Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Mgły Toskanii

książka

Wydawnictwo Edipresse Książki
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Imię Lena powstało ze zdrobnienia Heleny i Magdaleny. Mgła jest mieszanką powietrza i wody. Ten dualizm wpływa na całe życie głównej bohaterki. Jest ona i dwóch mężczyzn. Starszy i młodszy. Ojciec i syn. Obaj nie mają pojęcia, że dzielą się jedną kobietą. Igor mieszka w Polsce i jest fotografem, a jego ojciec pracuje jako rzeźbiarz w Toskanii. Lena nie potrafi wybrać żadnego z nich, więc decyduje się na równoległe życia. Dwa kraje, dwa żywioły, dwa związki. Czy miłość można podzielić, rozłożyć na procenty? A może wolno kochać jednakowo silnie, bez konieczności wyboru? Opowieść o uczuciu, które wymknęło się standardom i zaśmiało w nos przyjętym konwenansom.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 02.07.2018

RECENZJE - książki - Mgły Toskanii

4.4/5 ( 17 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    4
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Paulina

ilość recenzji:155

5-12-2019 21:52


Lena pracuje jako konserwator dzieł sztuki. Poznaje Igora, z którym tworzy związek idealny. Zostaje zaproszona do Toskanii aby pomóc odnowić zabytkowy fresk. Gdy poznaje dużo starszego Iana jej życie nabiera innego tempa. Ian pokazuje jej uroki Toskanii jak i okolicznych miejsc. Dzięki niemu zaczyna inaczej patrzeć na życie. Gdy dociera do niej, że się zakochała jest rozdarta między związkiem z Igorem a Ianem. Kocha dwóch mężczyzn ale nie potrafi wybrać, z którym chce być. Gdy wychodzi na jaw jej podwójny związek będzie musiała dokonać wyboru między synem a ojcem, nie będzie to łatwe.
Bohaterką powieści jest Lena, rozdarta pomiędzy dwóch mężczyzn, nie potrafi zdecydować, którego wybrać, zarówno z Igorem jak i z Ianem tworzy związek idealny.
Wątkiem przewodnim powieści jest dualizm i to on otacza nasza bohaterkę. Dwa imiona, dwa kraje, dwóch mężczyzn, dwie miłości ? dwa skrajnie różne światy, doznania i doświadczenia.
Autorka zabiera nas do malowniczej Toskanii gdzie wraz z Leną poznajemy jej smaki i kolory. ?Mgły Toskanii? to ciekawa historia o życiu i miłości jak również o poznawaniu nie tylko świata ale również siebie. Aby doświadczyć czegoś całym sobą nie możemy się spieszyć, musimy przeżywać wszystko pomału, co w tych czasach jest trudno do osiągnięcia, każdy gdzieś za czymś goni i nie dostrzega barw i piękna rzeczy, które nas otaczają. Trzeba dać sobie i doznaniom czas tylko wtedy mamy szansę na znalezienie tego co jest najbardziej wartościowe i piękne. Autorka pokazuje nam jak poznawać świat za pomocą tego co dała nam natura. Książka przedstawia nam, że trudno jest dokonać wyboru jeśli w grę wchodzi miłość, zawsze pozostaje pytanie czy dobrego wyboru dokonaliśmy. Styl autorki jest lekki, barwny i wypełniony po brzegi ogromną dawką szczerych emocji, które mają w sobie coś, co porusza serce, koi duszę i zapiera nam dech w piersiach.
Książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, dzięki pięknym i szczegółowym opisom mogłam się przenieść do pięknych miejsc i razem z bohaterką smakować i chłonąć uroki pięknej Toskanii.

