Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Małżeńska gra

Marriage Games tom 1

książka

Wydawnictwo Kobiece
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Uwodzicielska historia o przekraczaniu granic w miłości i życiu
Kiedy Diana postanawia rozwieść się z mężem, mężczyzna proponuje jej nietypowy układ. Zabierze ją na trzydzieści dni do domku na odludziu, a ona będzie musiała spełnić jego wszystkie żądania. W zamian Adam podpisze papiery rozwodowe i odda jej firmę.
Diana chce przejąć interesy tak bardzo, że zgadza się na wszystko. Nie wie jeszcze, że wkrótce pozna nowe oblicze męża, który od początku małżeństwa ukrywał gorącą tajemnicę. Okazuje się, że Adam jest dominatorem.
Odcięta od świata Diana wykonuje rozkazy męża. Obiecuje sobie, że chociaż odda mu całe ciało, to serce pozostawi niewzruszone. Przynajmniej tak się jej wydaje...

Dosłownie pochłonęłam tę książkę! Czarująca, powalająca, emocjonująca i cholernie uzależniająca.
Katy Evans, bestsellerowa autorka serii Manwhore

Ta książka powala! Fascynująca gra w kotka i myszkę - będziesz przewracać strony w zawrotnym tempie.
Aleatha Romig, bestsellerowa autorka "The New York Times"
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 20.03.2018

RECENZJE - książki - Małżeńska gra, Marriage Games tom 1

4.3/5 ( 11 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    2
  • 1
    0

Red Girl Books Recenzje

ilość recenzji:161

brak oceny 7-07-2018 18:43

Przystępując do czytania "Małżeńskiej gry" miałam trochę oczekiwań. Zaintrygował mnie opis oraz fragment powieści na skrzydełku. Pomyślałam "to coś dla mnie, uwielbiam pieprzne książki" i chociaż mi się podobała, to jednak nie wszystko mi w niej zagrało. Od razu napiszę, o co mi chodzi. Mianowicie o sposób wykreowania postaci przez autorkę. Nie mogłam wczuć się w to, co odczuwali. Wydawali się dla mnie bezbarwni, uczucia, które autorka im przepisywała również takie były. Starałam się cokolwiek poczuć, bo uwielbiam wyciskać emocje, ale tu miałam z tym problem. Nic nie czułam. Kompletnie nic i to sprawiło, że na myśl o tej książce czuję jakiś dyskomfort w głowie.
Jednak poza tym uważam, że ta książka mogłaby być nie tylko dobra, ale świetna. Pomysł na fabułę jest naprawdę udany i mega interesujący. Podoba mi się akcja w tej książce, a najbardziej wątek z BDSM, który bardzo mnie ciekawi. Mam wrażenie, że to jedna z niewielu powieści, gdzie ten wątek nie jest potraktowany jako tło czy dodatek, bo on tu faktycznie istnieje i wysuwa się na pierwszy plan. Dialogi są pieprzne i dosadne, co niektórym może przeszkadzać, sceny seksu również, ale to w końcu nie jest waniliowa relacja i trzeba mieć na uwadze. "Małżeńska gra" to historia, którą albo pokochamy, albo znienawidzimy. Nie każdemu w końcu może spodobać się słownictwo oraz brutalność, które niekiedy tu występują.

Autorka stworzyła nie tylko pieprzny erotyk, ale również historię, która coś ze sobą niesie i porusza istotne tematy. Takie jak odnalezienie prawdziwego "ja", w tym nie tylko tego, co wiąże się z naszym charakterem, ale również z naszymi pragnieniami, które skrywamy głęboko w sobie. Jednak przede wszystkim ta powieść kładzie nacisk na zaufanie i szczerość. Adam ukrywał prawdę o sobie, o swoich preferencjach seksualnych. Chciał być dobry dla Diany, bo ją kochał, a dodatkowo uważał, że to, co on uwielbiał, ona nie akceptowała. Doprowadziło to do tego, że mężczyzna udawał kogoś kim nie jest, tłamsił swoją naturę, wypierał ją, co ostatecznie sprawiło, że kobieta zauważała, że coś złego się dzieje i to wpłynęło również na jej samopoczucie. Nieco współczułam Adamowi sytuacji w jakiej się znalazł, ale uważam, że sam na nią zapracował.

