Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Lilka

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Lilka to opowieść o tym, jak nam w życiu pustoszeje przestrzeń dookoła nas i o tym, że jest to bardzo naturalna kolej rzeczy.
Bohaterką jest Marianna Roszkowska - kobieta po pięćdziesiątce, dziennikarka średniego szczebla w redakcji poczytnego, kolorowego czasopisma. Wychowana w kochającej rodzinie, ale doświadczywszy też wielu zakrętów i zawodów z perspektywy lat zaczyna głębiej przypatrywać się swojemu życiu. Kogo kochała, kto kochał ją, a kto ukształtował ją samą? Ile dobra, a ile zła zaznała?
Nadszedł czas, żeby spojrzeć na swe życie w zupełnie nowym świetle. Pustoszeje rodzinne gniazdo - dorasta syn i opuszcza dom matki, zaczynają odchodzić i umierać bliscy. Z pozoru normalna kolej rzeczy, na którą jednak nigdy nie jesteśmy gotowi. Marianna z powodu złych doświadczeń z młodości jest odrętwiała uczuciowo i dopiero konieczność zaopiekowania się nielubianą, samotną, chorą siostrą sprawia, że zaczyna się w niej rodzić ciepłe, a potem bardzo prawdziwe, a jednocześnie zaskakujące, gorące uczucie do niej.

Małgorzata Kalicińska urodziła się 30 września 1956 roku w Warszawie. Jako nastolatka, ukończyła XXXVII LO im. Jarosława Dąbrowskiego w Warszawie, udając się następnie na studia do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Po ukończeniu SGGW, odnalazła się w edukacji, ucząc najpierw w technikum, a następnie w dwóch szkołach podstawowych. Po tym okresie przyszedł czas na telewizję, gdzie pracując w TVP1, pracowała nad zbieraniem materiałów do programu "Kawa Czy Herbata", współtworzyła program pt.: "Forum nieobecnych", czy pomagała redagować program "Żyć bezpieczniej". Przez wiele lat pracowała w Agencji Reklamowej Camco - Media, będąc jednocześnie jedną z jej współzałożycielek. Jest autorką bardzo popularnych powieści "Dom nad rozlewiskiem" czy "Powroty nad rozlewiskiem". Na podstawie pierwszej z nich, powstał serial dla TVP, z Joanną Brodzik w roli głównej.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.05.2012

RECENZJE - książki - Lilka

4.6/5 ( 11 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Madzialenka87

ilość recenzji:96

brak oceny 10-02-2013 14:47

Są książki, które połyka się niczym tabliczkę czekolady. Dobry nastrój, spokój i nim się obejrzymy ostatnia storna powieści za nami. Ale nie tym razem. Autorka zboczyła z popularnego nurtu kobiecej literatury i zagłębiła się w tematykę trudną. Dlatego też pierwsze 200?250 stron to była zmora. Po prostu każda przeczytana strona była okupiona wielkim ciężarem. Nawet miałam już zrezygnować z czytania. No ale chwila? Skoro są tak pozytywne opinie, to może ze mną jest coś nie tak? Może nie rozumiem. I wiecie, chyba faktycznie początkowo nie rozumiałam. No bo ile można pisać o tym, że od głównej bohaterki odchodzi mąż. Miałam dość tego użalania się nad sobą. Bohaterka ? Marianna ? była mi całkowicie obca. Nie potrafiłam się z nią utożsamić. Czyżby to był ageism? Tylko z czyjej strony? Mojej, że jestem nastawiona na nie, czy autorki, że tak krytykuje młodość? Marianna ma poukładane życie, choć w młodości wiele przeszła. Gwałt, wykorzystywanie przez mężczyznę, poronienie, śmierć matki, odejście ojca i stała obecność tatki, jak o ojczymie mówiła. W jednej chwili jej życie wali się niczym domek z kart ? mąż ją zostawia, dzieci wyjeżdżają za granicę, a wszystko dodatkowo przytłacza fakt, że jej przyrodnia siostra ? Lilka ? wymaga teraz opieki, gdyż wykryto u niej raka. Co dalej? Przecież dotychczas Lilka była tą złą, która skradła jej miłość tatki i która absorbowała jego czas. Czy Marianna będzie umiała pokonać niechęć i wznieść się na wyższe poziomy? Rozważania bohaterki na temat różnic między litością a współczuciem nakłaniają czytelnika do głębszej analizy tych spostrzeżeń. Sposób, w jaki Marianna zaczyna patrzeć na Lilkę budzi podziw i szacunek. Kolejne etapy w walce z rakiem opisane są nad wyraz autentycznie, chwilami przerażająco, a mimo wszystko z miłością, delikatnością i czułością. Romans, jakiemu daje się porwać Marianna trwa krótko, ale burzliwe sceny miłości w sali fitness robią wrażenie, zwłaszcza w zestawieniu z chorobą siostry. I te wyrzuty sumienia: iść zaszaleć jak ona jest w domu, taka słaba, chora? Romans okazał się tylko seksem. Nadzwyczaj udanym, ale jednak. Minął. A chora Lilka została. Obok pojawiają się inni faceci ? Marcin i Antoni. Obie znajomości początkowo obiecujące, jednak szybko odzierają Mariannę ze złudzeń. Wszyscy zostawiają ją, odchodząc. Nawet jej mentor Włodek ? go też łamie ta paskuda, co zżera nas od środka. Powieść, która uczy. Uczy tego, jak żyć mając za ścianą chorobę, a wokół pustkę. Jak radzić sobie, gdy inni mają swoje życie, a my zostajemy sami. Optymizm ? chyba zbyt dużo. Jednak wiara w to, że się uda. Niestety się nie udaje. Nie ze wszystkim można sobie poradzić. Nie zawsze wszystko wychodzi. Nie tylko my mamy pod górkę, inni też. Czy warto przeczytać powieść Kalicińskiej? To zależy, czego w niej szukamy. Nie jest to książka pisana w różowych okularach. To opowieść o tym, jakie jest życie. Jeśli ktoś liczy na happy end, albo szuka kontynuacji przygód znad rozlewiska, to lepiej niech nie sięga po Lilkę. Jeśli zaś ktoś chce się wzruszyć, poszukać sensu życia, przewartościować coś, to Lilka mu w tym pomoże.

