuć kompletnie, iż tę książkę pisały dwie kobiety. Gdybym o tym nie wiedziała i ktoś powiedziałby mi, że to jest duet pisarski, myślę, że nie uwierzyłabym. Magię, jaką pisarki stworzyły w ów powieści, to jest coś niebywałego, ale chwytającego za serce. Momentami, gdy czytałam tę lekturę, kręciła mi się łezka w oku. Byłam mile zaskoczona całą tą fabułą oraz tym, co tutaj zastałam. Samotny ojciec, dziecko, które straciło matkę i kobieta, która szuka czegoś... Ale chyba sama nie do końca wie czego... Połączył ich najpierw list, potem zbieg okoliczności, ale to, co między nimi się wytworzyło, to prawdziwa magia. Relacja między kobietą a mężczyzną dawała wiele radości oraz zaskoczenia. Bardzo podobało mi się to, jak autorki poprowadziły fabułę i jak to się skończyło. Pewnie domyślacie się końcówki, ale nie zdradzę Wam nic ???? Nie tędy droga. Postać dziecka była dobrze wykreowana, a zarazem zaskakiwała mnie swoją dojrzałością i mądrością. Wydaje mi się, że pisarki dużo włożyły w kreację ów postaci i wyszło im to genialnie. Oczywiście bohaterowie dorośli też są prawidłowo wykreowani. Ich realizm oraz emocje są namacalne i czuć je na każdym kroku. Czytałam wiele książek autorek, ale ta wyjątkowo mnie urzekła i spodobała mi się tak, że zapewne będę chciała do niej wrócić! Polecam Wam tę powieść z całego serca, jak i każdą inną tego duetu! ????
??
....

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ksiazkipaniinformatyk

ilość recenzji:118

10-11-2021 23:51

Birdie postanawia dać Świętemu Mikołajowi ostatnią szansę i wysyła do niego list. Odbiera go Sadie, redaktorka odpowiedzialna za świąteczną rubrykę. Szybko przywiązuje się do małej, otrzymując kolejne i kolejne listy, dlatego pragnie ją spotkać. Kto by pomyślał, że jej ojciec okaże się oszałamiająco przystojnym mężczyzną? Chcąc być bliżej tej dwójki, Sadie wpadnie w zaskakującą spiralę kłamstw. Czy dobre intencje będą wystarczającym usprawiedliwieniem?

Kolejna powieść Vi i Penelope ponownie otuliła moje serce przyjemnym ciepełkiem. ?Miłość w zamkniętej kopercie? to nie tylko uroczy romans, to historia posiadająca drugie, zaskakujące dno. W tle majaczy nam poważny temat ? rak. Na tapetę wzięto utarty już schemat, czyli samotnego ojca i jego córeczkę. Nic tak nie rozczula, jak słodka 10-latka pragnąca spełnić swoje marzenia i przy okazji zadbać o kochanego tatę. Lubię ten wzorzec, choć w książkach autorek na pewno już mi się gdzieś przewinął. Na duży plus zadziałały zabawne sytuacje, w których niejednokrotnie lądowała główna bohaterka, Sadie. Naprawdę doceniam, gdy książka wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Cała fabuła jest urocza, ciepła i raczej przewidywalna, choć nie do końca? Jestem pewna, że nie spodziewacie się tego, co wydarzy się na końcu. Ja byłam kompletnie zaskoczona! Polubiłam się z bohaterami, cała trójka zyskała moją sympatię. Bardzo dobre dialogi, przemyślane, momentami zabawne, a momentami poruszające w naszych sercach najczulsze struny. Spędziłam z tą lekturą kilka przyjemnych wieczorów. Szybko się wciągnęłam i gdyby nie potrzeba snu, mogłabym pochłonąć ją na raz. No dobra, może na dwa razy ;) Z utęsknieniem wypatruję kolejnej powieści tego duetu, który niewątpliwie pozostaje moim ulubionym. Polecam tę książkę! Jest idealna na tę ponurą porę ? stworzy idealny zestaw razem z kocem i kubkiem ciepłego napoju.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Złotowłosa i Książki

ilość recenzji:837

1-11-2021 13:14

"Gdy dwoje ludzi jest sobie przeznaczonych, Bóg sprawi, że na pewno się uda."


