SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Marsjanin

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Muza
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 384

Opis produktu:

  Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie.
  Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze!
  Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair...

Realizowany na podstawie tej książki film reżyseruje Ridley Scott a główną rolę gra Matt Damon.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 155x235
Liczba stron: 384
ISBN: 9788328722972
Wprowadzono: 07.03.2022

RECENZJE - książki - Marsjanin - Andy Weir

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Erni2015

ilość recenzji:312

brak oceny 5-11-2015 12:29

Na początek tradycyjnie krótkie streszczenie: po kilku dniach badań na Marsie kilkuosobowa załoga "Hermesa" z powodu zbyt silnej burzy piaskowej zmuszona jest opuścić Czerwoną Planetę. Podczas tej pospiesznej ewakuacji jeden z astronautów, Mark Watney, zostaje ranny i gubi się w marsjańskim pyle. Jego skafander zostaje uszkodzony, a bioczujniki nie odnotowują żadnych oznak życia. Pozostali pasażerowie "Hermesa" uciekają z Marsa, przekonani o tragicznej śmierci swojego przyjaciela. Mark jednak żyje. Pytanie tylko, czy uda mu się przeżyć, zanim nadejdzie pomoc.
"Marsjanin" to w zdecydowanej części dziennik astronauty, pisany w pierwszej osobie przez Marka Watneya. Mark nie jest pisarzem, lecz inżynierem i botanikiem, więc język, którym się posługuje, nie jest literackim majstersztykiem. Jego wpisy w dużej mierze sprowadzają się do relacji w stylu "Najpierw zrobiłem to, a potem tamto. A jutro zrobię znowu to". Z tej schematyczności nudą wcale jednak nie wieje, bo surowy klimat Marsa co rusz szykuje Watneyowi serię zaskakujących niespodzianek. Ponadto wpisy w dzienniku to niezła kopalnia wiedzy dla wszystkich zainteresowanych pojazdami kosmicznymi, fizyką, chemią i matematyką w wydaniu międzyplanetarnym. Fakt, prócz tych wszystkich mózgożernych obliczeń przydałoby się nieco więcej przemyśleń i refleksji samego Marka; wszak jest to człowiek oddalony od najbliższej żywej istoty o miliony kilometrów. No cóż, najwidoczniej autor "Marsjanina" postanowił wykreować nam bohatera twardo stąpającego po ziemi (a raczej po Marsie...), niż romantyka nostalgicznie i do znudzenia rozpamiętującego swoje beznadziejne położenie. Świetnym dopełnieniem pamiętnika są ironiczne komentarze samotnego astronauty, będące jednocześnie dobrze wyważoną "przypominajką" o tym, że Mark Watney to nie maszyna nastawiona na przetrwanie, lecz człowiek z krwi i kości, w dodatku taki, którego nie sposób nie lubić.
Prócz części pamiętnikarskiej autor raczy nas trzecioosobową narracją opisującą działania w siedzibie NASA od chwili, gdy cały świat dowiaduje się, że Mark Watney nie tylko żyje, ale i ma szanse na powrót do domu. Coraz częstsze przeskoki z Marsa na Ziemię zwiastują pewną przewidywalną oczywistość - że kontakt między tymi obiema planetami zostanie nawiązany, a Mark szczęśliwie wróci do domu. Choć koniec historii o "Marsjaninie" przewidywalny jest prawie od samego początku, to zdaje się, że tylko takie zakończenie wydaje się być właściwe. Bo gdyby Andy Weir siłami brutalnego kosmosu uśmiercił swojego bohatera, zabiłoby to nie tylko Marka, ale i całą tę niezwykłą pod każdym względem opowieść.
"Marsjanin" to mówiąc w dwóch słowach świetna lektura; taki Robinson Crusoe w kosmosie, ale zdecydowanie ciekawszy, bardziej pozytywny, bardziej ludzki, pełen nadziei i pełen tego, czego na co dzień niejednemu z nas brakuje - życiowego optymizmu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Alicja kopczyńska.

ilość recenzji:350

4-04-2023 10:31

Mark Watney jest jednym z członków załogi wysłanych z misją na Marsa. Ogromna burza pisakowa sprawiła, że załoga musiała się szybko wycofać. Doszło do wypadku, w którym drut od anteny przebił skafander mężczyzny. Ekspedycja odleciała z Marsa... a Watney został. Sam, bez większych zapasów wody i żywności a przede wszystkim bez łączności z Ziemią. Wszyscy są niemal pewni, że facet jest już martwy. Aż a centrum NASA pojawiają się dziwne zdjęcia z satelity ulokowanego w pobliżu Marsa. Niewielkie niezgodności z dotychczasowym obrazem budzą wątpliwości i pytania. Czyżby Watney jednak przeżył?
Jeśli tak to jak długo uda się utrzymać tako stan? Czy można mu w ogóle jakoś pomóc?

Nie jestem w stanie stwierdzić czy była lepsza od ,,Projektu Hail Mary"????chyba nie ????co nie znaczy, że byla zła. O nie, czytało sie tę historię świetnie. Cała fabuła jak i akcjia były niesamowicie wciągające i emocjonujące. Choć mam jedno zastrzeżenie... facet miał za dużo szczęścia. To znaczy patrząc na całość to może ja się czepiam, bo wiecie no samemu na Marsis, bez perspektyw na przyszłość, absolutnie żadnych. Ale te jego przypadki i wypadki to były takie trochę, no słabe. Chociaż nie powiem, żebym nie najadła się kilka razy strachu w czasie lektury. Jednak na końcówce to już chyba autor poleciał po całości ????ale może tak można, ja z fizyką jakaś nigdy się nie zaprzyjaźniłam. Dla mnie to czarna magia, a po drugie to powieść sci-fi, to czego ja wymagam ????niemniej nie zmienia to faktu m, że historia jest niebywale zdumiewjaca jak i emocjonująca. Kurczę, w sumie to jestem pełna podziwu dla głównego bohatera, bo ja to bym chyba od razu poszła na skróty i nawet nie próbowała za bardzo. A Watney mało tego, że miał ogromną wolę przetrwania, masę pomysłów (niektóre trochę szalone, ale w sumie co miał do stracenia) to jeszcze potrafił rzucić niewybredny komentarz czy żarcik. Dla mnie, mimo tych pewnych niedociągnieć jakie kłuły mnie po oczach, książka była bardzo dobra ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Lubie czytac LC

ilość recenzji:91

brak oceny 8-03-2016 18:54

Fanstastyczna książka. Pełna humoru, refleksji, ale też wiedzy

Czy recenzja była pomocna?