Qultura słowa

ilość recenzji:313

brak oceny 11-09-2018 22:19

Podwójna miłość?
Miłość jest uczuciem naprawdę skomplikowanym, o czym mogło przekonać się już wielu czytelników, którzy wraz z jej pojawieniem się, musieli zmagać się z emocjonalną burzą, z wątpliwościami, a niekiedy nawet z cierpieniem. Choć wiadomo, iż za ten początkowy stan uniesienia odpowiada chemia, to niekiedy pojawiające się uczucie jest tak irracjonalne, że sami się sobie dziwimy. Szczególnie wówczas, kiedy wybranek daleki jest od naszego ideału, kiedy miłość pojawia się nagle, bez ostrzeżenia, kiedy wywraca do góry nogami nasz poukładany świat, kiedy zmusza nas do dokonywania trudnych wyborów.
Lena, której imię zrodziło się ze zdrobnienia dwóch innych - Helena i Magdalena, jest kobietą skomplikowaną i pełną sprzeczności. Jej wciąż poszukująca natura sprawia, że doskonale realizuje się w swojej pracy zawodowej, jako konserwator dzieł sztuki. Praca ze starymi obrazami, odkrywanie ich tajemnic, docieranie do prawdy fascynuje i potwierdza, że wybór Akademii Sztuk Pięknych był niezwykle trafny. Czy jednak na tym kończą się właściwe wybory bohaterki?
Mimo swoich dwudziestu dziewięć lat Lena nie ustatkowała się jeszcze, a nieszczęśliwe historie miłosne utwierdziły w przekonaniu, że miłość wiąże się z ryzykiem, którego nie warto podejmować. Wszystko zmieniło się, gdy poznała Igora, starszego od niej o cztery lata fotografa, z którym współpracowała przy jednym z projektów. Ona pobiła jego serce naturalnością, zaś Lena jest szczęśliwa, że rozumieją się bez słów, mają taką samą wrażliwość i umiłowanie piękna.
Wydaje się, że to jeden z tych związków, któremu nic i nikt nie jest w stanie zagrozić. Tymczasem przewrotny los postanowił najwyraźniej skomplikować im życie i wystawić miłość na próbę. Lena dostaje bowiem niezwykle kuszącą propozycję wyjazdu na kilka miesięcy do Sieny, gdzie pracować ma w jednym ze znanych kościołów, Santa Caterina. Odkryto tam bowiem fresk z przełomu XVI i XVII wieku, prawdopodobnie autorstwa Caravaggia. To wielkie wyróżnienie dla Leny, bowiem wśród licznych kandydatów, to jej doświadczenie i pasja zwróciły uwagę zleceniodawców.
Pierwsze godziny pobytu w Toskanii nie przypominają jednak sielanki ? okazuje się, że mieszkanie, w którym Lena miała być zakwaterowana zostało zniszczone w wyniku pożaru, natomiast ona, bez znajomości włoskiego, nie może znaleźć pomocy. Kontaktuje się zatem z nieznajomym mężczyzną, do którego numer dostała od Igora. Mimo iż ostatecznie nie korzysta z pomocy Maksymiliana, zwanego Ianem, to tak zaczyna się znajomość, która może odmienić zarówno jej teraźniejszość, jak i zniweczyć plany na przyszłość u boku Igora. Ian okazuje się bowiem ojcem partnera Leny, zaś kobieta? zaczyna darzyć starszego mężczyznę uczuciem.
Czy to, co Lena czuje do Iana to rzeczywiście miłość czy może fascynacja? Czy można zakochać się nie tylko w dwóch mężczyznach jednocześnie, ale i w ojcu i synu? Jak potoczą się losy Leny i jakiego wyboru dokona? Na te pytania odpowiedzi poszukać możemy w książce Nataszy Sochy pt. ?Mgły Toskanii?, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Edipresse Książki. Najnowsza książka autorki nie tylko zabiera nas w podróż po słonecznej Toskanii, ale i funduje moralne dylematy i naraża na wzruszenia, które stanowią bodziec do zastanowienia się nad swoimi miłosnymi wyborami. Powieść, mimo iż nie należy do najlepszych książek autorki, z pewnością zauroczy zarówno miłośników twórczości Sochy, jak i wszystkich, którzy lubią skomplikowane historie miłosne, z domieszką duchowości i przemyśleń dotyczących szeroko pojętej codzienności. Na kartach powieści znajdziemy zarówno sporo szczegółów dotyczących słynnego dolce far niente Włochów czy specyficznego podejścia mieszkańców Toskanii do turystów, ale również odbija się tu fascynacja autorki sztuką oraz ? człowiekiem. A dla prawdy o sobie można wybaczyć autorce nawet nużące fragmenty czy też fakt, iż zaprzepaściła ona wielki potencjał tkwiący w tej historii, który mógłby uczynić książkę bestsellerem.