Birdie Maxwell ma dziesięć lat. Cztery lata temu prosiła Świętego Mikołaja o zdrowie dla mamy, jednak w tej kwestii Mikołaj nie pomógł. Dziewczynka się zawiodła ale teraz postanowiła dać mu ostatnią szansę. Ze sporym wyprzedzeniem, bo już w czerwcu wysyła list...
Sadie Bisset jest redaktorką kolumny "Świąteczne życzenia". To do niej trafiają listy. List od małej dziewczynki bardzo ją wzruszył i kobieta postanowiła spełnić jej życzenie. Już wkrótce przychodzi kolejny list a kobieta coraz bardziej zaczyna się interesować Maxwellami, szczególnie że samotny tata jest niesamowicie przystojny.
Zabiegiem okoliczności Sadie trafia do domu uroczej dziewczynki a spirala kłamstw zaczyna się nakręcać. Czy dobre intencje są wytłumaczeniem dla kłamstwa? Co zrobi Sebastian, gdy odkryje kim jest Sadie? Jak to wszystko wpłynie na małą dziewczynkę? Czy jest możliwe szczęśliwe zakończenie?

Uwielbiam twórczość obu autorek. Zawsze z przyjemnością sięgam po ich książki. Tym razem w duecie.
Powiem wam szczerze, że chwyciła mnie za serce historia małej dziewczynki. Birdie przeżyła stratę rodzica, ci nigdy nie jest łatwe. Dla nikogo bez względu na wiek. A ona mimo tego wszystkiego pozostała radosna i wesoła. To szczera, miła i grzeczna dziewczynka. Słodka, urocza, rezolutna i bardzo mądra jak ma swój wiek. Cudowne dziecko. Wręcz bez wad. Niewymagające, nie proszącego gwiazdkę z nieba. Ona pragnie tylko szczęścia dla siebie i dla taty, którego kocha całym sercem. Taty, który robi wszystko aby zapewnić córce szczęśliwe dzieciństwo. Troskliwy i opiekuńczy. A do tego przystojny. Bardzo fajnie wykreowane postacie. Zarówno Birdie, jak i Sebastian. Takie realne. Rzeczywiste. W ich przypadku żadne zachowanie, żadna sytuacja nie została sztucznie wymuszona na potrzeby fabuły.
Podobna sytuacja ma się z Sadie. To taki dobry duszek. Uczynna, pomocna, umiejąca dodać otuchy. Inteligentna i odważna. Idealnie pasująca do tej niepełnej rodzinki. Tak jakby odnalazły się dwie połówki jabłka.
Akcja sobie fajnie biegnie swoim tempem. Ani się nie ślimaczy, a tym bardziej nie gna na szóstym biegu. Po prostu jest dopasowana do bohaterów i ich historii. Są wątki, podczas których śmiałam się do łez. Są również sceny rozgrzewające do czerwoności ale z wyczuciem i taktem. Za całym zapleczem wcześniejszego przyciągania. Tej chemii, którą było widać. O wzruszeniu już wspominałam, ale jeszcze raz przypomnę.
Autorki napisały pokrzepiającą i niosącą nadzieję historię. Historii, która bawi do łez, rozwesela, rozgrzewa do czerwoności scenami uniesień a nawet wzrusza. Pełna paleta emocji podczas czytania mi towarzyszyła. Cudowna powieść. Lekka, poruszająca istotne kwestie i totalnie zaskakująca. Do samego końca. Czytałam lekturę z czystą przyjemnością. Delektowałam się nią i starałam się jak najbardziej przeciągnąć ten proces w czasie, by jak najdłużej towarzyszyć bohaterom, których tak szczerze to bardzo polubiłam.