W książce teraźniejszość przewija się z przeszłością, co ułatwia nam poznanie tej sytuacji z obu stron i to moim zdaniem autorka zrobiła świetnie. Niby te same sytuacje, ale jednak pokazane z perspektywy drugiej strony dają nam zupełnie inny obraz.

"Małżeńska gra" to historia, która ostatecznie wypada dosyć pozytywnie. Brakowało mi tylko lepszego przedstawienia postaci, sprawienia, by dla mnie stali się oni bardziej realni. Styl autorki mi pasował, przeczytałam tę książkę szybko. Ta historia z pewnością pobudza wyobraźnię i zmysły, żałuję tylko, że nie poruszyła mojego serca. Końcówka za to sprawiła, że miałam jeden, wielki mętlik w głowie. Jestem ciekawa jak autorka rozwinie tę sytuację w kolejnej części.

Tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 3-06-2018 01:14

Od jakiegoś czasu nie mam szczęścia do literatury kobiecej. Ciągle natrafiam na książki podczas których nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdzieś już coś takiego czytałam. Trudno się z resztą dziwić, ponieważ w przypadku tego gatunku wszędzie królują te same schematy, a fabuła też jakby za bardzo się nie różniła. O ile można w ogóle jakąkolwiek znaleźć? Z tego też powodu sięgając po ?Małżeńską grę? nie sądziłam, że przeczytam coś co zainteresuje mnie na dłużej. Tym bardziej, że przez kilka początkowych rozdziałów nie zanosiło się by miało być inaczej. Z czasem jednak historia Diany i Adama wciągała mnie coraz bardziej. C. D. Reiss wbrew moim wcześniejszym obawom wcale nie trzymała się tak kurczowo utartych schematów. A nawet ku mojemu zaskoczeniu wprowadziła kilka rzeczy, z którymi dotychczas nie spotkałam się w romansach/erotykach. Już sam ogólny pomysł na fabułę ?Małżeńskiej gry? jest czymś nowym. Ponieważ raczej nie zdarza się by w takich książkach cała relacja zaczynała się od małżeństwa. Zazwyczaj bywa tak, że mamy dwójkę singli, którzy próbują coś stworzyć, a nie odwrotnie, tak jak tutaj miało to miejsce. Już po kilku pierwszych rozdziałach można zauważyć, że autorka miała naprawdę dobry pomysł, który dopracowała od początku do końca i w pełni wykorzystała jego potencjał.

?Wpuściłem cię do swojego życia, na dobre i na złe. Pokazałem ci, kim jestem. Po trochu jestem szczęśliwy. Bardzo szczęśliwy. I śmiertelnie przerażony.?

Książkę tę jednak polubiłam przede wszystkim nie za powiew świeżości jaki wniosła do tego gatunku, lecz za motyw miłości. Szczerze powiedziawszy nigdy do tej pory nie spotkałam się z drugim tak autentycznym i szczerym uczuciem męża do żony, jak w ?Małżeńskiej grze?. Dlatego pewnie nikogo nie zdziwię, gdy powiem, że moim ulubionym bohaterem jest właśnie Adam, któremu kibicowałam do samego końca. Z Dianą natomiast nie polubiłam się na początku za bardzo. Wydała mi się ona oziębła i wyrachowana. Z perspektywy Adama nie potrafiłam zupełnie zrozumieć jej postępowania. Na szczęście C.D. Reiss i tym razem wyprzedziła moje oczekiwania dzieląc ?Małżeńską grę? na dwie części, z dwoma różnymi narracjami. To właśnie dzięki rozdziałom z perspektywy Diany miałam wreszcie pełen obraz na sytuację oraz zrozumiałam postępowanie kobiety.

?W naszym lofcie nie było już miłości, a jej nieobecność sprawiała, że przestrzeń wydawała się zbyt pusta.?