Bookolover

ilość recenzji:1

brak oceny 22-07-2018 21:36

Książka Nataszy Sochy Mgły Toskanii to odpowiednia lektura wraz sam dla kobiet, które pragną oderwać się od codziennych obowiązków, pracy czy domu i przenieść się do świata pięknej, ciepłej i oliwkowej Toskanii. Główna bohaterka Lena jako konserwatorka dzieł sztuki udaje się do tej pięknej ?krainy? Właśnie z tego powodu, jednak poznany tam mężczyzna sprawia, że Lena przestaje stąpać twardo po ziemi, lecz unosi się w krainę miłości. Często spotkania z Ianem mijają na nią duży wpływ. Zapomina o swoim obecnym ukochanym Igorze i zatraca się w relacjach z Ianem, jej życie komplikuje się, do tego piękne widoki, winiarnie i wyjątkowe zachody słońca jakie mają miejsce w Toskanii, wytrącają ją z równowagi i nie jest w stanie się skupić ani na pracy ani na powrocie do kraju. Praca przy wielkich dziełach jakimi są freski czy obrazy malowane na płótnie, sprawiają, że z każdym dniem coraz bardziej kocha to co robi. Mgły Toskanii to nie tylko wspomniane przeze mnie widoki ale to Toskania i często pojawiające się na tamtym terenie mgły, które przynoszą ze sobą woń kwiatów, pól i są miejscem romantycznych spotkań, Lena cieszy się z tego miejsca, jednak rozterki życiowej i wręcz sercowe utrudniają jej cieszenie z obecności w tej pięknej krainie.

Spadło mi z regała

ilość recenzji:92

brak oceny 16-07-2018 08:51

Mogłabym napisać książkę. Historię złożoną trochę ze swojego życia, trochę z życia znajomych, dorzuciłabym coś z wyobraźni, ubrała w ładne słowa. Wymyśliłabym bohaterów, ożywiła ich na kartach niesamowicie wciągającej powieści, a potem cieszyła oko, widząc okładkę (którą oczywiście sama bym wybrała) na półkach w księgarniach. I czekałabym na miliony. Otworzyłabym jakieś specjalne konto, na które wpływałyby tantiemy ze sprzedaży, znalazłaby się tam również spora kasa za spotkania autorskie. A jakże! Przecież wszyscy mówią, że powinnam zacząć pisać!

Pokora. O niej nieświadomie przypomina Natasza Socha swoją najnowszą książką Mgły Toskanii.

Jak pisze Socha, każdy czytelnik jej książek wie. Że ma ironiczne poczucie humoru, że porusza bardzo życiowe kwestie w sposób przystępny dla każdego i że jej książki czyta się w jeden wieczór. Są dla wszystkich. Taką Sochę poznałam, takie książki Sochy czytałam (pomijając Aptekę marzeń, która całkowicie odbiegła od schematu) i taką ją pokochałam. Nagle w moje ręce trafiły Mgły Toskanii. Niby prosta historia ? jedna dziewczyna i dwóch facetów. Właściwie fabuła sama się nasuwa, więc teoretycznie z czytaniem można by sobie dać spokój. Wiadomo ? wybierze jednego albo żadnego i na przykład zdecyduje się na trzeciego? lub trzecią ? kto ją tam wie! Mogłaby również mimo wszystko zdecydować się na dwóch (oj tak, Natasza Socha jest zdolna do wymyślenia takiej historii). Jednak dla mnie ta cała fabuła jest niczym. Poważnie. Może tylko linią melodyczną do jednego z piękniejszych utworów. Jedyne, co mnie denerwuje, to fakt, że brzmi to niezwykle patetycznie, a pisarce daleko do wyniosłości.

Mgły Toskanii to książka o sztuce. I ? wbrew temu, co możecie pomyśleć po przeczytaniu opisu na okładce ? wcale nie mam tutaj na myśli tylko sztuki w rozumieniu artystycznej działalności, która jest przecież tak bliska bohaterom. Chodzi mi o sztukę życia, swoisty spokój duszy, odkrywanie nowego, docenianie małych rzeczy, napawanie się codziennością. Nieśpieszne delektowanie się tym, co nas otacza. Toskania u Sochy jest czymś nieskończenie pięknym ? urokliwe miasteczka pełne zabytków, małych rodzinnych restauracyjek serwujących aromatyczne espresso, niebiańskich aromatów i doskonałego wina.