Polecam.




...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

MrsBookBook

ilość recenzji:413

28-09-2021 16:49

Sadie to młoda redaktorka, która jest specjalistką od randek. Z racji iż jest singielką sama na własnej skórze, testuje różnego typu portale internetowe, która mają za zadnie złączyć ze sobą ludzi. W ciągu jednego dnia jest w stanie umówić się nawet na kilka randek (grunt to dobra organizacja). Już niebawem ma również prowadzić rubrykę z listami do Świętego Mikołaja. Mają tam być publikowane te najciekawsze z nich. Jakie jest jej zaskoczenie gdy już w czerwcu otrzymuje taki list, który napisała dziesięcioletnia Birdie. Już po przeczytaniu tej wiadomości Sadie poczuła do tej małej niezwykłą więź bo naprawdę wiele je łączyło. Więc postanowiła się zabawić w Świętego Mikołaja i sprawić trochę przyjemności dla dziewczynki. Jakie jest jej zaskoczenie gdy się okazuje, że jej tata jest niezwykle przystojny. Główna bohaterka przez przypadek zjawia się w domu Birdie, jednak udaje kogoś, kim nie jest, a mianowicie treserkę psów, dodatkowo uczącą czworonogi po niemiecku.

Sebastian to samotny ojciec, jego żona zmarła kilka lat temu i sam musi sobie radzić z córką. Poza tym ma na głowie też restauracje. Zdaje sobie sprawę, że mało czasu spędza z Birdie i temu też nie szuka żadnych związków. Jednak gdy poznaje Sadie wszystko może się zmienić.

To była naprawdę rewelacyjna książka, która oderwała mnie od rzeczywistości i pozwoliła zanurzyć się w świecie głównych bohaterów. Z przyjemnością mi się ją czytało. Wzbudziła we mnie ogrom uczuć, nie raz wywoływała smutek, czy zdenerwowanie, jednak były też momenty gdy mnie rozbawiała.

Po książki tego duetu sięgam w ciemno i wiem, że się nie zawiodę. Historie spod pióra tych autorek naprawdę wiele nas uczą i nie tylko tego, że kłamstwo ma krótkie nogi, i zawsze wyjdzie na jaw.

Przy czytaniu tej pozycji nie ma możliwości na nudę. Główni bohaterowie są świetnie wykreowani. Z jednej strony Sadie, która jest żywiołowa, szczera i wie czego chce. A z drugiej strony jest Sebastian, który jest trochę wycofany i zamknięty w sobie. Tę dwójkę łączy to, że w życiu już naprawdę wiele przeszli. A jest przecież główna sprawczyni całego zamieszania, czyli mała Birdie, która w liście do Mikołaja nie prosi o nową lakę tylko o kogoś, kto sprawi, że jej tata znów będzie szczęśliwy.

Mimo, iż podejrzewałam jak dalej to się może potoczyć, to jednak autorkom udało się mnie zaskoczyć i trzymać w niepewności. Rewelacyjna książka, która będzie idealna na jesienne wieczory i wzbudzi w was wiele emocji.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blondynkowe_ksiazki

ilość recenzji:311

23-09-2021 18:01

Penelope Ward i Vi Keeland to znakomity duet pisarski, który udowadnia, że we dwoje można stworzyć prawdziwe cuda. Tym razem napisały słodki, seksowny i chwytający za serce romans, który pokochałam od pierwszej strony. Wielokrotnie się śmiałam, wzruszałam i byłam uroczo zaskoczona wszystkimi zwrotami akcji, które mimo, że nieprawdopodobne, podbiły moje serce. Historia Sadie i Sebastiana jest urocza, zabawna, czarująca i wzruszająca. Jest to coś więcej niż tylko romans, bo porusza wiele trudnych tematów i opowiada o rodzinie, podejmowaniu ryzyka i korzystaniu z drugiej szansy. Całość była bardzo emocjonalna i od razu trafiła do mojego serca. Ta historia miała wszystko, czego od niej oczekiwałam. Potrafiła mnie rozbawić, ale i zaskoczyć.