Endorfina

ilość recenzji:1

brak oceny 20-03-2016 12:36

Temat ważny i wart opowieści ale... tutaj opowiedziany trywialnie i niejednokrotnie drażniącym pełnym powtórzeń językiem. Jeżeli to ma być powieść nurtu "literatury kobiecej" to ja zdecydowanie dziękuję NIE Opowieść może nas bawić, wzruszać i dotykać...treść może być różna. Istotny jest jednak moim zdaniem sposób opowiadania, snucia wątków, opisów i budowania postaci. Ten sposób może być interesujący lub nudny,piękny lub niepiękny. Tym razem było nudno i niepięknie. Szkoda . Nie Polecam

Aga CM

ilość recenzji:415

brak oceny 28-03-2014 18:36

Główna bohaterka tej książki to Marianna Roszkowska. Kobieta z 30-letnim stażem małżeńskim, matka, żona i babcia. Pracuje zawodowo jako dziennikarka w redakcji kolorowego pisma. Wychowana przez matkę i Pelę. Później do ich rodziny dołączył Michał Dróżdż, który stał się wspaniałym ojcem dla Marianny. Była kochana przez wszystkich i nie odczuwała braku biologicznego rodziciela. Wydawało jej się, że prowadzi szczęśliwe życie u boku kochającego ją męża. Aż pewnego dnia jej małżonek porzuca ją. Kobieta bardzo to przeżywa. Dorosły syn wyprowadza się, coraz więcej bliskich odchodzi z tego świata. Nasza bohaterka załamuje się. Jednak odnawiająca się relacja z przyrodnią siostrą - Lilką - odmienia całkowicie jej dotychczasowe życie...

"Lilka" to książka o życiu. Ukazuje miłość, przyjaźń, poważanie wobec drugiej osoby. To historia także o porzuceniu, chorobie, umieraniu, relacjach rodzinnych. Porusza również temat wychodzenia z traumy, lęku przed osamotnieniem, przed nieuchronnym kresem życia. Książka ponadto mówi o tak trudnym temacie jakim jest gwałt.

Marianna to kobieta doświadczona i bardzo skrzywdzona przez los. Na początku rozkleja się pod wpływem bolączek życiowych, ale choroba przyrodniej siostry zmusza ją do przewartościowania i uhierarchizowania swoich problemów. Ich relacja staje się coraz bliższa, silniejsza. To pomaga naszej bohaterce odzyskać równowagę wewnętrzną.

Lektura momentami powodowała uśmiech na mojej twarzy (szczególnie fragmenty dotyczące wspomnień z okresu dziecięcego głównej bohaterki) ale w przeważającej mierze wielce mnie smuciła, wręcz przygnębiała. Niezwykle nostalgiczna. Z pewnością mogę stwierdzić, że jest to książka, która zmusza do głębszych refleksji. Autorka opisuje w niej wartości najważniejsze w życiu każdego z nas.

Powieść bardzo złożona. Fabuła wciąga i sprawia, że z chęcią czytamy szybko dalej, aby zapoznać się z dalszymi losami jej bohaterów. Prosty i niebywale barwny, obrazowy język. Autorka bardzo umiejętnie połączyła wszystkie wątki. Niewyobrażalny talent.


Małgorzata Kalicińska (rocznik 1956) autorka powieści, esejów, poradników, zbiorów opowiadań. Absolwentka SGGW w Warszawie. Była nauczycielką. Pracowała w telewizji przy tworzeniu programu "Kawa czy herbata?", "Forum nieobecnych", "Żyć bezpieczniej". Była współwłaścicielką Agencji Reklamowej Camco-Media. Współpracowała z czasopismem "Bluszcz". Od 2011 r. prowadzi własny blog internetowy. Ma dwoje dzieci: Stanisława i Barbarę.