Podsumowując, moim zdaniem C. D. Reiss napisała jedną z najlepszych powieści tego gatunku. ?Małżeńska gra? wciąga, zaskakuje, intryguje i zdecydowanie pobudza zmysły. Mam nadzieję, że drugi tom okażę się podobny do tego, ponieważ po takim zakończeniu nie mogę doczekać się tego co tam się wydarzy. Tymczasem, jeśli lubicie nieschematyczne romanse/erotyki, od których nie można się oderwać to naprawdę gorąco polecam Wam tą książkę. Myślę, że się nie zawiedziecie.

Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki ?Małżeńska gra? autorstwa C.D. Reiss.

vicky.vs.books

ilość recenzji:10

brak oceny 17-05-2018 14:03

Adam jest urodzonym dominatorem, natomiast jego żona - Diana jest typowo waniliowa. Mężczyzna nie potrafi kochać swojego suba, dlatego wcześniej nie pokazywał ukochanej bólu, który potrafi być przyjemny. Pewnego dnia Diana zostawia list, w którym mówi, że musi zakończyć związek. Adam postanawia złamać (jeszcze nie eks) żonę i pokazać jej do czego jest zdolny w seks-zabawach. Za pomocą szantażu "prosi" o 30 wspólnych dni, a to wszystko tylko po to, aby jego uczucia wygasły, gdy Diana stanie się subem.


"Małżeńska gra" zapowiadała się bardzo ciekawie ze względu na to, że nie mieliśmy oglądać rozkwitającego związku usłanego różami, tylko zapowiadający się jego koniec. Ale bez obaw, dostajemy też krótkie rozdziały dotyczące przeszłości, więc dowiemy się jak nasi bohaterowie się poznali. Możemy też obstawiać czy książka zakończy się happy endem, ale to już inna (i wcale nie taka oczywista) sprawa.

Pierwsza część książki opowiadana jest z perspektywy Adama, a druga - przez jego żonę i muszę przyznać, że rozdziały opowiadane przez faceta o wiele bardziej mi się podobały. Diana była w tym wszystkim bardzo nijaka, ona dopiero szukała własnego "ja" i sama nie wiedziała czego chce ani czy jest to dobre. Cieszę się, że jej część jest zdecydowanie krótsza.

Jeśli myśleliście, że Christian Grey jest Panem Ostrego Seksu - to nie znacie jeszcze Adama Steinbecka. O tak piekielnie mocnych klapsach (wiosłem) i odbieraniu dziewictwa w tak brutalny sposób (na prośbę kobiety) jeszcze nie czytałam. Warto to zaznaczyć, bo nie jest to książka dla każdego fana erotyków.

"Ciąg dalszy nastąpi", a z 30 dni zostało jeszcze 14, więc chętnie się przekonam czym jeszcze autorka nas zaskoczy i jak zakończy się historia Diany i Adama. Oby było tylko lepiej ;)

