SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Miłość szeptem mówiona

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 422

Opis produktu:

`Historia przyjaźni ubranej we wszystkie odcienie miłości.

Margaret Megan Murphy to młoda, zbuntowana Brytyjka, która nie lubi przyznawać się do swoich polskich korzeni. Pewnego dnia jednak, za sprawą ultimatum postawionego jej przez egocentryczną i upartą babkę, będzie musiała zmierzyć się z kwestią swojego pochodzenia. Pomóc ma jej w tym wyprawa do kraju przodków, gdzie dziewczynę czeka trudna szkoła przystosowania się do prawdziwego, pozbawionego luksusów życia...

Czy niepokorna Margaret poradzi sobie w nowej, zupełnie obcej rzeczywistości? Czy wieś, której nazwy nie jest w stanie nawet wymówić, może stać się jej drugim domem? I czy długo skrywana tajemnica rodu Murphych wyjdzie w końcu na jaw?

Zrzuciła z siebie pościel i w asyście niespokojnie bijącego serca boso przemierzyła odległość dzielącą ją od skąpanego w słońcu balkonu. Zacisnęła dłonie na drewnianej balustradzie, przymknęła oczy i zwróciła twarz w kierunku ciepłych promieni słonecznych. Nie mogła uwierzyć, że koszmary znowu wróciły, co więcej, nie potrafiła pogodzić się z myślą, że znowu jest w Strzyczewicach - miejscu, które od lat wydawało jej się swoistym piekłem na ziemi.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 134x209
Liczba stron: 422
ISBN: 978-83-8083-966-3
Wprowadzono: 22.06.2018

Monika Joanna Cieluch - przeczytaj też

A niech to szlag! Książka 25,40 zł
Dodaj do koszyka
Czekoladowe Zacisze Tom 1 Książka 29,05 zł
Dodaj do koszyka
Czekoladowe zacisze Tom 2 Książka 31,97 zł
Dodaj do koszyka
Do ostatniej kropli krwi Książka 25,40 zł
Dodaj do koszyka
Niepokorna Książka 28,73 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Miłość szeptem mówiona - Monika Joanna Cieluch

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 16 ocen )
  • 5
    13
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Aleksandra Jastrzębska

ilość recenzji:1

brak oceny 14-10-2018 00:48

Książkę dostałam w prezencie na 30te urodziny od męża. Podeszłam do niej sceptycznie, ależ jakie było moje zaskoczenie, gdy z każdą kolejną stroną zatapiałam się w losy Margaret i mieszkańców Strzyczewic. Akcja prowadzona z przemyśleniem, bohaterowie realni a liczne retrospekcje pozwalają spojrzeć na całą powieść z dwóch stron.Płakałam....ze śmiechu i z żalu, czytałam z wypiekami na twarzy a na końcu zamarłam, gdy dowiedziałam soę, że to literacki debiut Pani Moniki. Nawet powieści Gargaś nie wywołały we mnie tylu emocji co Miłość szeptem mówiona. Od przeczytania książki minęły już dwa miesiące a ja nadal wracam do niej w myślach. Rewelacyjna! Koniecznie przeczytajcie, zwłaszcza jeśli szukacie czegoś więcej niż wulgarnego języka i banalnych bohaterów.

Czy recenzja była pomocna?

Lilka

ilość recenzji:1

brak oceny 14-10-2018 00:38

W jednym zdaniu? Absolutnie cudowna powieść! Autorka to polski Nicholas Sparks w spódnicy. Prawdziwa paleta uczuć z nietuzinkową fabułą i realnymi bohaterami. Nie mogę uwierzyć, że to debiut! Rewelacja. Koniecznie przeczytajcie.

Czy recenzja była pomocna?

