SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Egmont
Data wydania 2017
z serii Lucky Luke
Oprawa miękka
Liczba stron 48
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Kogo bracia Daltonowie boją się najbardziej na świecie? Kto bezkarnie może wytarmosić ich za ucho, przylać w pupę i nie dać deseru? Oczywiście, mamusia! To właśnie w objęcia stęsknionej rodzicielki bracia Daltonowie postanawiają wrócić po kolejnej ucieczce z więzienia. I nic dziwnego, przecież nie ma jak u mamy? Czy Lucky Luke`owi uda się przerwać tę rodzinną sielankę? I czy ma jakąkolwiek szansę w pojedynku ze straszną mamusią, skoro kobiety nie wolno tknąć nawet kwiatkiem?
Seria Lucky Luke została stworzona przez dwie legendy frankofońskiego rynku komiksowego: pisarza Rene Goscinnego (1926-1977, autora bestsellerowych książek o Mikołajku oraz scenariuszy do tak słynnych cykli komiksowych jak Asteriks i Iznogud) oraz rysownika Morrisa (własc. Maurice de Bevere, 1923-2001).

Więcej książek z tej seriiLucky Luck
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 214x287
Liczba stron: 48
ISBN: 978-83-281-1911-6
Wprowadzono: 03.12.2017

RECENZJE - książki - Lucky Luke Mama Dalton, Tom 38 - Rene scen. Goscinny, (Maurice de Bevere) Morris

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 5 ocen )
  • 5
    2
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ilo99

ilość recenzji:2408

30-08-2020 18:07

Pies prawdę ci powie. A w tym przypadku idealnie określi, kto w rodzinie Daltonów nosi spodnie, wydaje rozkazy - innymi słowy, rządzi. Nie będzie wielką niespodzianką, gdy stwierdzę, że to mamuśka. Synkowie, pomimo słusznego wieku nadal słuchają mamy i boją się jej narazić. Ponieważ ma to poważne konsekwencje. I bolesne. Zwłaszcza dla tego miejsca, w którym plecy tracą swą szlachetną nazwę. Stęsknieni chłopcy uciekają z więzienia, a potem by przypodobać się rodzicielce rabują banki. Ich śladem podąża dzielny kowboj Lucky Luke. I jego nie mniej dzielny rumak. No i Bzik, który jest przywiązany do Joego Daltona. Kilka żartów (- To, że zdejmujesz siodło jest zrozumiałe, ale jak zakładasz robaka na haczyk? - Z obrzydzeniem.), niezbyt skomplikowana intryga. Można poczytać, ale raczej gdy ma się lat dziesięć niż dwadzieścia pięć.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Michał Lipka

ilość recenzji:1979

brak oceny 16-12-2017 11:32

GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE?

? tam Mama Dalton da radę ? po przeczytaniu tego tomu ?Lucky Luke?a? taka parafraza znanego wszystkim przysłowia nikogo chyba nie zdziwi. Szczególnie, że ta staruszka niejednemu młodemu może pokazać gdzie raki zimują. A wszystko co robi, robi w absolutnie genialnym stylu.

Każdy ma matkę. Nawet ktoś taki, jak Daltonowie, choć Lucky Luke nigdy by się tego nie spodziewał. Kiedy kolejne zlecenie, ochrona konwoju pieniędzy, kończy się bezpiecznym dowiezieniem transportu dp Cactus Junction, najszybszy kowboj na Dzikim Zachodzie postanawia nieco odpocząć. Okazuje się jednak, że właśnie tu żyje Mama Dalton, staruszka, będąca miejscową atrakcją. Na jej utrzymanie składa się cała mieścina, kobiecina natomiast chodzi wszędzie z bronią i ?okrada? sklepy z potrzebnych jej produktów, nie chcąc czuć się zdana na łaskę innych. Spotkawszy Luke?a, informuje o tym w liście swoich synów, a ci, jak na nich przystało, uciekają z więzienia by zająć się swoim największym wrogiem. Co czeka na nich w domu? Zaradna mama, gorące zupki, kryjówki i? kłopoty. Bo przykuty do jednego z Daltonów pies Bzik nie przypada do gustu (i to z wzajemnością) kotu staruszki, a obecność synków sprawia, że kobieta schodzi na złą drogę. Pomaga ukryć się swoim pociechom (które zresztą co chwila poucza), zaczyna prawdziwe napady? Lucky Luke wie, że Daltonowie są w okolicy, jak jednak ma poradzić sobie tym razem, kiedy będzie musiał stawić czoła sympatycznej, ale wciąż niebezpiecznej kobiecie?

?Lucky Luke? i René Goscinny to idealne połączenie. Ten tom, swoją drogą jeden z najlepszych, jakie czytałem, a za sobą mam już dobrych kilkanaście albumów, jest na to kolejnym dowodem. Zabawny, pomysłowy, świetnie poprowadzony, pełen znakomitych dialogów, scen i żartów, wciąga i nie sposób odłożyć go przed skończeniem lektury. Cóż, taki jest właśnie urok klasyki, współczesne komiksy tego typu, nawet jeśli bardzo udane, nadal mimo wszystko nie mogą się równać z tym, co przed laty zrobili mistrzowie gatunku.

Ale czy po Goscinnym można by się było spodziewać czegoś innego? Prace ojca ?Asteriksa?, ?Mikołajka? i wielu innych znakomitych serii, nawet jeśli wykazywały spadek formy, były znakomite, a ?Mama Dalton?, jak już wspominałem, należy do najlepszych tomów ?Luke?a?. A co za tym idzie zabawa jest naprawdę świetna. Podobnie zresztą jak szata graficzna w wykonaniu Morrisa, twórcy postaci najszybszego kowboja na Dzikim Zachodzie. Ta prosta, cartoonowa kreska nigdy nie straci swojego uroku. Często już same ilustracje potrafią bawić, bywają też bardzo klimatyczne (sceny z pożarem więzienia), ale przede wszystkim są idealne do tej opowieści ? i mają w sobie to coś, co wymyka się słowom.

Całość natomiast to po prostu bardzo dobry komiks humorystyczny dla czytelników w każdym wieku. Budzący sentymenty i poprawiający humor. Jak zawsze polecam gorąco, bo zabawa w towarzystwie Lucky Luke?a jest tradycyjnie bardzo udana.

Czy recenzja była pomocna?