Lajla_books

ilość recenzji:7

brak oceny 1-05-2018 22:48

"Małżeńska gra" to pierwszy tom serii Marriage Games, w której pojawiać się będą pikantne historie z gatunku kobiecej erotyki. Byłam ciekawa czy autorka wykaże się pomysłowością w swojej książce, czy zaprezentuje mi utarty schemat historii tego gatunku. Jednak po skończonej już lekturze nie jestem pewna co ostatecznie myśleć o rozgrywanych wydarzeniach. Przekonała mnie historia, ale niekoniecznie bohaterowie, którzy - moim zdaniem - ogrywali role zamiast emocjonalnie zaangażować się w prowadzoną fabułę.
Wszystko zaczęło się od Adama, głównego bohatera, który zdecydował się ukryć przed swoją przyszłą żoną istotny fakt swojej natury. Przez lata udawał kogoś kim nie jest, a kiedy Diana nie mogąc porozumieć się z mężem postanowiła się rozwieść - ten nagle proponuje jej układ. Zabierze ją na trzydzieści dni do domku na odludziu i rozkaże, by kobieta spełniała wszystkie jego żądania. Tym sposobem pokaże kim jest naprawdę, a gdy Diana wywiąże się ze swojego zadania on podpisze papiery rozwodowe. Dla kobiety, która zrobi wszystko by zdobyć udziały w firmie nie ma rzeczy niemożliwych: decyduje się na układ nie wiedzą ostatecznie co ją czeka.
Postać Adama jest wielką niewiadomą w całej powieści. Chociaż miał być dominatorem, człowiekiem pewnym siebie i decydującym o wszystkim co zechce - jego narracja jednocześnie pokazała, że to słaby mężczyzna, który nie potrafi walczyć z własnymi uczuciami. Zachwiany we własnych przekonaniach co chwilę zmieniał zdanie czym doprowadzał mnie do granic wytrzymałości. Wolałam bliżej przyjrzeć się Dianie, bohaterce która musiała odnaleźć się w roli uległej i spełniać perwersyjne prośby męża. Musicie bowiem wiedzieć, że to nie jest książka dla grzecznych czytelników - mnóstwo w niej mocnych scen, czasami niemal balansujących na granicy zgorszenia, które autorka poprowadziła w śmiały sposób. Bohaterowie zamknięci na odludziu skupiają przez to na sobie całą uwagę i odrzucają na dalszy plan emocje. Przynajmniej z założenia, ponieważ w głowie bohaterów jest tyle sprzecznych uczuć, że czasami nie dało się od nich uciec.
Podsumowując - książka jest ostra, mocna i brutalna. Adam nie jest rycerzem na białym koniu, a jego historia nie będzie słodką love story. Odkryta na nowo prawdziwa natura mężczyzny wpływa także na sposób wypowiadania się ? również jego język się zaostrzył. To on mocniej mówi o uczuciach do żony. Powiedziałabym, że w tej historii to ona jest czarnym charakterem. Chociaż jeśli chodzi o czarne charaktery tutaj też ich nie zabraknie - i to one namieszają w całej historii najmocniej. Przyznam, iż czytuję sporo książek z tego gatunku, ale takiej jeszcze nie czytałam - autorka się nie rozdrabniała, ukazała BDSM bez owijania w bawełnę. Ukazana szczerze i bez zbędnych zdrobnień druga natura Adama zostaje z nim ? nie liczcie, że ten mężczyzna zrezygnuje z tego co uwielbia i z własnej na nowo odkrytej natury na rzecz ukochanej. To nie ta książka. Zakończenie tej historii zaskoczyło mnie - szczerze nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Będę czekała na kontynuację, aby dowiedzieć się co dalej z bohaterami. Małżeńska gra to nie jest kolejny Grey - ona jest dużo brutalniejsza. Polecam ją osobom, których ta tematyka nie zniechęca i zarazem, których nie zrazi też nieco rynsztokowy język.

Jagoda

ilość recenzji:11

brak oceny 30-04-2018 19:55

List znaleziony na kuchennym blacie był dla Adama nieprzyjemną niespodzianką. Jego żona, ukochana kobieta, dla której zmienił całe swoje życie, chciała od niego odejść. Ale oprócz małżeństwa łączyła ich jeszcze rodzinna firma, na której jej bardzo zależało. Adam postanowił zaryzykować i dał Dianie ultimatum. Jeśli przez trzydzieści dni zgodzi się być z nim na jego warunkach, dostanie wszystko, czego chce, a ich drogi się rozejdą. Kobieta miała nikłe wyobrażenie na temat tego, co ją czeka, ale zgodziła się podjąć tę zmysłową grę?

Ta historia jest inna, niż schemat w powieściach erotycznych, do którego zostałam przyzwyczajona. Mimo tego, ?Małżeńska gra? nie sprawi, że osoby, które nie lubią tego typu literatury, zmienią zdanie. Ale ta powieść wnosi do gatunku powiew świeżości.

Historia Diany i Adama to gra zmysłów, pożądania i zakazanych pragnień. I może dlatego, że tak zachwyciłam się jego szczerą miłością do żony, nie oburzały mnie jego upodobania seksualne.

?Małżeńska gra? to jedna z lepszych, o ile nie najlepsza powieść tego gatunku, jaką czytałam.

Girl form Stars

ilość recenzji:39

brak oceny 22-04-2018 22:13



Każdy z nas, często ma ochotę na niezobowiązującą i lekką lekturę, przy której będzie mógł się zrelaksować. Ja w takim przypadku najczęściej sięgam po erotyki. Lekka fabuła, bogaty świat, pełny idealnych mężczyzn i mnóstwo namiętności. Czegóż chcieć więcej?
Problem jednak pojawia się wtedy, gdy trafiasz na coś okropnie nudnego i bezsensownego. Wtedy Twoja chwila relaksu zamienia się w godzinne męczarnie. Tak właśnie było w przypadku ?Małżeńskiej gry? CD Reiss?

