SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Łowca cieni

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Seria brutalnych morderstw wstrząsa Rzymem. Nieuchwytny zabójca dla swoich ofiar nie ma litości. Na miejscu zbrodni nie zostawia też żadnych wskazówek, które pomogłyby policji wpaść na jego trop. Przydzielona do tej sprawy Sandra Vega, genialna analityczka kryminalna, próbuje poradzić sobie nie tylko z falą zabójstw, ale i własną przeszłością. Prowadzone śledztwo zmusza ją do kontaktów z dawnym znajomym, Marcusem, członkiem pradawnego stowarzyszenia o nazwie Penitenzeri - wyjątkowego zespołu, współpracującego z Watykanem i przeszkolonego do wykrywania prawdziwego zła. Sandra i Marcus znów będą musieli połączyć siły, by złapać poszukiwanego mordercę.
Wkrótce oboje śledczy dokonają przełomowego odkrycia - kolejne morderstwa układają się w niepokojący schemat. Za każdym razem gdy Sandrze i Marcusowi zaczyna się wydawać, że udało im się wyjaśnić jeden z fragmentów układanki, dzieje się coś, co obala ich hipotezę.

Nowy sensacyjny thriller autora bestsellerowego `Zaklinacza` oraz `Trybunału dusz`. Carrisi w tej powieści doskonale uchwycił nie tylko wspaniałą atmosferę i piękno Rzymu, lecz także zdołał ukazać mroczne i pilnie strzeżone sekrety stolicy Włoch.

Przerażająco inteligentna!
- `The Times`

Akcja pędząca na złamanie karku, pełna zaskakujących zwrotów.
- `The SundayTimes`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 464
ISBN: 9788379859672
Wprowadzono: 11.04.2017

RECENZJE - książki - Łowca cieni - Donato Carrisi

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 17 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    2