Wreszcie: Caravaggio i jego historia. Gdy czytałam o tajnikach konserwacji, o skrupulatnej pracy specjalistów, o odkrywaniu tajemnic XVI wieku czułam się, jakbym naprawdę była w Sienie, stała za plecami Leny i obserwowała jej mozolną pracę. Sposób, w jaki ta książka została napisana, odbiega od kilku poprzednich. Nie wątpię, że każda kosztowała wiele przygotowań, jednak w przypadku Mgieł Toskanii naprawdę podwójnie widać wykonaną pracę. Czuję mimo wszystko, że to nie jest tylko efekt dobrego researchu, bo nawet najlepsze przygotowanie nie zastąpi nutki pasji i wieloletniego zainteresowania przebijającego się się przez wielogodzinne oglądanie filmów o konserwacji zabytków w Kaplicy Sykstyńskiej.

Zapytacie: co z tą pokorą? Tą książką Natasza Socha pokazuje, że pisanie należy zostawić najlepszym. To nie jest zadanie dla każdego, choć wielu wydaje się, że potrafiłoby to robić ? bo przecież dużo czytają, bo wiedzą co nieco o kuchni tego zawodu, a nade wszystko: bo wszyscy mówią, że powinni. Efektem tego jest często czterysta stron lektury, w której nie ma nic poza dialogami zbudowanymi z dwu- lub trzywyrazowych zdań. Gdy taki tekst odsączyć z dialogów, zostaje zaledwie pięćdziesiąt stron treści. Brakuje w nim miąższu, tego całego soku, który skapuje po rękach i brudzi je aż po łokcie niczym toskańska oliwa u Sochy. W Mgłach Toskanii mamy wszystko, czego można oczekiwać od naprawdę świetnej książki. Dla mnie to po prostu najlepsza odsłona pisarki.

Joanna A.

ilość recenzji:148

brak oceny 18-06-2018 23:17

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Premiera: 20 czerwca 2018
?Mgły Toskanii? to najnowsza powieść autorstwa Nataszy Sochy, jest to jedna z tych autorek, po których książki sięgam ?w ciemno?. Wiem bowiem, że dostarczą mi niezapomnianych chwil pełnych refleksji, nowych wrażeń i zupełnie innych perspektyw.

?Mgły Toskanii? to powieść, która tylko pozornie opowiada jedynie historię jednej kobiety i dwóch mężczyzn. Tak naprawdę jest to książka wielowymiarowa, poznajemy bowiem świat z różnych perspektyw, a mgła wyznacza nam szlaki i horyzonty, które tylko my sami możemy ograniczyć naszym umysłem.
To historia, której myślą przewodnią jest dualizm. To on otacza Lenę szczelnie, niczym płaszcz przeciwdeszczowy, wyznacza jej granice postrzegania, staje się w końcu jej nieodłączną częścią osobowości, ale również świata, który ją otacza. Dwa imiona, dwa kraje, dwóch mężczyzn, dwie miłości ? dwa skrajnie różne światy, doznania i doświadczenia. A w samym środku znajdujemy właśnie Lenę.
Jeśli oczekujecie płomiennego i słodkiego romansu, to z całą pewnością go nie otrzymacie!


?Mgły Toskanii? to nieszablonowa powieść, którą tworzą barwy i smaki. Wraz z Leną poznajemy inny świat, pełen kolorów, odcieni i przebarwień. Okazuje się, że życie nie jest w odcieniach czarno ? białych albo tonacjach szarości. Życie utkane jest z wielobarwnych nici, poplątanych, lekko zamazanych, a na domiar tego, codziennie obleczonych nowymi odcieniami. Doznania zmieniają się wraz z godzinami, minutami i sekundami.