Uwodzicielska historia o przekraczaniu granic w miłości i życiu
Kiedy Diana postanawia rozwieść się z mężem, mężczyzna proponuje jej nietypowy układ. Zabierze ją na trzydzieści dni do domku na odludziu, a ona będzie musiała spełnić jego wszystkie żądania. W zamian Adam podpisze papiery rozwodowe i odda jej firmę.
Diana chce przejąć interesy tak bardzo, że zgadza się na wszystko. Nie wie jeszcze, że wkrótce pozna nowe oblicze męża, który od początku małżeństwa ukrywał gorącą tajemnicę. Okazuje się, że Adam jest dominatorem.
Odcięta od świata Diana wykonuje rozkazy męża. Obiecuje sobie, że chociaż odda mu całe ciało, to serce pozostawi niewzruszone. Przynajmniej tak się jej wydaje?

Książka ta była tak nudna, że gdy zobaczyłam ostatnią stronę wprost skakałam z radości, że to już za mną. To było ponad czterysta stron totalnej nudy, w której nie istnieje coś takiego jak napięcie, zwrot akcji czy nawet najzwyklejsza interesująca fabuła.

To było moje pierwsze spotkanie z erotykiem, w którym miałam do czynienia z BDSM. Jak dotąd nigdy nie sięgałam po tego typu książki, jednak jeśli wszystkie są tak zniewalająco nudne i bezpłciowe, to innym pozycjom chyba podziękuję.

Pomimo tego, że jest to literatura erotyczna, to ponad połowa książki jest poświęcona dziwnym rozterkom i gdybaniom Diany. Samo wspomnienie jej sprawia, że skacze mi ciśnienie. Początek nie był tragiczny, wręcz przeciwnie. Diana była pewną siebie, inteligentną kobietą, która wie, czego chce od życia i stale dąży do tego, by to osiągnąć. Potem jednak autorka zrobiła z niej jakąś głupią panienkę, która nie potrafi podjąć ostatecznej decyzji, a całe dnie spędza na myśleniu ?co by było gdyby?. Sam fakt, iż zażądała ona rozwodu, bez w zasadzie żadnej przyczyny było całkowitym niedopracowaniem ze strony autorki.

Nie ukrywam, że postać Diany całkowicie zepsuła moją ocenę tej książki. Jej tu jest zdecydowanie za dużo. Chce wszystko i nic. Irytująca do potęgi. Kobieta, która chce rozwodu, bo czuje, że coś jest nie tak (choć nie wiadomo co), postanawia jednak sprzedać się na miesiąc i być całkowicie poddaną mężowi, by ostatecznie po rozwodzie zebrać wszystko. Bo w końcu jej się to należy. Mhm. Czy tylko mnie taki rozwój sytuacji drażni?

Książki nie uratowała nawet postać Adama, którą szczerze polubiłam. Za dużo było tych wszystkich zgrzytów, bym mogła jakoś wyżej ocenić tą książkę. O samym BDSM nie dowiedziałam się nic więcej ponad to, co już wiem. Ogółem rzecz biorąc, w tak rozbudowanej książce o tym BDSM zbyt wiele nie ma.

Zakończenie książki było dokładnie takie samo jak cała historia, czyli nudne jak flaki z olejem. Z tego co mi wiadomo, jest to pierwsza część serii ?Marriage games?, jednak już dziś wiem, że nie sięgnę po kontynuację.


