Kiedy mam okazję sięgnąć po książkę Cecelii Ahern, robię to bez wahania. To jedna z tych autorek, na których się jeszcze nie zawiodłam. Jej powieści są zawsze lekkie, czyta się je szybko, a zarazem poruszają ważne tematy. Gdy do moich rąk wpadła Miłość i kłamstwa, najnowszy tytuł Ahern, od razu zabrałam się do lektury.
Autorka porusza temat miłości, ale tym razem zupełnie innej niż zwykle. Nie chodzi o związek między kobietą i mężczyzną, a między córką i ojcem, a także pokochaniem samej siebie i swojego życia. Sabrina to pracująca matka, która nigdy nie ma czasu dla siebie. Rano szykuje dzieciom śniadanie, później idzie do pracy, a wieczorem jest zbyt zmęczona, aby poświęcić się jakiejś pasji. Jest znudzona swoją pracą, jej monotonią. Dokładnie wie, o której godzinie przyjdzie konkretny pensjonariusz, aby popływać w basenie, czego może się po nich spodziewać. Kiedy wreszcie trafia jej się dzień wolny, spędza go w niespodziewany sposób. Znajdując starą kolekcję ojca, postanawia dowiedzieć się o niej więcej, a tym samym o samym właścicielu, z którym nie miała najlepszego kontaktu, a obecnie mężczyzna niewiele pamięta ze swojego życia z powodu choroby.
Sabrina ma jeden dzień, ten jeden wyjątkowy wolny dzień, aby poznać prawdę o swoim ojcu, a tym samym o samej sobie. Uparcie dąży do celu, pomimo niezadowolonych głosów matki i męża. To świetna okazja, aby zwolnić tempo i zastanowić się nad swoim życiem. Nad wieloletnim małżeństwem. Nad niedającą satysfakcji pracą. Nad relacjami z rodzicami. Nad tym, kim właściwie jest. Sabrina musi poznać samą siebie, zrozumieć czego chce, aby poczuć się szczęśliwą i pokochać siebie.
Miłość i kłamstwa to opowieść o poszukującej prawdy Sabrinie, ale także jej ojcu Fergusie. Teraźniejszość poświęcona jest kobiecie, zaś przeszłość mężczyźnie. Dowiadujemy się wtedy co robił w życiu, jak wyglądała prawda, której nie przedstawił swojej rodzinie, odciął się od niej grubą kreską i stał zupełnie innym człowiekiem. Żył w kłamstwie, w którym dorastała jego jedyna córka. Może dlatego Sabrina miała problemy i nie potrafiła się odnaleźć. Może przeszłość miała na nią tak duży wpływ, że zamykała się w sobie i udawała kogoś, kim ? być może ? nie jest.
Książka Ahern jest łatwa w odbiorze, napisana prostym, przystępnym językiem, dzięki któremu strony przewracają się w szalonym tempie. Spędziłam z nią miło czas, nie żałując ani chwili. Być może nie jest to powieść ambitna, wysokich lotów, ale nie należy też do grona pustych czytadeł. Jest to przyjemna lektura, lekka, w pewien sposób dająca nadzieję na zmianę w życiu, na odkrycie samego siebie.