Natasza Socha zabiera nas w podróż do Włoch, ale robi to w tak nietypowy sposób, że podczas czytania zapierało mi dech w piersiach. Nigdy nie byłam w tym kraju, choć to zawsze było (i nadal jest) moim marzeniem. A jednak podczas lektury czułam się niesamowicie.
Autorka nie pokazuje nam Toskanii w fotograficznym skrócie. O nie!
Poznajemy ten kraj za pomocą zmysłów.
Powiem Wam, że nie spodziewałam się tego!
Do tej pory sądziłam, że nieznane mi miejsca mogę poznać jedynie za pomocą plastycznych opisów. A tymczasem autorka potrafiła mnie wprowadzić w stan niezmierzonej fascynacji za pomocą zmysłów: wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku. Toskania odbierana za pomocą ferii barw, leniwej ciszy, zapachu lawendy, smaku przypraw i regionalnych potraw oraz wina, a także za pomocą modelowanej w dłoniach gliny i szamotu ? wygląda zupełnie inaczej niż sobie to wyobrażałam.
Autentycznie czułam, że tam jestem. Widzę, dotykam, smakuję, wącham i słucham. Doświadczam tego osobiście. Mogę stwierdzić, że Toskanię poznałam organoleptycznie, bez pośpiechu i gonitwy. Rozkoszując się wszystkim tym, czego doznawała Lena, co pokazywał jej Ian, co dawał jej Igor oraz tego co sama Toskania miała do pokazania.

?Mgły Toskanii? to opowieść o wyborach. Okazuje się, że czasem posiadanie wyboru nie jest niczym dobrym, a im większy mamy wybór tym bardziej nie możemy się zdecydować, gubimy gdzieś w tym wszystkim nasze palące pragnienie tego, co najważniejsze. Czasami jest lepiej nie mieć wyboru, aby móc zobaczyć go tam, gdzie jest niedostrzegalny.

?Mgły Toskanii? to również lekcja życia, którą wraz z bohaterką mamy okazję odbyć. Uczymy się poznawania świata za pomocą tego, co dała nam natura. Nasze zmysły. To dzięki nim możemy przeżyć coś zgoła innego, doświadczyć świata poza jego granicami, utartymi przez ludzi. Doznać życia w pierwotny sposób. To tak jakby uczuć się wszystkiego od nowa, niczym dziecko. Brzmi może nieco nieprawdopodobnie, ale okazuje się, że to właśnie najwłaściwszy sposób smakowania i czerpania z życia tego, co najpiękniejsze. Tylko tak możemy zaznać tego, co nas otacza, poczuć głęboko w sobie i zachwycić się pięknem i nietuzinkowością otoczenia.

?Mgły Toskanii? to także historia miłości. Właśnie, nie o miłości, a miłości pod różnymi postaciami. To niezdefiniowane do końca słowo, ma dla człowieka ogromne znaczenie.
Gdyby ktoś zapytał, co to jest miłość i w czym się ona objawia?
Nie potrafimy odpowiedzieć jednoznacznie.
Bo miłość to coś, co czuć można na tyle sposobów, ile jest w życiu barw. Tylko nasz umysł stawia jej ograniczenia i bariery. ?Po raz pierwszy odnoszę dziwne wrażenie, że miłość jest podzielna. Że nie dotyczy tylko jednej osoby, nie jest zaborcza w swym wyborze. (?) A zatem można kochać jednocześnie dwie osoby i to nie jest tak, że dzielisz swoje uczucia. Że rozkładasz je na procenty. Każde z nich potrafi być podwójnie silne i podwójnie dodające skrzydeł. Owszem różnią się od siebie, ale efekt końcowy jest taki sam: chcesz być z tym człowiekiem. Z tym i z tamtym również.?
To właśnie miłość ? niejednoznaczna, bezgraniczna, pozbawiona barier, trudna do określenia?wypełniająca nasze wnętrze, uzupełniająca nasze braki.


?Mgły Toskanii? to piękna wielopłaszczyznowa historia, opowiadająca o życiu, miłości, świecie.
Mówi również o czasie. Bo czas w tym wszystkim jest pojęciem względnym i poza wszelkimi oznaczeniami. Autorka sugeruje, że aby doświadczyć czegoś w pełni ? nie wolno się śpieszyć. Trzeba dać sobie i doznaniom czas, bo tylko wówczas mamy szansę na dokładne i wnikliwe poznanie i znalezienie tego, co najpiękniejsze i najbardziej wartościowe.
Każdy z nas kolekcjonuje wspomnienia, z wyjazdów, z życia. Ale czy potraficie określić jedną rzecz, która was ujęła, zafascynowała, zapisała się w waszej pamięci tak mocno, że będziecie pamiętać o tym za 20 lat?
Celebrujcie zatem chwile, bo one nieuchwytne są jak wiatr, jak powietrze, jak woda...jak mgła.