Moja ocena: 4/10

Klaudia P

ilość recenzji:25

brak oceny 20-04-2018 18:45

Jestem kompletnym książkowym świrkiem - dlatego zawsze z ponad miesięcznym wyprzedzeniem śledzę i sprawdzam premiery książkowe, aby wiedzieć na ile książek mogę sobie pozwolić w danym miesiącu. Koniec końców i tak kupuję więcej niż zakładają nawet najbardziej pesymistyczne prognozy. Nie ukrywam, że Wydawnictwo Kobiece jest moim ulubionym i często sprawdzam u nich zapowiedzi. Dzięki temu często wpada mi w oko sporo książek, a mój portfel cierpi - ale przynajmniej ja jestem zadowolona. I w tym miesiącu spośród wielu obiecujących pozycji moją uwagę skupiła Małżeńska Gra. Ta książka jest ostra - momentami nawet bardzo - a język może zgorszyć niejedną czytelniczkę. Tutaj została przedstawiona ta ostrzejsza wersja BDSM ? przez co myślę, że nie jest to książka dla wszystkich. Jeśli liczycie na słodką historyjkę - nie czytajcie tego. Jednak jeśli macie odwagę i nie boicie się dużej dawki pikanterii to przeczytajcie - jak powiedziała moja znajoma: teraz nastała Era Adama.

Swoją historię przedstawia nam Adam Steinbeck. Zaprasza nas do przeżycia z nim ciężkich chwil, gdy jego życie zaczyna się walić. Pewnego dnia wstaję jak co dzień i wydaję mu się, że to jest jeden z tych zwykłych dni. Wszystko się zmienia, gdy odnajduje list od swojej żony, w którym ta informuję go, że odchodzi. Opis jego reakcji na odejście ukochanej przerywa nagła retrospekcja tego jak się poznali - podczas gdy rodzinna księgarnia rodziców Diany była na skraju upadku, nasz bohater chciał wykupić jej budynek uważając go za niezłą inwestycję. Jednak Diana zażarcie negocjowała, aby ratować rodzinny biznes. Adam zdecydował się wziąć udział w tym, aby ramię w ramię postawić firmę na nogi. Oboje okazali się wtedy zgranymi partnerami - nie tylko w interesach, ale także w życiu prywatnym. Przypominając sobie te czasy mężczyzna próbuje pojąć co poszło nie tak i wyrusza na poszukiwania swojej żony. Diana zapadła się jednak pod ziemię i nie odpisuję na żadne jego wiadomości. Po nieudanych poszukiwaniach mężczyzna postanawia udać się do miejsca, którego od dnia ślubu nie odwiedził? znany w mieście seks klub. O tej wizycie dowiaduję się Diana i dopiero wtedy wychodzi długoskrywana natura Adama, którą próbował przed nią chronić przez 5 lat ich małżeństwa.

?Źle się czułam z tym, że cię zostawiłam. Naprawdę myślałam, że coś było ze mną nie tak, ponieważ nie potrafiłam cię kochać. Ale już nie mam wyrzutów sumienia. Zakochałam się w kimś, kto nie istniał.?

Diana kategorycznie chcę rozwodu - jest pewna, że nie kocha Adama. Uważa że nie zna mężczyzny, nie chcę mieć z nim nic wspólnego oraz pragnie by ten przepisał na nią swoje udziały i odszedł z jej życia. Adam za bardzo kocha swoją żonę, aby się poddać - jednocześnie nie chcę wyjść z sytuacji jako przegrany. Zdaję sobie sprawę ile dla niej znaczy firma, dlatego postanawia zawrzeć z nią układ - mają wyjechać razem na 30 dni, a jego żona ma podpisać kontrakt i zostać jego subem. Po tym czasie cały ich wspólny majątek zostanie przekazany jej na własność, a on usunie się w cień. Diana mimo butnego charakteru zgadza się na ten układ. Razem ustalają granice i spisują zasady, po czym wyjeżdżają do posiadłości Adama i jego wspólników. Jednak jak się okazuję nie będą jedynymi mieszkańcami tego domu, co nieco zamiesza między małżeństwem. Do tego dojdzie do naprawdę ostrych spotkań między tą dwojką. Wychodzi wiele do tej pory skrywanych przez małżonków sekretów ? okazuje się że Adam nosi w sobie dużo mroku, z którym nie do końca sam sobie radzi. Co takiego wydarzy się podczas tych zaledwie 30 dni? Czy ich małżeństwo da się uratować? Czy Diana odkryję w sobie drugą naturę i pokocha męża na nowo? Czy Adam poradzi sobie z tym co się wydarzy podczas tego wyjazdu?