Nietoperz

ilość recenzji:167

brak oceny 23-09-2018 17:25

Margaret Megan to inteligentna, acz mocno życiowo niezrównoważona młoda kobieta mieszkająca w Londynie pod skrzydłami babki Sophie. Po kolejnym wybryku przynoszącym wstyd rodowemu nazwisku, Sophie decyduje się wysłać Maggie do rodzinnej miejscowości, Strzyżewic, by tam młoda dziewczyna przemyślała swoje postępowanie. Strzyżewice, największy koszmar z dzieciństwa, miejsce znienawidzone z całego serca. Czy Margaret uda się zmierzyć z demonami z przeszłości? Czy zmieni swoje postępowanie i przewartościuje dotychczasowe życie? Czy uda jej się znaleźć miłość? Jakie tajemnice kryje maleńka polska wioska? do czytania! I znów książka, której nie umiem ocenić jednoznacznie... Fabuła początkowo inspirowana programami w stylu "Damy i wieśniaczki" gdzie tytułowa dama trafia na zabitą dechami wieś, na której musi zmierzyć się z nieznaną jej dotychczas rzeczywistością. Pomijając elementy fabuły, polubiłam z całego serca zbuntowaną, uparta i pewną siebie Margaret, jej siłę w dążeniu do wyznaczonych celów, ukrytą wrażliwość, którą odkrywa podczas pobytu na wsi. Kocham z całego serca jej podejście do patriotyzmu i cudowny tatuaż <3 Polubiłam również postać Majki, zawsze uśmiechniętej, pogodnej, odrobinę hippisowskiej dziewczyny, która mierzy się z problemem, z którym mało kto dałby sobie radę. Chwilami opisy jej i jej zachowań przypominały mi moją dawną przyjaciółkę z którą (nie)stety rozminęłyśmy się w naszych życiowych szlakach. Historie miłosne jakoś mnie nie porwały, choć interesująco było rozwiązywać zagadki z przeszłości wraz z bohaterami i bohaterkami. Doceniam bardzo również podjęcie trudnego tematu, jakim jest zgoda na czyjąś śmierć, pogodzenie się z podjętą decyzją i szacunek dla niej. Niełatwo jest zaakceptować fakt, że druga osoba nie chce już walczyć, nie czuje się na siłach, że chce po prostu spokojnie umrzeć, czerpiąc pełnymi garściami z pozostałych jej dni. Nie mamy prawa zmuszać nikogo, by żył. Kolejny plus, to reakcja na przemoc w rodzinie, zdecydowana, choć w pierwszej chwili tutaj mało skuteczna, na dłuższą metę jednak umożliwiająca zmianę czyjegoś życia. Zastanawia mnie, dlaczego nikt do tej pory w tej jakże przykładnej wiosce nie zrobił nic dla Anny i jej dzieci. Dopiero Margaret pod wpływem impulsu zdecydowała się im pomóc, na tyle, na ile potrafiła. Nie jestem fanką koni, ale ich miłośnicy również znajdą tutaj co nieco dla siebie. Piękna jest również okładka, ze względu na którą byłam bardzo ciekawa tej książki. Zaczynając, wspomniałam, że książka nie jest dla mnie jednoznaczna, a jak do tej pory jedynie ją chwaliłam. Gdzie więc te negatywne, zniechęcające mnie elementy? Zaraz je poznacie. Tak więc, po raz kolejny, miłość pomiędzy oprawcą i ofiarą z dzieciństwa. Nie bardzo rozumiem taką popularność uczuć opartych na syndromie Sztokholmskim. Drażni mnie ocenianie przez innych czyjegoś życia seksualnego, jego wartościowanie poprzez ilość posiadanych partnerów, i podkreślanie, że największy sens ma seks w połączeniu z miłością. Cóż, każdy i każda wybiera to, co dla niej i dla niego najlepsze, i nikt nie ma prawa tego oceniać, a tym bardziej wysuwać tego, jako argumentu przeciwko danej osobie, jak tutaj stało się to wiele razy. Kilkakrotnie również podkreślone zostały stereotypowe wzorce kobiecości, jako te najbardziej odpowiednie, kuchnia, dom, gospodarstwo, dzieci. Nie te czasy, przykro mi, każda z nas decyduje sama jak chce żyć i jaki obraz kobiecości sobą reprezentować. Podkreślana rola patriotyzmu przez Sophie również mnie drażni, całe szczęście rekompensuje to postawa Margaret (szczegółów Wam nie zdradzę;) Brakowało mi również jasnego rozwiązania spraw z dzieciństwa Maggie i jej pobytu w Strzyżowicach, jakby stosowana wobec niej przemoc psychiczna ze strony miejscowych rówieśników przestała mieć znaczenie w momencie pojawienia się uczuć w stosunku do jednego z nich, Tomasza. On również nie wzbudził mojej sympatii, wywyższający się, chcący za wszelką cenę ponownie upokorzyć Margaret i zmusić ją do wyjazdu. Oczywiście miłość go odmieniła, taa, jasne... Jakim jest na prawdę człowiekiem przekonujemy się na samym początku książki. Kolejna z męskich postaci, choć drugo albo i tzecioplanowa, Darek. Jego wszechobecny seksizm i przedmiotowe traktowanie kobiet. Znalazłam również fragment nt znęcania się nad zwierzętami jako sposób na "ułożenie" konia i metaforę wychowania kobiet.... I to by było na tyle. Książka jest dla mnie na tyle ambiwalentna, że nie mam bladego pojęcia czy ją polecać. Oceńcie sami na podstawie moich słów, czy macie na nią ochotę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?