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Meg Sheti

ilość recenzji:463

brak oceny 2-05-2017 09:46

Łowca cieni to kontynuacja Trybunału dusz, a nawet nie tyle co kontynuacja, jak po prostu kolejny tom przygód penitencjariusza Marcusa. Są to dwie odrębne historie, które możemy czytać niezależnie od siebie i nie będziemy mieć żadnego problemu ze zrozumieniem fabuły. Nowa sprawa, nowe wątki, ci sami bohaterowie. To moje drugie spotkanie z twórczością Donato Carrisi, które wypadło znacznie lepiej niż pierwsze. Trybunał dusz nie bardzo mnie do siebie przekonał, ale przyznaję szczerze, że na jego tle Łowca cieni wypada o niebo lepiej!
Rzymem wstrząsa seria brutalnych morderstw, których ktoś dokonuje z zimną krwią. Co gorsze, nie pozostawia na miejscu żadnych śladów, które mogłyby naprowadzić policję na dobry trop. Prowadząca śledztwo Sandra Vega będzie musiała się skontaktować ze swoim dawnym znajomym, Marcusem. Być może jest on jedyną osobą, która może pomóc w rozwikłaniu tej zagadki. Marcus należy do pradawnego stowarzyszenia Penitenzeri i potrafi wykrywać prawdziwe zło. Wkrótce okazuje się, że kolejne morderstwa są dokonywany zgodnie z niepokojącym schematem. I gdy już Sandrze i Marcusowi wydaje się, że poskładali razem pewne fragmenty tej skomplikowanej układanki, zawsze pojawia się coś, co ponownie rozsypuje ją na kawałeczki. Czy uda im się uchwycić mordercę zanim ten dorwie kolejną ofiarę?
Choć zazwyczaj staram się unikać porównań i odniesień, tak tutaj chyba nie dam rady. Mam za sobą dwie powieści tego samego autora i jestem lekko zdezorientowana. Podczas gdy Trybunał dusz był w moim odczuciu totalnym chaosem, tak Łowca cieni jest powieścią niezwykle uporządkowaną. Wygląda to tak, jakby dwie przeciwstawne strony osobowości Carrisiego działały przy ich tworzeniu. Kto wie, może tak właśnie było. Może autor specjalnie stosuje takiego rodzaju zabiegi? A może początek historii Marcusa po prostu nie wyszedł za dobrze i autor borykał się wtedy ze spadkiem formy? Jeżeli tak, to Łowcą cieni zdecydowanie to nadrobił. Fabuła może wydawać się schematyczna, bowiem siłą napędową jest oczywiście śledztwo w sprawie tajemniczych zabójstw i walka z czasem związana ze zdemaskowaniem mordercy, jednak styl Carrisiego jest dosyć specyficzny, co bywa mocno odczuwalne i dodaje książce charakteru.
Marcus to dosyć tajemnicza, może nawet lekko mroczna postać, ale zbyt wiele o nim napisać nie mogę. Choć sama fabuła przypadła mi do gustu, tak nadal nie było mi dane zżyć się z bohaterami. Ani z Marcusem, ani z Sandrą. Choć poznajemy również życie prywatne Vegi, to dla mnie pozostaje ona postacią bardzo neutralną. A sam obraz mordercy? Jest całkiem nieźle, ale chwilami odczuwałam znużenie i moja chęć do dalszej lektury gdzieś tam po drodze zanikała. Na szczęście było to tylko kilka momentów i wydaje mi się, że to lekkie zniechęcenie wiązało się w dużej mierze z nieudanym pierwszym podejściem do twórczości tego autora. Muszę jednak przyznać, że Donato Carrisi potrafi dobrze pisać ? jego język jest bogaty, ale wydaje mi się, że chwilami nie do końca radzi sobie z odpowiednim zaprezentowaniem konkretnych sytuacji. No i nie jestem całkowicie zadowolona z tempa akcji oraz budowania napięcia, a jednak są to istotne elementy każdego thrillera.
Motyw penitencjariuszy z pewnością zasługuje na uwagę i temu nie mam zamiaru przeczyć. To ciekawa inicjatywa ze strony autora, aby w taki sposób zaprezentować tajne stowarzyszenie i Watykan. Dlatego trochę żałuję, że nie byłam w stanie się przenieść do Rzymu, w którym rozgrywa się akcja, i doświadczyć tego samego, co bohaterowie. Fakt, byłam tutaj znacznie bliżej osiągniecia tego celu niż w przypadku pierwszego tomu, ale wciąż czegoś mi brakowało. Ciągle coś nie do końca mi pasowało, nie było takiej idealnej harmonii, która by mnie porwała do tego świata. Nie znalazłam tam punktu zaczepienia, który stałby się moją kotwicą.
Muszę jednak przyznać, że Łowca cieni to tak generalnie rzecz biorąc dobry i klimatyczny thriller. Mam wobec niego kilka zarzutów, ale jest dużo lepszy od Trybunału dusz. Przemyślany, logiczny i uporządkowany. Jeżeli jesteście ciekawi, kim jest Marcus i jaki ma dar, to oczywiście powinniście sięgnąć po tę serię ? nie będę Was zniechęcać. Mnie jest z nią lekko nie po drodze, ale na pewno znajdą się tacy, których ona urzeknie.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kasia P.

ilość recenzji:399

brak oceny 24-04-2017 19:08

Zło jest zasadą, dobro wyjątkiem od niego. To pierwsze ma mroczny urok i chociaż nie powinno, silniej przyciąga uwagę ludzi niż cokolwiek innego, fascynuje sobą i pozostaje w pamięci na długo, czasem na zawsze. Jedni oddają mu się we władanie, inni tropią ich by uchronić nieświadomą większość przed zagrożeniem, którego nikt do końca nie pojmuje nim go nie doświadczy. Zło jest zasadą, dobro wyjątkiem, niekiedy koszt zaistnienia tego drugiego wymaga ofiar.

