Mała Misia (twarda)

Z największą przyjemnością powróciłam do poznania kolejnej napisanej książki z gatunku literatura dziecięca polskiej autorki, którą polubiłam za to, że czyni opisywanych bohaterów tych dużych i małych, że są dla mnie jako odbiorczyni wyjątkowi.

Z twórczością autorstwa Pani Doroty Skwark miałam okazję zapoznać się nieco wcześniej podczas czytania baśni: pt. Baśnie i legendy Polskie oraz Baśnie polskie, które mi się bardzo spodobały z tego powodu, że mają w sobie to coś, co lubię, co przykuwa moją szczególną uwagę. Mam tu na myśli skonstruowany pomysł, podejście dla każdego z bohaterów oraz czy potrafi ona barwnie stosować styl języka wypowiedzi podczas tworzenia.

W książce autorstwa Pani Dorota Skwark pt. Mała Misia główną bohaterką jest 3-letnia Misia.

Misia kończy 3 lata. Jak każdy ma swoje małe dylematy. Jest kochana przez rodzinę i przyjaciół.

Przygody i problemy Małej Misi stanowią dopiero początek wspaniałej zabawy urodzinowej, która ją może zaskoczyć w najmniej oczekiwanym dla niej momencie.

Czy Misia odnajdzie swoją zgubę?. Czy będzie ktoś, kto Małej Misi będzie życzył źle?

Pani Dorota Skwark potrafi stworzyć bajkowy, interesujący klimatyczny świat, w którym podkreśla, jak ważna jest funkcja rodziny i kto w niej, za co odpowiada, gdy zbliżają się urodziny i jak się odpowiednio do nich przygotować.

Przebywanie z rodziną, przyjaciółmi, cieszenie się, że spędza, się z nimi najważniejsze chwile są piękne niezapominające o tym, że uczestniczy w nich czytelnik, który jest poniekąd gościem i obserwatorem tego ważnego święta, jakim są urodziny głównej bohaterki.

Autorka pisząc, tę książkę z gatunku literatura dziecięca zastosowała w niej prosty język przekazu, dopasowane dialogi dla wszystkich występujących bohaterów.

Słowa uznania kieruje dla Pani Oli Makowskiej za wykonanie pięknych ilustracji do książki oraz projektu okładki.

Elementem dodatkowym występującym w tej książce jest zamieszczona odpowiednio i bardzo dobrze dobrana czcionka ułatwiająca czytanie.


Polecam przeczytać tę książkę.

Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z książki, która trafiła w małe rączki mojej Natalki. Co prawda nie wywołała ona aż takie euforii jak ta poprzednia, ale także spotkała się z naprawdę miłym przyjęciem. Natalka to opowiadanie również wysłuchała calutkie za jednym podejściem. Tym razem także byłą bardzo zadowolona z historii, którą poznała, Po wysłuchaniu całości koniecznie musiała dokładnie obejrzeć wszystkie ilustracje i miała całą masę pytań, ma które musiałam udzielić jej odpowiedzi. Teraz czasem wracamy do tej historii. Moje dziecko sięga po tę lekturę z przyjemnością i w skupieniu słucha jej od początku do końca. Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo mnie to cieszy! Jestem zachwycona!