?Po raz pierwszy byłam ze sobą szczera, nawet pogrążona w bólu, ponieważ ulec oznacza zrozumieć swoje słońce i swój cień. Poddać się to znać swoje miejsce, wiedzieć, że nie zawsze chodzi o to gdzie, ale czasem o to kiedy. Podporządkować się znaczy zaakceptować swoją siłę i przyjąć, że twoje przeznaczenie jest zarówno teraz, jak i na zawsze.?

Podsumowując - książka jest ostra, mocna i brutalna. Adam nie jest rycerzem na białym koniu, a jego historia nie będzie słodką love story. Odkryta na nowo prawdziwa natura mężczyzny wpływa także na sposób wypowiadania się ? również jego język się zaostrzył. To on mocniej mówi o uczuciach do żony. Powiedziałabym, że w tej historii to ona jest czarnym charakterem. Uważam tak może dlatego, że to on opowiada nam historię, łatwiej mi go zrozumieć, oraz jego uczucia d0 Diany. Chociaż jeśli chodzi o czarne charaktery tutaj też ich nie zabraknie - i to one namieszają w całej historii najmocniej. Przyznam, iż czytuję sporo książek z tego gatunku, ale takiej jeszcze nie czytałam - autorka się nie rozdrabniała, ukazała BDSM bez owijania w bawełnę. Ukazana szczerze i bez zbędnych zdrobnień druga natura Adama zostaje z nim ? nie liczcie, że ten mężczyzna zrezygnuje z tego co uwielbia i z własnej na nowo odkrytej natury na rzecz ukochanej. To nie ta książka. Zakończenie tej historii zaskoczyło mnie - szczerze nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Będę czekała na kontynuację, aby dowiedzieć się co dalej z bohaterami. Małżeńska gra to nie jest kolejny Grey - ona jest dużo brutalniejsza. Polecam ją osobom, których ta tematyka nie zniechęca i zarazem, których nie zrazi też nieco rynsztokowy język.

Katarzyna Kat

ilość recenzji:352

brak oceny 17-04-2018 20:51

Małżeńska gra, to pierwszy tom duetu z serii Marriage Games, autorka odważnie brnie w akcje, nie bojąc się ujawniać coraz większych sekretów ludzkiego charakteru. To zdecydowanie bardzo intrygująca książka.
Każdy z nas marzy aby trwające lub przyszłe małżeństwo było niezniszczalne, takie, w którym miłość i szczęście trwa nieustannie przeplatane nieznaczącymi kłótniami, które podsycają uczucie w związku. Jednak co zrobić, kiedy jedna ze stron zdecydowała się odejść na zawsze? To właśnie spotkało Adama, który do feralnego dnia, w którym znalazł list pożegnalny, myślał, że jego małżeństwo jest udane. Mężczyzna skrywa pewną tajemnicę, chce chronić żonę by jej nie dotknęły jego upodobania, o których Diana nie wie, aczkolwiek kiedy kobieta domaga się firmy i wszystkiego co zdobyli i osiągnęli razem, mężczyzna postanawia pokazać jej prawdziwego siebie i tym sposobem chce wyleczyć się z miłości do niej. Bo kiedy on "złamie" kobietę, wtedy przestaje ją kochać. To wszystko teraz zdecydowanie może Wam się wydawać niejasne, jednak kiedy tylko przeczytacie tę książkę - zrozumiecie sens. Myślę, że seria ta porwie wiele serc, jednak zdecydowanie to lektura dla tych odważnych, bo z Greyem to ma mało wspólnego (na szczęście!). Tematyka lochów, tajemnych posiadłości i uległości to motyw przewodni. Szczerze mówiąc, w oparciu o opis oczekiwałam czegoś innego niż ta historia, ale jest to zaskoczenie pozytywne. Autorka w ciekawy sposób przedstawiła bohaterów, akcja nie jest monotematyczna co wpływa na to, że nie jesteśmy w stanie szybko się ją znudzić. Specyficzny klimat i szok to coś co towarzyszyło mi przez cały czas spędzony z tą powieścią. Może nie jest ona wartościowa pod względem refleksji nad życiem, ale z pewnością dostarczy Wam wielu różnorodnych emocji, a to jest w książkach ważne, prawda? Dodatkowym plusem jest to, że akcja nie jest poprowadzona do końca. Urywa się w przełomowym momencie, co każe czekać na kontynuację i podsyca czytelniczy apetyt. Ta książka bez wątpliwości zmusi Was do zarwania nocy i spędzenia wielu godzin na lekturze.
Polecam ją czytelnikom mającym dystans do czytanych przez siebie książek, ale jednocześnie odważnych i łakomych mocnych doznań, a nie tylko słodkiej odwzajemnionej miłości. Czekam na tom drugi!

