Zakochałam się w ćwiczeniach jakiś czas temu. Pamiętam początki, które były ciężkie i podążałam na ,,ślepo?, nie wiedząc, na jakie zajęcia chodzić, co wybierać, jak ćwiczyć, z jaką intensywnością, co jeść, jaką suplementacje stosować. Przecież o to właśnie w tym wszystkim chodzi ? o prowadzenie ,,zdrowego? i aktywnego stylu życia, który ostatnio jest taki modny. Nigdy bym nie pomyślała, że dojdę do tego momentu, by wyjść z zajęć grupowych na strefę siłową, na wolne ciężary, gdzie zazwyczaj otaczają mnie (jak to mam w zwyczaju ich nazywać) ?dziki?. W tym moim ,,coming out-cie? bardzo pomogły mi zajęcia cross-fitowe. Dlaczego? Ponieważ poznałam na nich postawy i technikę, zrozumiałam jak bardzo ważna jest ona w wykonywaniu nawet najprostszych ćwiczeń. Zdałam sobie sprawę także z tego, jak istotna jest rozgrzewka, a na koniec rozciąganie się. A w życiu nie chodzi, by ,,przyładować? dużo ciężaru, a o to, by wykonywać ćwiczenia poprawnie technicznie, żeby po pierwsze miały jakiś skutek, a po drugie, żeby nie zrobić sobie krzywdy. A w dodatku właśnie w moje ręce trafiła piękna książka ,,Metoda cross-treningu?.
...