Truskawcia06

ilość recenzji:1

brak oceny 9-01-2013 14:14

Pierwszą wzmiankę o książce Kalicińskiej.." LILKA" usłyszałam w radio rozmowa miedzy autorami programu radiowego, na temat tej książki...na tyle mnie zainteresowała, że jej tytuł automatycznie zapisał się w mojej pamięci.... Przechodząc obok księgarni....przypadkowo zerknęłam na wystawę, gdzie w dość ciekawy sposób....była wyeksponowana właśnie " LILKA"...przypomniała mi się wzmianka w radio...bezwiednie weszłam do księgarni i kupiłam książkę.... Zapach świeżych....pachnących jeszcze farbą drukarską kartek...skłonił mnie do tego...aby usiąść....już teraz...natychmiast....na ławce.....i zagłębić się w czytaniu.... Grubość książki....jej ciężar....były obietnicą długiej historii.... Usiadłam....zaczęłam...i zagłębiając się w historii Marii...jej rodziny....zapomniałam, że istnieje coś takiego, jak czas.... Książka....pomimo prostoty języka...a może własnie dlatego...niesamowicie oddziałowuje na czytelnika.... Człowiek nawet mimowolnie....staje się częścią świata Marii....a może w Marii...każda z nas..kobiet.....odnalazła by kawałek siebie?....kawałek swojego " ja...? Kalicińska tak obrazowo ukazuje świat głównej bohaterki....jej emocje....uczucia...samotność...iż ma się wrażenie...że siedzi się obok niej...przy ciepłej herbacie z cytryną...i słucha się ....niezwykłej historii... A przecież....siedzę na ławce....i przewracam kartka po kartce....nie mogąc przestać.... Historia życiowa....codzienna....życie miłość...rodzina...rozstania powroty gniew wzgarda przebaczenie wiara nadzieja choroba. To hasła każdemu z nas znane a jednak ujęte przez autorkę w innej formie niby zwyczajne dni niby codzienność a z drugiej strony działają na czytelnika bardzo emocjonalnie skłaniają do refleksji nad sobą nad życiem. Kalicińska opowiadając historię Marii jej bliskich jej relacji z nimi skłania nas do zastanowienia się, nad tym czy warto jest pędzić na oślep? A może by tak zwolnic ostrzec drobiazgi dostrzec osoby obok nas kiedy jeszcze jest na to czas bo są obok nas. Choroba ukazana w książce jest trudnym i ciężkim tematem autorka przechodzi etapami przez nią od beztroski lekceważenia po powagę wiarę nadzieję a na koniec przez pogodzenie się z tym co nieuniknione ale zarazem ukazuje nam jak może zmienić człowieka jak pięknie można przejść od gniewu zazdrości do uczucia i przebaczenia. Do pogodzenia się z samym sobą do uciszenia siebie i swoich niepokojów. Uświadamia nam też że coś, co się kończy nie musi być złe że każdy koniec to początek czegoś nowego. Wystarczy tylko wsłuchać się w siebie. Pochłonęłam " LILKĘ" jednym tchem minęło już sporo czasu odkąd przeczytałam ostatnia stronę powieści a książka wciąż żyje we mnie

Marta Kicińska

ilość recenzji:305

brak oceny 6-09-2012 15:13

Lektura kolejnej grubaśnej książki Kalicińskiej jak zwykle nie wnosi nic cennego w życie czytelnika. Chyba że relaks zaliczymy do rzeczy cennych - to tak. Zrelaksować się można. Oderwać od swojego życia. Ale na żadną głębię nie wypływamy - gdyby ktoś na to liczył to się mocno rozczaruje. Tak więc nastawiamy się na odpoczynek, na poznanie sporej ilości nowych bohaterów. Książka jest z rodzaju tych, co "same się czytają". Język lekki jak piosenka, jak myśli, z tymi charakterystycznymi dla Kalicińskiej poetyckimi konstatacjami co kilka kroków. To urokliwe. Chwilami jednak robi się zbyt ckliwie. A z braku jakiegoś drugiego dna, zmierzenia się z pytaniem o sens życia w obliczu choroby, śmierci i życiowych katastrof, robi się aż zbyt naiwnie. Ale to się łyka. Łyka się szybko, pije duszkiem, przeszło pięćset stron w kilka wieczorów. Fabuła? Toczy się wartko, co i raz przystanek na retrospekcję i znowu dzieje się do przodu. Czasem jak to się mówi "zbyt pięknie, żeby było prawdziwie". Ale się łyka. Recepta na zło? Bajka, którą kupujemy podczas lektury, ale w realnym życiu się nie sprawdzi. Kto jednak nie lubi bajek. To się łyka, to się czyta na dobranoc, na dobry sen, na stres, na niepogodę. Dawkowanie indywidualne - jak kto lubi.