Ktoś brutalnie morduje zakochaną parą, nie jest to pierwsze zbrodnia w historii Rzymu, w końcu jego powstanie zostało naznaczone zabójstwem, ale czasy się zmieniły i łatwiej wywołać strach, chociaż towarzyszy mu także niezdrowa ciekawość. Policja dokłada wszelkich starań by nie przeoczyć żadnego śladu, nawet najmniejszy detal może pomóc ująć sprawcę. Penitencjariusz Marcus także interesuje się tym morderstwem, dostał polecenie by przyjrzeć się tej sprawie. Jego zadanie jest takie jak zawsze - dostrzec anomalię, pójść jej śladem i dotrzeć do zbrodniarza, tylko lub aż tyle. Kolejne ofiary, którym odebrano życie w taki sam sposób nie są dla niego zaskoczeniem, jak zawsze czas nie sprzyja ani jemu, ani policjantom, a opinia publiczna informowana jest na bieżąco co do wyników oficjalnego dochodzenia i oczekuje jak najszybszego ujęcia zabójcy. Sandra Vega również zauważa coś co umknęło innym i co może być pchnąć pracę jej współpracowników do przodu, lecz nie spodziewa się do czego ją to doprowadzi. Seryjny morderca nie zaprzestaje swej zbrodniczej działalności, Marcus i Sandra docierają do faktów jakie każą im spojrzeć na ostatnie wydarzenia z innej perspektywy. Odkrywają także mroczne okoliczności towarzyszące śmierci ofiar, okazuje się, iż zbrodnie wzbudzają zainteresowanie pewnej grupy, wykorzystującej je do własnych celów. Jaki związek z tym wszystkim ma Trybunał Dusz? Dlaczego zwierzchnikom Marcusa tak zależało by to właśnie on zaangażował się w wyjaśnienie tych morderstw? Penitencjariusz ma jeszcze jedno nie zakończone śledztwo, ale utkwiło ono w martwym punkcie i pozostawiło w nim nieodparte wrażenie, że coś ważnego umknęło mu. Teraz jednak musi doprowadzić do końca sprawę zabójcy z Rzymu, bo w niej kryje się o wiele więcej niż się spodziewał.

Druga odsłona śledczych umiejętności watykańskiego detektywa dorównuje pierwszemu tomowi i nie traci nic z mrocznego klimatu, nawet jest on jeszcze mocniej odczuwalny podczas lektury. "Łowca cieni" to misternie poprowadzona intryga, z wieloma obliczami zła i nieoczekiwanymi zwrotami w fabule. Donato Carrisi wiedzie czytelników po meandrach ludzkiej psychiki, zwłaszcza po jej ciemnych zaułkach, odsłaniając to co jednocześnie wywołuje strach i fascynuje. Rzym znowu staje się areną zbrodni oraz działań tajnej i pełnej sekretów organizacji śledczej, której przedstawiciel jest równie tajemniczy jak jego mocodawcy. Autor łączy sacrum z profanum w specyficzny danse macabre, a za tło służy Wieczne Miasto, świadek zła od tysiącleci i jednocześnie miejsce niezliczonych zbrodni. W "Łowcy cieni" każdy detal się liczy, nie ma "ślepych uliczek", wszystko ma znaczenie w ostatecznym rozrachunku, chociaż czy Donato Donato Carrisi już jest gotowy by ujawnić go swym postaciom i czytelnikom? Dobro jest wyjątkiem, zło zasadą, lecz czy ta prawda nie jest zbyt prosta?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Thievingbooks

ilość recenzji:59

brak oceny 21-04-2017 22:09

Znając poprzedni tom serii, czyli "Trybunał dusz" nie mogłam oprzeć się pokusie sięgnięcia po kontynuację. Nie spodziewałam się, że powieść Donato Carrisi wywrze na mnie tak wielkie wrażenie. Autor bardzo szybko zdobył moje uznanie - zaledwie po jednej książce mogę śmiało napisać, że to jeden z moich ulubionych pisarzy włoskich. To jednocześnie stawia mu wysoką poprzeczkę, bo z miejsca założyłam, że kontynuacja serii o Marcusie wypadnie jeszcze lepiej.