Just Majka

ilość recenzji:6

brak oceny 10-04-2018 19:36

Mogłoby się wydawać, że Adam i Diana tworzyli całkiem udany związek. Kiedy mężczyzna znajduje list z informacją, że żona już go nie kocha, jest załamany. Nie rozumie jej decyzji, wydaje mu się, że byli razem szczęśliwi... Jednak musi przyznać, że kobieta ma rację. Nie był z nią do końca szczery. Ukrywał to, kim był, zanim się poznali. Adam nie chce jednak podpisać papierów rozwodowych, a tym bardziej oddać żonie jej rodzinnej firmy, którą to on wyprowadził na prostą. No chyba, że zgodzi się ona spędzić z nim trzydzieści dni. Tylko miesiąc - a potem ich drogi się rozejdą, a kobieta dostanie to czego chciała. Jednak jest w tym pewien haczyk. Diana ma w tym czasie spełniać wszystkie jego żądania...

Ta książka jest bardzo specyficzna, nie jestem jej w stanie porównać do żadnej innej. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale na pewno zapada w pamięci. Powieść wciąga, rozdziały są krótkie i bardzo sprawnie się je czyta, co w literaturze erotycznej uważam za duży plus. Język jest sprośny, pojawiają się wulgaryzmy... Niby dla tego gatunku nie jest to niczym nadzwyczajnym, ale uważam, że było tego za dużo.

Sama fabuła jest ciekawa. Zwykle w książkach opisywane są historie, w których miłość rozkwita. Tu się kończy, co wyróżnia tę pozycję spośród innych. Autorka uchyla nam skrawka świata BDSM. Na szczęście opisy są łagodne. Jednak bardzo dobrze skonstruowane. Pozwalają wejść w tamten świat, poczuć tamten klimat, ale nie odrzucają. Trochę się tego obawiałam, bo osobiście, nawet po lekturze, nie jestem w stanie zrozumieć obowiązujących tam zasad i panujących relacji. Po prostu - nie. Dlatego dość łatwo było mi się początkowo wczuć w postać Diany. Wspierałam ją, jednocześnie współczując Adamowi.

Pierwsza część książki napisana jest z perspektywy Adama, w drugiej śledzimy przebieg wydarzeń oczami Diany. Bardzo spodobał mi się ten zabieg - właśnie podział narracji na pół, a nie narracja przeplatana. Pozwalał lepiej poznać bohaterów, wczuć w ich postacie, podążać torem ich myśli, bez porównywania co dzieje się w danym momencie w umyśle drugiej osoby. Niektóre rozdziały przedstawiają aktualne wydarzenia, inne - fragmenty z przeszłości, ujawniane stopniowo, w miarę rozwoju wydarzeń.

Czytając powieść, obserwujemy zmiany zachodzące w bohaterach - bo zmieniają się oboje. Diana zaczyna odkrywać samą siebie na nowo, Adam... Sam nie wie jak poradzić sobie z całą sytuacją. Ciągle ma wątpliwości, czy pomysł z pokazaniem żonie swojego wcześniejszego życia był odpowiedni. W dodatku na drodze staje jego była uległa wraz z aktualnym Domem.

Do czego doprowadzi odkrycie tajemnic przed żoną? Czy Adam będzie w stanie poradzić sobie z faktem, że wprowadził ją w świat, przed którym starał się ją uchronić? Jak wpłynie to na samą Dianę?

Jeśli jesteście ciekawi, zachęcam do lektury :) Ja nie mogę doczekać się kontynuacji, na pewno po nią sięgnę. Autorce udało się rozbudzić moją ciekawość.