Ludzie Smileya

książka

Wydawnictwo Sonia Draga
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

George Smiley, były szef brytyjskiego wywiadu i najlepszy oficer operacyjny, odchodzi z czynnej służby. Zamierza prowadzić spokojne życie i pisać książkę. Pewnej nocy budzi go telefon - w jednym z londyńskich parków znaleziono ciało mężczyzny. Zamordowany był agentem brytyjskiego wywiadu. Dla Smileya oznacza to początek najtrudniejszej sprawy w jego szpiegowskiej karierze. Musi zająć się tajną operacją; nie po to jednak, by nią pokierować, lecz by zatrzeć wszelkie ślady jej istnienia....
`Najlepsza powieść Le Carré! Bardziej ekscytująca niż jakakolwiek inna książka tego mistrza. Akcja przenosi się w szalonym tempie z miejsca na miejsce po całej szachownicy zimnowojennej Europy`.
Evening Standard
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Sonia Draga
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 08.02.2014

RECENZJE - książki - Ludzie Smileya

4.4/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wiedźma

ilość recenzji:27

brak oceny 21-03-2014 14:08

W moim czytelniczym życiu nazwisko Johna le Carré przewinęło się kilkakrotnie, lecz nigdy jakoś nie brałam go pod uwagę. Choć cieszy się on dość dużą popularnością wśród czytelników, to jeśli chodzi o mnie, to twierdziłam, że powieść szpiegowska to zdecydowanie nie moja bajka.
W tym przekonaniu tkwiłam dość długo, ale kiedy nadarzyła się okazja skonfrontować swoje poglądy, skorzystałam z niej.
I muszę Wam powiedzieć, że szkoda, że tak długo uciekałam od powieści autorstwa Johna le Carré.

George Smiley, były pracownik MI6, po raz kolejny zostaje wezwany z emerytury. Jednakże tym razem tajna operacja, którą ma się zająć, jest zupełnie inna. Musi bowiem zatuszować sprawę morderstwa podwójnego agenta, byłego generała armii sowieckiej na usługach wywiadu brytyjskiego, i zarazem swojego przyjaciela. Smiley podejmuje się nie tylko wyciszenia skandalu, lecz również decyduje się rozwiązać tajemnicę śmierci starego generała.
W międzyczasie okazuje się, że chwilę przed śmiercią były agent chciał przekazać Smileyowi pewne informacje dotyczące Piaskowego Dziadka, pod którym to synonimem kryje się nemezis Smileya, Karla, szef sowieckiego wywiadu...

"Odludek, myśliwy, kochanek, samotnik poszukujący swojego dopełnienia, przebiegły gracz w Największej Grze, mściciel, niedowiarek poszukujący pewności ? Smiley był nimi wszystkimi, zdarzało się, że więcej niż jedną osobą naraz."

"Ludzie Smileya" to ostatni tom nieoficjalnej trylogii, nazywanej Trylogią Karli. Jednakże systematyka ta nie obowiązuje oficjalnie i powieści autorstwa Johna le Carré można czytać w dowolnej kolejności. Jednakże jeśli ktoś z Was chciałby wspomnianą wyżej nieoficjalną serię zacząć od pierwszego jej tomu, to powinien sięgnąć kolejno po powieści: "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg" i "Jego uczniowska mość". Powieści te łączą ze sobą postacie dwóch asów wywiadu: George?a Smileya z MI6 i Karli, szefa radzieckiego tzw. Trzynastego Departamentu.
Powiem Wam jednak od razu, że nie ma takiej potrzeby, bowiem powieść "Ludzie Smileya" została skonstruowana tak, że bez żadnego problemu można zagłębić się w bieg wydarzeń. Zdarzają się od czasu do czasu wspominki dotyczące wydarzeń ze wcześniejszych książek, lecz autor tak wplótł je w tekst, że nie przeszkadzają, nie każą się domyślać wydarzeń przeszłych, tylko znakomicie uzupełniają fabułę powieści.

"? To już nie jest wojna na pistolety, George ? powiedziała, znów zamykając oczy. ? W tym problem. Jest szara. Półdiablęta walczące z półaniołami. Nikt nie wie, którędy przebiega granica. Żadnego pif-paf!"