Starałam się spojrzeć obiektywnie na "Łowcę cieni", porównując jedynie do pierwszego tomu i jego wszystkich plusów, które przekonały mnie do twórczości autora. Na pierwszym miejscu postawiłam fabułę, która wzbudziła we mnie najwięcej pozytywnych emocji - autor wykazał się fantastyczną ręką do kreacji wielowątkowej fabuły, wykończonej w każdym detalu, gdzie ślepe zaułki mocno konkurowały z pomysłami na rozwiązanie zagadki. Bałam się, że efekt z pierwszej książki przygaśnie w kontynuacji, ale powinnam oddać autorowi honor za chwilę zwątpienia - w drugiej książce z serii spisał się na medal i wyszedł naprzeciw wszystkim moim oczekiwaniom. Spotęgował wszystko to czym zaimponował mi wcześniej: fabułę rozbudował na wielu filarach, tak by podążanie tropem zagadki stało się jeszcze większą przygodą.

Najlepszy w tym wszystkim jest fakt, że książki można śmiało czytać bez kolejności chronologicznej. Każdy tom to odrębna przygoda - dopracowana, wielowymiarowa, ale mam wrażenie, że z tomu na tom co raz lepsza. Tą serię łączy jedno: postać głównych bohaterów, czyli policjantkę Sandrę Vega z Marcusem, członkiem pradawnego stowarzyszenia o nazwie Penitenzeri współpracującego z Watykanem. Ona łapie przestępców. On wykrywa prawdziwe zło. Tym razem ponownie będą musieli połączyć siły, bo seria brutalnych morderstw ponownie wstrząsa Rzymem. Ten duet fantastycznie spełnia się w swoim zadaniu, bo łączy ich pasja i wielkie zaangażowanie. Nie ma w nich ani chwili wahania - stają oko w oko z największym złem, szczególnie, że obecny morderca przejawia chorą fascynację brutalnością. Kolejne morderstwa z czasem zaczynają układać się w schemat i tylko w tle słychać tykanie zegara, bo czas goni. Kto będzie szybszy - morderca czy duet najlepszych przedstawicieli swoich stanowisk?

Donato Carrisi ponownie zaprosił mnie do thrillera z krwi i kości, którego mroczna wizja brutalnego świata przywołała dreszcz przerażenia. Autor ma głowę pełną pomysłów, które skrupulatnie przelewa na papier ku uciesze czytelnika. Bazując na motywie seryjnego mordercy wprowadza nowe ścieżki rozwiązań, w których czytelnik odnajduje się jak może, a mimo to wciąż natrafia na ślepe zaułki. A gdy byłam już niemal pewna, że wiem na czym stoję - kolejne zaskoczenie zwalało mnie z nóg. Autor doskonale wie jak zachwycić czytelnika i odwrócić jego uwagę, by w ułamku sekundy wszystkie jego założenia legły w gruzach. A każdy fan tego gatunku zdaje sobie sprawę, że to najważniejszy atut każdej dobrze napisanej historii.

Bez wątpienia seria Donato Carrisi należy do jednych z moich ulubionych. Już dawno nie trafiłam na thriller, który przysporzyłby mi tyle kłopotów z rozgryzieniem głównej zagadki. "Łowca cieni" to kontynuacja na godnym poziomie, nawet jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki. Przygotujcie się na mroczny klimat, nieoczekiwane zwroty akcji i oddech seryjnego mordercy na karku. Kto wygra - ten którego ścigają czy ci którzy ścigają? To gra na czas, więc żadna minuta nie może zostać zmarnowana.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Isztar

ilość recenzji:1

brak oceny 20-04-2017 08:56

?Łowca Cieni? utrzymany jest w klimacie poprzednich książek autora. Duszny a zarazem z porywającą swą tajemniczą aurą Rzym jest głównym miejscem wydarzeń. Niemniej książke czyta się bardzo szybko, a fabuła wciąga czytelnika. Odkrywanie kolejnych zagadek to gratka dla każdego czytelnika. Tym razem autor znów wprowadza nas w szczegóły śledztwa, ale praktycznie do samego końca nie potrafiłam rozwiązać zagadki. Moim zdaniem to jedna z lepszych powieści autora. Jednym z największych atutów powieści jest przedstawienie walki dobra ze złem. Autor stara się pomieszać fikcję literacką z prawdziwymi wydarzeniami tak, aby czytelnik nie wiedział co jest prawda a co nie. Czy mu się to udaje, musicie przekonać się sami sięgając po tę powieść.