Problem z kłamstwami polega na tym, że gdy raz powie się jedno, reszta wydaje się po prostu łatwiej schodzić z języka. W ten właśnie o to sposób Sadie Bisset w ciągu jednego popołudnia przeszła drogę od felietonistki do niemieckiej trenerki psów. A wszystko zaczęło się od listu do Świętego Mikołaja, który napisała Birdie Maxwell, kilkuletnia dziewczynka. I myślę, że tyle powinniście wiedzieć na temat fabuły, aby nie zepsuć sobie tej historii.

?Miłość w zamkniętej kopercie? to jedna z tych książek, które zawierają tak wiele różnych aspektów, które tak idealnie łączą się ze sobą, tworząc piękną i magiczną opowieść o miłości. I bardzo mi się to wszystko podobało, każdy kawałek i element tej powieści. Na początku było dużo szaleństwa i śmiechu w sposobie, w jaki Sadie wkracza w życie Birdie i jej ojca i małych kłamstwach, które opowiada, żeby móc dalej uczestniczyć w ich życiu. Ale mimo tego, że jest to złe, kibicowałam jej, ponieważ tak szczerze chciała pomóc Birdie. Na szczęście autorki nie przeciągały tej części historii i rozwiązały ją w logiczny sposób, dając bohaterom szansę na rozwijanie znajomości bez kłamstw.


Ogólnie rzecz biorąc ?Miłość w zamkniętej kopercie? to lekka, trochę szalona, zabawna i słodka opowieść o miłości i przeznaczeniu. Porusza bardzo wiele tematów, jak smutek, choroba, niepłodność, samotne rodzicielstwo i nadzieja, która podnosi na duchu i pokazuje, że każdy zasługuje na szczęście. Bardzo mi się to podobało. Niewątpliwie autorki pokazały swój talent i z pewnością sięgnę po inne ich powieści. A Wam polecam lekturę tej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

wioletreaderbooks

ilość recenzji:1

16-09-2021 15:43

List, który zmienia życie pewnej redaktorki. List od dziesięciolatki jest pełen życzeń skierowanych do świętego Mikołaja, w którego dziewczynka do końca nie wierzy, ale jej list chwyta Sadie za serce i postanawia sprawić dziewczynce radość. Jednak Sadie ciągnąc to dłużej za bardzo się angażuje i pragnie poznać młodą dziewczynkę i jej ojca. Zupełnie przypadkowo Sadie wpada w życie małej Birdie. Czy pozostanie w nim na dłużej ?
Kiedy ich relacje zaczynają się zacieśniać, a czas spędzany razem staje się przyjemnością, Sadie nie potrafi kontrolować uczuć, jakie zrodziły się do samotnego ojca dziewczynki. Czy Sebastian odważy się ponownie zaufać kobiecie ? Czy wpuści Sadie do swojego samotnego serca ?
?Jakoś udało mi się przekonać samego siebie, że kiedy się kłamie żeby kogoś uszczęśliwić, to się nie liczy jako kłamstwo.?
Książka wzrusza, ale i daje nadzieję. Na miłość nigdy nie jest za późno, trzeba dać jej szansę bez względu na to, co nas wcześniej spotkało. Nie każdy nas zrani, a może dać szczęście. Sadie i Sebastian się o tym przekonają.
Duet, który jak zwykle jest strzałem w dziesiątkę, bo mamy tutaj wiele różnych uczuć, wiele dobrych chwil i nadzieję, której nie powinniśmy nigdy tracić. Miłość to wielkie uczucie, któremu trzeba dać czas, aby się zakorzeniła i dbać o nią jak o najpiękniejszy kwiat.
Polecam!

Czy recenzja była pomocna?