W "Ludziach Smileya" autor przedstawia czytelnikom szpiegowskie zmagania mocarstw w okresie trwania zimnej wojny. Podsłuchy, wszechobecni szpiedzy i wtyki oraz wszechobecna aura podejrzeń i niepewności sprawiają, że czytając powieść bardzo łatwo jest się odnaleźć w świecie opisanym przez Johna le Carré.

Z początku wydarzenia przedstawione w książce mogą wydawać się czytelnikom niespójne, w ogóle do siebie nie pasujące, lecz taki jest urok tej historii. Kolejne fakty są podawane precyzyjnie, powoli, pobudzając wyobraźnię czytelnika. Le Carré nie podaje rozwiązań na tacy, od razu. Jego agent, szpieg, Smiley do poszczególnych wniosków dochodzi powoli, intensywnie i dokładnie analizując poszlaki, na które się natknął. Jeśli ktoś z Was ma nadzieję, że będzie to powieść dynamiczna, pełna strzelanin oraz ?pięknych aut i szybkich kobiet? na miarę agenta Jej Królewskiej Mości, Jamesa Bonda, to muszę Was rozczarować. Smileyowi bliżej jest do dedukcyjnego umysłu Sherlocka Holmesa niż do szybkiego palca wskazującego Bonda. Jest on zmęczony, lecz nie zgryźliwy. Sprawia wręcz wrażenie nieśmiałego, nawet prowadząc przesłuchanie, lecz ? jak się okazuje ? obrana przez niego taktyka tylko dowodzi jego mistrzostwa w niegdysiejszej pracy. Bohatera otacza cisza i skupienie się na własnych myślach, więc nie należy oczekiwać dynamicznej akcji. Jednakże muszę zauważyć, że w tym przypadku wcale nie oznacza to wady powieści, bowiem potrafi ona mocno wciągnąć czytelnika, jak to było w moim przypadku.

"Ale nawet przyjaciołom nie można ufać. Wrogów się wcale nie boję, Villem. Ale ogromni boję się przyjaciół."

Obok wnikliwej analizy poszlak i kolejnych wydarzeń, autor uraczył swoich czytelników sporą ilością dogłębnych portretów psychologicznych postaci, wokół których w danym momencie toczy się akcja. Odbiorca siedzi tuż obok Geroge?a Smileya i wraz z nim uważnie przygląda się przesłuchiwanym, zastanawiając się czy to aby nie on stoi za morderstwem generała. Oczami Smileya widzi się ulicę, która jest miejscem działań szpiegowskich, szykowanej od dawna operacji, która dla zwykłego przechodnia niczym szczególnym się nie wyróżnia. Na ławce, jak zawsze, siedzi ten sympatyczny starszy pan z gazetą i czyta kolumnę sportową. Jest tak przeciętny, że nikt nigdy by nie pomyślał, że może on być tajnym agentem na służbie...
Jak wspomniałam wcześniej, wydarzenia następują po sobie dość powoli, co może zniechęcić czytelników zainteresowanych przede wszystkim zapierającą dech w piersiach akcją, pościgami i strzelaninami. W "Ludziach Smileya" spotkać się można z dużą dawką opisów i rozwlekłych dialogów, które w mniejszym lub większym stopniu przybliżają czytelnika do rozwiązania zagadkowego morderstwa podwójnego agenta i zarazem do grande finale.

"Reguły moskiewskie zobowiązują do tego, że jeśli masz przy sobie przesyłkę, to musisz także opracować plan pozbycia się jej w sytuacji kryzysowej. Nie jest ważne, jak jest ukryta czy zamaskowana ? w formie mikrofotografii, pisma tajemnego, niewywołanego filmu lub w inny sposób z setek ryzykownych i wymyślnych metod ? musi to być pierwsza i najmniej istotna rzecz, która wpada w rękę. Rzecz, która nie przyciągnie niczyjej uwagi, kiedy ją wyrzucisz."

"Ludzie Smileya" autorstwa Johna le Carré to świetnie napisana powieść szpiegowska. Żałuję, że dopiero teraz sięgnęłam po książki tego autora, lecz będę starała się to nadrobić, bo proza pana le Carré jest po prostu rewelacyjna. Genialnie zobrazowany główny bohater, który niemalże całą swoją karierę poświęcił walce ze swoim nemezis. Praca tajnych służb przedstawiona od podszewki (autor przez kilka lat pracował w MI6 i, ciekawostka, niektóre fakty z jego życia przedstawił w swoich powieściach), zarazem żmudna i fascynująca.
Panie le Carré, jeszcze się spotkamy...