?Łowca Cieni? to kolejna książka pokazująca jak wiele autor ma do zaoferowania czytelnikowi. Specyficzny klimat, ciekawi bohaterowie i przepięknie przedstawione starożytne miasto to najlepsze cechy charakteryzujące powieść. Dla mnie była to lektura warta każdej poświęconej jej wolnej chwili.
...

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1531

brak oceny 11-04-2017 14:21

"Zło jest regułą, a dobro wyjątkiem."

Po pozytywnym odbiorze pierwszego tomu serii o bardzo tajemniczym penitencjariuszu Marcusie, natychmiast sięgnęłam po drugą odsłonę. Tym razem autor koncentruje się na wątku kryminalnym, a elementy sensacji i thrillera stają się intrygującymi dopełnieniami fabuły. Dzięki nim mocniej angażujemy się w rozwiązywanie skomplikowanej zagadki detektywistycznej. Odczuwamy dreszcze emocji podczas odkrywania mętnych tajemnic oplatających watykańskie państwo, czy ciemnych sekretów kryjących się w spowitej historią i owianą legendą przestrzeni Wiecznego Miasta.

Przedstawiciele wysokich kręgów hierarchii kościelnej toczą walkę z narastającym w siłę złem, granica między krainą światła a światem ciemności zostaje przekroczona przez mroczną materię. Brutalne morderstwo zakonnicy w watykańskich ogrodach, seria okrutnych zabójstw młodych par, samobójstwa, którym pozornie brakuje uzasadnienia, kładą się cieniem na Rzymie. Sprawca tych przerażających czynów wykazuje się wysoką inteligencją, wyjątkową precyzyjnością i niezwykłą skrupulatnością, niczego nie pozostawia przypadkowi, nie pozwala sobie na improwizację, kieruje się żelazną dyscypliną, konsekwencją i nieugiętością, jakby przeprowadzał jakiś tajemny rytuał.

Marcus, oddelegowany przez kościelnego zwierzchnika do rozwiązania tej osobliwej sprawy, oraz Sandra Vega, fotograf policyjny, wspomagają się wzajemnie w prowadzeniu śledztwa. Poszukają dowodów potwierdzających wysuwane tezy, a także wychwytują wszelkie nieścisłości i anomalie. Brakuje im jednak właściwych tropów, cennych wskazówek i przypuszczeń odnośnie tożsamości mordercy. Jaką opowieść snuje sprawca zbrodni? Dlaczego Watykan otacza statusem poufności informacje czyniąc je niedostępne, nie tylko dla opinii publicznej, czy pracowników Kościoła, ale co mocno zastanawiające, także dla Marcusa? Jaką rolę w rozwikłaniu zawiłej intrygi odegrają archiwa Trybunału Dusz? Kim są zapomniani przez świat Łowcy Cieni?

Książkę przeczytałam z dużym zapałem, dałam się ponieść dynamicznym rytmom zajmująco opowiedzianej historii, wiele pomysłów wplecionych w fabułę spotkało się z moim uznaniem, kilka elementów mogłoby być jednak mniej przewidywalnych. I choć niektóre zdarzenia wydały mi się mało realne, to jednak świetnie mieściły się pomiędzy marginesami przyjętej fikcji. Fascynująco odmalowana walka dobra ze złem i jej niejednoznaczność w ostatecznym odbiorze. Ciekawie ukazane rozterki, wahania i niepokój kluczowych postaci w interpretacji własnej przeszłości. Warto sięgnąć po książkę, zapewnia sporą rozrywkę czytelniczą, odwołującą się w pewnym stopniu także do faktów. Przy omawianiu wrażeń z poprzedniego tomu "Trybunał dusz", umknęło mi, aby wspomnieć o dobrym tłumaczeniu, oddającym klimat powieści, niewątpliwie mającym wpływ na odczuwanie dużej przyjemności zaczytania.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?